Po zeszłorocznym sezonie żeglarskim (dla mnie pierwszym w charakterze armatora
) przyszedł czas na drobne naprawy. Na zdjęciu widać zreperowane pęknięcie półpokładu. Podpowiedzcie proszę czy muszę malować cały pokład żeby to dobrze wyglądało, czy wystarczy tylko pomalować to miejsce? Użyłem żywicy poliestrowej, pokład pomalowany jest farbą poliuretanową. Na pokładzie jest jeszcze kilka drobnych ubytków, które zamierzam zaszpachlować i zastanawiam się czy malować cały pokład po tej operacji, czy tylko miejsca naprawiane, a następnie polerka.https://drive.google.com/open?id=13tkIB ... Ap0p0WYOcA