Maszt: podobny do typowego :prof A4721 73x57 Metal-Stop
Z jakiego powodu jest skręcony nie wiem.
Sam fakt zauważyłem po pierwszym podniesieniu do pionu.
Jakąś prostą dźwignią próbowałem odginać, ale sprężynował i nic to nie dawało.
Jak popatrzyłem na fotki to chyba mniej niż 10 stopni jest w rzeczywistości.
Pływam z takim i nie widzę problemu, ale gdy próbuję wybierać achtersztag i spoglądam w górę ... denerwuje.
Ponieważ oba okucia masztu są raczej delikatne, zastanawiam się nad sposobami przyzwyczajania się do faktu, albo krzywego zamocowania koguta.

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

ja przy prostowaniu miecza wcisnąłem o ok. 100% w drugą stronę i zostawiłem na 2-3 godziny. udało się za pierwszym razem . Jednak aluminium inaczej pracuje niż stal i do tego skręcanie.

Po konsultacji z Wojtkiem zamówiłem takie rolki. Są to jedyne dostępne rolki nierdzewne, dedykowane do liny stalowej 3-4 mm. Łożyska oczywiście nie są mi potrzebne, ale te zamontowane szczęśliwie mają wystarczającą wytrzymałość statyczną i dynamiczną. Niedogodność taka, że zamawia się z Temu i długi czas oczekiwania. Mając wymiary mogę przygotowywać obudowy rolek, bo te oryginalne do wyrzucenia.

Po ponad 2 tygodniach dotarły rolki. Zmontowałem elementy mocowania rolek i dałem do spawania. Dlatego dłubię tylko w soboty, w tygodniu nie chce mi się chodzić do szkutni. Mam więcej czasu na czytanie książek i grę w Total Battle .

Obecnie skupiam się na systemie prowadzenia fału, oraz mieczu, "wąsach" itp. Wiele prac będzie w systemie outsoursingu, z wszystkimi jego konsekwencjami. Do prac spawalniczych należy elementy przygotować , zmontować, unieruchomić i dostarczyć. Czas wykonanie kilka dni i kolejny etap. Tuleja i oś miecza do tokarza, lecz czas do miesiąca. Rolki szły z Chin ponad 2 tygodnie, lecz okazało się , że zamiast 40 przysłali 30. Złożyłem reklamację i czekam . W związku z tym spokojnie mogę się zajmować ogrodem . Prace wiosenne trzeba robić od połowy lutego i to już za późno . Plan jest taki, aby cały system miecza zrobić teraz , latem skleić maszt. Reszta prac jest do ogarnięcia, aby w przyszłym roku zwodować, o ile oczywiście zdrowie pozwoli.

Dziś wam pokażę moje powiększone pole lawendy w ogrodzie . Ad rem . W zeszłym roku zakupiłem trochę osprzętu pokładowego i jak sprawdziłem, nie wszystkim zdążyłem się pochwalić . Tym razem stopery, jeden na fały 10-12, drugi 6-8. Budowa , to również czas na mierzenie, liczenie projektowanie elementów, czy też np. zrobienie rysunku dla tokarza. Kolejna kwestia, to system podnoszenia masztu. Zastanawiałem się nad wytykiem, ale chyba jednak bramka. Mam prośbę o zdjęcia połączenia obrotowego z pokładem. Bramka będzie od masztu i zastanawiam się , czy od początku jej nie poprowadzić na wysokości talii do podnoszenia , jako footreling ?

Narysuj jaki masz projekt

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

A może by tak? Talia grota już jest i wytyk także ... może by nimi ...

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Ciekawy pomysł .

Nie mam gotowego projektu , sam przygotuję. Jak budowałem Sztrandusię i uczyłem się wielu rzeczy, to miałem wszystkie szczegółowe rysunki wykonawcze i jeszcze podpytywałem Wojtka i Was. To jakby budowa z " Małego modelarza". Obecna budowa, to jakby z "Modelarza", czyli główne rzuty, przekroje i część rysunków wykonawczych. Korzystam z innych projektów Wojtka, a w razie problemów konsultuję. Wracając do bramki, to będzie typowa, zaczynająca się w okolicy masztu. Chodzi mi o to, że zazwyczaj leżą na pokładzie i podnoszą się przy zbloczu. Ja chciałbym poprowadzić jakieś 10-15 cm nad pokładem na całej długości i wykorzystać jako footreling. Czy to dobry pomysł? Prośba o zdjęcie osi bramki, bo nie wiem czy po prostu przechodzi przez rurkę , czy inaczej ?

Ciekawe jak na kanałach mazurskich z takim rozwiązaniem wchodził byś w zakręty;)
Jeżeli chcesz maszt dwa razy na sezon postawić, to skorzystaj z przyjętych patentów.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Odnajdę rozwiązanie, które mam być może na planach dla jachtu Tes 660 , to podrzucę

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Ciekawy pomysł , bo pierwszy raz widzę , ale nie dla mnie oczywiście. Tyle co ja pływam, to nie potrzebuję wcale systemu. Mam jednak nadzieję , że wrócę na WJM . Będę wdzięczny za rysunki lub zdjęcia. A jak widzicie to wyższe prowadzenie bramki ?

Wyższe, to które, to z położeniem masztu do przodu przed dziób jachtu?

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Normalnie bramka "leży" na pokładzie i podnosi się przy zbloczu . Ja ją chcę podnieść 10-15 cm nad pokład na całej długości , jako "footreling ".

No to chyba musi zachować kształt (biec po burcie/dziobie) przedniej części jachtu aby nie wyszedł taki mazurski potykacz.

Ale wymyślacie teorie . Wrzucam szkic . Normalna bramka, tylko wyżej poprowadzona .

Tes 660, do którego mam plany ma wytyk do kładzenia masztu. Znajdę foty to wrzucę

Tu masz bramke na MAK 747 i Maxus 22

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Tu bramka na połowie idzie po pokładzie, a na drugiej jest podniesiona do poziomu zblocza . Ja chcę poprowadzić na całej długości 10-15 cm nad pokładem .

Widziałem podczas kursów, że kursanci czasem stawali na bramce wchodząc na jacht.
Jeżeli dopilnujesz tego aby nie stawać na rurze bramki, to możesz być pewien, że nikt nie pokrzywi bramki pod ciężarem własnym.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Tylko aby nie uszło Twojej uwadze to, że podczas kładzenia masztu wanty nie były luzowane.

Dzięki, bo o tym nie pomyślałem. Głównie będę pływał sam , lub z małą załogą . Dzięki temu podniesieniu, bramka będzie pełnić rolę footrelingu. Zamiast palcami, przy poślizgu walnie się kostką . A ponieważ bramka będzie długa, bo od osi masztu, to powinna spełnić tę rolę. Wojciechu jeszcze poproszę o zdjęcie osi bramki, jak to jest zrobione konstrukcyjnie.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

To zależy od położenia osi obrotu bramki w stosunku do masztu. U mnie wanty będą 40 cm od osi masztu, więc będą luzowane. Są różne patenty na stabilizację masztu, ja mam swój pomysł, o czym później .

Spróbuję jak najszybciej
Troszkę poczekać trzeba gdyż jachty jeszcze w hangarze stoją

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Na Tes 660 mam dodatkowe stabilizatory od masztu do wantowników.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Konsultowałeś się już z ortopedą jak wyglądają złamania po zablokowaniu stopy w szczelinie? Serio pytam bo sam uszkodziłem kolano gdy przechodząc z przodu przyczepki potknąłem się a upadając do przodu noga zakleszczyła mi się w tym trójkącie utworzonym z podłużnic. Kolano oparło się o górę jednej a stopa z dołu drugiej, dźwignia... mać! Oby zbyt zamiast footrelingu nie wyszła łaminóżka.

silver_stas zanim zdjęcia okuć podrzucę filmiki, które mogą pomóc w pracach na pokładzie budowanego jachtu

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

W tym miejscu stopy poruszają się raczej równolegle do bramki, do tego reling , więc raczej małe prawdopodobieństwo. Natomiast w razie poślizgu noga nie poleci za burtę i to dla mnie bonus , bo szpagat mógłby być dla mnie szkodliwy .

Jeśli chodzi o stabilizowanie masztu podczas stawiania, to chciałbym zastosować proste rozwiązanie. Trzecia para want, biegnąca od salingu do mocowania osi obrotu bramki. Oś obrotu bramki z dodatkowym uchwytem jako podwięzie wantowe. Załączam szkic:

Nieco bliżej masztu są okucia stabilizatorów, i idą pod saling.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Wypadki jakie się wydarzają raczej nie opierają się na tym co chcieliśmy ale co zrobiliśmy. Uwięzienie stopy (szczelina 10-15cm) to moim zdaniem poważne zagrożenie. Zrobisz tak jak uważasz to twój jacht.

Prace na razie w miejscu, ale siedzę i knuję . Mierzę , liczę i planuję kolejne etapy. Zmiana tematu i prośba o pomoc. W zamian pochwalę się, co jeszcze mam kupione z osprzętu pokładowego . Nie mogę znaleźć dostawcy poliwęglanu dymionego czarnego o grubości 10 i 6 mm, z docinaniem na wymiar.

Ja tu coś wrzucałem zdaje się
W Żernicy obok Gliwic wycinają pod zamówienie wyroby z poliwęglanu

Kontakt Stanplex https://www.stanplex.pl/

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...