Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 29 mar 2024, o 09:20




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 341 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 16 sty 2018, o 18:27 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Rysunek będzie jednak dopiero w sobotę.

Emerycie
Cytuj:
organizator napisał że żywi się sam, to znaczy że zamyka się, - jak piszesz - choć zamknąć się nijak nie może, bo na jachcie nie ma nawet namiastki drzwi, i będzie wkrochmalał te swoje dewolaje. Jak one wyglądają podał. Dlatego Ci napisałem że jesteś złośliwy. Ale nie z takimi złośliwcami i zazdrośnikami miałem do czynienia, i żyję.

Źle zrozumiałem Twe intencje, myślałem ze załogę chcesz tresować za te 25 pelenow, a to ma dotyczyć tylko Ciebie. Godna, ascetyczna postawa.
Ale było by fajnie jakbyś się podzielił z scenariuszem sporządzania posiłków, każdy pichci swoje? Na jachcie 8,20 m długim, w takiej np 4 B, na fali?
W obecnie realizowanych wypadach to owner jest zazwyczaj kuchtą i nawigatorem jednocześnie.

Cytuj:
kupujesz w paletkach na rynku świeże, do tego dwie dodatkowe wytłaczanki i się na jachcie nie stłuką


Na jacht pakować w małych paletkach po 6 sztuk, broń Boże po 24.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2018, o 18:31 

Dołączył(a): 7 maja 2013, o 08:14
Posty: 1380
Podziękował : 246
Otrzymał podziękowań: 150
Uprawnienia żeglarskie: sj
Ryś napisał(a):
Dlatego zielenina taka zdrowa, szczególniej dla sercowców


A tu się nie zgodzę, bo to cukrowce, w połączeniu z w połączeniu z tłuszczem tworzą mieszankę zawałową. Sama zielenina, to wegaństwo i jak ktoś mądry powiedział, ze to się powinno nazywać wegetacją.
Ryś napisał(a):
A talerz jakiej sałaty czy szpinaku


Tyko nie szpinaku, na sam widok tego zielonego gówna dostaję torsji. Może być ściaw, byle nie to.
Na reszcie się nie znam Rysiu, to się nie wypowiem.

Ale przemawia do mnie pisanie Insa

ins napisał(a):
Czy syf w mięsie jest powodem dla którego mamy jeść, jeszcze więcej syfu dokładanego do puszek?


Zrobię jak pisze Kurczak :kiss:

Kurczak napisał(a):
Zostaje Tobie tylko zawekowane własnej roboty mięcho i smalec z własnoręcznie wyhodowanego prosiaka na domowej paszy z domowych produktów.


Jeśli spożywanie E... jest nie do uniknięcia, to świnia Kurczaku, może być z tuczarni, od E... w konserwie wolę E... w mięsie świni

Ryś napisał(a):
A ile już było durnych teoryj dla naiwnych... jaja prawie jak z... jajami


Ja tam z jajkami za pan brat, trzy żółtka dziennie, z konieczności, emeryt jestem.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

ins napisał(a):
podzielił z scenariuszem sporządzania posiłków, każdy pichci swoje? Na jachcie 8,20 m długim, w takiej np 4 B, na fali?


Wiesz Insie, połowa etapu, to max dwie doby w morzu, i w realu będą to kromale przygotowane przed wypłynięciem. A i to pewnie przy 4 B zwrócą Neptunowi.
Gotowanie, pewne jak bum bum, będzie tylko w portach, a i to pewnie pójdzie się do tawerny. Komu by się chciało gotować.

Optymistycznie nastawiony

emeryt


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2018, o 19:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 13995
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2006
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Pamiętajcie, że to jest w założeniu tygodniowy przelot z jednym międzylądowaniem. Więc stołowanie się na lądzie i degustowanie regionalnej kuchni odpada.

Gotowanie na fali w 8 metrowym jachcie to wyzwanie, jak nie mission impossible. Nie na darmo takie jachty nazywa się "day sailer". Dotyczy to także mojej Dulci, choć nieco większa.

Więc podstawa jadłospisu powinna być:

- łatwa do przygotowania,
- możliwa do zjedzenia,
- przynajmniej raz dziennie ciepła.

Zimne żarcie można jeść dzień, dwa ale tydzień to już wyzwanie...

Dlatego IMHO nie ma się co obrażać na różne "E" bo lepiej zjeść ciepły posiłek z wszelkimi E-dodatkami jak patrzyć na kupę żarcia nie do zżarcia ze ślinotokiem.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.



Za ten post autor Kurczak otrzymał podziękowanie od: Colonel
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2018, o 20:12 

Dołączył(a): 7 maja 2013, o 08:14
Posty: 1380
Podziękował : 246
Otrzymał podziękowań: 150
Uprawnienia żeglarskie: sj
Kurczak napisał(a):
Zimne żarcie można jeść dzień, dwa


To też by to żarcie było ciepłe, chociaż w pierwszym dniu, to będę musiał Insa cmoknąć na przeprosiny.
Chyba miał rację z tym garkiem.

https://www.amazon.de/Schulte-Ufer-6311 ... JVY91QQ6CH

Tylko czemu taki drogi. Ins, ja cmokam, a Ty szukaj tańszego. :kiss:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2018, o 20:42 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4709
Lokalizacja: ES
Podziękował : 390
Otrzymał podziękowań: 963
Uprawnienia żeglarskie: galernik
emeryt napisał(a):
To też by to żarcie było ciepłe, chociaż w pierwszym dniu, to będę musiał Insa cmoknąć na przeprosiny.
Chyba miał rację z tym garkiem.

https://www.amazon.de/Schulte-Ufer-6311 ... JVY91QQ6CH

Tylko czemu taki drogi. Ins, ja cmokam, a Ty szukaj tańszego

Wcale nie musi.
Toż to zwykły garnek jeno w opakowaniu ze spienionego polistyrenu.
A takowych jak poszukasz to i u nas sporo
wyklikaj na platformach sprzedażowych ""termobox"" ( pojemnik izolacyjny) lub też termos obiadowy.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2018, o 20:51 

Dołączył(a): 7 maja 2013, o 08:14
Posty: 1380
Podziękował : 246
Otrzymał podziękowań: 150
Uprawnienia żeglarskie: sj
Bombel napisał(a):
wyklikaj na platformach sprzedażowych ""termobox"" ( pojemnik izolacyjny) lub też termos obiadowy.



Już klikam ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2018, o 20:58 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Bombel napisał(a):
Wcale nie musi.
Toż to zwykły garnek jeno w opakowaniu ze spienionego polistyrenu.
A takowych jak poszukasz to i u nas sporo
wyklikaj na platformach sprzedażowych ""termobox"" ( pojemnik izolacyjny) lub też termos obiadowy.

Wierz mi że to nie to samo. Ten garnek jest wypełniony wrzątkiem, trzymasz go za uchwyty i nie czujesz ciepła, poza tym prosto z ognia wsadzasz go do tego pojemnika.
Jest drogi, można poszukać mniejszy. Jest to produkt bardzo dobrej jakości.
Nie wiem jak Ty ale ja jestem za biedny by kupować namiastki.

Można się pokusić o wykonanie z spienionego, odpornego na wysokie temperatury styropianu obudowy na inny garnek.
a solidne termosy na kawę i herbatę tak czy owak, całkowicie metalowe. nie tanie.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2018, o 21:15 

Dołączył(a): 7 maja 2013, o 08:14
Posty: 1380
Podziękował : 246
Otrzymał podziękowań: 150
Uprawnienia żeglarskie: sj
Twoje i Bombla propozycje, muszę przetrawić. A te pod nazwą "termos obiadowy", muszę wziąć do ręki. Nigdy nie kupuję w internecie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2018, o 21:22 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
emeryt napisał(a):
Twoje i Bombla propozycje, muszę przetrawić. A te pod nazwą "termos obiadowy", muszę wziąć do ręki. Nigdy nie kupuję w internecie.

Wlewając do termosu już wyziębiasz potrawę, a chodzi o to by zachować temperaturę pozwalająca na dochodzenie potrawy do stanu do spożycia.
Do gara który reklamuję wsypujesz zawartość paczki zup w stanie suchym, doprowadzasz d wrzenia, trzymasz na ogniu 3 minuty / w zależności od przepisu / i wsadzasz do pojemnika. Po upływie 30-40 minut masz gotowe papu
Czas trzymania na ogniu znacznie zmniejszony, i warzywa są jędrne, nie tracą smaku.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2018, o 21:35 

Dołączył(a): 7 maja 2013, o 08:14
Posty: 1380
Podziękował : 246
Otrzymał podziękowań: 150
Uprawnienia żeglarskie: sj
Znajdź na 1,5 litra, pół litra na personę jakiegoś pożywnego jednogarkwca chyba wystarczy.
Tu też są ciekawe, w kraju, ale gotować w nich nie można.
https://www.militaria.pl/survival_i_tur ... _c1088.xml


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2018, o 21:47 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4709
Lokalizacja: ES
Podziękował : 390
Otrzymał podziękowań: 963
Uprawnienia żeglarskie: galernik
ins napisał(a):
Do gara który reklamuję wsypujesz zawartość paczki zup w stanie suchym, doprowadzasz d wrzenia, trzymasz na ogniu 3 minuty / w zależności od przepisu / i wsadzasz do pojemnika. Po upływie 30-40 minut masz gotowe papu

A czym się rózni dochodzenie potrawy w termoboxie za 10 zeta od termoboxu za 330 zeta. Poza urodą oczywiście :-P
Bo garnek to chyba emeryt już ma

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2018, o 21:54 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
To metoda tradycyjna, by nie rzec odwieczna, choć termosów drzewiej nie bywało. Ja zwyczajnie, zagotowawszy, zawijam garnek w szmatkę, ręcznik cy cuś i do łóżka, czule w piernaty otulając. Nawet w domu jaką kaszę czy fasolkę. Kilka godzin będzie gorące i pozwala na spokojnie robić wszelkie duszone potrawki, szczególniejmogące się przypalać.
Zatem obejdzie się bez specjalnej okładki specjalnie pasownej na specjalny garnek, boć nie zawsze ten sam w robocie, ani niekoniecznie tylko jeden.

Natomiast sprytnie mieć duży termos na wrzątek - raz wody zagotować i spokój, a kawka itp. natychmiast. U kogoś widziałem powieszony na stałe taki na galon, z kurkiem u dołu poręcznem; acz zwykły biurowy z kranikiem dość.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2018, o 22:04 

Dołączył(a): 7 maja 2013, o 08:14
Posty: 1380
Podziękował : 246
Otrzymał podziękowań: 150
Uprawnienia żeglarskie: sj
Wiesz Bombel, ja jestem leń, kusi mnie ten gar tym, że jest tylko jedno mycie, ma dużą średnicę, można go dokładnie umyć. Przy termosie dwa mycia, gara i termosu, dostęp do środka ręką przy myciu, problematyczny. No i pojemność. Mycie garów na jachcie, jest w ogóle problematyczne.
Ale termos kusi ceną, i jest mniej wrażliwy na brutalne traktowanie, Osiłkowi w żłoby......Znasz to Bombel.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2018, o 22:06 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Bombel napisał(a):
ins napisał(a):
Do gara który reklamuję wsypujesz zawartość paczki zup w stanie suchym, doprowadzasz d wrzenia, trzymasz na ogniu 3 minuty / w zależności od przepisu / i wsadzasz do pojemnika. Po upływie 30-40 minut masz gotowe papu

A czym się rózni dochodzenie potrawy w termoboxie za 10 zeta od termoboxu za 330 zeta. Poza urodą oczywiście :-P
Bo garnek to chyba emeryt już ma

Wstaw swój termos na palnik to się dowiesz, albo przelewaj gorącą zupę na fali do termosu.

Po za tym jest opcja by samemu taki pojemnik termiczny na garnek zrobić, nie potrzeba kupować.
Bez owijania w szmaty, śpiwory etc.

Za chwilę zamiast dobrego programu nawigacyjnego zaczniemy Emerytowi polecać Laskę Jakuba, ale nie Błaszczykowskiego

To jest dobre
Załącznik:
IMG_20180116_214413.jpg
IMG_20180116_214413.jpg [ 103.09 KiB | Przeglądane 1498 razy ]

Bez konserwantów, wszystko naturalne 175 gram mięsa na 100 g produktu.
Wspaniały wkład do hiszpańskiego gulaszu na bazie bakłażana i innych warzyw, oraz czerwonego wina.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2018, o 22:09 

Dołączył(a): 7 maja 2013, o 08:14
Posty: 1380
Podziękował : 246
Otrzymał podziękowań: 150
Uprawnienia żeglarskie: sj
Ryś napisał(a):
Zatem obejdzie się bez specjalnej okładki specjalnie pasownej


Rysiu, tu chodzi o tego w kokpicie. Ten w środku, to choćby "gorącym kubkiem" się poratuje.
Dlatego moje zainteresowanie tym kardanem, choćby jako tylko wieszak co by się nie wylało.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2018, o 22:12 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4709
Lokalizacja: ES
Podziękował : 390
Otrzymał podziękowań: 963
Uprawnienia żeglarskie: galernik
emeryt napisał(a):
Wiesz Bombel, ja jestem leń, kusi mnie ten gar tym, że jest tylko jedno mycie, ma dużą średnicę, można go dokładnie umyć. Przy termosie dwa mycia, gara i termosu, dostęp do środka ręką przy myciu, problematyczny. No i pojemność. Mycie garów na jachcie, jest w ogóle problematyczne.
Ale termos kusi ceną, i jest mniej wrażliwy na brutalne traktowanie, Osiłkowi w żłoby......Znasz to Bombel.

ins napisał(a):
Wstaw swój termos na palnik to się dowiesz, albo przelewaj gorącą zupę na fali do termosu.

Po za tym jest opcja by samemu taki pojemnik termiczny na garnek zrobić, nie potrzeba kupować.
Bez owijania w szmaty, śpiwory etc.

A o czym do kulson nędzy wy prawicie????
Toż zadałem bardzo proste pytanie
Bombel napisał(a):
A czym się rózni dochodzenie potrawy w termoboxie za 10 zeta od termoboxu za 330 zeta. Poza urodą oczywiście :-P
Bo garnek to chyba emeryt już ma

A ins mi tu
ins napisał(a):
Wstaw swój termos na palnik to się dowiesz, albo przelewaj gorącą zupę na fali do termosu.

Ja o chlebie a wy o ...czym???
Słowo klucz: termobox = pojemnik izolacyjny. Garnek z ognia i wstawiasz. A już od woli i kasy nabywcy zależy czy kupisz termobox za dychę czy wolisz taki za 330

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Ostatnio edytowano 16 sty 2018, o 22:19 przez Bombel, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2018, o 22:15 

Dołączył(a): 7 maja 2013, o 08:14
Posty: 1380
Podziękował : 246
Otrzymał podziękowań: 150
Uprawnienia żeglarskie: sj
ins napisał(a):
To jest dobre


Insie, Ty dogadzaniem podniebieniom zajmujesz się zawodowo, to dla ciebie hiszpański gulasz uwarzyć, mały pikuś. Ale proponować mnie, bój się Boga. Mnie się woda na kawę przypali.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Bombel napisał(a):
A czym się rózni dochodzenie potrawy w termoboxie za 10 zeta od termoboxu za 330 zeta.


Mnie o to nie pytaj, ja nie wiem o czym mowa. Jakieś dochodzenie. Nie ironizuję. :oops:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2018, o 22:18 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Bombel napisał(a):
wyklikaj na platformach sprzedażowych ""termobox"" ( pojemnik izolacyjny) lub też termos obiadowy.

W termoboxach codziennie z klubu jak już wspominałem wychodzi 300 - 400 posilkow.
Potrawy w nich nie dochodzą, muszą być wsadzone gotowe.
Musiałbyś mieć idealnie dopasowany garnek który przekładasz prosto z palnika.

Emeryt napisał:

Cytuj:
Ty dogadzaniem podniebieniom zajmujesz się zawodowo

Ja się na rejsach zajmuje dbaniem o swój żołądek, a bywa że w klubie raz po raz się udzielę w kuchni.

Po to miedzy innymi zrezygnowałem z pływania jako załogant, żeby mnie nie truto.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2018, o 22:22 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4709
Lokalizacja: ES
Podziękował : 390
Otrzymał podziękowań: 963
Uprawnienia żeglarskie: galernik
emeryt napisał(a):
Jakieś dochodzenie. Nie ironizuję

A toż żadne NKWD. zagotowana potrawka zdjęta z ognia dochodzi w ciepełku termoboxu do stanu używalności konsumpcyjnej.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2018, o 22:25 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
emeryt napisał(a):
Rysiu, tu chodzi o tego w kokpicie. Ten w środku, to choćby "gorącym kubkiem" się poratuje.
Dlatego moje zainteresowanie tym kardanem, choćby jako tylko wieszak co by się nie wylało.
Znaczy chcesz gotować w kokpicie? :roll:
A gorący kubek od ręki wrzątkiem z termosa :mrgreen:
Garnek z okładką sens ma, zauważam jeno że i bez można, a nawet potrzeby posiadania nie odczuwam, owijanie jest równie skuteczne (bo równie szczelne); w istocie używałem takiego i ... wkładałem do koi by sie lepiej trzymało :lol: Bo to jeszcze trzeba usztauować i tak. A natomiast zważ, jeśli już, że coby się nie wylewało to szybkowar najlepszy.
Znaczy pokrywkę zakręcasz i cześć, a i gotuje szybciej, aromatów nie utlenia i ciepła traci mniej.
Szybkowar z potrawą możesz też spokojnie zostawić do jutra i odgrzać, bez ryzyka zepsucia. Tak w sprawie specjalnych garnków. ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2018, o 22:34 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Gotowałem na szybkowarach, na garnkach które owijałem, / miedzy innymi na Carinie na morzu/ tak się składa że ten drogi gar jest lepszy na małym jachcie. Jest drogi, dlatego można pomyśleć i do garnka z solidnej nierdzewki / też nie tani / dopasować termiczną obudowę. Papu z tego gara zwłaszcza te zupy wstępnie obrobione wychodzą fantastyczne.

Co Emeryt wybierze jego sprawa. W każdym razie taniec z garem i termosem jest bezsensowny.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2018, o 22:38 

Dołączył(a): 7 maja 2013, o 08:14
Posty: 1380
Podziękował : 246
Otrzymał podziękowań: 150
Uprawnienia żeglarskie: sj
Nie gotować
emeryt napisał(a):
choćby jako tylko wieszak co by się nie wylało


Rysiu, co by nie pomyślał że lekceważę. Mam mętlik w głowie, termobox, garnek, szybkowar, termos na obiady. Muszę się z tym problemem przespać.

Dziękuję

emeryt


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 sty 2018, o 22:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 sie 2010, o 05:58
Posty: 2785
Podziękował : 411
Otrzymał podziękowań: 698
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
ins napisał(a):
W każdym razie taniec z garem i termosem jest bezsensowny.
Korzystanie z termosu miałoby sens przy przygotowaniu posiłku obiadowego rano przed wypłynięciem. Wtedy w trakcie płynięcia nie trzeba by się bawić w gotowanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 sty 2018, o 00:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 13995
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2006
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Bo na to najlepsza jest puszka, która sama się podgrzeje gdy będzie trzeba a w środku np. gulasz z kaszą gryczaną. :D

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 sty 2018, o 00:07 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
emeryt napisał(a):
hiszpański gulasz uwarzyć, mały pikuś.


http://www.asopaipas.com/2015/01/berenj ... duras.html
Ja go trochę wzbogacam w inne dodatki.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 sty 2018, o 11:08 

Dołączył(a): 8 lis 2015, o 10:53
Posty: 1938
Lokalizacja: W-wa
Podziękował : 52
Otrzymał podziękowań: 244
Uprawnienia żeglarskie: jkzw, IYT Master of Yachts Ocean 200 ton
Tak swoją droga polecę przepis na gorącą zupę przy minimalizacji mycia garów: zupy w torbach (nie w proszku, a już gotowe w płynie np. Indykpolu są smaczne) zamkniętych wkładamy do szybkowaru, zalewamy niewielką ilościa wody (może być morska), zamykamy szybkowar, wstawiamy na nawet słabą kuchenkę (szybkowar jest sukteczny energetycznie, bo eliminuje straty na ciepło parowania), podgrzewamy lub zagotowujemy, otwieramy szybkowar, wyjmujemy gorące torebki z zupą, wprawnym żeglarskim ruchem otwieramy torebkę (są takie "samourywające"), przelewamy do kubasa / miski i pałaszujemy aż się uszy trzęsą ;)
BTW jedzenie łychą prosto z torebki (to dopiero byłaby minimalizacja mycia) nie udawało się bez rozlewania :oops: ale może ktoś zaproponuje technikę (np. z torebki odcinamy tylko rożek i z takiego dzióbka lejemy prosto do dzióbka?) :roll:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 sty 2018, o 11:31 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
A na samę wizję tę jedziem do Rygi, morza nie trzeba :rotfl:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 sty 2018, o 15:12 

Dołączył(a): 21 lis 2017, o 08:47
Posty: 738
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 82
Otrzymał podziękowań: 145
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
To moze ryżowe talerze. Po posiłku zjadamy talerz :rotfl:

_________________
***** ***


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 sty 2018, o 17:21 

Dołączył(a): 7 maja 2013, o 08:14
Posty: 1380
Podziękował : 246
Otrzymał podziękowań: 150
Uprawnienia żeglarskie: sj
Dobry wieczór.

emeryt napisał(a):
Muszę się z tym problemem przespać.


I przespałem się. Nasunęło mi się na myśl, następujące rozwiązanie w sprawie garków.
Temat bardzo ważny, (archiwizacja konieczna) ale może troszkę przedwczesny. Należy się z jego rozwiązaniem, powstrzymać do czas zgłoszenia się załogantów. Bo może oni będą fanami patelni. A zupy potraktują jako zło konieczne.

Teraz chyba priorytetem powinna być znajomość angielskiego, czyli rozpocząć jego naukę. A właściwie to troszkę próbuje, przy pomocy wnusi. Na wyspach mieszka w po trzy miesiące w roku, w okresie wolnym nauki w szkole. Ale za żeglarstwem nie przepada, i co z tym związane, wiadomo.

Będę miał prośbę do kolegów, dla których jest to mały pikuś. Chodzi o typowe zwroty które można usłyszeć, po zgłoszeniu chęci wpłynięcia do portu, czy do śluzy. Wnuczka nie ma o tych zwrotach pojęcia.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 sty 2018, o 19:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Moim zdaniem potrzebny jest spory garnek, sredni garnek i maly garnek czy tez rondelek. A patelnia też. A uzywasz to co w danym momencie jest potrzebne.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 341 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL