Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Silnik do nefryta.
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=29884
Strona 1 z 1

Autor:  marekb [ 1 lut 2019, o 10:41 ]
Tytuł:  Silnik do nefryta.

Witam,

mam problem z silnikiem stacjonarnym MD1 na nefrycie. Główny problem to czasem prawdopodobnie z powodu problemów z chłodzeniem silnik zatrzymuje się i nie chce odpalić. Wszystko teoretycznie sprawne i ilu fachowców tyle opinii. Kolejny problem to drgania generowane przez silnik jednocylindrowy (taki jego urok). Myślę nad zmianą silnika. Pytanie na jaki ? zaburtowy to ostateczność więc chciałbym się skupić na możliwości zamontowania innego silnika stacjonarnego. Co ewentualnie byłoby do zmiany w przypadku wymiany na dany typ ?

Autor:  bury_kocur [ 1 lut 2019, o 11:05 ]
Tytuł:  Re: Silnik do nefryta.

marekb napisał(a):
prawdopodobnie z powodu problemów z chłodzeniem silnik zatrzymuje się i nie chce odpalić


Witaj

Diagnostyka i naprawa silnika na odległość to taki sobie pomysł. ale odpowiedz przynajmniej na poniższe pytania:

1. z czego wynika Twoja sugerowana powyższa - podkreślona - diagnoza ?
2. nie chce odpalić na ciepło tzn. kręci i nic czy w ogóle nie chce się na ciepło obrócić?
3. czy gaśnie w trakcie pracy i wtedy nie chce się uruchomić ponownie czy także nie chce się uruchomić po świadomym jego zgaszeniu?
4. czy jego praca - jak już chodzi jest spokojna i równomierna czy nie rzuca silnikiem na boki?

To tak na szybko.

MD1 to już zabytek i z jego naprawą może być kłopot.

Uściślijmy jedno - masz taki silnik?
https://www.youtube.com/watch?v=mskg_5fHcWQ

marekb napisał(a):
Myślę nad zmianą silnika. Pytanie na jaki ? zaburtowy to ostateczność więc chciałbym się skupić na możliwości zamontowania innego silnika stacjonarnego. Co ewentualnie byłoby do zmiany w przypadku wymiany na dany typ ?


Zaburtowy do jachtu morskiego to słaby pomysł.

Do odpowiedzi na ostatnie pytanie należałoby wykonać oględziny.

Wtedy można ocenić jaki motor wejdzie w miejsce dotychczasowego.

To jedno - drugie to pytanie jaki silnik kupić jest wypadkową odpowiedzi ile masz na wydanie.

Bez tego trudno Ci cokolwiek doradzić - bo cóż z tego, że ktoś napisze - kup VP D1-13 lub 20 a to byłby dobry zamiennik - jak taki nowy silnik to koszt dwudziestu paru tysięcy i to będzie za drogo.

Autor:  cinas [ 1 lut 2019, o 11:54 ]
Tytuł:  Re: Silnik do nefryta.

bury_kocur napisał(a):
Zaburtowy do jachtu morskiego to słaby pomysł


Zgadzam sie calkowicie. Mam lodke, ktora rozmiarami odpowiada Nefrytowi. Zaburtowy silnik z dlugim 'szaftem' mam w studzience - dziala znakomicie.

Czasem, z roznych powodow, zdaza mi sie jednak uzywac silnika, rowniez z dlugim 'szaftem' zamocowanego na pantografie. Ze wzgledu na zanuzenie przy juz 0.5m fali… wole silink jednak wylaczyc by nie urwalo sruby, kiedy ta wynurza sie z wody.

W Twoim przypadku tylko silnik stacjonarny.

Autor:  marekb [ 1 lut 2019, o 12:38 ]
Tytuł:  Re: Silnik do nefryta.

Cytuj:
Uściślijmy jedno - masz taki silnik?
https://www.youtube.com/watch?v=mskg_5fHcWQ


Mam taki silnik jak na filmie. Jeden cylinder MD1. Co do diagnozy to nie o to pytam bo tutaj jest problem. Już kilku fachowców go naprawiało i generalnie nie wiadomo dlaczego tak się dzieje. Objaw jest taki, że odpala normalnie i chodzi normalnie ale czasem potrafi zgasnąć po np. 30 minutach pracy i później kręci ale nie odpala. Po jakimś czasie znowu odpala. Gdyby tak było za każdym razem to diagnoza byłaby łatwiejsza. Zazwyczaj jest ok ale czasem potrafi zaskoczyć, a to powoduje, że nie ma do niego zaufania. Do tego drgania jednocylindrowca już mnie irytują. Chcę zmienić na coś innego. Jednym z moich pomysłów jest wywalenie MD1 i zastąpienie go silnikiem elektrycznym podłączonym do śruby. Zamiast MD1 pracowałby agregat ładujący akumulatory. Z akumulatorów zasilany byłby silnik. To pozwoliłoby mi na wpływanie do stref ciszy gdzie używanie silników spalinowych jest zakazane.

Autor:  bartoszek [ 1 lut 2019, o 12:39 ]
Tytuł:  Re: Silnik do nefryta.

Stary jacht, stary silnik. Czy oplaca sie kupowac nowy?. Najlepiej dac sprawdzic u mechanika. Samemu mozna wymienic wirnik z pompy wodnej , za malo oleju albo zly olej tez moze byc przyczyna. Zatkane kanaly chlodzenia tez mozna wyczysci. Zawsze to taniej jak nowy silnik. Czesci mozna nabyc:
http://www.bootsmotoren.de/Volvo-Penta-MD1-B.html -ale tutaj drogo,
taniej w Ebay,
https://www.ebay-kleinanzeigen.de/s-volvo-penta-md1/k0
https://www.ebay.de/sch/i.html?_from=R4 ... a&_sacat=0
Po przegladzie powinien chodzic jak nowy, te silniki pracuja juz od "stulecia"
Nowy jest lepszy, ale cena !!!!!!!!

pozdrowienia bartoszek

Autor:  bury_kocur [ 1 lut 2019, o 13:13 ]
Tytuł:  Re: Silnik do nefryta.

marekb napisał(a):
Objaw jest taki, że odpala normalnie i chodzi normalnie ale czasem potrafi zgasnąć po np. 30 minutach pracy i później kręci ale nie odpala. Po jakimś czasie znowu odpala. Gdyby tak było za każdym razem to diagnoza byłaby łatwiejsza.


Jakoś podskórnie "śmierdzi" mi to pękniętym pierścieniem, ale bez rozebrania silnika to wróżenie z fusów.

Autor:  kudlaty74 [ 1 lut 2019, o 14:54 ]
Tytuł:  Re: Silnik do nefryta.

Wiem, że nie szukasz porad ale zapytam jaki jest zbiornik a szczegolnie korek i sposób odpowietrzania,ponieważ wydaje mi sie,że często jest to pomijana rzecz przez mechaników a objawy mogą właśnie na to wskazywac. Czy np zauważyłeś zależność wystepowania usterki od poziomu paliwa w zbiorniku lub czasu od ostatniego tankowania?
Jezeli miałbyś chęć to napisz co robili ci mechanicy,czy mierzyli cisnienie w cylindrze, cisnienie oleju,sprawdzali wtrysk itp.(Tak na zimowe wieczory).Uważam tak jak bartoszek,że tago typu silniki przy odpowiedniej obsłudze i serwisie są naprawdę długowieczne.

Pomysl z silnikiem elektrycznym jest fajny ale czy wiesz juz jaki silnik ile akumulatorow, jak zapewnisz odpowiednie chlodzenie dla agregatu i odprowadzenie spalin,jezeli chcesz go schowac w komorze silnika?
Pytam bo temat mine ciekawi.

Pozdrawiam
Irek

Autor:  drek_z [ 1 lut 2019, o 21:34 ]
Tytuł:  Re: Silnik do nefryta.

marekb napisał(a):
... Zamiast MD1 pracowałby agregat ładujący akumulatory. Z akumulatorów zasilany byłby silnik. To pozwoliłoby mi na wpływanie do stref ciszy gdzie używanie silników spalinowych jest zakazane.


Też myślałem o takim rozwiązaniu {https://www.mc-sklep.pl/dobor-silnika-porady-pm-42.html}, ale mam wrażenie, że nie ma to większego sensu. Obecnie na jachciku 6x2,3metra, 1,1T wyporności mam benzynowy 4KM silnik o wadze {bodajże} 25kg zamontowany w studzience. Chcąc uzyskać podobne parametry musiałbym mieć silnik elektryczny o mocy 2-3kW {albo siła uciągu ponad 200 funtów} który waży ok. 20kg, generator do 2kW to kolejne prawie 20kg, akumulatory ??? Łącznie powiedzmy niech to będzie 60kg.
Cena takiego zestawu licząc po minimalnych kosztach to wartość kilku silników takiej klasy jak obecnie posiadam.

Ale to tylko teoretyczne wyliczenia, chętnie zapoznałbym się z opiniami praktyków.

Pozdrawiam
Darek

Autor:  drek_z [ 1 lut 2019, o 23:22 ]
Tytuł:  Re: Silnik do nefryta.

kudlaty74 napisał(a):
Pomysl z silnikiem elektrycznym jest fajny ale czy wiesz juz jaki silnik ile akumulatorow, jak zapewnisz odpowiednie chlodzenie dla agregatu i odprowadzenie spalin,jezeli chcesz go schowac w komorze silnika?
Pytam bo temat mine ciekawi.

Z moich poszukiwań wynika, że technologicznie jest to do zrobienia, ale ekonomicznie raczej słabo wygląda.

Pozdrawiam

Autor:  kudlaty74 [ 1 lut 2019, o 23:36 ]
Tytuł:  Re: Silnik do nefryta.

drek_z napisał(a):
Chcąc uzyskać podobne parametry musiałbym mieć silnik elektryczny o mocy 2-3kW {albo siła uciągu ponad 200 funtów} który waży ok. 20kg

Tylko,że kolega myśli o innym rozwiazaniu:
marekb napisał(a):
Jednym z moich pomysłów jest wywalenie MD1 i zastąpienie go silnikiem elektrycznym podłączonym do śruby.

Wszystko zależy od tego ile taki zestaw będzie pracowal,bo jeżeli tylko okazjonalnie do manewrow portowych to jeszcze może zdać egzamin.
Bylo juz na forum,ale wspomnę jeszcze raz o kanale Sailing Uma na youtube. Oni sie zdecydowali na wymiane ropniaka na elektryka.
https://www.youtube.com/playlist?list=P ... gAzlim5NPR
W części 17,19 oraz 24 walczą z tematem

Pozdrawiam
Irek

Autor:  drek_z [ 2 lut 2019, o 00:08 ]
Tytuł:  Re: Silnik do nefryta.

kudlaty74 napisał(a):
drek_z napisał(a):
Chcąc uzyskać podobne parametry musiałbym mieć silnik elektryczny o mocy 2-3kW {albo siła uciągu ponad 200 funtów} który waży ok. 20kg

Tylko,że kolega myśli o innym rozwiazaniu:
marekb napisał(a):
Jednym z moich pomysłów jest wywalenie MD1 i zastąpienie go silnikiem elektrycznym podłączonym do śruby.

Tak, dokładnie o takim rozwiązaniu ja też myślałem. Konstrukcja mojego jachtu przewiduje możliwość zamontowanie silnika stacjonarnego, generator wylądowałby wtedy w achterpiku powstałym z zalaminowanej studzienki. Dlatego podałem moc silnika w "normalnych" jednostkach, uciąg tylko po to, aby dać porównanie do łatwiejszych do znalezienie w Internecie elektrycznych silników przyczepnych.

Swoją drogą, zmierzę kiedyś uciąg statyczny swojego silnika - bardzo jestem ciekaw jakie wyjdą wartości ;)

Autor:  marekb [ 2 lut 2019, o 09:38 ]
Tytuł:  Re: Silnik do nefryta.

Pomysł z silnikiem elektrycznym zrodził się przede wszystkim dlatego, że jestem inżynierem elektrykiem więc wiedzy w temacie mi nie brakuje i będę w stanie zrobić wszystko sam. Pomysł jest taki żeby do napędu śruby użyć silnika elektrycznego o mocy ok. 3 kW. Agregat prądotwórczy jednofazowy o mocy ok. 3-4 kW będzie ładował poprzez prostownik 24V dwa akumulatory 12V o pojemności 100 A/h połączone szeregowo (dla uzyskania 24V). W zależności od silnika zastosuję odpowiednią przetwornicę napięcia. Silnik prądu stałego o napięciu 36 albo 48V będzie połączony sztywno ze śrubą ( przy założeniu, że obrotami lewo prawo będę sterował za pomocą zmiany biegunowości zasilania silnika), ewentualnie poprzez rewers od MD1. Zastosuję również przełącznik aby w razie awarii akumulatorów było możliwe zasilanie bezpośrednio z prostownika z pominięciem akumulatorów. W trakcie postoju przy kei będzie możliwe podłączenie zasilania zew. 230V aby ładować akumulatory i zapewnić zasilanie urządzeń pokładowych. Agregat chcę zamontować na konstrukcji wahadłowej tak aby niwelować przechyły. To tak w skrócie. W wolnym czasie zaprojektuję układ zasilania silnika z płynną regulacją obrotów. Może ktoś z was wie jaki jest zakres obrotów MD1. Szukałem w google ale nie znalazłem. Muszę tak dobrać silnik aby obroty śruby były takie same jak w przypadku napędzania silnikiem MD1.

Autor:  bury_kocur [ 2 lut 2019, o 10:32 ]
Tytuł:  Re: Silnik do nefryta.

marekb napisał(a):
Pomysł jest taki żeby do napędu śruby użyć silnika elektrycznego o mocy ok. 3 kW. (...) Silnik prądu stałego o napięciu 36 albo 48V będzie połączony sztywno ze śrubą ( przy założeniu, że obrotami lewo prawo będę sterował za pomocą zmiany biegunowości zasilania silnika), ewentualnie poprzez rewers od MD1. (...) Agregat chcę zamontować na konstrukcji wahadłowej tak aby niwelować przechyły.


Słuchaj - a zamontujesz cały ten układ napędowy na Nefrycie w miejscu, gdzie obecnie jest zamontowany silnik i wał śrubowy ?

Starczy Ci na to miejsca ?

Autor:  Jaromir [ 2 lut 2019, o 10:43 ]
Tytuł:  Re: Silnik do nefryta.

marekb napisał(a):
Może ktoś z was wie jaki jest zakres obrotów MD1. Szukałem w google ale nie znalazłem. Muszę tak dobrać silnik aby obroty śruby były takie same jak w przypadku napędzania silnikiem MD1.
A ja znalazłem, w miejscach kilku :)
Najprościej obrazkowo:
Obrazek


O tym, że obroty śruby zależą od zastosowanej przekładni na pewno pamiętasz...
Bo silnik, który będzie połączony sztywno ze śrubą ( przy założeniu, że obrotami lewo prawo będę sterował za pomocą zmiany biegunowości zasilania silnika) musi mieć obroty nie takie, jak MD1, tylko takie, jakie dotąd miała Twoja śruba napędzana z MD1 przez przekładnię...

BTW - pomysł ładowania z agregatu 230V przez prostownik 24V dwu akumulatorów 12V połączonych szeregowo zasilających przez przetwornicę napięcia silnik 36 lub 48V - uważam za taki sobie. Choćby dlatego, że stnieją agregaty z prądnicą 24V, akumulatory 24V i silniki 24V.
Ale ja nie jestem inżynierem elektrykiem i to pewnie dlatego tylko wydaje mi się, że lepiej jest użyć do napędu łódki zespołu trzech urządzeń elektrycznych, które mogą się zepsuć niż używać do napędu łódki takich potencjalnych psujów sześć... No i że lepiej mieć instalację na jedno napięcie zamiast czterech....

Autor:  marekb [ 2 lut 2019, o 12:06 ]
Tytuł:  Re: Silnik do nefryta.

Cytuj:
BTW - pomysł ładowania z agregatu 230V przez prostownik 24V dwu akumulatorów 12V połączonych szeregowo zasilających przez przetwornicę napięcia silnik 36 lub 48V - uważam za taki sobie. Choćby dlatego, że stnieją agregaty z prądnicą 24V, akumulatory 24V i silniki 24V.
Ale ja nie jestem inżynierem elektrykiem i to pewnie dlatego tylko wydaje mi się, że lepiej jest użyć do napędu łódki zespołu trzech urządzeń elektrycznych, które mogą się zepsuć niż używać do napędu łódki takich potencjalnych psujów sześć... No i że lepiej mieć instalację na jedno napięcie zamiast czterech....



Wole dwa akumulatory 12V z tego względu, że na pokładzie są urządzenia 12V i nie będę przerabiał teraz wszystkiego na 24 V. Prostownik i tak jest potrzebny. Przetwornica na silnik będzie potrzebna w zależności jaki silnik zastosuję.

Jeżeli chodzi o miejsce gdzie to wszystko będzie to silnik elektryczny będzie tam gdzie jest MD1, a silnik spalinowy z prądnicą będzie w achterpiku. Tam zapewnię mu odpowiednie chłodzenie

Autor:  kokop [ 8 lut 2019, o 18:27 ]
Tytuł:  Re: Silnik do nefryta.

marekb napisał(a):
Witam,

mam problem z silnikiem stacjonarnym MD1 na nefrycie. Główny problem to czasem prawdopodobnie z powodu problemów z chłodzeniem silnik zatrzymuje się i nie chce odpalić.


Wprawdzie to nie był MD1 a Yanmar ale było tak samo.
Zagrzał się to zdech.
Powodem było to że anoda wkręcona w silnik już padła. Znaczy zużyła się i to co z niej zostało obrosło kanał zmniejszając przekrój. Przy małych obciążeniach nic się nie działo ale takie 3/4 i padał po jakimś czasie.
Myślę że w MD też jest jakaś anoda gdzieś wmontowana którą warto sprawdzić.

Autor:  robertn [ 14 lut 2019, o 22:11 ]
Tytuł:  Re: Silnik do nefryta.

MD1 to staroć, ale naprawialny. Kapitalny remont tego ustrojstwa nie powinien być droższy niż wymiana napędu na inny.
Należy sprawdzić jak temperatury na tym silniku podczas pracy wyglądają termometrem laserowym. W rejonie wydechu, głowicy, pompy paliwowej. Sprawdzić kompresję. Jak zdechnie to czy "tryska" paliwem. itd.
Ten silnik to pancernik.

Autor:  marekb [ 16 lut 2019, o 14:21 ]
Tytuł:  Re: Silnik do nefryta.

Problem z MD1 chyba zdiagnozowany, w rurze wydechowej w pewnym miejscu zebrało się dużo syfu i nagaru co zmniejszyło bardzo znacząco średnicę wydechu. Przy większym obciążeniu mógł "puchnąć". Pomysł z silnikiem elektrycznym oczywiście nie poszedł do kosza. Kompletuję elementy układanki. Trochę zmieniłem koncepcję. Jak zdecyduję się już definitywnie na projekt podzielę się z wami efektami.

Autor:  drek_z [ 18 lut 2019, o 03:14 ]
Tytuł:  Re: Silnik do nefryta.

marekb napisał(a):
Pomysł z silnikiem elektrycznym oczywiście nie poszedł do kosza. Kompletuję elementy układanki. Trochę zmieniłem koncepcję. Jak zdecyduję się już definitywnie na projekt podzielę się z wami efektami.


Czekam z niecierpliwością :)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/