Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 29 mar 2024, o 01:38




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 199 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 29 lip 2006, o 10:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 cze 2005, o 09:14
Posty: 772
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bartesso napisał(a):
Co do stronki, to bardzo dziekuje za poświecenia czasu Vieri, ale mysle, ze poki co to bede umieszczal informacje z postepow budowy na forum, a jak lodke zbuduje i do tego taka co plywa, to z tej okazji zrobie stronke i podsumuje wszystko to, co nasunelo mi sie na mozg podczas budowy wraz z zdjeciami.


Nie ma sprawy, służę pomocą ;)

_________________
"Take your passion and make it happen"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 2 sie 2006, o 18:57 

Dołączył(a): 28 cze 2006, o 17:21
Posty: 73
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Witam!
Przymocowanie stępki, była trudniejsza operacja niż to wydawalo mi sie na poczatku, szczegolnie wtedy, kiedy chce sie to zrobic samemu i sie zmontowalo heling z dosc utrudnionym dostepem do dna. Stepke kleilem i laczylem wkretami 3 x 25mm co 7cm. Cala operacja przyciecia i wklejenia stepki zajela mi dobra godzine. Roznice w odleglosci miedzy stepka a krawedzia dna( te krawedzie, ktore zostana polaczona z burtami) z jednej strony w stosunku do drugiej wynosza maxymalnie do 3 mm. Nie wiem, czy jest okej, czy rabac juz sklejke na drobne kawalki do kominka, wszystko sie okaze w odpowiednim momencie :wink:
Tyle tylko zrobilem na razie, bo czasu mam mniej niz planowalem. W przyszlym tygodniu sie rozkrece mam nadzieje.
pzdr to all


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 4 sie 2006, o 15:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 mar 2006, o 10:10
Posty: 158
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 16
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Witam serdecznie.
Widzę że nie jestem osamotniony w zmaganiach ze sklejką :). Cieszę się że trafiłem w to miejsce. Buduję obecnie łódeczkę sklejkową, troszkę mniejszą wprawdzie ale metoda podobna. Wczoraj wklejałem skrzynkę mieczową. I niestety mam dwa tygodnie przewy od dziś - jadę z rodzinką na urlop. Nawet nie zobaczę jak wygląda po stwardnieniu :cry:
Bartesso trzymaj się dzielnie i nie poddawaj!! 3mm to u mnie są bardziej dokładne miejsca :DD, szpachla połączenia ładnie wyrówna ... całą wytrzymałość przejmuje laminat.
Ja ciężkie chwile przeżyłem przy laminowaniu. Łatwo powiedzieć "przesącz dobrze matę żywicą" - to nie woda jest tylko gęsta jak miód substancja. Ale spoko jakoś dałem radę (Epidian5 + Z1 drogi ale przynajmniej prawie bezwonny).
Zamiast wiertaki używałem małej szlifierki kątowej + papier scierny 30-40, duuuużo szybciej gładko i bez strzępienia materiału. Wysokie obroty robią swoje.

Gdybyś miał chwile zwątpienia to popatrz co Cię czeka niedługo (albo napewno jeszcze lepiej)
http://img243.imageshack.us/img243/1710/1004555mr9.jpg
http://img313.imageshack.us/img313/1180/1004561nl8.jpg
http://img424.imageshack.us/img424/9830/1004690yg9.jpg
http://img416.imageshack.us/img416/4707/1004571hn5.jpg
http://img171.imageshack.us/img171/2135/1004579iv5.jpg


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 sie 2006, o 15:12 

Dołączył(a): 28 cze 2006, o 17:21
Posty: 73
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Witam!

Dzisiaj zamontowałem skrzynkę mieczową i środkową gródź. Wiercenie otworów i zszywanie powierzyłem mojemu młodszemu bratu, a sam tylko naniosłem ostatnie poprawki. W ogóle, to staram się jak najbardziej wysługiwać braćmi;) Ale klejenie, trasowanie, wycinanie elementów pozostawiam tylko sobie, tak że odpowiedzialność za znaczne pomyłki obciążyła by mnie. Taka generalna rada, jakiej się postanowiłem trzymać, to najpierw każdy etap budowy rozpisać sobie na kartce krok po kroku (rysunkami, które są czytelne jedynie dla mnie;), potem zrobienie tego na „sucho”, naniesienie poprawek, a dopiero wtedy zmontowanie elementów. Wydłuża to czas znacznie, ale praca ta jest miła, moje doświadczenie słabe, a tak przynajmniej spokojnie śpię. Chodź stres przy sprawdzaniu , czy kolejne elementy pasują do reszty w rzeczywistości potrafi być spory. Tym bardziej, że nie zakupiłem dodatkowych arkuszy sklejki, na tego typu wpadki. Najbardziej jednak stresujące jest improwizowanie, np. zastąpienie gwoździ wkrętami, poniżej wyjaśniam w czym rzecz.
Przy budowie żaglówki, największe moim zdaniem problemy pojawiają się w sferze logistycznej, a nie rzemieślniczej (chodź może się okazać, że w trakcie budowy zmienię zdanie;) Np. skąd wytrzasnąć mosiężne gwoździe. 1,2 x 20 mm, albo gdzie znaleźć drut miedziany o grubości 1mm, gdzie maszt, materiał na żagle (czy może dać do zrobienia specjaliście) itp. Kolejne pytanie czy można stosować zamienniki, czy np. zamiast gwoździ mosiężnych 1,2 x 20mm użyć gwoździe ocynkowane? Ja np. gwoździ mosiężnych nie znalazłem i stosuje wkręty z stali nierdzewnej 3mm x 16mm, tyle że wiertarką nawiercam niewielki wgłębienie, co by się w nich mogły schować główki wkrętów. Potem mam zamiar to zaszpachlować.
Gelorad, ja też się cieszę, że spotykam ludzi z podobną pasją i żyłką ryzykanckiej beztroski. W moim opisie budowy, Pan Radosław Werszko napisał: „Należy używać albo przeznaczonych do laminowania żywic epoksydowych (np. krajowe żywice Epidian 51 lub 53 - żywica Epidian 5 jest zbyt gęsta), albo preakcelerowanych, czyli zawierających przyspieszacz żywic poliestrowych (np. krajowa żywica Novol)”
Ja będę używał żywicy poliestrowej ze względu na cenę. Ponadto łódki tej nie mam zamiaru prezentować w spadku swoim wnukom, traktuje tą budowę jako naukę, a łódka ma być zabawką dostarczającą wielu emocji.
Myślę, że forum to jest ciekawym miejscem gdzie można wymienić się doświadczeniem. Ja postaram się wszelkie rady, wskazówki, które ja zauważyłem podczas swojej budowy prezentować na forum.

pzdr to all


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 sie 2006, o 16:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
Masz rację, że logistyka dużo czasu zabiera.
Wydawałoby się, że gospodarka rynkowa rozwiąże problemy zaopatrzeniowe. Niestety, jedne rozwiązała ale przybyły inne.
Drut miedziany można znaleźć w sklepach/hurtowniach elektrotechnicznych. Również w zakładach przezwajania silników można dostać resztki nienadające się do ich działalności a do szycia w sam raz. :grin:
Ocynkowanych gwoździ nie polecam.
Gwodzie miedziane niedawno widziałem w jakimś "żelaznym", natomiast nie mogę znaleźć w Polsce nitów miedzianych i podkładek (znalazłem w Niemczech :DD )
Trzymam kciuki za powodzenie budowy.

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 sie 2006, o 20:15 
No chlopaki duzy plus dla Was i gratuluje wytrwalosci i pomyslu. Ta lodeczka na zdjeciach naprawde pieknie sie prezentuje. Ja powoli rozgladam sie za materialami do Alfy, ktora mam zamiar robic. Nie moge znalesc sklepu oferujacego sklejke wodoodporna. Byc moze zle szukam ale jak juz znajde to albo producent i sprzedaje hurtowo, albo nie ma cenika na stronce :(. Moze znacie jakis sprzedawcow sklejek i mniej wiecej ceny arkuszy :?:


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 sie 2006, o 21:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 cze 2005, o 09:14
Posty: 772
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Haziaj Żeglarz napisał(a):
Nie moge znalesc sklepu oferujacego sklejke wodoodporna. Byc moze zle szukam ale jak juz znajde to albo producent i sprzedaje hurtowo, albo nie ma cenika na stronce :( . Moze znacie jakis sprzedawcow sklejek i mniej wiecej ceny arkuszy :?:

Po cennik wyślij e-maila do firmy :D
Adresy internetowe firm tutaj:
www.fhsmetek.pl
www.pagedsklejka.pl
www.arserwood.pl
www.sklejka-pisz.com.pl

bartesso, podziwiam i zazdroszczę. Życzę jak najszybszego końca budowy, w końcu trzeba zebrać wszystkie materiały i udostępnić innym zaczynającym swoją budowę ;)

_________________
"Take your passion and make it happen"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 sie 2006, o 21:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
Polecam sklejkę z Piszu. Tam można różne ilości nabyć.
Dobra jakość i przyzwoita cena
Arkusz 2500x1250 gr.9 kosztuje ok 100 PLN ( zależy w jakiej klasie i z czego)

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 6 sie 2006, o 08:52 

Dołączył(a): 24 kwi 2006, o 19:48
Posty: 36
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Potrzebne gwoździe mosiężne można kupić w hipermarketach budowlanych, zwłaszcza w OBI.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 6 sie 2006, o 10:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
Owszem, bywają. Trzeba jednak uważać bo wiele z nich to po prostu stalowe, mosiądzowane.
Zwracam również uwagę, że gwoździe szkutnicze powinny mieć przekrój kwadratowy a nie okrągły.

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 6 sie 2006, o 12:19 
Dzieki bardzo, w koncu jakies konkrety :)


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 8 sie 2006, o 23:05 

Dołączył(a): 28 cze 2006, o 17:21
Posty: 73
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
No i stało się najgorsze - machnołem się w wymiarach, a dokładnie sytuacja wyglądała tak:
Były obok siebie rysunki burty oraz obła no i przy trasowaniu obła wziąłem w jednym momencie wymiar z burty. Ale nic to, skończyło się strachem, że się gdzieś jeszcze pomyliłem(całe szczecie nie), no i paroma godzinami roboty (jeden dzień w plecy) w związku z doklejeniem odpowiedniego kawałka sklejki.
Generalne wnioski z trasowania:
1) przed oczami mieć tylko rysunek tego co się aktualnie rysuje, nawet jakby się to łączyło z pocięciem planu
2) używać gumki, żeby nie zagmatwać rysunku na sklejce, bo mogą być później problemy przy wycinaniu
3) przed wycinaniem jeszcze raz zmierzyć wszystko
4) przyciskać listwę traserską tylko w miejscach styku z gwoździami.
Generalnie trasuje się najlepiej w dwie osoby, jedna sprawdza i podaje wymiary, druga nanosi rysunek na sklejkę.

Co do montowania grodzi. Jest to precyzyjna robota, na początku się wydaje to proste, ale trzeba dokładnie przemyśleć każdy krok. Ja dzisiaj skończyłem montować ostatnią gródź. Cały opis budowy, rysunki łodzi oraz ława montażowa, czyli tzw. heling(której dokładne wymiary i kształt podał twórca łodzi) tak są zaprojektowane, że grodzie leżą pionową i wystarczy poziomica, żeby to odpowiednio poustawiać. I popełniłem w trakcie budowy kolejny błąd, otóż kładłem narzędzia wszelakie na dno przykręcone do helingu. Spowodował to lekkie wybaczenie się dna, nic groźnego, ale wydaje mi się, że przy tak małych łódkach należy chyba tego unikać.
Obecnie się zastanawiam, nad żaglami i szukam tańszej alternatywy aniżeli dakron i żaglomistrz. Na allegro znalazłem osobę, która wystawiła Pasje 400 gdzie żagle były szyte z materialu wodoodpornego, malowana farbą poliuretanową
( http://www.allegro.pl/show_item.php?item=118087894 ). Macie może jakieś pomysły?

pzdr to all


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 8 sie 2006, o 23:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
Zdarza się każdemu, z budową jest jak z nawigacją :DD Sprawdzać, sprawdzać, sprawdzać i dopiero ciąć.
Kiedyś na żagle użyłiśmy ortalionu kaletniczego, całkiem dobrze się sprawdził.

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 9 sie 2006, o 07:42 

Dołączył(a): 23 lip 2006, o 07:55
Posty: 37
Lokalizacja: Wieliczka
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Witam.
Jeżeli zbudowałeś już całą łódkę to i żagle uszyjesz sam. Pierwsze żagle uszyliśmy z kolegą z materiału na wsypy na poduszki. Kolejne bryty układaliśmy w szkole na sali gimnastycznej. Do szycia wystarczyła zwykła maszyna, tyle że ze ściegiem zygzakowatym. Wykończenia już robiłem ręcznie. Nawet nie wiele te żagle wypłowiały przez lata.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 10 sie 2006, o 15:14 

Dołączył(a): 28 cze 2006, o 17:21
Posty: 73
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Ostatnio znajomy mnie poprosil o spis zrodel na jakich sie opieram. Wyslalem mu i przy okazji zamieszczam tutaj.

www.port21.pl
www.arda.pl
www.dinghy.pl
http://www.zegluj.net/forum_zeglarskie/
http://www.woodandboats.com.pl/poradnik_szkutnika.html
http://www.woodenboats.pl/new/index.php (forum dyskusyjne)
http://www.classicboats.pl/ (forum dyskusyjne)
http://www.zeglarstwo.sail-ho.pl/ (sztrandek)
http://www.maderskiyachts.alpha.pl/index.htm
http://strony.aster.pl/sztrandek/
http://www.zagle.com.pl/technika.html
http://www.zagle.com.pl/26_326.htm

książka:
- Sam Zbuduj Łódź – Pluciński, Workert.
Wszystkie najważniejsze decyzj co do masztu i zagli podejme w sobote, bo wtedy plamuje zalaminowac polaczenia. Mam nadzieje, ze w 3osoby zrobimy to w ciagu jednego dnia.

pzdr to all


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 12 sie 2006, o 10:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 sie 2006, o 17:27
Posty: 306
Lokalizacja: Pabianice
Podziękował : 6
Otrzymał podziękowań: 51
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Pozdrawiam sklejkowych zapaleńców :)
Korzystając z okazji, pokaże zdjęcia gotowej łódeczki, którą wodowałem na początku lipca.
Konstruktor - Radosław Werszko
Łódka: "2.6 m" - dokumentacja z netu. Zwiększyłem wielkość (proporcjonalnie każdy wymiar) do 2.85 m, dodałem ławeczki, aby mogła chodzić na wiosłach. Rufowa ławka- demontowalna. Wykorzystałem posiadany maszt i żagiel od 3-metrowego "Figla"
Łódeczka chodzi przepięknie, jest (jak na swoja wielkość) szybka na każdym kursie. 2 osoby żeglują w miarę swobodnie. Hmmm... załogant na ławeczce musi na główkę ciut uważać :DD
http://image1.frappr.com/pix1/i/2006081 ... _large.jpg
http://image1.frappr.com/pix1/i/2006081 ... _large.jpg
http://image2.frappr.com/pix2/i/2006081 ... _large.jpg

Świetna łódeczka na moje jezioro :)

Edit: na jednym ze zdjęć widać też inną moją sklejkową łódeczkę - "Żabkę" konstrukcji M. Plucińskiego - taka z zielonymi burtami. Dla mojego syna (9 lat) mam zamiar też wyposażyć ją w osprzęt zaglowy, coby się chłopak uczył :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 12 sie 2006, o 10:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
saywiehu napisał(a):
Konstruktor - Radosław Werszko
Łódka: "2.6 m" - dokumentacja z netu. Zwiększyłem wielkość

A czy konsultowałeś to z konstruktorem?
To, że dokumentacja jest ogólnie dostępna nie oznacza, że prawo autorskie nie obowiązuje.
Wszelkie ingerencje (bez uzgodnień) w cudze dokumentacje uważam też za działania powiedzmy mało eleganckie.

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 12 sie 2006, o 20:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 sie 2006, o 17:27
Posty: 306
Lokalizacja: Pabianice
Podziękował : 6
Otrzymał podziękowań: 51
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
BoSman - ty mnie naprawdę nie lubisz? I to tak "z góry", od razu?
Dokumentacja zakłada wymiary - OK. Ale prawo autorskie nie oznacza absolutnej konieczności trzymania się tych wymiarów. Wiele razy rozmawiałem na ten temat z innymi konstruktorami, od których kupowałem dokumentacje. Przyznam - w tym konkretnym przypadku z Radosławem Werszko nie rozmawiałem. Ingerencje w granicach kilku - kilkunastu procent każdy z konstruktorów (N.Patalas, A. Świątkowski, B. Małolepszy, T. Piasecki) dopuszcza. Warunek - muszą być przeprowadzone "z głową". Jako szkutnik wiem, gdzie i jak mogę dokonywać zmian. Tym bardziej, że są one celowe. Tu decydowała wysokość posiadanego masztu i powierzchnia żagla.
Wygląda to tak, że w przypadku zmian konstruktor może nie odpowiadać za np. zachowanie się łódki na wodzie, za wypadki itd. Jestem dorosły- moja łódka ma mi pasować. Zachowuję linie i inne istotne elementy, sprawy drugorzędne dopasowuję "pod siebie". Ale zaznaczam - ja w tym pracuję, więc wiem jak to zrobić.
Rozumiem, że potępisz też wielu sławnych żeglarzy, budujących jachty wg zakupionych dokumentacji, ze zmianami. Tak powstawały słynne jachty regatowe. Qrcze... "Folkboat" Hasslera z ożaglowaniem dżonkowym... tego też konstruktor nie wymyślił!
Nie chcę pisać, że twój powyższy OT uważam za żałosny, bo chyba lepiej się dogadać.
:yellow:

P.S. Nie jestem producentem łodzi- wszystkie moje moce przerobowe w szkutnictwie wykorzystuję na własne potrzeby, a wręcz... kupiłbym czas :cool:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 12 sie 2006, o 21:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
saywiehu napisał(a):
BoSman - ty mnie naprawdę nie lubisz? I to tak "z góry", od razu?

Masz jakieś kompleksy?
saywiehu napisał(a):
ngerencje w granicach kilku - kilkunastu procent każdy z konstruktorów

Podpierasz się paroma nazwiskami, też mogę paru zacytować, którzy mają inny stosunek do Swoich projektów i nie dopuszczają żadnych zmian.
saywiehu napisał(a):
Jako szkutnik

'Na jakiej podstawie nazywasz Siebie szkutnikiem?
Wydaje mi się, że zbudowanie kilkunastu sztuk w jednej technologii to trochę mało.
saywiehu napisał(a):
Tym bardziej, że są one celowe

Czyli kwestionujesz to co wykonał konstruktor.
saywiehu napisał(a):
uważam za żałosny

Takie uwagi możesz sobie darować. Czyżby brak argumentów?
Generalnie moje podejście bierze się z poszanowania cudzej pracy a słowo etyka nie jest dla mnie tylko hasłem w słowniku.
Pozdrawiam bez urazy.
---
Przepraszam wszystkich za OT


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 12 sie 2006, o 23:34 

Dołączył(a): 28 cze 2006, o 17:21
Posty: 73
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Witam!

Na początku Dziękuję za pomysły dotyczące żagli.

Tak się składa, że w tym roku pisałem prace mgr z prawa autorskiego. Dotyczyła ona co prawda programów komputerowych, ale w trakcie pisania przebiłem się przez wszystkie działy tej dziedziny prawa.
Z planami łódek jest podobnie, jak z planami konstrukcyjnymi budynków, tzn. z samego faktu upublicznienia planu nie można wyciągać prawa do budowy domu/łódki według tego planu. Inaczej mówiąc budując Ardę, łódkę 21 to z artykułów publikowanych na portalu www.port21.pl wynika jednoznacznie chęć Pana Radosława Werszko, upublicznienia zarówno planów jak i prawa do budowy łódek według nich. Co do planów pram 2,6m oraz dinghy 4,5m umieszczonych na stronie www.dinghy.pl, to moim zdaniem nie wynika z nich prawo do ich budowy. Inaczej mówiąc Saywiehu Pan Radosław Werszko mógłby narobić Ci problemów, chodź nie wierzę, ażeby tak się mogło stać.
Co do zmian w planach, to można je dowolnie wprowadzać według własnego uznania, nie można jednakże wtedy sygnować tych planów nazwiskiem ich autora, ani też własnym, tylko tak jak to zrobił np. Saywiehu pisać o planie Pana Radosława Werszko ze zmianami własnymi Saywiehu.

Co do mojej amatorskiej budowy, to zamontowałem burty i wszystko pasuje prawie idealnie, jak mierzyłem od skrzynki mieczowej w najróżniejszych konfiguracjach wymiary, to różnice maxymalnie dochodzą do 2mm, czyli moim zdaniem nie jest źle. Moje uwagi co do tego etapu to takie:
- zaczynać szyć burty i obła koniecznie od dziobu !!!!!(spróbowałem z od strony rufy i to była duża głupota)
- co do szycia drutem, to najlepiej moim zdaniem to się robi w ten sposób, że a) kombinerkami dociągamy drut, b)lekko dobijamy go z drugiej strony, c)skręcamy go koniecznie ręcznie, d) dopiero następnie kombinerkami(może sobie ktoś pomyśleć, że to infantylna rada, ale jak by mi koś jej udzielił wcześniej to zaoszczędziłbym z godzinkę). W inny sposób częstą zrywa się drut, albo słabo ściska się nim elementy.
- zszywanie obł i burt robić najlepiej w trzy osoby, w tym jedną w miarę silną co by dociskała bezpośrednio przed zszywaniem elementy konstrukcji do siebie.

W poniedziałek, zaczynam laminować połączenia. W życiu nie wykonywałem tego typu prac i czuje mały stresol przed tą operacją, dlatego też za wszelkie rady będę bardzo wdzięczny :smile:

Pzdr to all


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 13 sie 2006, o 02:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 sie 2006, o 17:27
Posty: 306
Lokalizacja: Pabianice
Podziękował : 6
Otrzymał podziękowań: 51
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Cytuj:
Masz jakieś kompleksy?

Głupotą byłoby odpowiadać.
Cytuj:
Podpierasz się paroma nazwiskami, też mogę paru zacytować, którzy mają inny stosunek do Swoich projektów i nie dopuszczają żadnych zmian.

Znam takiego, który zabronił mi zmiany kolorystyki łodzi. Nie każdy lubi niebieski. Zrezygnowałem- on nie sprzedał.
Cytuj:
Na jakiej podstawie nazywasz Siebie szkutnikiem?
Wydaje mi się, że zbudowanie kilkunastu sztuk w jednej technologii to trochę mało.

Wiesz coś, czy ci się wydaje? A moze wiesz coś, o czym ja nie wiem? Ja myślę, że siedem lat pracy przy łodziach to dość dużo. W sumie 5 technologii. Jeszcze mało? No to dopiszę : konkretne przeszkolenie szkutnicze i żaglomistrzowskie plus praktyka- u gościa, który 2 razy "machnął" jachtem Horn (z wiatrem i pod wiatr). Jak kto nie wie - to taki jeden przylądek. Absolwent pierwszego powojennego rocznika SM.
Cytuj:
Czyli kwestionujesz to co wykonał konstruktor.

Tak :D Łódź buduję dla siebie, nie dla konstruktora. Jeśli np. na jachcie wolę spać na lewej burcie- to kambuz umieszczę na prawej. Zauważ - zmiany są na tyle małe dla istoty konstrukcji, że są jedynie "przystosowaniem". I nie dotyczą części konstrukcyjnej.
Cytuj:
Czyżby brak argumentów?

Moje argumenty są konkretne, jasne i celowe.
Cytuj:
Generalnie moje podejście bierze się z poszanowania cudzej pracy a słowo etyka nie jest dla mnie tylko hasłem w słowniku.

Szanuję konstruktorów, ale również siebie. Ich czas pracy zamieniam w swój czas w warsztacie. Etyka jest rozciągnięta na obie strony. Konstruktorzy są też tylko ludźmi, a nie każdy przypadek można sobie wyobrazić. Buduję to, czego potrzebuję.

Teraz do Bartesso:
- skontaktuję się z Radkiem Werszko i sprawę dogadam, tym bardziej że mam już na koncie "21", a "Arda" gotowa do zszywania!;
- kolejność poszywania jest w sumie obojętna, jeśli elementy są prawidłowo wycięte i zaprojektowane / rozrysowane - "musi" pasować :) ;
- różnice nawet rzędu 5 mm nie są istotne, jeśli będziesz pamiętać o korygowaniu kształtu podczas poszywania- laminat i tak wszystko "zamaskuje" - a połączenie i tak będzie mocne;
- ja dobijam druty już po mocnym skręceniu, a nastepnie lekko dokręcam; zrywać druty i tak będziesz- aż wyczujesz jakiej siły należy użyć;
- wszystkie łodzie poszywałem sam, jednoosobowo :D
- laminowanie jest duzo łatwiejsze niz poszywanie- ważne żeby nie używać zbyt dużo żywicy - tyle tylko, aby mata była dokladnie nasączona, stosuj pasy maty nie dłuższe niż 1 metr, jednorazowo rozrabiaj nie więcej niz ok. 300 ml żywicy, używaj niezbyt duzego okrągłego pędzla- wałek nie zdaje egzaminu przy spoinach wewnątrz kadłuba;
- żagle- jeśli dalej masz problem "w rozwiązywaniu" - daj znać.

Edit:
- po otrzymaniu odpowiedzi od Radosława Werszki informuję, że moją łódkę winienem nazwać moją konstrukcją opartą na Jego dokumentacji, a wykorzystanie planów nie bylo wykroczeniem przeciwko prawu autorskiemu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 16 sie 2006, o 22:50 

Dołączył(a): 28 cze 2006, o 17:21
Posty: 73
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
wykroczeniem było, tyle że nie bedziesz za nie scigany :wink:

Co do szcycia sklejki to naprawde duzo latwiej jest zaczynac od dziobu.Miejsca, w których najtrudniej nagiac sklejke znajduja sie na dziobie, a latwiej manewrowac jest wtedy calym płatem burty, niz tylko jego koncowka.
Laminowanie to rzeczywiscie nie jest takie trudne jak mi sie wydawalo. Pamietac tylko trzeba, że sklejka "pije" zywice, co za tym idzie laminowany kawalek sklejki przed polozeniem maty trzeba posmarowac gruba warstwa zywicy.
Zagle, to w dalszym ciagu sie zastanawiam, narazie jestem na etapie skorzystania z uslug zaglomistrza. Generalnie w panuja tutaj skrajne opinie. Jedni mówią, że szycie żagli to nie sztuka, a inni natomiast, że i owszem może nie sztuka, ale amatorowi na bank, nie uda sie uszyc żagli, co beda sprawnie lapaly wiatr przez pare dlugich sezonow.

Obecnie mam inny problem, mianowicie jakie zastosowac farby i lakier. Żaglówkę chce pomalować na biało, wraz z kokpitem i pokładem. Bardzo bym prosil o rady w tej materii od bardziej doswiadczonych budowniczych. :lol:

pozdro to all


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 17 sie 2006, o 08:45 

Dołączył(a): 7 lip 2006, o 13:18
Posty: 21
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Z mojego krotkiego doswiadczenia budowlanego proponuje lakier Uretolux z Polifarbu Debica (http://www.polifarb-debica.pl/). Pierwsza warstwe impregnujaca najlepiej zrobic w stosunku 1:1 (tyle samo lakieru co rozpuszczalnika do farb ftalowych). Dwie kolejne warstwy nalezy pomalwac juz czystym lakierem. Na lodke wielkosci Ardy bedziesz potrzebowal od 4 do 5 litrow.

Pozdrawiam ;-)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 17 sie 2006, o 17:35 

Dołączył(a): 28 cze 2006, o 17:21
Posty: 73
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
dzieki wielkie mrozziu :lol

a na ten lakier, jaka farbe najlepiej polozyc?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 17 sie 2006, o 19:53 

Dołączył(a): 7 lip 2006, o 13:18
Posty: 21
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Arde malowalem farba Prenium Alkid 90 (rowniez z polifarbu debica). Farba kosztuje okolo 30 zlotych za puszke. Niestety pigmenty sa dosc drobie, za kolor czerwony (krwisty) trzeba zaplacic prawie tyle samo co za puszke bialej farby ;-)
Mozesz uzyc rowniez zwyklej emali alkidowej powiedzmy Jedynki z Debicy za 12 zlotych za puszke. Zapraszam na stronke http://www.arda.pl/Malowanie.htm , moze znajdziesz cos ciekawego dla siebie ;-)

Ps. Nie jestem w zaden sposob powiazany z Polifarbem Debica ;-) Po prostu uzywam ich produktow i jestem narazie bardzo zadowolony ;-)

Pozdrawiam


raf_79// retusz odnosnika żeby działał :)


Ostatnio edytowano 18 sie 2006, o 15:11 przez mrozziu, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 17 sie 2006, o 21:30 

Dołączył(a): 28 cze 2006, o 17:21
Posty: 73
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
trzeba Ci przyznać, że Twoja Arda ze strony www.arda.pl prezentuje sie doskonale.
Nic tylko Cie nasladowac :wink:
Jakbys mógł mi tylko powiedzieć, ile tej farby kupic :?:

pozdro to all


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 18 sie 2006, o 10:37 

Dołączył(a): 7 lip 2006, o 13:18
Posty: 21
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Na pomalowanie całej łódeczki na biało powinny wystarczyć Ci trzy puszki.
Jeśli masz do sklepu kawałek proponuje kupić jedna więcej, tak na wszelki wypadek ;-)

Po nałożeniu pierwszej warstwy białej farby dopiero wtedy zauważyłem dodatkowe nierówności i „ubytki” które były nie widoczne pod samym lakierem.
Rozwiązanie – szpachla, szpachla i jeszcze raz szpachla ;-) Efekt – trzeba było dołożyć dwie warstwy więcej (z wałeczka warstwy te są naprawdę cienkie) aby dokładnie zamalować szpachle ;-) U mnie zużycie farby wyszło na poziomie 3,5 puszki.

Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 20 sie 2006, o 14:43 

Dołączył(a): 28 cze 2006, o 17:21
Posty: 73
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Umiescilem troche zdjec na necie. Ponizej link:
http://www.bartesso.fotosik.pl/

Obecnie jestem na etapie szpachlowania sklejki. Uzywam do tego polieastrowej szpachlowki - dwuskladnikowej oczywiscie. Tutaj przeprowadzam bardzo ciekawy eksperyment, dlatego ze do szpachlowki dodaje utwardzacz na oko. Na inny pomysl nie wpadlem, utwardzacz jest we tubce w formie pasty i powinien stanowic od 2 do 3 proc masy szpachlowej. Do żywicy dodawalem utwardzacz na poziomie 3proc, plus minus 1proc w zaleznosci od pogody w ten sposob, ze odmierzalem go strzykawka zakladajac, ze 1 cm3 rowna sie jednemu gramu-bardzo prosty sposob.

pzdr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 22 sie 2006, o 09:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 mar 2006, o 10:10
Posty: 158
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 16
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Witam ponownie
OT do kolegów Saywiehu'a i BoSmann'a. Czy moja łódeczka jest też naruszeniem praw? Projektowałem i budowałem ją samodzielnie, ale podglądałem kilka planów łodzi, tz z każdego jakiś mały kawałek ściągnąłem (przeważnie główne wymiary i odległości między poszczególnymi elementami)
hę?
Bartesso używasz szpachlówki poliestrowej. Ja laminowałem żywicą epoksydową i nie wiem czy można stosować szpachlę poliestrową? Jeśli nie to proszę o podpowiedź jaką szpachlę kupić. Zacząłem szpachlować szpachlą wlasnej roboty (Epidian 5 zmieszana z pyłem drzewnym ze szlifierki), ale potem to oszlifować i wygładzić to szlag może trafić. Bez młota pneumatycznego nie ma co podchodzić.


aha!
Kadłub juz skończony zostało szpachlowanie i malowanie. Postawiłem maszt. zdjęcia może jutro zapodam. Bartesso - sprawa żagla. Pewnie masz inne wymiary, ale ja swoje żagle robię tak: Kupiłem za 50zł używany stary typ żagla do windsurfingu. Przetnę go w linii bomu i powstaje mi w ten sposób z górnej części grot, a z dolnej niewielki fok. Razem około 5 mkw.
W sklepach z tkaninami można kupić płótno żaglowe 30-40zł za 1mb szerokość około 2m. Cena zależna od grubości. Nie jest to dakron ale dużo tańsze, a kiedyś tylko takie było stosowane.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 23 sie 2006, o 09:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 sie 2006, o 17:27
Posty: 306
Lokalizacja: Pabianice
Podziękował : 6
Otrzymał podziękowań: 51
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Co do naruszenia praw.
Hmmm.... może wywołam burzę, może i nie. Co drugi konstruktor ma na koncie dokumentację, która powstała "w oparciu o linie" jakiejś znanej łódki innego konstruktora :DD Ciekawe, czy oni mieli takie wątpliwości, jak ty ;)
Piractwo w tej dziedzinie jest wtedy, gdy "zerżniesz" projekt w określonym procencie (nie wiem jakim, ale na pewno ponad 50%) i podpiszesz swoim imieniem i nazwiskiem. Do tego sąd na pewno uniewinni cię z powodu "małej szkodliwości społecznej czynu", gdy budujesz łódkę na swój własny użytek- a już na pewno, gdy zastosowałeś opisany przez ciebie "mix".

Co do szpachlówki- możesz stosować poliestrową.

Co do żagla. Pamiętaj, że zbyt mały fok będzie zupełnie nieefektywny. Cięcie lików wzdłuż linii prostych też nie jest właściwe.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 199 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 119 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL