Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Spawanie czy inna metoda naprawy masztu?
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=17447
Strona 1 z 2

Autor:  Wojciech [ 17 gru 2013, o 20:05 ]
Tytuł:  Spawanie czy inna metoda naprawy masztu?

Mam na stanie maszt do Dragona, który uległ uszkodzeniu ( złamał się ) na długości około 70 cm od pięty.
Jak dobrze wykonać naprawę masztu?

Autor:  Bombel [ 17 gru 2013, o 21:43 ]
Tytuł:  Re: Spawanie czy inna metoda naprawy masztu.

Jeśli krawędzie nie zostały zbyt zdeformowane to wsunąć w środek masztu profil aluminiowy najbardziej zbliżony kształtem, uprzednio dobrze pokryty klejem do aluminium.
"Wkładka" powinna sięgać ca 15-20 cm powyżej i poniżej miejsca złamania.
Jak w samochodzie urwało łapę zawieszenia silnika (blok aluminiowy) to mechanior za pomocą kleju złączył 3 kawałki. Mimo drgań (diesel) trzyma już 3 ci rok. Mogę podpytać o rodzaj/nazwę lepiszcza
Jeśli krawędzie złamania zdeformowane - ukosować (przód,tył) i spawać. Spawać musi dooobry fachman.

Autor:  Wojciech [ 17 gru 2013, o 21:45 ]
Tytuł:  Re: Spawanie czy inna metoda naprawy masztu.

Bombel napisał(a):
Mogę podpytać o rodzaj/nazwę lepiszcza

Zapytaj proszę.

Autor:  Bombel [ 17 gru 2013, o 22:13 ]
Tytuł:  Re: Spawanie czy inna metoda naprawy masztu.

Tak na szybko informacja telefoniczna. Kupował na e-bay niemiecki tzw Kaltmetall ( do "spawania na sucho") aluminiowych elementów samochodowych i motocyklowych. Są to jakieś dwuskładnikowe cuda utwardzane na zimno, wytrzymują temperatury pracującego silnika
Jest jeszcze amerykański/niemiecki????? (nie był pewien) Decon lub JB Veld Autoveld

Autor:  Catz [ 17 gru 2013, o 22:18 ]
Tytuł:  Re: Spawanie czy inna metoda naprawy masztu.

Wszystko da sie naprawic na mnostwo sposobow... Dalbym profil wewnetrzny ( minimum metr i ukosowany z tylu - dluzszy bedzie lepszy i zukosowac mozna bardziej ) plus krotsza opaska zewnetrzna ( takze dla estetyki... ) i wolalbym od lepiszcza chytrze rozmieszczone nity ( z ewentualnym wykorzystaniem otworow po okuciach )
Profile wzmacniajace moga byc dwuczesciowe (wzdluznie ) i o mozliwie zblizonej grubosci scianek.
Catz

Autor:  Bombel [ 17 gru 2013, o 22:34 ]
Tytuł:  Re: Spawanie czy inna metoda naprawy masztu.

Catz napisał(a):
wolalbym od lepiszcza


byłem zaskoczony szybkością naprawy i jej wytrzymałością. Sporawy 2 litrowy diesel starego typu, tzw klekot trzęsie się nielicho a " suchy spaw" trzyma idealnie. Nity osłabiają profil

Autor:  Catz [ 17 gru 2013, o 22:41 ]
Tytuł:  Re: Spawanie czy inna metoda naprawy masztu.

Dlaczego nie?
Zrobilbym jednak po swojemu, bo z byle czego, skutecznie, tanio i tez sprawdzone.
Poczekajmy - moze beda lepsze pomysly?
Catz
Nity osłabiają profil? Nie tam, gdzie jest podwojny...

Autor:  Kurczak [ 18 gru 2013, o 07:36 ]
Tytuł:  Re: Spawanie czy inna metoda naprawy masztu?

Widziałem na własne ślepia maszt z Kent przedłużony o pół metra, tyle, że od góry i metodą taką jak pisze Catz..
Działał... :)
Ja bym masztu nie kleił. IMHO co innego wibracje , a co innego praca masztu na wyginanie....
Zasadniczo ja bym wymienił Wojtuś cały profil. Bo w przypadku łączenia dolnej częsci masztu, ani jedna , ani druga metoda nie daje gwarancji. Maszt w włożonym do środka profilem inaczej pracuje.....

Autor:  Errak [ 18 gru 2013, o 09:17 ]
Tytuł:  Re: Spawanie czy inna metoda naprawy masztu?

Rozsadzę wasz spór.
Sklejcie i zanitujcie...
:)

Autor:  Catz [ 18 gru 2013, o 20:59 ]
Tytuł:  Re: Spawanie czy inna metoda naprawy masztu?

Kurczak napisał(a):
w przypadku łączenia dolnej częsci masztu, ani jedna , ani druga metoda nie daje gwarancji. Maszt w włożonym do środka profilem inaczej pracuje.....

Ale wiadomo jak. Jesli wiec wojciechowy dragon nie ma ambicji miszczowskich na poziomie okolic Swiata, to wystarczy wyeliminowac zjawisko pt. karb - sposobow jest kilka.
Catz

Autor:  Bombel [ 18 gru 2013, o 21:07 ]
Tytuł:  Re: Spawanie czy inna metoda naprawy masztu?

Wojciech1968 napisał(a):
na długości około 70 cm od pięty.

Tiaaa.
Tu się będzie "gnął" jak gumka od majtek.
Róbta co chceta, żeby potem nie było na mnie

Autor:  Catz [ 18 gru 2013, o 21:36 ]
Tytuł:  Re: Spawanie czy inna metoda naprawy masztu?

Bombel napisał(a):
Tu się będzie "gnął" jak gumka od majtek.
Róbta co chceta,

Tu wlasnie moze okazac sie zbyt sztywny, jesli zrobi sie zle... Z reszta sie zgadzam.
Catz

Autor:  Bombel [ 18 gru 2013, o 21:51 ]
Tytuł:  Re: Spawanie czy inna metoda naprawy masztu?

Catz napisał(a):
Tu wlasnie moze okazac sie zbyt sztywny, jesli zrobi sie zle

Toż pisałem
Bombel napisał(a):
Wkładka" powinna sięgać ca 15-20 cm powyżej i poniżej miejsca złamania


Jeżeli nisko osadzona 30-40 cm "wklejka" ma zbytnio usztywnić maszt , hm..... to znaczy, że profil jest do d... i dlatego się złamał :rotfl:

Kurczak napisał(a):
ja bym wymienił Wojtuś cały profil


główkuj Wojciechu :mrgreen:

Autor:  Catz [ 18 gru 2013, o 21:58 ]
Tytuł:  Re: Spawanie czy inna metoda naprawy masztu?

Bombel napisał(a):
główkuj Wojciechu

Wygłówkuje sobie...
Po co mu komplikowac objasnieniami jak sie sztywni gumka od majtek?
Catz

Autor:  Kurczak [ 18 gru 2013, o 22:17 ]
Tytuł:  Re: Spawanie czy inna metoda naprawy masztu?

Napisze inaczej.
Gdyby to była awaria, która zaskoczyła mnie w rejsie, konieczna, tymczasowa naprawa - to bym maszt zanitował z włożonym do środka profilem.
Ale w przypadku naprawy "w domu" wymieniłbym profil na nowy z zastosowaniem okuć zdemontowanych ze starego masztu.

Autor:  Wojciech [ 18 gru 2013, o 22:22 ]
Tytuł:  Re: Spawanie czy inna metoda naprawy masztu?

Miejsce złamania masztu znajduje się na wysokości okucia/otworu/gniazda(?) na pokładzie.
Wygłówkowałem, że nie powinno być problemu z uginaniem masztu po jego naprawie.
Poza tym nigdzie dalej jak Zalew Rybnicki nie wybieram się z nim ;)
Ps. Nowy profil byłby droższy od jachtu, nie stać nas na szaleństwa :-(

Fotki poglądowe z innego Dragona ...

Załączniki:
CAM01274.jpg
CAM01274.jpg [ 397.77 KiB | Przeglądane 8098 razy ]
CAM01272.jpg
CAM01272.jpg [ 428.42 KiB | Przeglądane 8098 razy ]

Autor:  Catz [ 18 gru 2013, o 22:26 ]
Tytuł:  Re: Spawanie czy inna metoda naprawy masztu?

Kurczak napisał(a):
Gdyby to była awaria, która zaskoczyła mnie w rejsie, konieczna, tymczasowa naprawa - to bym maszt zanitował z włożonym do środka profilem.

Wiadomo... Wtedy pod reka ma sie zawsze i profil i warsztat.
Kurczak napisał(a):
Ale w przypadku naprawy "w domu" wymieniłbym profil na nowy

Tez wiadomo: w domu ma sie zawsze zbedny worek pieniedzy.
Catz

Autor:  Bombel [ 18 gru 2013, o 23:07 ]
Tytuł:  Re: Spawanie czy inna metoda naprawy masztu?

Wojciech1968 napisał(a):
Nowy profil byłby droższy od jachtu, nie stać nas na szaleństwa :-(

Spróbuj, może na jakimś innym kawałku aluminium, koszt niewielki
http://www.karolewscy.pl/index.php?p175 ... a-na-zimno
http://www.24opole.pl/486410,Sprzedam-k ... zenie.html

Autor:  Catz [ 18 gru 2013, o 23:15 ]
Tytuł:  Re: Spawanie czy inna metoda naprawy masztu?

Bombel napisał(a):
Spróbuj, może na jakimś innym kawałku aluminium, koszt niewielki

I najlepiej pracujacym jak maszt. Dragona maszt... Opowiesz za kilka lat.
Catz

Autor:  Wojciech [ 18 gru 2013, o 23:30 ]
Tytuł:  Re: Spawanie czy inna metoda naprawy masztu?

Nie mam przekonania do metody klejenia masztu.
Pozostanę przy rozwiązaniu wskazanym przez Catza.

Podziękowałem Bomblowi za dobre chęci oraz za podanie namiarów na kleje do stali/Alu.

Autor:  Marian Strzelecki [ 18 gru 2013, o 23:36 ]
Tytuł:  Re: Spawanie czy inna metoda naprawy masztu?

Są jeszcze jakieś "lutowańska" "Welda"
takie pręciki które po podgrzaniu kokslampą rozlewają sie w szpary.
Podobno dają naprawdę jednorodną masę trzymającą tyle że cgyba słabsza od masztu. ale w chwili podwójnych ścianek będzie dobrze.
Są na Alledrogo, tylko chyba sa to podróby.
Sam to kiedyś testowałem na "maszcie" od namiotu:
dało połączenie nierozrywalne bez zniszczenia kijków.

o takie:
Alu8000-2 ALUMINIUM łatwe LUTOWANIE (zobacz FILM!) (3800342762)

albo tu:
MJS

Autor:  Catz [ 18 gru 2013, o 23:40 ]
Tytuł:  Re: Spawanie czy inna metoda naprawy masztu?

Wojciech1968 napisał(a):
Nie mam przekonania do

Gdybys zadal sobie trud i zamiescil obrazki i opis okolicznosci zlamania, tudziez czego spodziewasz sie po naprawie, byloby wszystkim duzo latwiej. :roll:
Catz

Autor:  Wojciech [ 18 gru 2013, o 23:57 ]
Tytuł:  Re: Spawanie czy inna metoda naprawy masztu?

Catz napisał(a):
Wojciech1968 napisał(a):
Nie mam przekonania do

Gdybys zadal sobie trud i zamiescil obrazki i opis okolicznosci zlamania, tudziez czego spodziewasz sie po naprawie, byloby wszystkim duzo latwiej. :roll:
Catz

Już jutro wykonam fotki i zapodam do ekspertyzy ;)

Nie mam wiedzy (jeszcze) w jakich okolicznościach maszt został uszkodzony.
Maszt jest z innego Dragona. Jest taperowany, lżejszy od dotąd użytkowanego masztu o profilu 120 mm.

Autor:  Wojciech [ 19 gru 2013, o 10:05 ]
Tytuł:  Re: Spawanie czy inna metoda naprawy masztu?

Wykonałem pomiar i wychodzi już nie na "oko", że maszt pękł na długości 58 cm, nie jak mi się wydawało 70 cm. Oczy już nie te :lol:

Załącznik:
CAM01896.jpg
CAM01896.jpg [ 456.37 KiB | Przeglądane 7904 razy ]


Na zdjęciu widać, że awaria wystąpiła w słabym punkcie, w miejscu zabudowanego okucia/ rolek fałowych, poniżej opaski z odlewu Alu.

Załącznik:
CAM01897.jpg
CAM01897.jpg [ 405.29 KiB | Przeglądane 7904 razy ]


Załącznik:
CAM01893.jpg
CAM01893.jpg [ 480.68 KiB | Przeglądane 7904 razy ]


Zastosuję się do metody naprawy podanej przez Catza.
Najtańsza, a zarazem skuteczna.

Dziękuję za uwagę :)

Autor:  Marian Strzelecki [ 19 gru 2013, o 14:46 ]
Tytuł:  Re: Spawanie czy inna metoda naprawy masztu?

Brawo Catz! :cool:
Catz wygrał! :lol:
Catz najlepszym! :rotfl:
MJS
ps
buuu nie wygrałem. :twisted: :evil:
buuu ja sie juz do nicego nie nadaje :( :/ :sad: :cry: :-x

Autor:  Kurczak [ 21 gru 2013, o 09:15 ]
Tytuł:  Re: Spawanie czy inna metoda naprawy masztu?

Catz napisał(a):
Kurczak napisał(a):
Gdyby to była awaria, która zaskoczyła mnie w rejsie, konieczna, tymczasowa naprawa - to bym maszt zanitował z włożonym do środka profilem.

Wiadomo... Wtedy pod reka ma sie zawsze i profil i warsztat.
Kurczak napisał(a):
Ale w przypadku naprawy "w domu" wymieniłbym profil na nowy

Tez wiadomo: w domu ma sie zawsze zbedny worek pieniedzy.
Catz


Zwłaszcza jak się w bakiście wozi ZMT (Zapasowy Maszt Teleskopowy) :rotfl:

Autor:  hangman [ 2 sty 2020, o 19:26 ]
Tytuł:  Re: Spawanie czy inna metoda naprawy masztu?

Odnowie temat samodzielnych napraw.
Będę potrzebował pospawać stelaż alu pod panele solarne na katamaranie.
Alu 2mm grube.
Co sądzicie o takiej spawarce.
https://www.youtube.com/watch?v=Pqt4iUJlJGU
Całkowicie zdaje sobie sprawę, że spawa człowiek a nie pawarka, ale jestem zdeterminowany się nauczyć.
Dotychczas spawał mi kolega zawodowiec, ale muszę mu wozić farfocle 30km.
Niestety mam ograniczony budżet i bezpodstawnie wysokie ego ;)

Autor:  Sąsiad [ 2 sty 2020, o 20:43 ]
Tytuł:  Re: Spawanie czy inna metoda naprawy masztu?

A do takiego stelażu lutowanie nie wystarczy? Pytam, bo to jednak dużo tańsza opcja, a sam mam do zrobienia stelaż zewnętrzny. Na szczęście nie na jacht.

Autor:  cors [ 2 sty 2020, o 21:07 ]
Tytuł:  Re: Spawanie czy inna metoda naprawy masztu?

Bombel napisał(a):
Nity osłabiają profil

Bzdura.

Autor:  bartuss1nowy [ 2 sty 2020, o 21:29 ]
Tytuł:  Re: Spawanie czy inna metoda naprawy masztu?

Złamany maszt da sie pospawać tigiem czy magiem w osłonie argonu, trzeba wpierw wiedzieć z jakiego materiału ów maszt jest, bo jesli PA 38 wszechobecny w marketach to zapomnij.
Przekładki i wstawki pomagają zwiększyć Rm na zginanie, ale nic więcej, lepiej zanabyć nową rurę masztu i wyjdzie taniej niż jej naprawa. reszta gadaniny uważam ze jest bez sensu.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/