Na sklejce 2,5 m zmieści się taki rozmiar:
Lc = 2,30 m
Bc = 1,30 m
W = 122 kg

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Robhosailor, plany już są, stolarnia gotowa.

W takim razie - trzymam kciuki i czekam na relację z budowy.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Początki obcowania z przechyłami mogą być całkiem wczesne. I klasyczne.

News of Skrytoczytas

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Troszkę wody upłynęło, ale przynajmniej synek dorósł. No i prosze bardzo - prezent na trzecie urodziny

Nie wiem, mój mlody na 3 urodziny dostawal jakies pluszaki, transformersy i inne kolorowe klocki itd, łodka szybko się znudzi, prędzej dla 10 latka ktory to juz mniej wiecej wie jak zachować sie na wodzie i cos tam rozumie co mu sie mówi. Ogólnie fajnie, ale niezbyt przekonująco. No chyba ze ja jakies dziwne pojęcie mam i dzieci zeglarzy w wieku roczku pływają juz jak ryby.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Ja zacząłem jak miałem 5 lat, pewnie znaczna część optymiściarzy też startuje w tym wieku. Zresztą nie chodzi o to żeby już zaczął pływać jak ryba tylko o zbieranie pozytywnych wrażeń, budowanie pewności siebie i poznawanie świata.
Jak na razie jest zafascynowany a pływał tylko w basenie. Jutro jak pogoda dopiszę zabiorę go na lokalne bajorko i tam sobie popływa...
A jak mu się znudzi, to... zbuduję inną. Mi się też spodobało

ogólnie ok, ale dzieci w wieku 3 lat szybko sie nudzą, ja swojego młodszego syna,9 latka boje sie samego puszczac na jeziorku dalej niz boja dla dzieci, bo to cholera wie co takiemu do łba strzeli, jeszcze musze stac w wodzie po szyje zeby mi franca nie uciekła, a ten tu o 3 latku ... kurde

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Rozumiem przyjemność rodzica i jestem przekonany, że ma z tej łódki więcej przyjemności niż maluch. I nie ma w tym nic złego, swoje zadowolenie przekazuje się dziecku, które tak oswaja się z wodą i "nasiąka" pozytywnymi emocjami do żeglarstwa. Tylko przyklasnąć, Gwidon.
Z własnego doświadczenia wiem jednak, że z tak małymi dziećmi trzeba bardzo uważać - starać się nie wymuszać zbyt długiego siedzenia w łódce, zabierać przy oznakach znudzenia. I najważniejsze. Jakieś przykre zdarzenie, np. upadek do wody, przewrócenie się w rozchybotanej łódce, może dziecko przestraszyć, odcisnąć się mocnym urazem i niechęcią do pływania w ogóle. Dlatego jak już coś takiego się stanie, zbagatelizować zdarzenie, jak najszybciej zatrzeć złe wrażenie, przykryć czymś zajmującym, ekscytującym i przyjemnym.
Ale przede wszystkim pilnować, aby do tego nie doszło.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

moja wnuczka jak miała 3 lata bardzo lubiła łódkę - w ... ogródku zawsze kazała mi ją wyciągać, stawiać na trawie , wciągaliśmy zagieli płynęliśmy!!! dzieci maja taka wyobrażnię że nawet kawałek tektury moze stać się galeonem

Około roku temu, zastanawiałem się nad budową prostej, żaglowej łódki dla wnuków i ... odpuściłem.

Najstarszy (ośmioletni wnuk Kasi) nie wykazuje zainteresowania - wręcz nudził się na GIS-ie i nie chciał, nawet na chwilę, dotknąć się do steru, ani do szota.
Młodsze? Moja wnuczka ma 5 lat, wnuczka Kasi 4, mój wnuk 3, raczej nie będę nikogo zmuszał, ani się wysilał. Poczekam, aż sami wykażą minimum zainteresowania.
Ich dziadek, prawdziwy i przyszywany, ma dwie łódki, więc okazje do zainteresowania są.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

I tak trzymać: boć prawdziwa dorosła łódka jest atrakcyjniejsza, o ile oczywiście te młode jest w stanie ją obsłużyć.
Dzieci też ludzie, i już na etapie dość wczesnym doskonale potrafią odróżnić głupią zabawkę dla maluchów co im wciskać chcą od poważnej, The Real Thing

zakazany owoc lepiej smakuje, co tam jakaś łodka dla dzieci pod czujnym okiem rodziców ...
ale próbując na siłę czymś zainteresowac to zwykle nie wychodzi. Kiecys jak ponton miałem, to sie wybralismy z zonką i mlodszym. I na konuc pytanko podobbało ci sie? A młody tekst, no wszystko fajnie, ale jakby tata szybciej wiosłował ... hehe
Starszy to już za syrenkami sie ogląda jak kurczak w Kopenhadze. gdzie mu tam jakies łodki w głowie.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

No i się pierwszy rejs całkiem udał. Co prawda akwen okazał się cokolwiek płytki i za...ście mulisty, ale chłopcu to nie przeszkodziło. Mi trochę tak, bo ciągłe wsparcie okazało się niezbędne i płynąłem piechotą obok - ale w końcu ludzie za kąpiele błotne ciężkie pieniądze płacą i na cerę to dobrze działa, więc nie ma co grymasić
Najważniejsze, że zarazek zadowolony i dzisiaj też chce jechać. Może nauczy się patrzeć w kierunku płynięcia

Zamocuj ster na dziobie i będzie patrzył w wymaganym kierunku

_________________
Zbyszek

Myślę o kole sterowym a właściwie kółeczku sterowiutkim