cześć Wszystkim!

wiem, że pytanie może być dla niektórych banalne, ale podobno nie ma zbędnych pytań, więc...
rozebrałem w Sportinie obudowę skrzyni, która była przymocowana do laminatowej podłogi wkrętami (i oczywiście przyklejona silikonem). wkręty były wpuszczone w otwory w które były wbite drewniane kliniki (które przy wykręcaniu się rozlazły, a przy okazji też nieco "rozsadziły te otwory)) i teraz zastanawiam się czy przy ponownym mocowaniu mogę zaszpachlować otwory (myślałem o szpachli z matą) i wkręcać bezpośrednio w te łaty lepiej czy też nawiercić otwory i wpasować tam kliny?
ma ktoś jakąś podpowiedź?

z góry dzięki
pozdrawiam
Adrian Olsztyn Warmia

Na rysunku nr 6 przedstawione jest połączenie skrzyni z dnem:
https://www.szkutnikamator.pl/index.php ... ortina-595.
Połączenie powinno być laminatowe, a skrzynia wklejona na żywicę. Mechanicznie skręcone wkrętami M6 ze łbem stożkowym od spodu i ściągnięte nakrętkami z góry. Nadmiary śrubowe ścięte i całość oblaminowana. To musi być laminatowy monolit. Żadnych prowizorek.
Otwory zakleić żywicą z włóknem szklanym, jeśli to możliwe położyć warstwę tkaniny i dopiero montować skrzynkę. Nowe otworki wiercić pomiędzy starymi.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

dzięki bardzo za odpowiedź...
prawdopodobnie trochę nieprecyzyjnie opisałem problem, bo chodzi mi po prostu o obudowę zewnętrzną skrzyni (demontowalne ścianki stolika), a z tymi drewnianymi klinami, to gdzieś czytałem, że wkrętów lepiej nie wpuszczać bezpośrednio w laminat, tylko właśnie w jakiś drewniany element. i tak było zrobione wcześniej, ino te kliniki z czasem delikatnie porozsadzały te nawiercenia w które były wbite (no i zmurszały przy okazji) i mocowanie przestało trzymać...
ale nie jest to problem życia i śmierci

pozdrawiam

W sklepach dla tych co meble sami budują można kupić takie rozprężne metalowe kołki do śrub z gwintem. Można wyszukać pod hasłem mufy do drewna, kotwy rozprężne czy tuleje rozporowe. Wykonane z różnych metali więc możesz powybrzydzać. Wlaminuj taka tuleję i obudowę przykręć na ładne śruby z gwintem metrycznym.

Adrian jeżeli chcesz obudować sklejką skrzynie mieczową, to proponuję abyś wlaminował przycięte na wymiar z kantówek drewnianych , albo listew elementy do których przykręcisz wkrętami do drewna ścianki obudowy ze sklejki wodoodpornej. Wlaminowane elementy będą dodatkowo usztywniały skrzynię mieczową. Otwory po starych wkrętach odpowiednio przygotuj do zalaminowania szlifując laminat i odtłuszczając miejsce przed laminowaniem rozpuszczalnikiem nitro. Nie stosuj kitu szpachlowego do zaklejania otworów, które były pod linią wody gdyż kit szpachlowy może wypaść z otworu w przypadku nasiąknięcia wodą laminatu. Tak samo nie używaj silikonów do wypełnień po starych otworach. Użyj maty szklanej i żywicy, i laminuj po przygotowaniu miejsca naprawy do laminowania. Jak masz fotki, to wrzuć co tam rzeźbisz

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

I pomyśl czy nie będzie szybciej, łatwiej, wygodniej i lżej okleić skrzynię wykładziną dywanową typu "sztruks"?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Obudowa skrzyni mieczowej w wielu jachtach stanowi konstrukcję pod zabudowę stolika, nawet w Sportinach z mieczem szybrowym stolik był elementem przydatnym.
W latach gdy Sportiny były jachtem popularnym mimo tzw. braku wysokości stania w kabinie, to spełniały oczekiwania dla żeglarzy. Był to jacht, którym można było wokół innych jednostek kółka kręcić na wodzie;) Sprawiał frajdę

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

cześć,

dzięki za wszystkie reakcje i podpowiedzi... sprawę już ogarnąłem zaszpachlowując stare otwory szpachlą z włóknem, a wkręty pójdą bezpośrednio w to... na ten element żadne siły (no może poza rozbrykanym brzdącem) nie działają, więc będzie dobrze...
fotek w tym momencie nie mam pod ręką, ale gwoli uściślenia, to chodziło po prostu o ponowne przymocowanie laminatowej zabudowy skrzyni...
ale niedługo stanę przed większym wyzwaniem i jeśli pozwolicie, to ponownie się odezwę, tym razem ze zdjęciami i bardziej precyzyjnym opisem

pozdrawiam
az