Przyczepa jest zarejestrowana . Natomiast rejestracja jako SAM jest o tyle ułatwiona że oryginalne podwozie jest po niewielkich przeróbkach gotową przyczepą podłodziową . Zacznę może od początku dlaczego zdecydowałem się na takie rozwiązanie . Początkowo myślałem o zbudowaniu zwykłej jednoosiowej przyczepy . Jednak biorąc pod uwagę że moja łódka będzie może dosyć lekka , ale dość szeroka i długa i często wożona , nie jest to dobre rozwiązanie . Aby zapewnić w miarę dobry komfort jazdy, przyczepa musi mieć szerokość ok. 2m i musi mieć hamulec najazdowy . Jest też kwestia miejsca na zespawanie dość pokaźnej konstrukcji bez zwichrowań . Poza tym suma za zakup koniecznych materiałów w stosunku do zakupu gotowej przyczepy , czyni to przedsięwzięcie dyskusyjnym . Właśnie kuzyn podsunął mi jak się okazało genialne rozwiązanie z zakupem używanej przyczepy kempingowej. Podwozie przyczepy wymaga właściwie tylko wspawania środkowej belki pod rolki dla stępki , przedłużenia tyłu , wstawienia belki pod dziobnicę oraz bocznych rolek dopasowanych do burt łódki . Mając zaprzyjaźnionego spawacza będzie to bułka z masłem , a otrzymam przyczepę idealnie dopasowaną do mojej łódki . BTW przyczepa ma swoje lata , ale jakość wykonania i materiały potwierdzają trafność wyboru .

To będzie przyczepa dwu osiowa ?[color=#000080][/color]

Wielkie dzięki . Boki kabiny to sklejka . Zaoblenie brzegu sklejki początkowo chciałem zrobić z żywicy z wypełniaczem , ale chyba wkleję listewkę i uformuję w łuk o jak największym promieniu z zewnętrzną listwą wzdłużnika .

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Jednoosiowa z hamulcem najazdowym , bo taką udało mi się kupić . Przy ciężarze łódki ok. 400 kg będzie wystarczająca .

Może się coś zmieniło ?!


Jeśli dwu osiowa – to ciągnący musi posiadać uprawnienia do prowadzenia „lawet”.
Gdy zespół samochód + przyczepa z towarem ( jachtem ) przekroczy 3,5 tony . Będziesz musiał kupić Viatol …


Pozdrawiam Piotr

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Wszelkie szczyty , czoła drewna , sklejek , w tych miejscach najczęściej ulegają destrukcji .
Spróbuj , sfrezować wgłębienie i wklej listwę – będzie mocniej, ładniej a przy okazji wykonasz zabezpieczenie czoło sklejki.

Pozdrawiam Piotr

Może w ten sposób ?

Piotr

Może w ten sposób ?

Piotr[/quote] Dokładnie tak . Tylko zamiast frezować rowek pod sklejkę , do czoła sklejki dokleję małą listewkę ( na moim rysunku wygląda jak czarna spoina ) i uformuję w zaokrąglenie z listwą zewnętrzną jak na twoim rysunku . Prawdę mówiąc mógłbym to wyfrezować bo mam frezarkę dolnowrzecionową , ale staram się szukać prostych rozwiązań , które będą dostępne dla innych , którzy mają mniej narzędzi . Z tymi maszynami to też ciekawa sprawa , bo zacząłem od strugania osad do karabinków sportowych , później jakieś drobne prace stolarskie , a że lubię mieć do każdej pracy odpowiednie narzędzie , po pewnym czasie okazało się że mam kompletnie wyposażoną stolarnię . Teraz wreszcie mogę to wykorzystać przy budowie łódki i poduczyć się stolarstwa .

Panowie ,nie wiem dlaczego próbujecie tak komplikować budowę? Jeżeli planujesz położyć laminat na dach kabiny to przecież wystarczy położyć sklejkę dachu i ściany kabiny na wzdłużniku i zaokrąglić sklejkę,będzie pod laminatem i nic się jej nie stanie! A tak to przerost formy nad treścią...

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.

Zabezpieczenie sklejki jest tylko dodatkowym bonusem . Głównie chodzi o uzyskanie zaokrąglenia krawędzi o jak największym promieniu , co w przypadku standardowego połączenia jest nierealne . Relacja trwa długo ponieważ ostatnio mogłem poświęcić budowie raptem kila godzin na weekend ( wczoraj też , bo dopadło mnie choróbsko ) . Normalnie można to zrobić w jeden dzień . Zobacz sam : robisz wcięcia we wręgach , mocujesz 1 listwę i delikatnie fazujesz do łuku pokładu , przyklejasz 2 listwę (nie musisz nic ukosować bo sama układa się do kąta boku pokładu ) i gotowe . Czas wykonania zbliżony , łatwiej ułożyć wzdłużnik na wręgach niż w jednym kawałku , no i dodatkowo można uzyskać ładne zaokrąglenie .

Jak wcześniej wspomniałem trochę się pochorowałem , więc kolejny weekend stracony , choć nie tak do końca . Poszyłem sklejką drugą stronę kabiny , więc mogłem usunąć dolne części wręg roboczych . Hurra , pierwszy raz jestem w kabinie !!!!!! Właśnie po to robi się wręgi robocze dzielone , aby móc po poszyciu pokładu bez problemu usunąć ich drugą część przez zejściówkę . Jeśli chodzi o konstrukcję nośną pokładu , to mam wstępny projekt i rozplanowałem sobie położenie wzdłużników . Muszę też dociąć wręgi robocze pod pokładniki , bo zrobiłem je wg. linii teoretycznych

[quote="kliwerek"]Może się coś zmieniło ?!


Jeśli dwu osiowa – to ciągnący musi posiadać uprawnienia do prowadzenia „lawet”.
Gdy zespół samochód + przyczepa z towarem ( jachtem ) przekroczy 3,5 tony . Będziesz musiał kupić Viatol …


Pozdrawiam Piotr

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Przyczepa jednoosiowa DMC 750 kg , będzie ciągnięta przez SUV , lub Van o DMC 2450 kg , więc uniknę problemów . Łódka nie będzie ciężka i razem z przyczepą zmieszczą się w limicie . Natomiast ze względu na spore gabaryty łódki i komfort dość częstego podróżowania szukałem przyczepy o szerokości osi ok. 2 m , z hamulcem najazdowym i taką udało mi się kupić . W tym momencie mogę powiedzieć że była to świetna decyzja . Jak na jej wiek , stan techniczny podwozia jest świetny , wszystko dobrze działa . Oczywiście na lakierze widać upływ lat , ale to najmniejszy problem . Nieduże elementy już zdemontowane i idą do piaskowania , a ramę trzeba oczyścić z rdzy i starego lakieru i pomalować od nowa .Konstrukcję nośną trzeba przedłużyć i wzmocnić , ale to muszę sobie spokojnie policzyć . Zresztą tak naprawdę trzeba dołożyć 3 profile zamknięte , porzeczki i rolki w odpowiednich , ale to zajęcie na długie zimowe wieczory jak nie będę mógł nic zrobić przy łódce . BTW odkryłem też dodatkowy bonus . Nadkola w przyczepie są w tragicznym stanie , ale okazało się że pod spodem są aluminiowe , a ich wewnętrzna , teraz zewnętrzna powierzchnia jest w idealnym stanie , bez ryski !!!!!!!! . Mam nowe błotniki

Wreszcie trochę podłubałem przy łódce . Okazuje się , że budowa konstrukcji nośnej pokładu jest dość pracochłonna . Sporo elementów które trzeba docinać i ustawiać w kilku płaszczyznach . Przede wszystkim trzeba wystrugać i dociąć trochę listew i paski sklejki na pokładniki . We wręgach trzeba wyciąć gniazda na wzdłużniki , oraz zmniejszyć wręgi o grubość pokładników .

Ja to robiłem inaczej:
w środku było gładko a "wzdłużniki: na wierzchu.

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Ze sklejki, litego dębu czy sosny??

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Sklejka 10 mm przylaminowana na sztorc
(otwory przedtem)

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Ciekawe rozwiązanie , no i footrelingi gotowe . Ja z racji poczynionych przygotowań kontynuuję klasyczne rozwiązanie . Aby sobie trochę ułatwić życie i nie wycinać we wzdłużnikach gniazd na pokładniki , będą sklejone z 2 listew jak na szkicu .

Położyłem 3 parę wzdłużników w rozstawie 300 mm , bo wzmocnienie szyn szotowych będą przebiegać trochę inaczej . Konsultuję kilka rzeczy z Wojtkiem i zgodnie z jego radą dołożę czwartą warstwę pokładników . Pasy sklejki na pokładniki wycięte ze ścinków . Zresztą dzięki szablonom na części poszycia można najlepiej rozplanować wykorzystanie arkuszy . Obecnie zostało mi tylko drobne ścinki. Zdążyłem zrobić pierwsze przymiarki pokładników i mam nadzieję że w ten weekend uda mi się trochę pokleić

Udało mi się trochę podłubać , a nawet skleić . Pierwszy pokładnik i część wzdłużników sklejone .

Muszę przyznać , że budowa konstrukcji nośnej pokładu jest dość pracochłonna . Dużo elementów , które często trzeba kształtować w 3 płaszczyznach .

Z powodu spadających temperatur przy łódce pewnie już niewiele zrobię , ale trzeba planować kolejne prace . Przyszedł mi do głowy pewien pomysł i prosiłbym kolegów o opinię .Otóż budując łódkę z drewna jest pewną paranoją upodobnianie jej do typowej "mydelniczki". Tym bardziej , że będzie drewniana sztorc i suwklapa , no i maszt i bom z drewna (bo chcę się sprawdzić) . Myślę o pokryciu pokładu i siedzeń w kokpicie fornirem , aby zachować trochę klimatu oldtimerów . Tylko czy przy tej bryle łódki ma to sens , czy to będzie "kwiatek do kożucha" ?!

Samym fornirem, efektu oldtime'ra nie uzyskasz. Ale jak staranie to zrobisz i dobierzesz odpowiednio kolory malowania reszty, efekt może być powalający.
Tu przykład mojego ideału drewniaczka:

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Właśnie o to mi chodzi aby zaznaczyć ten klimat . Fornir z jednej strony jest nawiązaniem do oldtimerów , a z drugiej strony wydaje mi się łatwiejszy do położenia niż klasyczne klepki . Zastanawiam się tylko czy wykończenie drewnem nie gryzie się ze sportową bryłą łódki ?

Jak będzie za dużo mahoniu, to będzie wyglądało dziwnie. Ale jak zrobisz biało-zielonego Shreka a'la Sztrandek z Lasek, to będzie podobnie. Tu potrzbna jest kwestia smaku - zobacz Gis'a Erraka biało-czarny i elegancki.
Jak bym robił, coś takiego jak twoja Sztrandusia sport kabinowa, to bym pomalował całość na biało i wszystkie elelementy zrobił z "mahoniu" - rumpel, suwklapa, gretingi, relingi i okna z mocno dymionego plexi.

Albo Catz Catza - z wrażenia szczęka opada... (szkoda że tak rzadko pokazuje swój jacht)

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Jeśli chodzi o malowanie to widzę to klasycznie , czyli jedyny słuszny biały , a od linii wodnej , miecze i ster czerwone . Natomiast trzeci dopuszczalny kolor to drewno . Może niekoniecznie mahoń , bo maszt , bom , sztorc i suwklapa będą z drewna iglastego . Pokład i siedzenia w kokpicie wyłożone fornirem w zbliżonym odcieniu powinny nadać całości trochę klasycznego klimatu , nie psując sportowego charakteru łódki . Gdzie można zobaczyć Catza Catza ? Pozdrawiam Staszek

Tu:

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Tu więcej viewtopic.php?f=5&t=11968&hilit=catz+catza#p155802

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Catz sie nie zmienia, wiec po co pokazywac wiecej?
Catz Catz'a

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Piękno jest ponadczasowe . Coś wspaniałego . Ostatnio też trafiłem na zdjęcia pięknego dzieła forumowicza kliwerek . To właśnie nasunęło mi pomysł o wykończeniu części łódki drewnem . Oczywiście jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach i cała sztuka polega na dobraniu odpowiednich proporcji elementów , aby uzyskać satysfakcjonujący efekt .Ponieważ będą pokrywane tylko wybrane powierzchnie najlepiej byłoby kleić klepki . Jednak raczej zdecyduję się na położenie forniru bo wydaje mi się to łatwiejsze , poza tym miałem już z tym do trochę do czynienia .

Catz się nie zmienia ale;
czy już obfotografowałeś część podwodną?
czy dalej będziesz nas trzymał w domysłach.

MJS
ps. nawet nie wiemy czy to czasem nie jest pełnomorska mieczówka

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Wlasnie tak mi sie wydawalo, ze o czyms chyba zapomnialem....

Oceaniczna, jesli juz, s'il vous plaît....
Malobalastowo-mieczowa jest.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)