Dzień dobry, smacznego jajka i mokrego dyngusa.
Drodzy przyjaciele, powoli nadchodzi upragniona majówka, czasu coraz mniej a moja łódź niekoniecznie marzy o powrocie na wodę w stanie takim jak jest. Chciałbym poprosić was o rady dotyczące remontu. Łódź kupił mój tata jakieś 30 lat temu (kupił używaną) także uważam, że spokojnie może mieć te 40-50 lat. Chciałem kupić nową lecz mam do niej jakiś sentyment... W tamtym roku kupiłem włókno szklane, żywicę, szpachlę szkutniczą i topkot.
I tu pojawia się pierwsze pytanie, jak się do tego zabrać? Robiłem już mniejsze czy większe remonty lecz nigdy na taką skalę, w tym momencie zdarłem prawie całą farbę od wewnętrznej strony łodzi. Chciałbym zedrzeć ją do końca do gołego laminatu, nałożyć na całą łódź nową warstwę, wyszpachlować po czym nałożyć topkot, co myślicie o moim pomyśle? Poniżej wysyłam aktulny stan łodzi. Dno zostało wycięte, bo mój mądry tatuś pomyślał, że kiedy wciśnie się w dno piankę budowlaną to wtedy nie będzie "ciągnąć wody" oczywiście pomysł nie udany, pianka wybrana (nasiąknięta ok 200kg) przez co łódź nie nadawała się do niczego.

No i drugie pytanie... Jak usunąć farbę na rogach i załamaniach łodzi? Mechanicznie jest to utrudnione pomijając fakt, że strasznie pyli.

https://cdn.discordapp.com/attachments/ ... 115855.jpg

https://cdn.discordapp.com/attachments/ ... 115913.jpg

https://cdn.discordapp.com/attachments/ ... 115926.jpg

I powyższa myśl może nie kazać się taka zła...

Szanowny Krzysztofie

Obejrzałem Twoje fotki i mam wątpliwość czy ten remont naprawdę się opłaca.

Zobacz może ile taka łódka wędkarska kosztuje jako nowa bo narobisz się jak dzika norka a czy naprawdę ta robota będzie tego warta to w to wątpię...

O - choćby taka łódka:

https://allegro.pl/oferta/lodz-lodka-we ... 8005748380

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Sęk w tym, że nie mogę kupić nowej, tata bardzo związał się z tą łódką, ja w sumie też. Myślę, że łódź jest do odratowania, w końcu pływała do samego końca i nie nabierała wody. No i wyglądała ładniej niż wygląda teraz. W tym momencie zdarłem prawie całą farbę od wewnątrz. Laminat jak na ten wiek też jest w dobrym a nawet i bardzo dobrym stanie.

Tak na oko, to jest Iwona. Solidna stabilna łódka nawet dla 3 osób.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Na argument emocjonalnych powiązań trudno znaleźć odpowiedź bo faktycznie odremontować można wszystko tylko nie wszystkie działania się opłacają.

Zrób rzetelną - ale naprawdę rzetelną - nie zaniżoną - kalkulację kosztów naprawy.

Policz szacowany czas prac remontowych - potem przemnóż to przez dwa - następnie dodaj koszt materiałowy tej naprawy + koszt czasu poświęcony na zakupy materiałów + koszt paliwa do auta na wszelkie operacje związane z tą naprawą a potem zsumuj to i porównaj z kosztem zakupu nowej jednostki.

I napisz co Ci wyjdzie.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Bez liczenia kupiłem materiały na całą łódź, tzn. farby, żywicę, szpachel oraz włókno, wyszło gdzieś ok 700 zł, do tego muszę kupić nowe dulki, osłony pawęży i jakąś deskę lub plastik na samą pawęż, knagi mam jeszcze listwa odbojowa i wydaje mi się, że to wszystko. Z kosztów wyjdzie 1000 zł? Tak mi się wydaje. Jeśli chodzi o czas... Nie wiem, pewnie długo mi to zajmie, po prostu ta łódź jest na prawdę dobra, pomijając wygląd w opłakanym stanie, jest najmniej wywrotna (w porównaniu do innych w okolicy, a muszę przyznać, że trochę ich jest) ma kil, jest naprawdę szybka. Ktoś mówił mi, że ta łódź to "cyranka" ? Nie znalazłem innych podobnych.

Teraz dodaj do tego czas potrzebny na naprawę i przelicz ten czas na koszty ( x zł/godz. Twojej pracy).

Ja tak od lat liczę opłacalność działań i wiele razy okazuje się, że pozornie prosta naprawa jest częstokroć nie opłacalna dla mnie, bo taniej mi wychodzi kupić rzecz nową a czas przeznaczyć na swoją pracę zawodową.

Ale każdy ma swoja kalkulację.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Tak, może to być nie opłacalne, ale odwrotu już nie ma, kupiłem już materiały a ojciec nie pozwolił by mi kupić drugiej. Myślę, że remont zajął by gdzieś z 20h? Nie jestem pełnoletni i pracy nie mam, a strajk nauczycieli trzeba jakoś wykorzystać
Co sądzicie o moim pomyśle?

Wiesz - wyboru dokonałeś już sam, tak że nasze zdanie nie ma znaczenia.

Choć swoje zdanie już Ci napisałem.

Niemniej życzę powodzenia - napisz jak Ci pójdzie.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

W 20 godzin? Można. Nic nie rób, zamaluj na tą ruinę topcoatem i już. Będzie tak samo jak na zdjęciach. Po sezonie będzie tak samo jak na zdjęciach
Dodaj 100 to może uda się. Nie używaj topcoatu, będzie tak samo obrzydliwie jak zrobił Tatuś.
Po szlifowaniu, podkład epoxy 2x, szpachlówka epoxy, szlifowanie, podkład epoxy 1x, podkład pod emalię i emalia akrylowa.

Czyli topkot, który kupiłem się nie nadaje? Co do godzin strzeliłem orientacyjnie, aż tak się nie śpieszy, skoro tak bardzo się nie opłaca to czy znajdę jakąś dobrą łódź wędkarską w kwocie do 1-1,5k ? Może remont poczeka... Tylko musiał bym znaleźć dobry argument na kupno nowej używanej łodzi

Oczywiście. I jest to najlepsza koncepcja.

Spojrzę na ogłoszenia chodź wątpię bym znalazł coś długości 385-420

Zobacz ile będzie warta po remoncie: https://www.olx.pl/oferta/lodz-wedkarsk ... c803db9f06

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie