Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Jak się pozbywać wody z balastu ?
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=28539
Strona 1 z 2

Autor:  Kurczak [ 13 maja 2018, o 05:21 ]
Tytuł:  Jak się pozbywać wody z balastu ?

Jak pamiętacie szukałem źródła przecieku, który nie dawał mi spać do minionego lata kiedy znalazłem jak się teraz okazało jedno - linkę napędu logu.

W zeszłą sobotę znalazłem drugie. Dotykając czegoś co wyglądało na brudny balast okazało się , że na palcu mam kropelkę wody. Po wytarciu do sucha kropelka pojawiła się ponownie. Po przetarciu papierem ściernym pojawiła się delikatna strużka wody spływająca po balaście.

Wyczyściłem to miejsce do gołego żelkotu i pojawiło się to.

Załącznik:
20180506_121335.jpg
20180506_121335.jpg [ 143.14 KiB | Przeglądane 4642 razy ]


A tu zbliżenie:

Załącznik:
20180506_121405.jpg
20180506_121405.jpg [ 130.22 KiB | Przeglądane 4642 razy ]


Malutkie o 5 x 5 cm pęknięcie rozchodzące się promieniście od odprysku z dziurką średnicy szpilki w środku. Z tej dziurki sączyła się woda.

Próbowałem toto zakleić szpachtlówką eposkydową ale woda ją wypychała, po burzy mózgów kamieńskich armatorów jachtowych i bosmanów stanęło, że najpierw trzeba wodę wypuścić a dopiero późnej otwór załatać.

Przez wywiercony 10 mm otwór wylało się strumieniem ze 20 - 30 litrów wody i do rana w niedzielę kapała sobie na ziemię.

Załącznik:
20180506_150025.jpg
20180506_150025.jpg [ 197.53 KiB | Przeglądane 4642 razy ]


Około południa po wylaniu się wody otwór został dokładnie osuszony opalarką, zatkany i zaszpachtlowany najpierw szybkoschnącą samochodowa szpachtlówką poliestrową z włóknem szklanym, później na to przyszła tkanina nasączona żywicą epoksydową i na koniec szpachtlówka epoksydowa. Jest OK.

Jednak przy takiej konstrukcji balastu - gdy jest on integralną częścią kadłuba wypełnioną mieszanką betonu i ołowianych krążków nie uniknie się sytuacji, że między betonem i laminatem i w betonie pomimo suchej zęzy będzie woda.
Przyjdzie mróz i zrobi swoje, tak się prawdopodobnie stało tym razem.

Rozwiązaniem jest spuszczanie z niego wody po sezonie ale jak to zrobić ? Montaż korka mi odradzono a trudno co roku jesienią wiercić dziurę i na wiosnę ją łatać. :D

Autor:  Waldi_L_N [ 13 maja 2018, o 06:11 ]
Tytuł:  Re: Jak się pozbywać wody z balastu ?

Ja powtorzył bym operację na jesień. Po to, źeby zobaczyć co jest po sezonie. Potem dopiero burza mózgów.

Autor:  jedrek [ 13 maja 2018, o 06:18 ]
Tytuł:  Re: Jak się pozbywać wody z balastu ?

Dziwi mnie dlaczego odradzano korek?
Przed kazda zima odkrecasz pozwalajac wodzie splynac ,jednoczesnie "wietrzac" ten rejon kila.Ja wiercilbym dwa otwory 10mm w najnizszym miejscu kila ,kazdy z innej burty.
Jest prawdopodobienstwo,ze jak dostala sie woda to i brod.Przy 10mm otworach jest szansa wyplukania od gory czysta woda/ nawet jesli trzeba by pomoc sobie sprezonym powietrzem czy odkurzaczem/.Po godziwym wysuszeniu w miejsce otworow zamontowalbym brazowe przejscia gwintowane z gwintowanym korkiem.Tak ludzie robia,szczegolnie kiedy jest tak rozwiazany kadlub z kilem.Oczywiscie samo wiercenie przed zima i na wiosne laminowanie tez jest rozwiazaniem ale za kazdym razem wymaga czasu suszenie/uczciwe suszenie tych miejsc przed laminowaniem ,lataniem.Korek jest praktyczniejszy.

Autor:  Kurczak [ 13 maja 2018, o 06:34 ]
Tytuł:  Re: Jak się pozbywać wody z balastu ?

Np. taki ?

https://www.hjertmans.se/produkter/vatt ... g-utv-45mm

Nie wystaje więc się go nie wyrwie w razie np. wjechania na mieliznę. :D

Autor:  Moris29 [ 13 maja 2018, o 07:17 ]
Tytuł:  Re: Jak się pozbywać wody z balastu ?

Korek fajny, ale jeśli 2 sztuki, to jednak za 246 koron można w Polsce zrobić pewnie z 10 z brązu. Myślałbym o wejściu na ampul, a nie płaski wkrętak, trudniejsze do zrobienia (dłutownica?), ale nawet zatarty się odkręci, a nie zmieli.

Autor:  Kurczak [ 13 maja 2018, o 09:16 ]
Tytuł:  Re: Jak się pozbywać wody z balastu ?

Owszem, raczej zleciłbym wykonanie takich korków jeśli ie da się kupić w rozsądnej cenie u nas.

Chodziło o przykład. Po wlaminowaniu nie będą wystawać wiec nie ma się co wyłamać lub w inny sposób uszkodzić.

Takie korki były prawdopodobnie montowane w Vegach, a przynajmniej takowy miał Micuś w swoim Villemo.

Autor:  Były_User 934585 [ 13 maja 2018, o 09:43 ]
Tytuł:  Re: Jak się pozbywać wody z balastu ?

Na początku łudziłem się nadzieją, że chcesz pozbyć się wody z balastu przy pomocy spirytusu i potrzebujesz pomocy... ;)

Czy naprawdę ten rodzaj balastu ta konstrukcja musi oznaczać puste miejsca w balaście? A może jednak należy te puste miejsca czymś zalać? Niekoniecznie wodą rozcieńczoną spirytusem? ;)

Autor:  Kurczak [ 13 maja 2018, o 09:53 ]
Tytuł:  Re: Jak się pozbywać wody z balastu ?

Nie musi oznaczać pustych miejsc. Beton nie wiąże się z laminatem więc woda między nimi się swobodnie przemieszcza. Dodatkowo sam beton wbrew pozorom chłonie wodę, dlatego baseny i inne koństrukcje, także fundamenty budynków się impregnuje lub izoluje w inny sposób.

Teoretycznie można zalaminować balast od strony zęzy, ale to dość trudna operacja wymagająca zdemontowania całej zabudowy, za wyjątkiem koi dziobowej. Więc dużo łatwiej i praktyczniej wstawić korki lub po sezonie wywiercić dziurę i na wiosnę ją zalaminować. :)

Zalaminowanie zęzy miałoby dodatkowy + dodatni gdyż w przypadku mechanicznego uszkodzenia laminatu balastu przeciek byłby nie do opanowania bez wyjęcia jachtu z wody.

Autor:  Waldi_L_N [ 13 maja 2018, o 10:02 ]
Tytuł:  Re: Jak się pozbywać wody z balastu ?

Kurczak napisał(a):
Teoretycznie można zalaminować balast od strony zęzy,

Wydaje mi się to złym pomysłem jeżeli woda przesącza się z zewnątrz przez pory.

Autor:  Były_User 934585 [ 13 maja 2018, o 10:22 ]
Tytuł:  Re: Jak się pozbywać wody z balastu ?

Jest wiele rodzai betonu i zakładam, że B20, tego do kupienia w workach w Castoramie, raczej woda z betonu nie wylatuje ciurkiem, szczególnie 20-30 litrów, więc masz 20-30 litów pustki czyli problemu. Problemu stąd, że jak rozumiem nie wiesz czym i gdzie są te przestrzenie i czy w przyszłości lub w trudnych warunkach np. poprzez przesuwanie się balastu nie doprowadzą do awarii. Oczywiście mogą przesadzać a nie znając konstrukcji mogę pleść bzdury ale czerwona lampka by mi się zaświeciła. Nie zaśmiej się ze mnie ale próbowałeś opukać balast? Ta organoleptyczna metoda nie jest wcale taka przestarzała i wiem, że kiedyś badano w ten sposób np. pęknięcia w linach wind górniczych. O poszukiwaniu zatynkowanych w ścianach puszek elektrycznych szkoda wspominać.

Autor:  Moris29 [ 13 maja 2018, o 11:09 ]
Tytuł:  Re: Jak się pozbywać wody z balastu ?

Jeżeli woda przesącza się przez pory, to może po usunięciu starych powłok pomalować 4-5 razy nową antyosmozą znaczy epoksydem?

Autor:  Kurczak [ 13 maja 2018, o 12:29 ]
Tytuł:  Re: Jak się pozbywać wody z balastu ?

Moim zdaniem kwestia nie w betonie a w mrozie. I tutaj jest najpoważniejsze zagrożenie.

Zamarzająca woda potrafi nie takie materiały rozsadzić. Ta dziurka niemal na bank powstała w ten sposób i dlatego nie chcę wody w balaście zimą. To jest uszkodzenie mechaniczne a nie wynikające z delaminacji.

Balast obstukałem dość dokładnie, nie ma pustych miejsc.

Jacku powierzchnia styku betonu z laminatem to ładne parę metrów kwadratowych a ja oceniłem ilość wyciekającej wody na oko.

Balast się nie przesunie - bo nie ma jak i gdzie. Na dole jest coś na kształt połowy bulba co skutecznie blokuje ruch balastu. Chyba, żeby się odłamał lub popękał.

Autor:  Były_User 934585 [ 13 maja 2018, o 13:01 ]
Tytuł:  Re: Jak się pozbywać wody z balastu ?

W mrozie? ;) czyżby kadłub był narażony na tak ekstremalne warunki, że rozszerzalność cieplna doprowadziła do rozwarstwienia betonu i laminatu? Ja rozumiem, że gdy w jakiś sposób, może i błąd w technologii, zalaminowanie zbyt wilgotnego betonu doprowadził do... możemy sobie gdybać. :)

Całkiem poważnie to co na to spece od technologii vacum gdyby tak spróbować odessać powietrze z balastu? Czy zawarta w betonie woda zamieni się w parę wodną i w ten sposób uda się osuszyć balast? Taka kuracja odchudzająca Dulcinei, zamiast lipo hodrosukcja?

Autor:  Marian Strzelecki [ 13 maja 2018, o 13:10 ]
Tytuł:  Re: Jak się pozbywać wody z balastu ?

Od dołu odsysać , a od góry zalać rzadkim polimerobetonem (np. samopoziomującym),
albo wręcz żywicą Epoksy do posadzek, ale to po dobrym wysuszeniu.

MJS

Autor:  Kurczak [ 13 maja 2018, o 14:28 ]
Tytuł:  Re: Jak się pozbywać wody z balastu ?

Jacek Woźniak napisał(a):
W mrozie? ;) czyżby kadłub był narażony na tak ekstremalne warunki, że rozszerzalność cieplna doprowadziła do rozwarstwienia betonu i laminatu? Ja rozumiem, że gdy w jakiś sposób, może i błąd w technologii, zalaminowanie zbyt wilgotnego betonu doprowadził do... możemy sobie gdybać. :)

Całkiem poważnie to co na to spece od technologii vacum gdyby tak spróbować odessać powietrze z balastu? Czy zawarta w betonie woda zamieni się w parę wodną i w ten sposób uda się osuszyć balast? Taka kuracja odchudzająca Dulcinei, zamiast lipo hodrosukcja?


Jacku kolejność jest następująca.

1) laminuje się dwie symetryczne połówki kadłuba po diametralnej,
2) skleja się je ze sobą i wlaminowuje denniki,
3) zalewa się "skorupę" balastu betonem z ołowiem.

Betonu się nie zalaminowuje. Po prostu się go wlewa i czeka aż zastygnie.

Tak jak beton rozrobiony w plastikowym wiaderku nie wiąże się ze ściankami i po wyschnięciu można go wykruszyć.

Co do laminowania.

Musiałbym postawić jacht w hangarze na zimę, wywiercić dziury i pewnie do wiosny beton byłby suchy jak pieprz.

Laminat na styku z balastem musiałbym przeszlifować, odtłuścić i dopiero zalewać żywicą.

Ile musiałbym jej wlać ? Kto to wie...

A epoksyd tani nie jest...

https://www.skleptechniart.pl/technipla ... gIKavD_BwE

Dopiero później, po zżelowaniu tkanina i żywica.

Autor:  Wojtasbis [ 13 maja 2018, o 16:08 ]
Tytuł:  Re: Jak się pozbywać wody z balastu ?

Jacek Woźniak napisał(a):
zalaminowanie zbyt wilgotnego betonu doprowadził do... możemy sobie gdybać. :)

Beton wlewa się w kil (kieszeń) a nie odwrotnie.
Sprawdziłbym czy w innych miejscach też nie zebrała się woda.
Ktoś oferował pomiary wilgotności laminatu. Ultradźwięki powinny wykryć zmianę struktury pod laminatem.

Autor:  Były_User 934585 [ 13 maja 2018, o 16:45 ]
Tytuł:  Re: Jak się pozbywać wody z balastu ?

Kurczak napisał(a):
Betonu się nie zalaminowuje. Po prostu się go wlewa i czeka aż zastygnie.
A potem zostawia niezalaminowany czyli odkryty? O tą czynność mi chodzi. Jeżeli całość pozostaje odkryta to chyba tylko kwestia czasu aż balast odpadnie.

Autor:  Kurczak [ 13 maja 2018, o 17:31 ]
Tytuł:  Re: Jak się pozbywać wody z balastu ?

Owszem. I jest tak od 1974 roku i jeszcze nie odpadł . :D

Autor:  Były_User 934585 [ 13 maja 2018, o 17:48 ]
Tytuł:  Re: Jak się pozbywać wody z balastu ?

Pewien furman postanowił odzwyczaić konia od jedzenia... :D

Czyli mamy do czynienia z osmozą lub delaminacją "wewnętrzną"? Otworu w laminacie korniki nie wygryzły więc przez te ponad 40 zim woda a może dokładnie lód musiał to zrobić. A jeżeli w czasie tego procesu uszkodzeniu uległ i beton czy nie mamy do czynienia ze swoistą pastą cierną niszczącą laminat?

Autor:  Były_User 934585 [ 13 maja 2018, o 17:59 ]
Tytuł:  Re: Jak się pozbywać wody z balastu ?

A gdyby spróbować zrobić tak:
https://www.researchgate.net/profile/Leszek_Babinski/publication/313383282_Impregnacja_drewna_metoda_prozniowa/links/5898bf0caca2721f0daf38a1/Impregnacja-drewna-metoda-prozniowa.pdf

Autor:  bartuss1nowy [ 13 maja 2018, o 20:15 ]
Tytuł:  Re: Jak się pozbywać wody z balastu ?

Beton owszem chłonie wodę, może nie w takim zastraszającym tempie, ale chlonie, 40 lat to nie tak duzo zeby jego właściwości uległy radykalnej zmianie na gorsze, błąd Kurczaka polega na tym ze po wywierceniu otworka i spuszczeniu nagromadzonej wody, winien podgrzac z zewnątrz ów balast, aby ta woda zawarta w betonie mogła sobie odparować, tudzież ją odessac pod wysokim podcisnieniem, jednak w normalnych warunkach to sezon w d..ę z wietrzeniem. Osmoza wewnętrzna to z dostępem tlenu, bez niego to tam zadna osmoza, a że dziurka powiedzmy była w jednym miejscu, to obstawiam ze choć mokre to korozji osmozowej nie ma, strachy na lachy trochę, po sezonie wyjmie utke z wody i odkreci korek i się sobie wywietrzy do wiosny. Jak zabalsamujesz trupa to tak szybko nie zgnije z racji braku tlenu.

Autor:  Kurczak [ 13 maja 2018, o 21:14 ]
Tytuł:  Re: Jak się pozbywać wody z balastu ?

Bartek czasami warto przeczytać wątek zanim się coś w nim napisze.

Kurczak napisał(a):

Około południa po wylaniu się wody otwór został [u]dokładnie osuszony opalarką


Osuszony otwór - to rzecz jasna osuszony beton w pobliżu otworu. Całego balastu osuszyć się w ten sposób nie da.

Laminat nie jest uszkodzony, zeszlifowałem dobre 15 cm wokół otworu i wszędzie jest bielutki żelkot a pod nim zdrowy laminat.

Jak pisałem wcześniej jest to ewidentne uszkodzenie mechaniczne w tym jednym miejscu. Podejrzewam, że mogło powstać w wyniku naporu lodu ale tak samo dobrze mogło powstać poprzez uderzenie w jakiś ostrokrawędzisty przedmiot np. podczas wyjmowania jachtu z wody.

Autor:  Wojtasbis [ 13 maja 2018, o 22:46 ]
Tytuł:  Re: Jak się pozbywać wody z balastu ?

Jacek Woźniak napisał(a):
A potem zostawia niezalaminowany czyli odkryty? O tą czynność mi chodzi. Jeżeli całość pozostaje odkryta to chyba tylko kwestia czasu aż balast odpadnie.

Tak, zostawia się niezalaminowany.
Ja mam w tak w 45-letnim blaszaku. Blacha kilu nie ma ubytków. Mierzone.

Autor:  Były_User 934585 [ 14 maja 2018, o 08:28 ]
Tytuł:  Re: Jak się pozbywać wody z balastu ?

Ale chyba jakaś bariera dla spływającej wody, o ile się pojawi, jest?

Autor:  Kurczak [ 14 maja 2018, o 08:40 ]
Tytuł:  Re: Jak się pozbywać wody z balastu ?

Jacek ile Tobie razy trzeba powtarzać. Procesor Ci się zawiesił ? :D

Nie ma bariery, woda spływająca do zęzy wpływa sobie swobodnie między laminat a beton i trochę wsiąknie pewno także w niego.

Autor:  bartuss1nowy [ 14 maja 2018, o 09:24 ]
Tytuł:  Re: Jak się pozbywać wody z balastu ?

Tak na marginesie ta dziurka wywiercona nie była na samym dole krawędzi, więc pewnie jeszcze coś tam sobie chlupie
Wiertło zazgrzytało o beton czy wpadło w pustą przestrzeń pomiędzy?

Autor:  Były_User 934585 [ 14 maja 2018, o 09:30 ]
Tytuł:  Re: Jak się pozbywać wody z balastu ?

Kurczak napisał(a):
Jacek ile Tobie razy trzeba powtarzać. Procesor Ci się zawiesił ? :D
Kolega pisał o jachcie stalowym a nic tak nie zapobiega korozji jak brak tlenu. :-P
Oczywiście brak "odcięcia" betonu od powietrza ma też zalety bo pozwala ewentualnej wodzie z jakichś przecieków wyparować.
Z ręką na sercu przyznaję się do tego, że jeśli mnie coś zainteresuje potrafię być upierdliwy ale mnie nie wystarczy wytłumaczenie bo tak się robi tylko dlaczego tak się robi. :-P

Autor:  Kurczak [ 14 maja 2018, o 09:40 ]
Tytuł:  Re: Jak się pozbywać wody z balastu ?

bartuss1nowy napisał(a):
Tak na marginesie ta dziurka wywiercona nie była na samym dole krawędzi, więc pewnie jeszcze coś tam sobie chlupie
Wiertło zazgrzytało o beton czy wpadło w pustą przestrzeń pomiędzy?


Dziurka była wywiercona w miejscu uszkodzenia laminatu. Wiertło weszło w beton i wykruszyło go. Nie wpadło w pustą przestrzeń. :)

Autor:  666 [ 14 maja 2018, o 12:28 ]
Tytuł:  Re: Jak się pozbywać wody z balastu ?

Wojtasbis napisał(a):
Ja mam w tak w 45-letnim blaszaku. Blacha kilu nie ma ubytków.
Beton dzięki zawartości cementu jako głównego składnika ma odczyn alkaliczny zapobiegający korozji stali. Nie wiem, jak to jest ze szkłem, kiedyś były konstrukce szkłocementowe - pamiętacie, czy cementy i maty były standardowe, czy specjalne? Coś mi świta, że cement do szkłocementu miał być niskoalkaliczny :roll:. Szkło nie lubi odczynu zasadowego (dlatego do przechowywania chemikaliów o odczynie alkalicznym jak ługi potrzebne były korki gumowe) :oops:.

Autor:  robhosailor [ 14 maja 2018, o 12:48 ]
Tytuł:  Re: Jak się pozbywać wody z balastu ?

666 napisał(a):
Nie wiem, jak to jest ze szkłem, kiedyś były konstrukce szkłocementowe - pamiętacie, czy cementy i maty były standardowe, czy specjalne? Coś mi świta, że cement do szkłocementu miał być niskoalkaliczny :roll:. Szkło nie lubi odczynu zasadowego (dlatego do przechowywania chemikaliów o odczynie alkalicznym jak ługi potrzebne były korki gumowe) :oops:.
To, czego nie pamiętamy mamy w literaturze - np.: Norbert Patalas "Żagle i motory" Warszawa 1974 str 253 do 269. I tam (str 254) czytamy m. in. "Najbardziej znane w budownictwie cementy portlandzkie nie nadają się do szklocementu. Zawarte w nich alkalia powodują korozję włókna szklanego." Dalej jest: "Godnym polecenia jest cement ekspansywny (rozszerzający się), gipsowo-glinowy, w kraju niestety nieprodukowany." i dalej "...trzeba stosować tylko tzw. szkło E, tj. niskoalkaliczne, odporne na działanie wody. Są to gatunki powszechnie używane przy produkcji laminatów poliestrowo-szklanych."

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/