Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Zimowa plandeka dla Józefiny https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=27316 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | BMarek [ 27 wrz 2017, o 16:49 ] |
Tytuł: | Zimowa plandeka dla Józefiny |
Cześć, kombinuję jak zapakować Józefinę na zimę. Zainspirowany przykładem Marcina Palacza (http://www.albinvega.pl/jacht/zimowanie ... -plandeka/) postanowiłem, że zrobię podobny stelaż dla plandeki. Rozmyślając nad tym i przeglądając co jest do kupienia przyszło mi do głowy, żeby kupić plandekę białą, a najlepiej przezroczystą np. taką http://www.erapol.pl/wp-content/gallery ... glowne.jpg. Wymyśliłem sobie bowiem, że będę być może coś pod tą plandeką robił wczesną wiosną i fajnie by było mieć w miarę prawdziwe światło. Ale zastanawiam się, czy w ten sposób nie przedobrzę, bo taka plandeka zadziała jak szklarnia: w słoneczny zimowy dzień jacht się pięknie nagrzeje (czytaj rozszerzy), by w nocy gwałtownie się skurczyć. Nie zaszkodzi to łódce? Może przesadzam, ale taka obawa mi się pojawiła (o UV się nie boję, bo ta jak i wiele innych ma filtr). Co sądzicie? Kolejna sprawa to gramatura. Ta zlinkowana wyżej plandeka jest zbrojona HDPE, a jej gramatura to 100-170. Czy to nie za mało? Marek |
Autor: | cine [ 27 wrz 2017, o 18:18 ] |
Tytuł: | Re: Zimowa plandeka dla Józefiny |
Tu masz grubszą. 220g powinno dać radę. Byle nie było ostrych krawędzi. http://www.safex.com.pl/125,Plandeka_Su ... miar_6x10m |
Autor: | adaswa [ 27 wrz 2017, o 19:01 ] |
Tytuł: | Re: Zimowa plandeka dla Józefiny |
Po co komplikować sprawy proste. konstrukcja z rur kanalizacyjnych pcv gięta włóki obciągnięta folią termokurczliwą. Otrzymujemy sztywną konstrukcję odporną na wiatr, śnieg itd przy dość dużej przestrzeni środku ( wysokość ustalimy sobie sami ) dzięki kurczliwości materiału całość trzyma się naprawdę mocno. osobiści pamiętam zimę na śródziemnym 70kt wiatru i nic spokj i cisza w środku. e.g. http://www.nautiel.es/en/protect-shrink ... ats-spain/ |
Autor: | BMarek [ 28 wrz 2017, o 08:54 ] |
Tytuł: | Re: Zimowa plandeka dla Józefiny |
adaswa napisał(a): folią termokurczliwą Zaciekawiłeś mnie. Nie udało mi się szybko znaleźć przynajmniej szacunkowego kosztu takiej folii. Podaj proszę jeśli możesz, jakieś zgrubne kwoty. Rozumiem, że po sezonie folia do kosza. Tak na oko wydaje mi się, że o ile będzie dobrze pomyślany stelaż, to jacht nie musi być zawinięty hermetycznie. Dobrze mi się wydaje? Zależy mi i na przewiewie, i na możliwości pracy pod folią. Marek |
Autor: | adaswa [ 28 wrz 2017, o 10:52 ] |
Tytuł: | Re: Zimowa plandeka dla Józefiny |
Dokładnie tak jacht nie musi być szczelnie zamknięty, my szlifowaliśmy pokłady, robiliśmy drobne prace malarskie i było ok. możesz sobie nawet drzwi wstawić zrobić wzmocnienie z taśmy i rozciąć wejście ( robisz drugą kurtynę ) więc jak co to podwijasz i korzystasz z przweiewu lub zakrywasz i jest w miarę szczelnie ![]() BMarek napisał(a): Rozumiem, że po sezonie folia do kosza Niestety tak ale bezproblemowość podczas zimy rekompensowała tą niedogodność. sama folia ma bodajże 6m szerokości przy cenie 5-6euro za metr bieżący wychodzi tyle co nic. Droższa jest robocizna bo firma weźmie za 2 osoby za dzień. Policz czy chcesz przykrywać cały jacht czy tylko od pokładu w górę ale cała zabawa powinna wyjść 500- 1000euro jeżeli sam zrobisz stelaż. przy wielkości jachtu jakim jest Józefina to tania opcja a świadomość że nie zerwie tego pierwszy sztorm a całość nie będzie trzepotać się jak brezent. Oczywiście ceny moga być różne w zależności od miejsca ale jeżeli nadal jesteście w grecji ? to można znaleźć tanio ludzi do pracy i tanie materiały więc powinno być ok |
Autor: | marcin_palacz [ 28 wrz 2017, o 11:48 ] |
Tytuł: | Re: Zimowa plandeka dla Józefiny |
adaswa napisał(a): Policz czy chcesz przykrywać cały jacht czy tylko od pokładu w górę ale cała zabawa powinna wyjść 500- 1000euro jeżeli sam zrobisz stelaż. 500 Euro za jednorazowe owinięcie łódki?! A już myślałem, że to ciekawy pomysł. Za tydzień zakładam na 13 z kolei zimę plandekę kupiona za bodajże 600 zł. Plandeka ma trochę przetarć, kilka wyrwanych remizek, jedno spore rozdarcie — powstały one w czasie pierwszych zimowań, gdy stelaż i sposób wiązania nie były jeszcze dopracowane. Dobry stelaż oraz dobre zamocowanie plandeki to podstawa. Kosztu stelaża nie pamiętam. Bambus, deski, rura z tworzywa (fi 25, niebieska, do zimnej wody), trytki, sznurki, taśma klejąca, dzień pracy. Nic, poza stelaż nie może wystawać. Kanty i różne sterczące elementy spowodują, że plandeka się przetrze, a potem podrze. Wszystkie podpory, łączenia, mocowania, muszą być wykonane nadmiarowo (kilka trytek, a nie jedna ![]() Kształt całości musi być wypukły, by nie było możliwości, że na plandece zrobi się wanna z wodą (śniegiem i lodem). Wypukłość musi być wyraźna przy luźno zarzuconej plandece, bez żadnego naciągania plandeki linkami (niektóre z nich na pewno się poluzują). Trzeba ruszyć wyobraźnią i zastanowić się, jak się plandeka ułoży pod pływem wiatru i ulewnego deszczu. Raz powstałe zagłębienie, w którym zacznie się gromadzić woda, będzie się powiększać, aż spowoduje zawalenie stelaża. Ważne, by plandeka była odpowiednio szeroka, tak by zwieszając się, sięgała prawie do ziemi. To umożliwia dobre zamocowanie plandeki przez opasanie całego kadłuba liną. Bardzo ważna jest wentylacja — otwory na dziobie i na rufie. Przy dobrze założonej plandece, zimą i wiosną wszystko pod nią jest suche jak pieprz. Pod plandeką, w kokpicie i w kabinie można pracować. Do pracy na pokładzie trzeba by zrobić wyższy stelaż. Przez ostatnie 3 zimy nic nie musiałem poprawiać, od października, do kwietnia. Szczelne owijanie całej łódki to bardzo zły pomysł. Szczelne owijanie kadłuba, z pozostawieniem u góry jakiś małych otworów wentylacyjnych, raczej nie podoba mi się. Kadłub od spodu też niech sobie pooddycha. Pod kadłubem, pod zwieszoną do ziemi plandeką przy okazji powstaje suche miejsce, w którym można przechować różne szpeje. Link do zdjęć i opisu był podany w pierwszym poście tego wątka. Marcin |
Autor: | bury_kocur [ 28 wrz 2017, o 12:02 ] |
Tytuł: | Re: Zimowa plandeka dla Józefiny |
BMarek napisał(a): jak zapakować Józefinę na zimę Ja od kilku zim tak przechowuję jacht: Załącznik: Robi to Gdańska firma Vector - robią dobrze i na wymiar. |
Autor: | adaswa [ 28 wrz 2017, o 13:05 ] |
Tytuł: | Re: Zimowa plandeka dla Józefiny |
marcin_palacz napisał(a): 500 Euro za jednorazowe owinięcie łódki?! A już myślałem, że to ciekawy pomysł. Józefina to dość duży jacht 500E to wcale nie dużo. a możesz sobie zrobić w ten sposób niemalże "hale namiotową " gdzie możesz pracować na pokładzie i burtach i gdzie tylko chcesz. bury_kocur napisał(a): Robi to Gdańska firma Vector - robią dobrze i na wymiar. tu się zgodzę solidne i bardzo dobrze wykonane plandeki. Z racji opisu zaproponowałem folie dlatego że sam ten patent stosowałem a po pracy pod nią nie musiałem martwić się kurzem czy farbą. http://www.boatcoat.com/blog/boatcoat-work-shelters/ mieliśmy tak naj na zdjęciu nr 2 czyli jacht żaglowy w doku. |
Autor: | BMarek [ 28 wrz 2017, o 16:59 ] |
Tytuł: | Re: Zimowa plandeka dla Józefiny |
adaswa napisał(a): jeżeli nadal jesteście w grecji Jeszcze tam nie byliśmy. Na razie mamy w planach Bałtyk i okolice.adaswa napisał(a): Józefina to dość duży jacht Ja wiem? 27 stóp do dużo?Adamie, myślę, że pomyłeś mój jacht z jakimś innym. Józefina tak naprawdę nazywa się Josephine ![]() Nie umniejszając nic zawijaniu jachtu w sposób, jaki podałeś pójdę jednak na razie drogą Marcina. Oczywiście podejście Włodka też mi się podoba, ale na razie bardziej zależy mi na kasie na sprawy bieżące. Interesuje mnie Wasza opinia odnośnie rozszerzania/kurczenia laminatu. Wspomniałem o tym w pierwszym poście. Marek |
Autor: | Były user [ 28 wrz 2017, o 17:14 ] |
Tytuł: | Re: Zimowa plandeka dla Józefiny |
BMarek napisał(a): z jakimś innym ![]() Z tym... ![]() |
Autor: | bartuss1nowy [ 28 wrz 2017, o 19:21 ] |
Tytuł: | Re: Zimowa plandeka dla Józefiny |
BMarek napisał(a): Jeszcze tam nie byliśmy. Na razie mamy w planach Bałtyk i okolice. Płyniesz na zimę do Australii i wracasz na wiosnę, problemy robisz jakieś dziwne. |
Autor: | bury_kocur [ 28 wrz 2017, o 23:15 ] |
Tytuł: | Re: Zimowa plandeka dla Józefiny |
BMarek napisał(a): pomyłeś mój jacht z jakimś innym. Józefina tak naprawdę nazywa się Josephine To zdradź w takim razie jakieś bliższe dane owej "Josephine"... * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * bartuss1nowy napisał(a): Płyniesz na zimę do Australii i wracasz na wiosnę, problemy robisz jakieś dziwne. Chłopie - ja to mogę robić co roku tylko jakoś przypomnij mi - bo chyba nie zapamiętałem tego ![]() ![]() |
Autor: | BMarek [ 29 wrz 2017, o 08:31 ] |
Tytuł: | Re: Zimowa plandeka dla Józefiny |
bury_kocur napisał(a): To zdradź w takim razie jakieś bliższe dane owej "Josephine" Eee, no jak to? Nie pamiętasz? Staliśmy obok siebie w Helu 3 tygodnie temu. Miałeś ją obejrzeć, ale skończyło się na piciu w kokpicie Burego Kocura ![]() Marek |
Autor: | robhosailor [ 29 wrz 2017, o 09:25 ] |
Tytuł: | Re: Zimowa plandeka dla Józefiny |
BMarek napisał(a): skończyło się na piciu Trudno się teraz dziwić, że nie pamięta. ![]() ![]() |
Autor: | bartuss1nowy [ 29 wrz 2017, o 10:19 ] |
Tytuł: | Re: Zimowa plandeka dla Józefiny |
bury_kocur napisał(a): Chłopie - ja to mogę robić co roku tylko jakoś przypomnij mi - bo chyba nie zapamiętałem tego ![]() ![]() No jak to kto? Ten co kombinuje na samym początku tematu. A to na oceanach jakieś bramki autostradowe stoją? Czy chodzi raczej o koszt przeżycia tych 2 miesięcy czy ile się tam płynie w jedną stronę? Plus wszelkie łapówki dla wszelakiej maści urzędasów portowych tu i ówdzie ... kwestia czy z przystankami czy bez, no ale wilki morskie ponoć płyną bez przystanków od punktu a do punktu b. |
Autor: | bury_kocur [ 29 wrz 2017, o 21:16 ] |
Tytuł: | Re: Zimowa plandeka dla Józefiny |
BMarek napisał(a): ale skończyło się na piciu w kokpicie Burego Kocura ![]() Mareczku - my tylko degustowaliśmy trunki a nie piliśmy je ... ![]() |
Autor: | adaswa [ 2 paź 2017, o 09:25 ] |
Tytuł: | Re: Zimowa plandeka dla Józefiny |
BMarek napisał(a): Adamie, myślę, że pomyłeś mój jacht z jakimś innym Dokładnie tak było ![]() |
Autor: | BMarek [ 9 lis 2017, o 22:08 ] |
Tytuł: | Re: Zimowa plandeka dla Józefiny |
Ufff! W zeszły weekend zawinąłem Józefinę w zimową kołderkę. Mam nadzieję, że pozostanie w takim stanie do wiosny. Załącznik: Za jakiś czas sprawdzę, czy się nie kisi i czy wszystko trzyma się tak, jak powinno. Pierwszy test już w ten weekend, bo pogoda w Gdańsku ma nie być łaskawa. Dziękuję wszystkim za uwagi, a szczególnie Marcinowi za inspirację z jego bloga. Marek |
Autor: | Dixi [ 25 lis 2017, o 19:41 ] |
Tytuł: | Re: Zimowa plandeka dla Józefiny |
BMarek napisał(a): Rozumiem, że po sezonie folia do kosza. Wcale nie do kosza. Jak masz zawsze ten sam stelaż to możesz używać kilka razy folię póki się nie porwie. A na UV jest odporna. Cena folii to coś około 10 zł za metr bieżący bodajże 4 metrowej szerokości ale jest też i 10 m szerokości. Poza tym można wstawiać tam drzwi zasuwane na suwak więc można wchodzić do kokpitu są też wentylatory zapewniające wentylację pod przykryciem i taśmy foliowe do klejenia. Zależy co kto potrzebuje. |
Autor: | Dixi [ 25 lis 2017, o 19:51 ] |
Tytuł: | Re: Zimowa plandeka dla Józefiny |
Już sprawa załatwiona ale może komuś takie info się przyda kiedyś. Ja przykrywam łódkę plandeką z materiału plandekowego. Kupiłem płaską plandekę uszytąna zamówienie tam gdzie szyja plandeki do tirów. Żałuję że nie zamówiłem do kształtu łodzi. Nie pamiętam ile kosztowała ale coś około 1000 zł. Jest praktycznie niezniszczalna. Ma tylko tę wadę że jest ciężka i w zwiazku z tym ciężko się ja naciąga na łódką. Najtrudniej ja włożyć na pokład. Ale jak się z głowa ja złoży to rozłożenie tez jest łatwe. W trzecim sezonie to opanowałem ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |