Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 19 kwi 2024, o 06:44




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 975 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 33  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 29 paź 2019, o 15:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8770
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1745
Otrzymał podziękowań: 2024
Uprawnienia żeglarskie: sternik
AIKI napisał(a):
I to dawno...

A, co by przeszkadzało ją wznowić?
I odtworzyć OKTR 600 też.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 paź 2019, o 15:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16789
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4105
Otrzymał podziękowań: 3967
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Mir napisał(a):
AIKI napisał(a):
I to dawno...
A, co by przeszkadzało ją wznowić?
I odtworzyć OKTR 600 też.
Moim zdaniem, nie przybędzie od samego wznawiania - najpierw musi być grono użytkowników łódek danego typu, czy klasy, oni muszą się cyklicznie spotykać i regacić, nieoficjalnie, prywatnie i to grono musi rosnąć i jak urośnie, to powstanie Towarzystwo Regatowe Klasy Takiej Jakiej Sobie Chcą i ono zostanie uznane przez PZŻ i dalej już z górki.

Nawet odgórne ustanawianie klas bez zainteresowania regatowców nic nie daje, przypominam sobie (pacholęciem będąc) oficjalne klasy PZŻ, np. klasa H (przynajmniej należała do niej Omega) klasa P (np Biedronka, ale wiele popularnych Plucińskiego już nie), T (była np Turystka, która do klasy się nie zaliczała, ale Pocieszka, pamięta ktoś regaty Pocieszek w klasie T???) i guzik z tego wyszło.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Ostatnio edytowano 29 paź 2019, o 15:10 przez robhosailor, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 paź 2019, o 15:10 

Dołączył(a): 17 lis 2014, o 20:08
Posty: 1427
Podziękował : 519
Otrzymał podziękowań: 651
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Mir napisał(a):
A, co by przeszkadzało ją wznowić?

A no dwa warunki:
1. Kasiorka (najlepiej dużo)
2. Ludzie, którzy zechcą z zaangażowaniem "poświęcić" swój czas dla innych.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 paź 2019, o 15:34 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Dziękuję, Piotrze, za sprostowanie. Byłem wprowadzony w błąd i ślepo uwierzyłem patrząc tylko na długość jachtu. Opowiadano mi, że D24 "wymiotła" klasę 730 i w końcu wyodrębniła się do samodzielnej klasy. Widać, to plotki, jakich wiele w światku żeglarskim. Dziękuję za sprostowanie i przepraszam za szerzenie niesprawdzonych informacji.



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowanie od: Colonel
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 paź 2019, o 15:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8770
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1745
Otrzymał podziękowań: 2024
Uprawnienia żeglarskie: sternik
No, tak.
Są trzy aspekty: kasiorka, emocje i idea (czyli działacze).
Bez emocji, wzbudzanych w mediach (forum, portale, czasopisma, tv, radio) nic się nie wydarzy. I od tego trzeba zacząć. Jeśli pomysł jest trafiony w czasoprzestrzeń, to reszta się pokaże.
Właściwie, jeżeli coś dokonało swego kresu, to podnosić tego samego nie ma sensu. Ale ideę w tym zawartą, to już tak. A idea jest znana: pokalibrowane klasy rozwijające się ciągle. I tu warto by się zastanowić czy nie uprościć wszystkiego, na ile to możliwe. Były kiedyś klasy: 560, 620, 730 i Open. Ale czy nie prościej podzielić łódki co metr? I niczym innym już nie mieszać?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 paź 2019, o 15:53 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8822
Podziękował : 3986
Otrzymał podziękowań: 1916
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Mozna ale po co ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 paź 2019, o 16:11 

Dołączył(a): 17 lis 2014, o 20:08
Posty: 1427
Podziękował : 519
Otrzymał podziękowań: 651
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Mir napisał(a):
Ale czy nie prościej podzielić łódki co metr?


Nie. To nie ma najmniejszego sensu. "Formuła" co 1m. "49" ściga się z (za przeproszeniem) Orionem. Pomyśl a potem pisz.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 paź 2019, o 16:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8770
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1745
Otrzymał podziękowań: 2024
Uprawnienia żeglarskie: sternik
cors napisał(a):
Pomyśl a potem pisz.

Na początek to nie jest złe, a nawet dobre, gdyż jedni drugich bacznie obserwują i nanaszą poprawki na przyszły sezon. Na przykład 49-owcy dodają płocienną nadbudówkę i bulba na mieczu, a Orionowcy wywalają skrzynię mieczową z żeliwnym mieczem obrotowym i wklejają szyber z balastem na dole miecza. Gdy przychodzi sztora, to kabinówka sie refuje i idzie dalej, a śmigacze robią grzyba i oglądają finisz Oriona z wody.
Ktoś inny rozkłada Oriona na części i na skorupie kadłuba buduję nową jednostkę iście regatową. Z pokładem ze sklejki. Itp. A jeszcze ktoś inny przerabia 49-a na trimaran...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 paź 2019, o 17:01 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Mir napisał(a):
Ale czy nie prościej podzielić łódki co metr? I niczym innym już nie mieszać?


Totalnie nieżyciowe i bezsensowne podejście w sensie sportowym i jednocześnie spotykane w regatach/imprezach amatorskich (oczywiście z czasem wychodzą wszystkie wady tego rozwiązania).
Mir: jaki sens by taką Dulcia ścigała się z Babooshką?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Mir napisał(a):
Na przykład 49-owcy dodają płocienną nadbudówkę i bulba na mieczu, a Orionowcy wywalają skrzynię mieczową z żeliwnym mieczem obrotowym i wklejają szyber z balastem na dole miecza. Gdy przychodzi sztora, to kabinówka sie refuje i idzie dalej, a śmigacze robią grzyba i oglądają finisz Oriona z wody.
Ktoś inny rozkłada Oriona na części i na skorupie kadłuba buduję nową jednostkę iście regatową. Z pokładem ze sklejki. Itp. A jeszcze ktoś inny przerabia 49-a na trimaran...


Nie, Ty tak na poważnie? :kiss:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 paź 2019, o 17:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8770
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1745
Otrzymał podziękowań: 2024
Uprawnienia żeglarskie: sternik
plitkin napisał(a):
Nie, Ty tak na poważnie?

Nie zrozumiesz tego, jeśli nie popraktykujesz oddolnie. Widziałem 10-metrowy jacht drewniany, który odchudzano przed regatami, żeby był konkurencyjniejszy. I kosił wszystkich, choć nie wszyscy wiedzieli dlaczego. Widziałem Oriona ze szlifowanym profilowo mieczem po to, żeby wygrał. I wygrał kilka razy z rzędu, z łódkami 7-metrowymi! Widziałem mycie dna octem we mgle porannej, żeby nikt nie widział. Widziałem też G. Banaszczyka na Mikro Flayerze, który zwodował łódkę na godzinę przed regatami, by wygrać i wyciągnąć łódkę z wody zaraz po wejściu na metę. Pełen profesjonalizm. A nagrodą była deska windsurfingowa bez miecza, bo ten dopiero się robił. Widziałem Astera 700 pod spinakerem i sternikiem olimpijczykiem, który odjechał wszystkim daleko. I nikt nie narzekał, że tylko oni mają spinakera. Bo ludzie podchodzili od dołu, z poziomu amatora i własnej ambicji. Raz udało mi się wygrać te regaty, płynęliśmy na Sportinie 595 z genuą na rolfoku. Bez sztywnego sztagu. Fał się rozciągał, trzeba było go podciągać na kabestanie z korbą. Wystartowaliśmy na szarym końcu, bo organizowaliśmy te regaty, pokład zafajtany przez Rybitwy, nie było kiedy go zmyć... Szybki start i wszyscy poszli w bok w Zatokę Świń, żeby nabrać wysokości. Wiało słabo. Odjechali nam kompletnie. Ale znad cypla dmuchnął świeży powiew, woda się zmarszczyła. Szybka ocena sytacji i cichy zwrot (bez kabestanów) na lewy hals. Nikt nas nie zauważył, gdy ciągnęliśmy osią jeziora na boję zwrotną oddaloną o 4 km. Gdy oni się zwrócili, mieliśmy jakieś 200 m przewagi. I to są chwile, których się nie zapomina. W drodze powrotnej szorowaliśmy pokład na błysk. I tak wyglądają regaty amatorskie, które nie są zablokowane formułami, pomiarami, przepisami. Innym razem przyjechali chopacy ze Zbąszynia (chyba) z Makiem 747 Sport. Przyjechali dzień wcześniej, pograli w piłkę na trawniku, a następnego dnia ruszyli w bój, żeby zatriumfować. I nikt nie miał pretensji, że płynął na Tangu czy Sparku.
Teraz te regaty przekształcono w mistrzostwa i już nie ma takiego klimatu. Wygrywa D24, wcześniej Skippi 650, asystują seryjne jachty kabinowe nowe i stare.

ps. Gdy gladiatorem był niewkestionowany s/y KOŁOBRZEG (10 m Lc), a regaty przeforsowano na dwudniowe, to skipper z konkurencyjnego Tanga ufundował karton markowego wina dla zwycięzcy w biegu sobotnim. Nietrudno sobie wyobrazić, że bieg niedzielny należał do Tanga... Obydwa jachty pod spinakerami. Żeby było ciekawiej, to nagrodą rzeczową był epoksydowy bączek bez ławeczki, bo tej nie było kiedy zrobić. A triumfator wypływając nim pod silnikiem 5 KM na pierwszym wirażu utopił napęd... I to też jest smak wygranej.

ps.2. Sens ścigania się leży w aspiracji i emocjach. Sprzęt ma drugorzędne znaczenie.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 paź 2019, o 18:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7510
Podziękował : 5911
Otrzymał podziękowań: 2276
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
robhosailor napisał(a):
Masa, masa, masa - drewno odżywicowane i wysuszone staje się lżejsze.

Ale nie wyciągajmy wniosków, że sezonujemy, i potem suszymy, dlatego, żeby było lżejsze ;)
Ale tak, żeby nie namieszać, to powiem Ci, że z ostatniego postu Rysia pozwoliłem sobie
wyciągnąć wniosek, że On sporo wie o intensywnej uprawie drzew...
( Kiedyś już to sygnalizował ) i nie zaszkodziłoby "przesłuchać" Rysia na tę okoliczność :mrgreen:
Ani Jemu ani nam by to nie zaszkodziło. Dlatego próbuję sprowokować Go do szerszej wypowiedzi :twisted:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 paź 2019, o 18:18 

Dołączył(a): 27 lip 2010, o 19:45
Posty: 1046
Podziękował : 224
Otrzymał podziękowań: 372
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Zaczynamy montaż helingu.


Załączniki:
IMG_20191005_101201.jpg
IMG_20191005_101201.jpg [ 405.03 KiB | Przeglądane 7677 razy ]
IMG_20191005_101148.jpg
IMG_20191005_101148.jpg [ 387.19 KiB | Przeglądane 7677 razy ]
IMG_20191005_081358.jpg
IMG_20191005_081358.jpg [ 436.94 KiB | Przeglądane 7677 razy ]
IMG_20191005_081341.jpg
IMG_20191005_081341.jpg [ 425.16 KiB | Przeglądane 7677 razy ]
IMG_20191005_081329.jpg
IMG_20191005_081329.jpg [ 372.63 KiB | Przeglądane 7677 razy ]

Za ten post autor silver_stas otrzymał podziękowania - 2: Colonel, robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 paź 2019, o 19:25 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
MarekSCO napisał(a):
... nie zaszkodziłoby "przesłuchać" Rysia na tę okoliczność
Ryś :)
A co złego by się stało, gdybyś jaśniej napisał? Kataklizm jakiś ? :mrgreen:
Przecież wystarczyłoby jeszcze drugie tyle słów i cała sytuacja byłaby jak na dłoni - tak ?
Ale Ty musisz zachować styl - [...] bo Twój image pójdzie się paść - tak ?
Co by szkodziło, gdybyś pełną odpowiedź zaryzykował - treść kosztem formy tym razem ?
Spróbujesz ? :twisted:
A cóże siem tak czepiasz bogu ducha winnego? Coś Ci ja winien, sługa uniżony?
A moze to tylko ta ruska mentalność? :-P
A image może siem pasać i hasać dowolnie, gwoli zabawy; komu może potrzebny gdy reklamuje usługi swe, wyczyny czy osobę, albo choć koi szuka. Mnie tam na nic, incognito zauważył, a? :mrgreen:

Pełne i wyczerpujące, tomiszcza grube, to siem pisze dla chleba, panie, dla chleba.
I każdy może do biblioteki spacerek uskutecznić, nawet po sieci...

O jesionie wspomniałem w zawiązku z uwagą Bartusia.
Metody uprawiania drzew bez znaczenia dla wątka, amator kupuje co handel oferuje.
Żywicowanie drzew przeminęło z PRLem.
O związku wytrzymałości z gęstoscią (u iglaków) wiedzieć warto, boć w różnistych 'poradnikach amatora szkutnika' znaleźć można że świerk to tyle, a sosna znów ileś, a może modrzew jeszcze coś - jakby każde drzewo obowiązkowo stosowało się do wzorca z Sevres... :-?
A na rynku znajdzie różności, a choćby syberyjski modrzew i świerk, daglezję... a i sosna sadzona bez sensu (np. za PRLu :lol: ) na bogatych glebach potrafi być rzadka i lekka niby świerk.
Załącznik:
drewno-wytrzymałość norma.JPG

Dość merytorycznie? :-P

Aleć, jak już wymagasz jakiejsi "odpowiedzi" - zamiast sam usłużyć? - to może choć wyjaśnisz jakie było pytanie?
A nóż wonczas ktoś przypadkiem zechce poświęcić chwilę i odpisać? :roll:



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowania - 2: MarekSCO, robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 paź 2019, o 19:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7510
Podziękował : 5911
Otrzymał podziękowań: 2276
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Ryś napisał(a):
Dość merytorycznie?

Dość :twisted:
Miałem wrażenie, że coraz bardziej pikujemy noskiem w glebę dyskutując na forum o drewnie. Chciałem sprawdzić, czy aby nie mylne.
Podtrzymałeś mnie trochę na duchu :twisted:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 paź 2019, o 20:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2010, o 13:20
Posty: 1100
Podziękował : 57
Otrzymał podziękowań: 624
Uprawnienia żeglarskie: zapoznany wynalazca
Ryś napisał(a):
O związku wytrzymałości z gęstoscią (u iglaków) wiedzieć warto, boć w różnistych 'poradnikach amatora szkutnika' znaleźć można że świerk to tyle, a sosna znów ileś, a może modrzew jeszcze coś - jakby każde drzewo obowiązkowo stosowało się do wzorca z Sevres... :-?
A na rynku znajdzie różności, a choćby syberyjski modrzew i świerk, daglezję... a i sosna sadzona bez sensu (np. za PRLu :lol: ) na bogatych glebach potrafi być rzadka i lekka niby świerk.
[tu następuje tabelka]


Natchnąłeś mnie żebym porządnie obejrzał tę tabelkę (bo prawdę mówiąc, nigdy w żadnym składzie drewna nie widziałem, żeby ktoś podawał, że tu na tej stercie, to, panie, leży C16, a tam, o D30 ;) )
No i widzę dziwne rzeczy.
Np. zawsze wiedziałem, że sosna na rozciąganie ma co najmniej 80MPa wytrzymałości. A tu największe wartości dla drewna iglastego to ledwie 30... żeby było śmieszniej, wytrzymałość na zginanie jest większa niż na ściskanie i na rozciąganie - cuda, panie dzieju.
Za to średni moduł sprężystości 14MPa przy gęstości 500kg/m^3 (C40) to nie wiem jakie drzewo ma, ale bym reflektował (nawet mimo 24MPa wytrzymałości na rozciąganie)

Znaczy, chyba wolę już dane z poradników szkutnika amatora.

pozdrowienia

krzys



Za ten post autor myszek otrzymał podziękowania - 2: MarekSCO, robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 paź 2019, o 20:27 

Dołączył(a): 17 lis 2014, o 20:08
Posty: 1427
Podziękował : 519
Otrzymał podziękowań: 651
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Mir napisał(a):
Sens ścigania się leży w aspiracji i emocjach. Sprzęt ma drugorzędne znaczenie.


Mir na Prezesa PZŻ. Geniusz. Rewolucyjne "dobre zmiany", coś mi to przypomina.



Za ten post autor cors otrzymał podziękowania - 2: Colonel, M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 paź 2019, o 21:14 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
myszek napisał(a):
(bo prawdę mówiąc, nigdy w żadnym składzie drewna nie widziałem, żeby ktoś podawał, że tu na tej stercie, to, panie, leży C16, a tam, o D30 ;) )
Obrazek ;)
Nie musi się przeca kupować materiału spełniającego wymogi dla konstrukcji. W końcu robi se ktoś maszcik, a nie dach - nawet jak na łeb spadnie, szkoda niewielka :mrgreen:



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowania - 2: MarekSCO, Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 paź 2019, o 21:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8770
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1745
Otrzymał podziękowań: 2024
Uprawnienia żeglarskie: sternik
cors napisał(a):
Rewolucyjne "dobre zmiany", coś mi to przypomina.

To jest dość skomplikowana sprawa natury bardziej mentalnej, niż materialnej. Otóż żeglarz marzy. Każdy o czym innym, ale wielu o tym, żeby wziąć udział w regatach, popłynąć z innymi jak równy z równym. Chociaż na starcie. (Start to wydarzenie emocjonalne.) Najlepiej popłynąć na swoim wymarzonym, albo chociaż na takim, na jaki go stać czyli ukochanym jachcie tymczasowym. Tymczasowość jachtu jest bardzo elastyczna, rzecz jasna. Zwykle upiększa się go i wyposaża w to i owo, ale z udchudzaniem już gorzej. Efektem tego jest popieranie wszelakich klas wyrównawczych przelicznikowych itd. po to, żeby spełnić swoje marzenie główne czyli chociaż raz wygrać. Poczuć to. Wygrać z lepszymi, szybszymi, bogatszymi... I dzieje się tak, a sam widziałem, jak Mak 707 dobrze chodzący i wygrywający wygrał trzy biegi w cuglach, a po przeliczeniu wyprzedził go Kormoran, który wlókł się na szarym końcu we wszystkich biegach. To tylko przykład. Na Kormoranie płynęli młodzi, którzy wahali się czy zapisać się do klubu czy nie, a klub zabiegał o młodych i ich jacht...

Radość. Jaką radość musieli mieć owi młodzi przy odbieraniu Dyplomu i Ręcznika frote, jako nagrody rzeczowej? Toż ten ręcznik posłuży im parę lat i za każdym razem, gdy się nim wytrze, poczuje wytarcie goryczy porażki. Nie ma. O takich prezentach też trzeba umieć pomyśleć... albo mieć farta u sponsora. Na twarzach gladiatorów (2 i 3 miejsce) widnialo zdziwienie mieszane z osłupieniem! Dyplomy przyjęli ale ich nie uznali.
Nie o to chodzi i nie na tym to polega.
Regaty to impreza społeczna łącząca trzy elementy organizacyjne, jak i wiele składników psychofizycznych plynących ze wszystkich kierunków, w tym ze strony uczestników zawodów. Generalnie chodzi o zadowolenie z wyników, organizacji i poparcia czynników zewnętrznych. Organizator musi być syty. Sponsorzy usatysfakcjonowani, a uczestnicy szczęśliwi.
Satysfakcja gwarantowana. Niby taki slogan marketingowy, ale jak działa? Działa, wpływający na metę muszą być usatysfakcjonowani i to wszyscy. Widać to na wielkich regatach, ledwo wyjdą na pomost, a już ląduje w ich rękach butelka szampana. W regatach lokalnych duuużo piwa na każdym kroku. Za przysłowiowe 5 zł. a czasami od sponsora za free. Regaty trzeba dobrze wspominać i w tym też jest energia. Bo za rok trzeba powrócić na regatowy szlak...

Nagroda główna musi przyciągnąć frekwencję. Faworyci jak i skrytofaworyci dobrze liczą opłacalnosć udziału w imprezie. Potrafią zrezygnować w ostatniej chwili. Wydają spore bejmy na swoje łódki. Początkowo nie zaduże, bo trzeba to sprawdzic w praniu, ale gdy się zajmie 2-3 miejsce, albo i czwarte, nooo coś puszcza wtedy w kalkulacjach i coś podbija stawkę. Można się zagubić w tym trochę, ale gdy pozyskuje się jacht rynkowy, to ze zbyciem po regatach nie powinno być trudu. Ale z prototypem już jest gorzej... Bo jachty kupują nie tylko żeglarze, ale ich drugie połowy, a tam są nico inne argumenty na pojęcie "nasz jacht".

Nie ma lekko, karawana jedzie dalej.
Nie teraz, to za rok, za dwa... spoko.
Coś trzeba robić. Nie tylko pieniędzmi człowiek żyje.
I to nas wciąga na zawsze.

ps. Nagroda nie może też być "za bardzo", ani finansowa w gotówce.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie



Za ten post autor Mir otrzymał podziękowania - 4: cors, Hobbystyl, Marian Strzelecki, Wojciech
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 paź 2019, o 21:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
Ryś napisał(a):
Pełne i wyczerpujące, tomiszcza grube, to siem pisze dla chleba, panie, dla chleba.
I każdy może do biblioteki spacerek uskutecznić, nawet po sieci...

Może nie tomiszcze grube ale wiedzy tam o drewnie, że ho, ho....
https://allegro.pl/oferta/heu-budowa-do ... 8598275073
https://www.wydawnictwoliterackie.pl/ks ... rwin-Thoma

_________________
Zbyszek



Za ten post autor boSmann otrzymał podziękowania - 2: MarekSCO, Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 paź 2019, o 21:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7510
Podziękował : 5911
Otrzymał podziękowań: 2276
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Myszku :D
Na początek zgodzę się z tym, że klasyfikacja ta mało użyteczna jest :)
A i z tym, że może wydać się niewiarygodną.
Ale rzecz nie w tym.
Słusznie zauważyłeś ( moim skromnym zdaniem ), że dostępność materiału wedle tej klasyfikacji niska ( żadna ).
Dzisiaj kupujemy to co na składzie...
Ale... Chciałbym sprowokować Kolegów do nieco innego podejścia.
Oto jest tutaj sporo ludzi, którzy doświadczenia z obróbką i stosowaniem drewna mają spore.
Oczywiście wymagałoby to odrębnego wątku, ale...
Gdyby tak skupić się na ( częściowym przynajmniej ) przeciwdziałaniu tej dominacji podaży.
Połączyć/wymienić doświadczenia. Może by i coś z tego było ?
Tak mi się wydaje, że warto :D
boSmann napisał(a):
Może nie tomiszcze grube ale wiedzy tam o drewnie, że ho, ho....
https://allegro.pl/oferta/heu-budowa-do ... 8598275073
https://www.wydawnictwoliterackie.pl/ks ... rwin-Thoma

Od siebie dodam tylko, że na chomiku ta książka jest też dostępna ;)
( Ot - gdyby ktoś chciał się zapoznać z treścią zanim zakupi - a kupić warto...
Bo na chomiku w .jpg ;) )


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 paź 2019, o 22:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 sty 2015, o 17:38
Posty: 1272
Podziękował : 604
Otrzymał podziękowań: 559
Uprawnienia żeglarskie: takie tam
robhosailor napisał(a):
taka_jedna napisał(a):
drewno świerkowe na drzewce nie powinno być odżywicowane?

Masa, masa, masa - drewno odżywicowane i wysuszone staje się lżejsze.


Czy odżywicowanie drewna nie wpływa ujemnie na jego elastyczność, a zarazem kruchość, oraz podatność na gnicie?

_________________
Wiosna



Za ten post autor taka_jedna otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 paź 2019, o 22:19 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
Kiedy ostatnio widziałaś drewno odżywicowane? :roll:

A sprzedaż drewna konstrukcyjnego bez certyfikatu i klasyfikacji jest karalna pod karą kary.
Już dobrą chwilę, kilka latek mija. EUnijna Regulacyja.
Idźta w końcu ludzie trocha z tem postempem, nieustająco postempującym, co? :rotfl:

Tabela tyczy normy, czyli wymogów, czyli minimalnych gwarantowanych.
Jakie są rzeczywiste parametry i jakości jakiegosi drewna to se każdy może sam, organoleptycznie - se moze nawet sam ściąć i wysezonować :lol: - ale jak ktoś szuka coby tę jedną potrzebną listwę kupić solidną, bez sęka i wad, odkażoną, sprawdzoną, z gwarancją, to czemu nie uczciwy towar?

A nie że idzie do jakiego paprańca po dechy szalunkowe z kopalniaka socrealistycznego odpadowego opałowego i końbinuje jak koń pod... jak z barachła wybrać kawałek bez dziury w całem... kurde, no, pomyłujte, pany! :mrgreen:



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowania - 3: cors, MarekSCO, robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 paź 2019, o 23:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7510
Podziękował : 5911
Otrzymał podziękowań: 2276
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
taka_jedna napisał(a):
Czy odżywicowanie drewna nie wpływa ujemnie na jego elastyczność, a zarazem kruchość, oraz podatność na gnicie?

Na początek szczerze przepraszam :oops: Posłużyłem się Twoim pytaniem w dyskusji z Rysiem a powinienem był w pierwszej kolejności odpowiedzieć :oops:
Odpowiadam zatem w zakresie żywicowania świerka. Szeroko rozumianego drewna świerkowego...
Postaram się naprawdę nadrobić moje fox pas ( czy jak to tam zwą ) dlatego proszę Ciebie o cierpliwość...
Oto , jeśli weźmiesz jakąś encyklopedię, czy inną mądrą książkę i spróbujesz poszukać czegoś pod hasłem "żywicowanie" - z pewnością trafisz na ilustrację przedstawiającą gniazda żywicy świerka...
Dlaczemu? Oto wystarczy wbić siekierkę w roznący pieniek i poczekać ze cztery doby, żeby sfotografować piękny obrazek...
Miałem kiedyś tartak i przecierałem w nim drewno ( także promieniowo - co cenniejsze kawałki ) Wyobraź sobie teraz belkę o przekroju 20x20 cm, długości 4 metrów, którą bez trudu podnosisz jedną ręką...
Taką, mniej więcej, sytuację spotkasz przy próbie żywicowania drewna świerkowego.
Dowolną techniką żywicowania. Bowiem pozbawić żywicy taki świerkowy pieniek jest skrajnie łatwo. Jak byś tego nie robiła...
I tutaj dochodzimy do tego co mówił Ryś :)
Nie tyle mityczne łupanie świerka ( drzazgi ) ile jego "lekka" żywica, jest problemem.
Żywicowany świerkowy pieniek po prostu skrajnie łatwo zgnije...
Pozbawisz go "wody komórkowej" ( żywicy ) skrajnie łatwo... Ale w zamian uzyskasz skrajnie niską trwałość drewna.
Oczywiście to tylko moje doświadczenia. Jeśli Koledzy mają inne - nie będę się specjalnie upierał przy swoich :D



Za ten post autor MarekSCO otrzymał podziękowania - 2: Marian Strzelecki, taka_jedna
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 paź 2019, o 00:40 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
Gnije jak mokre.
Grzyb też stworzenie boże, bez wody nie wyżyje. ;)
Znaczy, i owszem, są i takie żeglarze co maszty często we wodzie moczą, ale może nie uprzedzajmy wypadków... :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 paź 2019, o 13:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 sty 2015, o 17:38
Posty: 1272
Podziękował : 604
Otrzymał podziękowań: 559
Uprawnienia żeglarskie: takie tam
Ryś napisał(a):
Kiedy ostatnio widziałaś drewno odżywicowane?


Wychowałam się prawie w lesie, gdzie często widywałam drzewa przygotowywane do wyrębu, ponacinane przez leśników, z zamontowanymi kubeczkami na żywicę. To było kiedyś. Obecnie lasy oglądam przede wszystkim od strony wody i tyle, co udam się wgłąb na grzyby ;)

Z nieodżywicowanego świerka, mój tata wykonał maszt do małej łódki. Skleił go z dwóch kawałków. Był bardzo mocny Na silnym wietrze potrafił się nieźle wygiąć, ale nawet nie jęknął. Myślałam że tę elastyczność zawdzięczał własnie żywicy.

_________________
Wiosna


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 paź 2019, o 16:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 sty 2018, o 18:25
Posty: 949
Podziękował : 166
Otrzymał podziękowań: 349
Uprawnienia żeglarskie: posiadam, rzecz dziwna...
silver_stas napisał(a):
Zaczynamy montaż helingu.


Ludzie!
Wątek jest o budowie łódki. W dziale: Warsztat!

Przenieście się proszę z dyskusjami o regatach, klasach, mykologii i dendrologii gdzieś indziej.

_________________
Pozdrawiam, Anna


"Arkę zbudowali amatorzy, Titanica -zawodowcy" Czeremcha



Za ten post autor 01_Anna otrzymał podziękowanie od: taka_jedna
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 paź 2019, o 17:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 maja 2016, o 20:25
Posty: 2261
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Podziękował : 177
Otrzymał podziękowań: 504
Uprawnienia żeglarskie: sternik motorowodny
Noo, ale to również wątek o lodce regatowo - turystycznej, więc pewnie jakies wymagania spelniać musi, czy coś. Dyskusja całkiem ciekawa, dowiaduję się czegoś nowego. i nie traktowałbym tego jako off top.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 paź 2019, o 17:50 

Dołączył(a): 27 lip 2010, o 19:45
Posty: 1046
Podziękował : 224
Otrzymał podziękowań: 372
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Dzięki Aniu :) . Dyskusja interesująca i poszerzająca wiedzę. To ja korzystając z chwili przerwy :rotfl: , uzupełnię kilka informacji. Jak wspomniałem tytuł jest pewnym skrótem myślowym oddającym charakter łódki , a nie przeznaczenie. Projekt jest w takcie realizacji przez Wojtka, na chwilę obecną mam głównie rysunki dotyczące budowy kadłuba. Od dłuższego czasu dyskutujemy i głównym celem jest zrealizowanie nowych , czy ciekawych aspektów budowania jachtu , bo do pływania już mam łódkę , która na dzień dzisiejszy spełnia wszystkie moje oczekiwania. Okazuje się , że oprócz pływających i budujących jest jeszcze trzecia najmniej liczna grupa, która łączy te 2 pasje :D . Gdybym chciał brać udział w regatach , to budowałbym 7 m jacht Wojtka zaprojektowany pod T3 . Sztrandusi są 2 różne projekty, a moja to indywidualny projekt , nie "rozciągnięta wersja ", który dzięki pomocy Wojtka zrealizowałem . Zresztą wystarczy zaglądnąć http://www.geneboat.cba.pl/ .......


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 paź 2019, o 18:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8770
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1745
Otrzymał podziękowań: 2024
Uprawnienia żeglarskie: sternik
A, nie korciło Cię sięgnąć po R9? :roll:
http://www.geneboat.cba.pl/r900/r9-1.html

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 paź 2019, o 19:09 

Dołączył(a): 27 lip 2010, o 19:45
Posty: 1046
Podziękował : 224
Otrzymał podziękowań: 372
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Mir napisał(a):
A, nie korciło Cię sięgnąć po R9? :roll:
http://www.geneboat.cba.pl/r900/r9-1.html
To jest śródlądowa wersja R9 :D . R9 nie mieści się do szkutni :rotfl:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 975 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 33  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 146 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL