Witajcie, po dłuższej przerwie znowu stałem się właścicielem "pływadła"
Jachcik to Sunbeam 22, który jak wszystko co posiadam wymaga nieco czułości... Ale mam nadzieje, że warto będzie odratować Całość z odpowiedniej perspektywy wydaje się być nawet ok
Ale z bliska jest już nieco gorzej...
Zdjęcia powyżej to nie są wszystkie mankamenty, a jedynie te, które na chwilę obecną najbardziej mnie martwią (pewnie będzie ich więcej, ale łódki jeszcze aż tak dokładnie nie badałem)
W tym wątku mam zamiar zamieszczać zdjęcia z postępu prac i zalewać Was mnóstwem pytań typu co, jak, czemu i czy ktoś ma pomysł jak to zrobić
Pozdr,
broster
* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *
Zacznę od razu:
Skąd na nierdzewnych podwięziach wantowych rdza? Rdzawy nalot w połączeniu ze spękanym żelkotem (mam nadzieję, że żelkotem) wygląda trochę tragicznie. Same podwięzi wydają się być solidnie umocowane i ani drgną, ale niestety nie jestem w stanie w łatwy sposób zweryfikować ich stanu od spodu. Mam nadzieję, że nie będzie trzeba tego wypruwać
No i druga sprawa, skąd te ubytki w żelkocie we wnętrzu kabiny? Jak na uszkodzenia mechaniczne to jest tego trochę za dużo (ostatnie zdjęcie z posta powyżej). Czy to efekt stojącej w kabinie wody? To był mój pierwszy pomysł, ale wtedy drewno raczej by już nie istniało...
Póki co, to było by na tyle
Pozdr,
B