Poliestrowa smierdzi toluenem przy utwardzaniu, chyba łatwo rozpoznać co rozprowadzałeś.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Aj tam ja nie rozróżniam czy toluen czy sroluen. Wszystkie sztynią tak, że nos urywa. Tym bardziej że nie mam pojęcia jak śmierdzi toluen więc po smrodzie nie poznam.
Z racji wielkiej wilgotności powietrza i częstych opadów oraz braku czasu BMka stoi w suchym doku, znaczy na trawniku. Wiem już że podszewka idealnie sie odklei.
W wolnej chwili w 20 minut przystosowałem kajak do żagielka. O dziwo pływa.
Tak z odpadów co były pod ręką w warsztaciku zrobiłem mieczyska, z rurki od namiotu rozprze i tylko plandekę świsłem ze sterty drewna opałowego, bo chroniła je przed deszczem. W kajaku dziurę na maszt obsmarowałem żywicą poliestrową, trzyma.
Teraz mam już dwa pływadła z plandeką.
Zachęcam wszystkich do rekreacji na byleczym, jest frajda.

_________________
Pozdrawiam
Marcin B.

Tak na szybko. Laminat po żelkocie i poliuretanie.
Pięknie nie jest ale i nie musi. Teraz sobie poczeka na lepsze czasy.



Ważne że się nie leje do środka i jest sucho.

_________________
Pozdrawiam
Marcin B.

Dziś dostałem dwie śliczne rzeczy do łódki.
Pierwsza rzecz to zajefajna blacha zwykła czarna 6mm grubości 1,5m na 2m. z 50 kg waży.
A druga to deski sosnowe długie i prawie bezsęczne. Idealne do pocięcia na listwy odbojowe. Tak wiem, że tego drewna nie polecacie. Ale mogę takie listwy co roku zmieniać jeśli potrzeba. Żaden problem. Listwy byłyby długie bez klejenia i ukosowania.
Czy robił ktoś z sosny odbojnice? A jeśli tak to czy miało to sens?
Mam sosnę, ale jeśli bym miał zrobić drewniane np z dębu czy coś to wolę z plastiku w szekli nabyć.
Co do blachy mam taką zagwozdkę.
Mam już ster i miecz w miare pasujący do mojej utki. Miecz jest z blachy ale też ma dziwny kształt. Wolałbym taki:

Powierzchnia na oko z 1/3 większa, no i ciężar.
a płetwa sterowa jest z 30 mm sklejki. muszę ja knagować bo wypływa sama a nie bardzo chcę ja obciążać balastem bo polaminowana jest cała. Mógłbym zrobić ster z blachy. Cieniej, ciężej, a poza tym parę kilo na spodzie to zawsze coś.
Proszę o opinie czy warto nowe wytwarzać. I czy zysk z tego będzie jakiś sensowny?
Miał ktoś do czynienia z płetwami sklejkowymi a potem blacha?

_________________
Pozdrawiam
Marcin B.

No tak na jeden raz to ci te odbojnice wystarczą, odbijacze se kup.
A mieczyk to z 6 ki stalowej czarnej? czy jakiejś innej?
Dostał, hmm, mi wszyscy chcą coś sprzedać.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Też jak sie przespałem to wywietrzał mi pomysł z sosną.
toż napisałem że czarna. I albo będzie do ocynku albo pomaluję jakimś Uretanem. Jeśli będę w ogóle to robić. Bo chyba będę. Ten mieczyk jakoś mi bardziej pasuje, zawsze będę mógł przeżaglować nieco utkę. No i ster, żeby było razem dam z blachy.
Mam inny problem, obdzwoniłem pobliskie wycinarki cnc żeby mi wycięli plazmą czy innym laserem ale wszyscy odmówili bo zawaleni robota a jeden co chciał ciąć wodą taki rachunek przedstawił, że mało zawału nie dostałem.
Dlatego będę próbował brzeszczotem w wyrzynarce. Kiedyś się już tym bawiłem i myślę że dam radę

_________________
Pozdrawiam
Marcin B.

O ile pamiętam; wszystkie łódki projektowane przez p. Plucińskiego tak miały.
Zrobiłem zgodnie z dokumentacją i jakoś przez parę lat nie zauważyłem potrzeby wymiany.

_________________
Zbyszek

Sosna wymaga bardzo starannego zakonserwowania. Dawno tego nie robiłem, nie wiem jakie obecnie stosuje się metody. Ja stosowałem podgrzewany pokost z benzyną, trzykrotne malowanie . Chociaż lepsze jest gotowanie w rurze wypełnionej pokostem.
Listwy sosnowe na odbojnice przy zderzeniu się jednostek potrafią po pęknięciu zachowywać się jak zaostrzone kopie - to jest ich podstawowa wada.

Piotr Siedlewski

Rozumiem, że pękają i sterczą jak drzazgi?
Pomysł z odbojnicami jednak wraca. Wczoraj oglądałem u mojej mamy w ogrodzie ławkę z sosnowych desek. Stoi 3 rok, zakonserwowana hartzlakiem, 3x malowana. Mama wspominała, że sosna była sucha strasznie i piła lakier jak szalona. Mimo dość długiego okresu użytkowania, nadal woda na niej się nie zatrzymuje tylko gromadzi się w dużych kroplach jak na wypastowanej karoserii samochodu.
Kolejna rzecz to akwen na jakim będę się spławiał. Nie ma pomostów, nie ma marin, dzicz kompletna, i najczęściej to będzie sztrandowanie. Stąd raczej nie grozi mi tłuczenie burtą w cokolwiek. Mam u siebie starą rurę odprowadzającą wodę z dachu, kiedyś w niej grzałem listwy przypodłogowe, żeby w łuk wygiąć. Spełniało swoje zadanie doskonale. Mam zamiar też podgiąć odpowiednio listwy żeby zmniejszyć naprężenia w nich i eliminować pękanie i "kopiowanie". Poza tym jak będzie do dupy to się najwyżej narobię i tyle. Ta sosna ma śliczny wygląd, jak się da odpowiednie smarowanko to efekty wizualne mogą być zaskakująco atrakcyjne.

_________________
Pozdrawiam
Marcin B.

Bartus wiem, że to brzmi dziwnie ale tak bywa. Poza tym pytaj, zgłaszaj zapotrzebowanie, może ktoś będzie miał zbędne co tylko zawala miejsce i już z 10 lat leży bez sensu a Tobie się przyda. Ja tak czyszczę swoje składowiska z rzeczy. Często też rzeczy jakie "wyrzucam" komuś są przydatne i ktoś szuka takich, a czasami po prostu nie ma na nie kasy więc z wdzięcznością przytula. W poniedziałek dostałem za darmo telefon htc desire 620. Będzie dzieciom.

_________________
Pozdrawiam
Marcin B.

Szukaj może lepiej dębowej ławki, moze jaki ksiądz wymienia coś w pobliskim kościele?
Albo kopsnij sie do tartaku i pomęcz o odpady - dąb, jesion, jawor, grab ...
Ja tam jakoś nie nawykłem do zbieractwa "przydasi".

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Sosnowe odbojnice miała oryginalna BM-ka, na której pierwsze kroki samodzielnie sterując stawiałem, jakoś tak prawie pół wieku temu.... Takoż miały wszelkie Omegi klubowo-szkoleniowe. Wystarczy po prostu zanadto taką odbojnicą nie odbojnicować - to nie pęknie
Bawiłem się (też dość dawno temu...) w coroczne remonty stareńkich, słomkowo-sosnowych Omeg w pewnym kaszubskim ośrodku wczasowym. Na ich sosnowych listwach odbojowych, nasycanych pokostem i malowanych "olejną" jak reszta kadłuba, żadnej poważnej zgnilizny nie zauważałem.

Kilka kilo więcej masy miecza ma dla stateczności znaczenie... niewielkie. Steru - bardzo niewielkie. Zamiast kombinować z kształtem miecza - trzymałbym się tego, jak go zaprojektowano. I nie zastępowałbym tego co już "pasuje" jako płetwa steru, skoro profilowana jest - tylko dałbym kontrafał.
No a te 6mm grubości blachy na miecz to trochę słabo chyba... Aluminiowe miecze starej Omegi-Ostródy miały 10-12mm grubości. Współcześnie "klasowe" Omegi mają profile do 40mm grubości.
IMHO jeśli lubisz się bawić i oczekujesz od łódki rozsądnego pływania na wiatr, to sprawdź jak masz szeroką skrzynkę mieczową - i dopasuj maksymalnej szerokości "profil", choćby ze sklejki - obrobionej na krawędzi natarcia "na okrągło" a na krawędzi spływu "na ostro". Miecz sklejkowy można zmusić do opadania dodając mu ciężaru w postaci wstawionych kilku kg ołowiu. Tak mniej więcej:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Tak znam na pamięć te plany sztrandka i całej kolekcji. Skrzynka jest cholernie wąska i jak widać była robiona pod miecz z blachy. Może grubszej o 2 mm ale nie mam takiej na podorędziu, a mam 6mm i będę z takiej robił. W sterze tym co mam obecnie nie chcę ładować ołowiu bo musiałbym niszczyć laminat a ster ładny jest i może do jakiejś innej łódki będzie idealny, a BM-ka popływa z blaszanym. Łatwo wyciąć (bo już spróbowałem ciąć wyrzynarką) idzie dobrze chociaż z 10 brzeszczotów pójdzie.
Co do miecza to ten kształt co zapodałem wyżej jest jak najbardziej pasujący. Bo stworzony do tej BM-ki. Ten co obecnie mam to z "dopasowania" i nie jest idealny, ot może być chociaż ma zaletę bo z kwasówki.
Poza tym jeśli zrobić profil C lub D to by było dobrze.

_________________
Pozdrawiam
Marcin B.

Prawdziwa BM-ka ze słomki za taniochę: http://allegro.pl/zaglowka-klasy-bm-i73 ... ml#thumb/4

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Szanowni Państwo,
Mogę sprezentować łódkę z tego niezakończonego projektu. Odbiór we własnym zakresie. Port - Augustów

_________________
Pozdrawiam
Marcin B.

Szanowni koleżanki i koledzy,
Zgłaszam ponownie, że oddam za darmo skorupę łódki w stanie takim jak w tym wątku.
Napisane zostało co jest zrobione i co jeszcze trzeba zrobić.
Czytamy często o tym jak wielką ekscytację wzbudza pierwsza łódka w posiadaniu armatora.
Ja chcę takią szansę dać komuś odważnemu, co chce a do tej pory nie miał własnego pomysłu na realizację marzenia.
Koleżanki i koledzy proszę pomóżcie znaleźć nowego właściciela dla BM-ki, rozpuśccie wici gdzie się da. Szkoda mi wysyłać tą łódeczkę na smietnik ale ja już nie mam czasu, bo sprzedana została posesja gdzie leżakuje sobie łódka. Zostało mi może z 3 tygodnie. Później jedzie to wszystko na szrot.
Także jeśli jest w was jakieś żeglarskie poczucie braterskości to zapraszam.
Inaczej oddam swoje marzenia na smietnik i będę wam urządzać miesięcznice.

P.S. to bardzo dziwne uczucie oddawać łódkę, samochód owszem można ale łódkę to "boli" jeśli na smietnik. Aha tam do zabrania będzie jeszcze kilka m2 tkaniny i jakieś 10 L żywicy.

_________________
Pozdrawiam
Marcin B.

Szkoda by było, bo kadłub wygląda ładnie. Niestety, nie mogę zająć się kolejną łódką i nie mam na nią miejsca. Wrzuć ponownie zdjęcia i ogłoś jeszcze w innych miejscach w necie. Może ktoś jednak weźmie?

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Zapodałem temat na fejsie.

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"