A dokładniej... co to za zastaw?
MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Epidian 5 plus PAC . Poprzednio używałem Z1 , odmierzanie proporcji to była masakra. Na razie wlałem z dużych puszek po trochu do butelek . Mam dobry patent od Wojtka , aby użyć opakowań po ketchupie . Tylko my z żoną prawie nie używamy , więc muszę poprosić kogoś o odłożenie pustych opakowań .

eee, 5ka jest gęsta przecież, tym bardziej w niskiej temp. No ja problemów z odmierzaniem z1 nie miałem, problem miałem z uczuleniem.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Wystarczy zagotować wodę w sporym garnku i wstawić obie puszki - zarówno E5 jak i PAC. Ćwiczyłem to pod koniec roku.

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

też cwiczyłem, e5 mi sie zapalił po wymieszaniu z utwardzaczem hehe

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Dokładnie tak . Przy poprzedniej łódce też kleiłem elementy nawet w zimie , tylko czas utwardzania długi . Natomiast odmierzanie o ile pamiętam proporcji 1:8 jest mega upierdliwe. Natomiast teraz każdą potrzebną ilość kleju dobiera się błyskawicznie .

Zapalił się??? Podgrzewałeś na gazie, cyco?

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Przypomina mi się jak w młodości robiliśmy różne mieszanki pirotechniczne . to była chyba mieszanka saletry i cukru pudru z której po stopieniu robiło się lonty palące się w wodzie . Jeden genialny kolega postanowił to stopić w domu na kuchni

No w garku z wodą go rozgrzałem, a potem taki ciepły i z1 i jeb, 3 minuty od wymieszania, najpierw dym a potem ogień. Wniosek z tego taki ze e5 nie moze być za ciepła do zabaw w klejenie, bo do laminacji to raczej sie nie nadaje. Tu e6011, zreszta obie wersje i e5 i e6011 kupowałem w krisko.
Jak robiłem dory to na bogato west system, no ale to, to faktycznie sama przyjemność.
jsak mam cos kleiść, to biore e6011 i krzemionkę zeby to wyglądalo jak klej. Od e5 sie odzwyczaiłem.

Bączki z saletry to chyba wszyscy robili z kapslami po wodce i 2 otworki
a puszka po farbie z karbidem w środku? kto podłozy ogien?
kiedyś ojciec opowiadal jak wzieli karbi o banke od mleka, a jeden cwanszy tę bankę zaryglował, i jak podłozyli ogien pod bankę, to skonczyło sie na szczęscie tylko w szpitalu.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Taaa - puchy z karbidem. Strzelało się

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

To coś musiałeś spie....ć.
Ja od lat robię E-5 i Z-1 w różnych kombinacjach i nigdy mi się nie udało zapalić. Ostatnio nawet leję bez odmierzania menzurkami. I laminuję oczywiście.
Takie mam oko.
Najwyżej czasem spieni się z bezsilnej złości, że go nie mieszam.


MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

PAC daje spoine elestyczna, czy nie lepiej do klejenia w niskich temperaturach uzyc TFF ?

PAC daje spoine elestyczna, czy nie lepiej do klejenia w niskich temperaturach uzyc TFF ?

Co do odmierzania "na oko" to Kolega inzynier chmik wdrazajacy laminaty w szczecinskiej jachtowce i praltycznie cale zycie zawodowe pracujacy w laminatach wyjasnil mi dokladne odmierzanie inicjatora/utwardzacza jest bardzo wazne. Jesli damy za malo laminat nigdy sie nie dotwardzi do konca a jesli damy za dlugo stanie szybciej ale bedzie kruchy bo powstanie wiele krotkich lancuchow polimerow. Dlatego w przypadku Z 1 uzywam strzykawki oczywiscie orzeliczajac gramy na ml.

Moim zdaniem - lepiej.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Od pewnego czasu, a dokładnie od budowy GIS-a, dokładnie mierzę proporcje wagowe, używając taniej, elektronicznej wagi zegarmistrzowskiej, kupionej na allecośtam za ,chyba, 30 PLN. Do dozowania, oczywiście, jednorazowe strzykawki z polietylenu. Bez pudła!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Temperatura to nie problem przy osobnych elementach . W stolarni rozrabiam żywicę , sklejam i przynoszę do domu. W piątek po południu przyjechał syn, więc przestrugaliśmy parę desek . Etap przygotowawczy to najcięższe prace , a niektóre prace wymagają 2 osób. Obrobiłem dziobnicę i zamontowałem w helingu . Wyciąłem 2 warstwy pawęży i skleiłem .

A obrzynarkę do tych desek masz?

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Co to jest obrzynarka?
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce

np to http://www.zmj.pl/pl/oferta/maszyny-tar ... na-obj-35/

_________________
Zbyszek

Sprawdziłem , mam sześć rodzajów pilarek , ale tej nie . Patrząc z biznesowego punktu widzenia i relacja cena/wydajność , produkt dedykowany przede wszystkim do tartaków i dużych stolarni.

Zasadniczo deski kupuje się gotowe bez oflisów . Tutaj była nietypowa sytuacja , bo chciałem kupić ładnego świerka , który praktycznie jest nie do dostania osobno. Pocięty pień , wysztaplowany ,sezonował się na świeżym powietrzu . Niecały kubik kosztował sporo , ale warto było. Deski z minimalną ilością małych sęków , równe i stabilne , bo w sumie ze 2 lata sezonowane . Czas na wykonanie elementów stępki i jej symboliczne położenie . Wyznaczanie osi desek za pomocą profesjonalnego zielonego lasera .

I tu przegiąłeś. Laser, zielony? Budujesz statek metodą początku XX w. i laser? Bądź konsekwentny. Sznurek, koniecznie konopny, kreda lub ołówek + "calówka" (drewniana). Potem rozpłatnica .....

Ja tam widzę sznurek zielony, ale wzrok już nie ten, co kiedyś.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Fakt, u mnie to samo.

Ale mu zazdrościcie. Stępka jak stępka, nie ważne czym wycięta, ważne, że jest. Robota się posuwa. Mnie też się ckni, bo to jest ten etap, który cieszy najbardziej.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Mam i nie zawaham się jej użyć , a do tego ołówek stolarski za uchem . Używanie elektronarzędzi to konieczność , ale musisz przyznać , że praca ręcznymi narzędziami stolarskimi to magia .

Ostatnio widziałem takie narzędzia w Jastarni ładnych parę lat temu.U nieżyjącego już Juliusza Strucka ludowego szkutnika lodzi rybackich .No ale to był arcymistrz i tak na dobrą sprawę to wystarczała by mu tylko siekiera.

Są jeszcze sznurki kredowe, rozciagasz, a potem go trącasz jak strune i kreda spada na materiał i masz linię cięcia

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Tak, tylko stosowane na blachach "żelaźnianych". Praktykowałem w 1965-69 na pochylniach Stoczni Gdańskiej i łożach uniwersalnych do prefabrykacji sekcji płaskich Stoczni Północnej.

Dobrze ze nie konserwator powierzchni płaskich, bo skojarzenia są takie dość tego

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Nie "końserwator" tylko traser. "Tak robiłem" ale wtedy byłem murzynem