PRAWIE! Bolger nie używał elektrycznych trytek i wszyscy inni też odradzają. Oryginalnie są tam krawaty z linki związane na węzeł prosty.

Łódkę pokaż koniecznie!!!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Na razie tyle - widać , że chodzi o to samo z wyjątkiem trytek:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Robert
Pstryknij jeszcze ten rysunek z lewej.
Obiecuję, że nie będę prosił, żebyś całą książkę skanował.
I w ogóle obiecuję co chcesz
Dla mnie to się jakby w jedną całość układa - jeden system...
Baaaardzo byłbym ciekawy. Please

A Ty masz tam w ogóle jakies jeziora z wiaterkiem? czy rzeki tylko ?
Ja mam only rzeki i kanały i zabawy z wiatrem odpadają.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Rzeki i sztuczne zbiorniki tylko Naturalne najbliżej na wysokości Włodawy dopiero

Niedługo.

Pisałem, że zamocuję linką? No, jednak pomyślałem, że nie da się linką tak dobrze zamocować, żeby się nie chlebotało - kto jeszcze pamięta, do czego służy chlebak i dlaczego? Zamocowałem śrubą M6 dług. 80mm z łbem wpuszczanym meblowym:



Siedząc można się zaprzeć nogą o przeciwległą ławeczkę:





W ogóle wygląda nieźle. Zważyłem i policzyłem. Jedna ławeczka waży 2,8 kg, wsporniki i śruby max 1 kg, więc całość zwiększyła masę łódki o mniej niż 7 kg. Tyle, by staremu piernikowi (5 bajpasów i 4 stenty) było wygodnie siedzieć, a i stanąć pomiędzy, też da się:



PS: Dzisiaj ławeczki są już pokryte epidianem, jutro je zamocuję na sezon i właściwie można rozglądać się za transportem nad wodę ...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Oby szybko, bo ciekawy jestem wrazen!
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce

O to to. Catz dobrze gada!
Wrzucić to do wody i wypróbować!
Misie to widzi w każdym bądź razie

Da się. Dwie dziurki, luźna pętla, wkładasz patyk jednym końcem, skręcasz i zapierasz go o coś. Ale śruba też dobrze.
A nóżki depiluj żebyś jakich biędroniów nie zniesmaczał.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Jechał pies zniesmaczonych Biedroniów. Do wody z tym wynalazkiem i relacjonuj jak działa

Do tej pory zniesmaczył się tylko pewien Alterus.
Wczoraj byliśmy nad ZZ i załatwiłem nam miejsce na przystani w Heliosie. Tam jednak zmiany i może być, że to ostatni nasz sezon w tym miejscu, ale będziemy się tym martwić, jak dożyję, za rok. Wstępnie jesteśmy też umówieni z Wojtkiem Bagińskim na transport. Mam nadzieję, że to nastąpi wkrótce.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

A ten Helios to w Wierzbicy ?
Od kiedy mam "lornetować"
P.S.
2.05 zluzowałem działkę dla Młodych. Teraz czytam, co przybyło na forach. W zasadzie od pn. mogę wypatrywać z wody Z.Z. lub lądu (wału po przeciwnej str. Serocka). Nie będzie żadnych pośmiechujek. .

Nie, to w Zegrzu Płd. Dawniej to miejsce nazywało się "Krystynka".

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Robhosailor: [/quote]PRAWIE! Bolger nie używał elektrycznych trytek i wszyscy inni też odradzają. Oryginalnie są tam krawaty z linki związane na węzeł prosty.

Łódkę pokaż koniecznie!!![/quote]

Dlaczego odradzają trytki? Używam czasem zamiast szekli i sobie chwalę. Przeglądając strony z zdjęciami 'Doppio' zauważyłem trytki zamiast żmijki.
Nowy wątek założyłem.

Trytki na Doppio były użyte tymczasowo, bo trzeba było sprawdzić, jak działa żagiel. Na ożaglowanym Polepuncie i Robote również, ale tam są o wiele mniejsze żagle. Nie sprawdziły się. Kleszczyły się podczas refowania i zwijania żagla w dół. Żmijka, jak u Bolgera działa i jest pewniakiem. Jeśli łódka nie jest na raz, to warto zrobić dobrze.


***
Kupiłem dzisiaj plandekę 3x5m i spróbuję zaraz, czy wyjdzie z tego namiocik, czy coś w ten deseń???

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Plandeczka pasuje by zrobić z niej zakrycie wnętrza przed warunkami atmosferycznymi, no i nie będzie widać, czy coś jest wewnątrz. Najgorsze, że starając się utrzymać cenę producenci oszczędzają na remizkach do mocowania.
Będę chyba musiał zrobić z tego prawdziwą plandekę na łódkę, a strasznie nie lubię tej roboty. Wolę jednak strugać drewienko i wycinać sklejkę ...





Jedna z kotek już się zainteresowała, bo fajnie szeleści:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Te niebieskie plandeki lubią być trochę niewymiarowe
W zeszłą jesień też kupiłem taki wymiar ale niestety miała około 4,70m więc trzeba było kombinować

Ta też jest na styk, czyli ma 4.7, albo podobnie, raczej niewiele więcej.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Plandeczka nabrała kształtu, dodałem też jej remizek i jutro spróbuję zamocować i zobaczyć jak działa:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Ale to bez masztu, a z masztem? Bo sezon letni to raczej masztu sie nie kładzie, no chyba że

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Położyć maszt, to chwila nieuwagi. Chciałem uniknąć kładzenia masztu, ale to komplikuje plandekę, no i musiałbym kupić sporo większą. Niby większa mogłaby być od razu namiocikiem, ale ... Zrobiłem taką.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

No! Podziurawiłeś pięknie a biadolisz, że Ci się nie chce
Czy my aby nie mamy wspólnych przodków Od tej samej małpy pochodzimy, po biadoleniu wnoszę

Ciekawi mnie ta plandeka. Jakbyś był łaskaw looknąć na tą fotkę:

I odpowiedzieć, czy splot Twojej plandeki też taki gęsty, czy już "oszczędny" ?
Coraz gorsze plandeki w moim regionie sprzedają Robercie i bardzo mnie to niepokoi.
Plandeki schodzą na psy normalnie

Robercie podobną plandekę miałem na jesieni chyba dwa lata temu. Niby prawie starczała (na zdjęciach widzę że sięgała podobnie jak twoja) ale po kilku tygodniach miałem w łódce kilkanaście cm wody.
Weź ścinki i na dziobie i rufiedodaj po 40cm. Nie musisz szyć wystarczy taśma budowlana i taśma dwustronna.

Szczerze powiem, że nawet gorzej: wymiotuję tym.
To całkiem możliwe.
Tak, wyjątkowy shit.
Tyle, to w zeszłym sezonie miałem po jednym, dobrym deszczu.
Pewnie tak zrobię, ale najpierw zaraz spróbuję zamocować i zobaczyć, jak to działa teraz. Pokażę fotki.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

No i proszę! Brakuje 4 (słownie: czterech) remizek przy maszcie, 2 z przodu i 2 z tyłu plandeki - zaraz będą. Długość? Wystarczająca, bo zostają szpary dla przewiewu! Będę wiązał dodatkową linkę od burty przez maszt do przeciwlwgłej burty w celu zmniejszenia możliwości zapadania się plandeki. Na razie tyle.





***
Niestety, w czasie najbliższego weekendu nie mam możliwości transportu do Zegrza - w sobotę robię w szkole za belfra, a w niedzielę Wojtek nie ma czasu ...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Te kotki, to chyba mają "inaczej". Ja przy dłuższym "fajnym szeleszczeniu" dostaję kur..cy. Do prób prototypu wystarczyło.
P.S
Swego czasu, pracując w "Ursusie" zakupiłem większą il. plandek (1.7x1.3m) na plandekę do autka. Jedną adaptuję na żagiel rozprzowy do swojego pływadła.
Pow. ż. z tą szeleszcz. (trójkąt równoboczny o b. 2m) ok. 1.73m2 (obliczone w rozumie).
Pow. ż. z pland. 2.2 m2 (obl. na kalkulatorku) .

No i proszę! Brakuje 4 (słownie: czterech) remizek przy maszcie, 2 z przodu i 2 z tyłu plandeki - zaraz będą.

***
Niestety, w czasie najbliższego weekendu nie mam możliwości transportu do Zegrza - w sobotę robię w szkole za belfra, a w niedzielę Wojtek nie ma czasu ... [/quote]

"No to ja proszę". Brakuje mi 2 (słownie: dwóch) remizek przy żaglu, do mocowania żmijką do masztu - nie będzie.
Ani zaraz ani później . Chyba, że Sz. P. Belfer Użyczy mi takiego "ustrojstwa" w ramach barteru. Za 2 remizki mogę pomóc (i bez nich także) w wodowaniu. (Bez dni 19.05; 26.05-3.06) .

[/quote]

.... takiego "ustrojstwa" .... .[/quote]

Też nie mam ustrojstwa i radzę sobie w ten sposób że rozbijam remizki śrutem stalowym większym o pare milimetrów od dziury w remizce - działa

[color=#408080][/color]

Śrutu stalowego nie posiadam. Spróbuję rozbić (b. ostrożnie) czymś innym, zobaczę stan po rozbiciu i zakuć ponownie. Dzięki.
Druga opcja. Wytnę remizkę z materiałem i wszyję do żagla, ew. "wszyję" 2 podkładki fi 10, jeżeli z "Belfrem" się nie uda .

Zostało mi kilka remizek i ustrojstwo - mogę użyczyć. Tyle, że to byle jakie z hipermarketu.
A do wodowania potrzebuję najpierw samochód z hakiem i wypożyczalnia przyczep.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/