To nie jest Flexiteak, tylko pianka EVA. Zupełnie inny materiał.
Merytorycznie: zrób szablon z tektury. A najlepiej - poklejntonpo całości, a nie tylko na antypoślizg.

Nie neguję, chociaż jak wpisywałem w google "flexiteek" to to mi wyskakiwało, więc kupiłem. Jak się to będzie sprawować to napiszę w przyszłym roku - wygląda całkiem ładnie. Wyklejenie całości jest jakimś rozwiązaniem - będę musiał to przemyśleć

Dzięki Ale nie wiem czy nie przepłaciłeś - znalazłem takie cuś za ca 206 zł:
https://www.banggood.com/pl/900mmx2400m ... rehouse=CN

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Przepraszam za offtop, ale dostałem olśnienia. Przecież to Robert podsunął Zazulowi film z którego on później spreparował te swoje foty z rzekomej eskapady na Bornholm.

Zanim wykleisz łódkę, naklej kawałek gdzieś w domu, obok wycieraczki i przez zimę katuj.
Dowiesz się co to jest warte, a przy okazji może unikniesz większej roboty

_________________
Wiosna

Nie poczuwam się do winy! Nie zakładałem złych intencji. Zazul sam odpowiada za swoje niecne wybryki.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

No jak nie, jak tak? Podsunąłeś wszak. A to był jedyny... "zarzut" Mariana J

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Na sąsiednim forum jest wątek poświęcony m.in. testom tej pianki...

Warunki testów nieadekwatne do warunków występujących na jachcie.
No chyba, że to żart wynikający ze znanych powodów?!

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Nie, to nie jest żart. Nie znam tego materiału, ale z racji jego przeznaczenia wolałabym go najpierw przetestować, zanim okleję nim pokład, dlatego wolałabym sprawdzić jaka jest trwałość choćby w częstych kontaktach z obuwiem. Jeżeli to jest rodzaj pianki, to grafika naniesiona jest tylko na powierzchni. Czy łatwo ją uszkodzić i jak wtedy będzie wyglądać. I co, jeśli przyjdzie ją nagle zrywać? Usunąć klej z niewielkiej powierzchni może być ciężko. Ale usunięcie kleju z iluś metrów kwadratowych...
Dlatego proponowałabym najpierw sprawdzić co to jest i ile jest warte. Zwłaszcza że przed nami cała zima.

_________________
Wiosna

Zatem jaki jest sens dublować zapytania w przypadku gdy jesteśmy tu i tam, jak również cały wątek jest poświęcony temu produktowi https://www.sailforum.pl/viewtopic.php?f=61&t=25679

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

To nie jest grafika. Pianka jest dwukolorowa i ma wyraźne „wyfrezowania” tam gdzie są fugi. Kleiłem ją na swoim mniejszym jachciku. Jak się odtłuści podłoże to klej trzyma doskonale. Po przyklejeniu można dodatkowo objechać panel dookoła sikaflexem.
Na sąsiednim forum robili testy i nie jest tak źle.

O!
Wojtek mnie uprzedził i wstawił linka.

To ja dorzucę fotkę z mojej łódki:

W jaki sposób zrobiłeś szablon do wycięcia tej formatki na rufie?

Miałem takie oryginalne żelkotowe powierzchnie antypoślizgowe. Położyłem na to jakiś szary papier, unieruchomiłem taśmą malarską i na zasadzie „zamazania” ołówkiem. Tak jak dorabia się uszczelki. Póżniej wyciąłem, przymierzyłem i skorygowałem jakieś drobne niedociągnięcia.
Tam gdzie nie miałem powierzchni antypoślizgowych tak samo kawał papieru, koniecznie unieruchomione taśmą, jakiś dystans o który oparłem ołówek i rysowałem dookoła w tej samej odległości od krawędzi.
Warto zwrócić uwagę na to, żeby nam się fugi zgrywały na poszczególnych panelach i żeby skrajne „listwy” były tej samej szerokości. To ma wyglądać!
Nie może być tak, że z jednej strony jest prawie cała listwa a z drugiej fuga i 5 mm „listwy”.

Mam na ławkach kokpitu od początku lipca i jestem zadowolony. Rulon z pianką spędził dwie zimy w szafie na jachcie i klejowi to nie zaszkodziło. Trzyma niczym Mintokur.

Wiecie " Trzi krople Mintokur na wata, powoniać, poszmarować..."...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Trzeci rok mam na rufie na zewnątrz ławeczki wyłożone tym samym, co ma Kurczak.

I trzyma jak nieboszczyk książeczkę.

Nie ma ma problemu z żadnym odłażeniem lub odklejaniem.

Natomiast jest jedna wada tego materiału - jak przygrzeje na niego słoneczko to gorący jest bardzo ale to bardzo.

Kolega z tego zrobił wyłożenie pokładu jachtu na śródziemne i jednego czego nie wziął pod uwagę to właśnie owego nagrzewania - tyle, że tam gdzie on pływa nagrzewa się to naprawdę bardzo

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Masz rację Kocurku, ten sztuczny pokład nagrzewa się bardzo, w odróżnieniu od pokładu z naturalnego teaku, który mile chłodzi stopy.
Objaśnienie: Ręka - moja, pirometr - mój, pokład - Bardzo Wypasionej Sasanki Jaśnie Pana.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

A myśleliśta że czemuż ode wieków te Yachty sie malowało na biało?
Ba, nawet i te teki

P.S.
Z tiku -




a z plaśtiku

Jak jeszcze budowałem, to oferowałem klientom każdy kolor, pod warunkiem, że będzie biały.

A to pod tym teakiem Jaśnie Pana nie było rurek z klimy ?

Naprawdę ?

No to Jaśnie Pan strzelił fuszerkę albo przyoszczędził....

Bo mnie się nic nie nagrzewa w kokpicie

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

A co to (i po co) jest kokpit?

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Taka dziura w konstrukcji pokładu do wsadzania w nią nóg ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

O, kurde! A ja myślałem, że po pokładzie to się chodzi.
A dziurę w pokładzie to się szybko łata, żeby fala (albo deszczówka) nie zalała skórzanych mebli w salonie.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Kokpit, czyli wanna kokpitowa. A ta wiadomo do czego służy....

Dobrze chłop kombinuje. To taki bezobsługowy system motywacyjny dla załogi. Szybciej przebierają nogami.

Kontynuuję powoli modernizację "Beza" z myślą o przyszłorocznym sezonie (przez te parę miesięcy to i owo zrobiłem ale przez tę epidemię koronawirusa szło mi to - powiedzmy - umiarkowanie) i w związku z powyższym mam pytanie. Chciałbym wzmocnić od wewnątrz dach kabiny na którym opiera się maszt. W jaki sposób to zrobić?

Pilers?

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Hm... Pilers postawiony 40 cm od wejścia do i tak niezbyt przestronnej kabiny... Musiałbym chyba wchodzić niczym żmija pasiasta... Myślałem raczej o zrobieniu jakiejś konstrukcji z płaskowników z "nierdzewki", laminatu, pianki Airex by dach był bardziej sztywny...

No to może właśnie rama (typu wręg" z pianki przyklejona po obwodzie a następnie oblaminowana?

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Po przeczytaniu sporej części wątków poświęconych wzmocnieniu pokładu, które znalazłem na dwóch forach, uznałem, że najlepszym rozwiązaniem będzie przyklejenie pianki "Herex" do dachu kabiny oraz na obu burtach do wysokości przetłoczenia w kadłubie. Potem szpachla, szlifowanie i mata szklana + żywica epoksydowa a na to tapicerka. Trochę pracy będzie to pewnie kosztowało ale po co są wakacje?