A ja myślę, że jak się jest dyslektykiem, podobnie jak i garbatym etc. etc. to można do tego typu uwag się przez całe życie przyzwyczaić. Co innego, że jeśli zasadne to i nie ma za co się obrażać, co najwyżej pogratulować spostrzegawczości.

_________________
Pozdrawiam
Marcin B.

Chyba na parę dni dam sobie spokój z tym szlifowaniem na mokro z zewnątrz, a wyszlifuję środek, bo tam jeszcze masa farfocli do wyczyszczenia, no i wyprowadzenie powierzchni.
No ale że to wklęsła powierzchnia to tu raczej pójdzie szlifierka z gąbką na rzep i jakimś papiurkiem.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

A trochę kanu poszlifowane wewnątrz, no ale ostatnio mam mało czasu i muszę to przerzucić na łykendowe zabawy, konkretna robota maszynkowa mi wpadła i chcąc nie chcąc muszę ją pchać do przodu.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

W środku szlifuję, mam trochę czasu

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Dobra robota!

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Bardzo to ładnie zrobiłeś !
Jak ktoś lubi drewno (a tu chyba takich wielu) to patrzy się na to z przyjemnością.
Powodzenia !
_____________________________

Pozdrawiam
tomasz

Tak sobie szukalem co nieco na temat tych wyplatanych ławeczek i w końcu coś znalazłem, sposób wydaje się prosty, ale pewnie wyjdzie w praniu.
Samą ramkę to się sklei z jakichś desek i na ploterku wyfrezuje.

http://www.kanu.pl/index.php?option=com ... Itemid=111

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

No to rozrysowałem sobie taką ławeczkę do wyplatania rafią, przy okazji naniosłem kontury desek do sklejenia, wystarczy deska o szerokości 100, ale jeśli trafi się szersza to czemu nie, a same kontury po wycinaniu jakimś frezikiem do zaokrąglania krawędzi.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Z jednej strony mam przelecone żywicą

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Muszę zmienić utwardzacz na bardziej łaskawszy od z1, może PAC, bo jak nie ręce rozpieprzone jakis czas temu to tera dla odmiany cała twarz, szczypie od tygodnia, strupy sie sypia, pryszcze jakieś swędzą, obrzmiałe wory pod oczami itd. A robota stoi, kuracja kurna.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Niestety epoksydy uczulają. Po pierwszych objawach lepiej szukać metody wykluczenia epoksydów z pracy. Można też zmienić pracę. Kolega kleił sporo drewna epidianem przez kilka lat. Nawet rękawiczek nie zakładał a objawów nie było widać. Gdy zaczął mieć uczulenie wystarczyło, aby pomyślał o żywicy i go wysypywało. W obiegowej opinii mówiono, że osoby pracujące przy epoksydach po przekroczeniu jakiejś dawki się uczulają. Odwrotu nie ma do końca życia. Pył ze szlifowania epoksydów też mocno działał. Trzeba minimalizować kontakt z epoksydami.

_________________
Kto ma statki ten ma wydatki.
Pozdrawiam Michał aka Szkodnik
Usługi szkutnicze

Alergia jest na epoksyd ogólniej, a nie jeno utwardzacze. Strój przeciwchemiczny zaleca się stosować.
Zaleca się, znaczy, zanim pacjęt się uczuli, a następnie udusi, oślepnie lub zejdzie na raka. BHP...
Poliaminowe utwardzacze są silnie drażniące i trują natychmiast, ale nie tylko one alergizują; nie zapominaj o bisfenolach i epichlorohydrynach.

Toś mię pocieszył, bo wiązałem z tym nadzieje na dluższy okres czasu. No ale jeszce troche musze zrobić epoksydem, więc może mnie tak calkiem szlag nie trafi.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Może nie

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Bartuś, jako fachowiec sie znasz na maskach, kombinezonach i temupodobnych, nie? Co tu gadać...

Tak z dobrego serca jednakoż, a potomnym:
Z chemią organiczną pracuje się na zewnątrz, w przewiewie, albo chocia przeciągu. Przeciągu od człowieka do obiektu, że dodam. Nawiew.
Nie wdychać, za żadne skarby. Ani oparów, ani pyłów. Skórę zakrywać.

A jak siem komu wydawa że ważne jakieś "właściwe temperatury", "kontrolowane warunki" czy "klimatyzowane pomieszczenia" , bo coś se gdzieś tak przeczytał, to mu krzyżyk na drogę.
Przyda sie, oj, przyda. Chyba że ateista.

Skóra zakryta całkowicie znaczy: kombinezon i maska p-pyłowa na twarz, a nie tylko na płucka.
I nie myć skóry rozpuszczalnikami. Epoksy zmyć można alkoholem, jakby co. I jakby co to się nie dziwić, bo przecie toto miało nie tykać skóry...

Alergiczne zapalenie skóry (dermatitis) można traktować maścią z antyhistaminą, albo i kortykosteroidem przeciwzapalnie, albo żel aloesowy dla gojenia.
Można i łyknąć antyhistaminy, bez recepty, takie na katar sienny. Ale to wszystko tylko łagodzi.

A skutki są kumulatywne i raczej nieodwracalne.
Sorry.

Głupi ma szczęście!
Znaczy: nie mam uczulenia na epoksyd!
Używając octu do zmywania epoksydu zauważyłem uczulenie na ... ocet. Nic poza tym.
No, jeszcze pracując w szkole mam podrażnienia skóry dłoni (egzema) od ... kredy. A kiedyś, pracując w ciemni fotograficznej, np. podczas swoich studiów musiałem zaliczyć trochę prac z fotografiki, zresztą lubiłem tę robotę, nabawiłem się uczulenia na chemię fotograficzną.
A od epoksydu nie.
Reasumując: głupi ma szczęście!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Nie wiem czy to jest alergiczne, bo nie jestem cały w pryszczach, tylko od frontu - kawałek czoła, na policzkach i na brodzie, na bokach nic. Może zwyczajnie łonczas nie domyłem porządnie rąk, a mam taki nawyk przecierania sobie dlonią czoła czy brody hehe.
No ale przestroga na przyszłość dobra. Ogólnie mi już schodzi i bez lekarstw jako takich, jedynie przemywane zimną wodą no i trochę wapna do wypicia. No, ale może sie kopsnę do apteki po tyn aloes, o ile mnie aptekarz nie wywali do lekarza.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Bartus, a próbowałeś innych żywic i utwardzaczy ??. Może zainwestuj parę groszy, kup jakieś próbki. Havel ma w ofercie sporo, może tam trafisz na coś, co nie będzie dla Ciebie takie uciążliwe. Ja co prawda tylko jednej od nich używałem ale nic się złego nie działo (i nie śmierdziała jakoś bardzo).

Dory laminowałem west systemem i było piknie ślicznie, jak kajaki robiłem wiosną to też nic mi nie było, chociaz juz wtedy zaczeło śmierdzieć.
Pierwsze poparzenie dłoni to e6011 i z1 latem jak szpachlowałem dory z aerosilem, ale szybko zeszło, drugie poparzenie przy kanu ale tylko dłonie z wierzchu i nic więcej, no a tera facjata, a dlonie czyste, pieron wie co jest grane.
A, przy laminowaniu mam poroztwierane wszystko co może dac przewiew.
Podejrzewam że to od pyłu po szlifowaniu, chociaż szlifowałem wewnątrz, gdzie nie było laminowane. Jednak farfocli poliuretanowych było dużo, może to od tego.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Może to nie kwestia epoksydów ogólnie a epidianów i ich utwardzaczy. West jest trochę drogi, ale jest cała masa innych żywic.
Co co pyłu to nie powinien chyba wywoływać alergii z racji tego, że powstał ze szlifowania epoksydów. Utwardzone epoksydy są podobno neutralne chemicznie,przecież stosuje się żywice epoksydowe do kontaktu z żywnością.
Moim zdaniem, skoro laminując "Westem" wszystko było ok, to może być kwestia epidianów i dedykowanych do nich utwardzaczy.

Chemicznie epoksyd, to epoksyd - różnice zależne od producenta są raczej niewielkie. Ale nadzieja umiera ostatnia.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Niby tak, ale to nie musi być uczulenie na podstawowy składnik epoksydów, a na modyfikatory, dodatki, itp. Utwardzacze też są różne. Część epidianów zawiera np styren, który też może uczulać.

Tylko niektóre np Epidian53, a zdaje się bartuss1nowy ich nie używał.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Dobrze, że nie kleił formaldehydem.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Do wiosny chyba czekał nie będę, żeby się znów nie narazić. Może zmaluje drugą połówkę wewnątrz i szybko streczem obciągnę, wskutek czego nie będzie oparów i zostawię tak na te 2 - 3 dni, może i na tydzień. Na drugiej połówce polep gdzieś wyparował.
Zostaną mi listwy i malowanko bezbarwnym poliuretanem z dopieszczaniem.
Chyba miesiąc straciłem już na te kuracje.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Strecz, jutro się dowiem czy się obudzę z bąblami, jam kamikaze

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Nic mię nie swędzi, żadnych zaczerwienionych elementów typu wierzch dloni czy paszcza.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

hemoroidy też streczem leczysz?
bo mam taki problem....

_________________
Pozdrawiam
Marcin B.

Na hemoroidy jest specjalna maść do d...

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Wiesz my sobie tu żartujemy ale problem dość poważny. Sam jestem uczulony na sporą część chemii i wiem jak to jest groźne. Niemniej podobny problem ma mój kolega, jest lakiernikiem i ma uczulenie na chemikalia używane przy samochodach. Cierpiał strasznie. Lekarzyna, taki stary strasznie, pan emeryt poradził mu przed pracą smarować na grubo i wcierać w skórę taką maść, nazywała się dermobaza, coś tam do robienia maści. Chodziło o zablokowanie porów w skórze żeby nie wnikała tamtędy chemia. I do dziś koledze to skutkuje. Może i Tobie takie cos pomoże, a może chociaż zmniejszy podrażnienia.

_________________
Pozdrawiam
Marcin B.