Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Remont drewnianej żaglówki
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=34787
Strona 1 z 2

Autor:  barteks [ 13 sty 2025, o 13:34 ]
Tytuł:  Remont drewnianej żaglówki

Witam wszystkich!
Od niedawna jestem właścicielem ładnej drewnianej Łodzi żaglowej
o wdzięcznej nazwie swoboda (po rusku) z racji tego ze zajmuje się renowacja drewnianych okien w holandi udało mi się ja bardzo okazyjnie kupić od emerytów u których ostatnio pracowałem ,jako nastolatek pływałem trochę na bez 2 i to całe moje doświadczenie z żeglarstwem ale zamierzam to nadrobić chodzi o to ze ludka wydaje się być w dobrym stanie ale się miejscami rozsycha bo jakichś czas stała w garażu co nieco poczytałem tu na forum na temat malowania ale może ktoś cos jeszcze mi podpowie w temacie jakich materiałów uszczelniaczy czy farb użyć z własnego doświadczenia będę wdzięczny za każda podpowiedz zaraz załączam fotki

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Martwią mnie trochę te szpary gdzieś wyczytałem ze można je uszczelnić sikaflex 591 a może lepiej jakaś żywica ?

Załączniki:
Komentarz: Tak się prezentuje
cc89a802-1651-4395-a794-830fb0b9d950.jpeg
cc89a802-1651-4395-a794-830fb0b9d950.jpeg [ 260.33 KiB | Przeglądane 2662 razy ]

Autor:  barteks [ 13 sty 2025, o 13:48 ]
Tytuł:  Re: Remont drewnianej zagłówki

Te szpary nie są są może takie wielkie ale napewno trzeba je załatać

Załączniki:
IMG_1287.jpeg
IMG_1287.jpeg [ 1.33 MiB | Przeglądane 2661 razy ]

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 13 sty 2025, o 15:55 ]
Tytuł:  Re: Remont drewnianej zagłówki

barteks napisał(a):
jakichś czas stała w garażu
barteks napisał(a):
uszczelnić sikaflex 591 a może lepiej jakaś żywica ?
Kiedyś widziałem słomkową (listewkową) Omegę, którą ktoś dobrze (długo) wysuszył, po czym uszczelnił (szpachlówką) tak doskonale, że po zwodowaniu i nasiąknięciu listewek poszycie przestało "się mieścić" w swoim obrysie odrywając co jakiś czas od denników i łamiąc wręgi...

Żywica praktycznie się nie da "skompresować", a sikaflex 591 bodajże jedynie o 25%. Pytanie o ile "przybędzie" listewek po namoczeniu... (jakie to drewno, jak wyschnięte, jaki jest skurcz).
Weź pod uwagę, że samo zwodowanie jachtu (namoknięcie poszycia) może spowodować redukcję szpar do zera... (bo przecież przed wyjęciem z wody - ich nie było) :cool:

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 13 sty 2025, o 16:06 ]
Tytuł:  Re: Remont drewnianej zagłówki

"Szpary pomiędzy listwami kadłuba były spore, ale pełne zalanie ich jakikolwiek klejem, uszczelniaczem, czy farbą byłoby złym rozwiązaniem. Po zwodowaniu łódki drewniane listwy kadłuba nasiąkają wodą i puchną. Nie mając naturalnych szczelin pomiędzy listwami wypchnęłyby wszystkie uszczelniacze. Takie działanie zaszkodziłoby kadłubowi – słomki by się wypaczyły. Listwy kadłuba muszą się same uszczelnić przez nasiąknięcie wodą i muszą na to mieć przestrzeń."

Autor:  robhosailor [ 13 sty 2025, o 20:31 ]
Tytuł:  Re: Remont drewnianej żaglówki

Łódka się rozeschła i powstały szpary między klepkami.

Namoczenie może ją uszczelnić, bo klepki poszycia napuchną, ale moim zdaniem, warto skonsultować się ze specjalistą od łódek drewnianych w sprawie ewentualnego dychtowania, czyli uszczelnienia, jak to robili szkutnicy dawniej.

https://youtu.be/9kjdslOna5w?si=bS90UXEJqGsATJwH

Autor:  barteks [ 14 sty 2025, o 09:00 ]
Tytuł:  Re: Remont drewnianej żaglówki

Dziekuje za podpowiedz myśle ze spróbuje ja na wiosnę zwodować na na nie zbyt głęboka wodę tak żeby się oparła o dno i pozostawię ja na tydzień lub dwa i zobaczę co się będzie działo drewno po nasiąknięciu powinno się trochę rozkurczyc może tez jakaś pompkę na akumulator warto by zamontować a jeśli chodzi o konserwacje to trzeba by ja czymś nasączyć czytałem o oleju lnianym mieszanym z terpentynę a może są jakieś inne środki ? A drugie pytanie jak taka łódkę przechowywać poza sezonem żeby się tak nie rozsychala czy lepiej pod chmurką na dworze czy może w suchym garażu ?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Te szpary na tym zdjęciu wyglądają strasznie bo są w powiększeniu a w rzeczywistości milimetr lub dwa maja szerokości

Załączniki:
IMG_1286.jpeg
IMG_1286.jpeg [ 1.24 MiB | Przeglądane 2501 razy ]

Autor:  Marian Strzelecki [ 14 sty 2025, o 13:16 ]
Tytuł:  Re: Remont drewnianej żaglówki Holandia

Pokaż nam tę łódkę, te rozszczelnienia a łatwiej będzie doradzać.

Autor:  barteks [ 21 sty 2025, o 12:38 ]
Tytuł:  Re: Remont drewnianej żaglówki

Witam ponownie a może ktoś mi podpowie czy moglbym wyłożyć mata i żywica od środka dno tej łódki ?

Autor:  Wojciech [ 21 sty 2025, o 12:45 ]
Tytuł:  Re: Remont drewnianej żaglówki

barteks napisał(a):
Witam ponownie a może ktoś mi podpowie czy moglbym wyłożyć mata i żywica od środka dno tej łódki ?

Nie, to nic nie daje.
Bywają tej konstrukcji jednostki, których kadłub jest oblaminowany od zewnątrz.
Wcześniej uzyskałeś informacje aby kadłub jachtu namoczy, nic więcej.

Autor:  barteks [ 21 sty 2025, o 12:59 ]
Tytuł:  Re: Remont drewnianej żaglówki

Te szpary na burtach są na żyletki cienkie o to się nie martwię ale jak ściągnąłem płytę która zasłania dno to już są dużo większe i widać ze ktoś je kiedyś uszczelniał czymś ok 3 mm grubości

Autor:  barteks [ 21 sty 2025, o 13:13 ]
Tytuł:  Re: Remont drewnianej żaglówki

Gorszy stan jest pod pokladem

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Widać ze te szpary od środka były czymś białym uszczelniane

Autor:  barteks [ 21 sty 2025, o 13:26 ]
Tytuł:  Re: Remont drewnianej żaglówki

I widać tez ze te szpary były czymś białym kitowane

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 21 sty 2025, o 13:45 ]
Tytuł:  Re: Remont drewnianej żaglówki

barteks napisał(a):
może ktoś mi podpowie czy moglbym wyłożyć mata i żywica od środka dno tej łódki
To Twoja łódka - więc możesz zrobić co chcesz, ale... szkoda by było.
Oblaminowanie drewnianej łódki (raczej praktykowano z zewnątrz niż wewnątrz) to... wyrok dla niej. :-(
Drewno pracuje - rozszerza się i kurczy, laminat jest sztywny. Po kilku cyklach laminat oderwie się od klepek. lub wyrwie łączenie poszycia z żebrami (wręgami). Szczelna warstwa uniemożliwi schnięcie drewna - co spowoduje jego gnicie. Skorupa uniemożliwi wymianę pojedynczych elementów drewnianych w miarę potrzeb... NIE RÓB TEGO. :roll:

Tym bardziej że jako osoba zajmująca się renowacją drewnianych okien powinieneś dysponować podstawowym warsztatem (narzędzia i wiedza)...

barteks napisał(a):
Gorszy stan jest pod pokladem
Z tego co widziałem na zdjęciu (zniknęło) stan jest naprawdę niezły. Przy okazji: to nie pokład tylko podłoga zwana czasem gretingiem.

barteks napisał(a):
Widać ze te szpary od środka były czymś białym uszczelniane
To szpachlówka używana do uszczelniania mniejszych szpar. Do wypełniania większych używa się odpowiednich listewek.

Oczywiście możesz wszystko oblaminować, Ale taniej będzie obić papą smarując smołą na gorąco. Efekt ten sam: sezon czy dwa popływa. Sucho. A tak czy siak skończy "na ognisku".

A jeżeli nie chcesz bawić się w pracochłonne remonty - kup "mydelniczkę" z laminatu lub innego tworzywa. A tę łódkę sprzedaj komuś. Będzie taniej.

Autor:  barteks [ 21 sty 2025, o 14:39 ]
Tytuł:  Re: Remont drewnianej żaglówki

Naprawdę zależy mi żeby pozostała drewniana a nie plastikowa takich prac jak szlifowanie czy szpachlowanie kitowanie nie boje się ponieważ robię to na codzień jest to moja praca i hobby chodź mi tylko oto żeby użyć odpowiednich materiałów wydaje mi się ze im więcej przeglądam internet tym mniej wiem jak się dobrze przyjrzałem to od środka była kitowana czymś białym a od zewnątrz czarnym uszczelniaczem byłbym wdzięczny jakby ktoś podesłał jaki to kit uczyć bo ten sikaflex co znalazłem to wydawał się najlepszy z góry dziekuje

Autor:  Catz [ 21 sty 2025, o 15:03 ]
Tytuł:  Re: Remont drewnianej żaglówki

barteks napisał(a):
im więcej przeglądam internet tym mniej wiem

A najgorsze, ze wiekszosc przeroznych rad jest tak samo dobra/zla.
Sikaflex* wydaje mi sie niezly na poczatek - latwy i niedrogi. A pozniej sie zobaczy!
Zasikafleksowac, namoczyc i pilnowac - w razie porazki kombinowac dalej.
Plastyfikacja jest ostatecznoscia. Jesli juz (oby nie!) to tylko od zewnatrz i tylko epoksyd. Widzialem tak restaurowane nieduze jachty i nawet nie stracily swojego drzewiennego wygladu.
Tradycyjne metody (pakułowanie i kit ze zmielonych małzy...) raczej odradzam.
Twoja lodka jest bardzo fajna i warta wysiłku, ale zawsze lepiej zaczynac od rozwiazan najprostszych.
Ma pompki! Musi wiec byc szybka.
Powodzenia, Catz
*Tych sika jest mnostwo - wybierz dobrze jesli zdecydujesz sie na to "rozwiazanie". Bo sa inne.

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 21 sty 2025, o 15:16 ]
Tytuł:  Re: Remont drewnianej żaglówki

Catz napisał(a):
Ma pompki! Musi wiec byc szybka

"Pompką" Catz nazywa to metalowe coś w dnie (była na zdjęciu które zniknęło). Po otwarciu tworzy rodzaj dyszy, która pod wpływem obiegu wody z zewnątrz kadłuba tworzy podciśnienie, które usuwa wodę z wnętrza jachtu. "Pompka" działa tylko przy szybkim przesuwaniu się kadłuba względem wody. Stąd wiadomo, że jacht jest szybki. :cool:

Po nabraniu wody, gdy jacht osiągnie odpowiednią prędkość załoga otwiera ową "pompkę" i nie musi machać czerpakiem... :)

Autor:  Wojciech [ 21 sty 2025, o 15:39 ]
Tytuł:  Re: Remont drewnianej żaglówki

Źle skończył jacht klasy Dragon s/y Sokół.
Kiedy miał być utylizowany klubowicze wzięli się i oblaminowali mahoniowy kadłub z zewnątrz co na kilka sezonów utrzymywało jacht na powierzchni
Załącznik:
Dragon Sokół xxx.jpg
Dragon Sokół xxx.jpg [ 159.31 KiB | Przeglądane 2142 razy ]


Pod laminatem, który odspajał się od kadłuba drewno mahoniowe butwiało.
Podjęto się remontu, który w ostateczności nie miał mieć sensu.
Kadłub umiera w SYC Gliwice
Załącznik:
Dragon Sokół TKKF Jankowice.jpg
Dragon Sokół TKKF Jankowice.jpg [ 265.32 KiB | Przeglądane 2142 razy ]


Wcześniej znajomy mi szkutnik w podobnym stanie Dragona próbował reanimować. Skończyło się na tym, że zbudował jacht odwzorowując kształt ze starych elementów kadłuba
Załącznik:
D1.jpg
D1.jpg [ 80.34 KiB | Przeglądane 2142 razy ]

Załącznik:
D2.jpg
D2.jpg [ 79.92 KiB | Przeglądane 2142 razy ]

Załącznik:
D3.jpg
D3.jpg [ 103.99 KiB | Przeglądane 2142 razy ]

Załącznik:
D4.jpg
D4.jpg [ 65.23 KiB | Przeglądane 2142 razy ]

Załącznik:
D5.jpg
D5.jpg [ 53.51 KiB | Przeglądane 2142 razy ]

Załącznik:
D7.jpg
D7.jpg [ 63.62 KiB | Przeglądane 2142 razy ]

Załącznik:
D6.jpg
D6.jpg [ 105.94 KiB | Przeglądane 2142 razy ]

Autor:  Catz [ 21 sty 2025, o 15:42 ]
Tytuł:  Re: Remont drewnianej żaglówki

Wojtek Bartoszyński napisał(a):
"Pompką" Catz nazywa to metalowe coś

Nie tylko Catz. Reszta sie w miare zgadza, ale nie o pompkach tu mowa i są na to stosowne paragrafy.
Catz

Autor:  Wojciech [ 21 sty 2025, o 15:48 ]
Tytuł:  Re: Remont drewnianej żaglówki

Wojtek Bartoszyński napisał(a):
"Pompka" działa tylko przy szybkim przesuwaniu się kadłuba względem wody. Stąd wiadomo, że jacht jest szybki.

Zrobiliśmy kiedyś wyścig laminatowa 470 kontra mój mahoniowy Hornet
Oba jachty miały w dnie pompkę i 470 wcale nie była taka szybka mimo, że miała postawionego spinakera;)

Autor:  Catz [ 21 sty 2025, o 15:50 ]
Tytuł:  Re: Remont drewnianej żaglówki

Wojciech napisał(a):
miał być utylizowany klubowicze wzięli się i oblaminowali mahoniowy kadłub z zewnątrz co na kilka sezonów utrzymywało jacht na powierzchni

Skoro mial byc utylizowany, to te "kilka sezonow" juz jest czystym zyskiem.
Absolutnie nie jestem fanem plastyfikacji, ale wiem, ze bywa to ostatnim ratunkiem. Pozniej, jak na drugim przykladzie, jest odbudowa.
Ostateczna plastyfikacja jest prosta, jednak ma swoje proste wymagania. Nie sugeruje, ze dzielni klubowicze sknocili robote....
Catz

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Wojciech napisał(a):
Oba jachty miały w dnie pompkę i 470 wcale nie była taka szybka

Jasne, ze nie!
Ale co maja do tego pompki? I pompki w tym wątku?

Autor:  robhosailor [ 21 sty 2025, o 17:30 ]
Tytuł:  Re: Remont drewnianej żaglówki

W latach 70. w jachtklubie PZL nad ZZ, ktoś oblaminował listewkową Alfę. Naprężenia spowodowane spuchnięciem listewek od wilgoci, spowodowały rozerwanie laminatu np. na łączeniu kadłuba z podkładem.

Autor:  Catz [ 21 sty 2025, o 17:43 ]
Tytuł:  Re: Remont drewnianej żaglówki

Ach polimale....

Autor:  barteks [ 22 sty 2025, o 14:06 ]
Tytuł:  Re: Remont drewnianej żaglówki

Zdjęcie które chyba zniknelo
Załącznik:
Komentarz: To ta pompka?
IMG_1616.jpeg
IMG_1616.jpeg [ 1.03 MiB | Przeglądane 1912 razy ]


* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Reszta zdjec

Załączniki:
IMG_1320.jpeg
IMG_1320.jpeg [ 1.52 MiB | Przeglądane 1912 razy ]
IMG_1313.jpeg
IMG_1313.jpeg [ 1.85 MiB | Przeglądane 1912 razy ]

Autor:  Wojciech [ 22 sty 2025, o 15:08 ]
Tytuł:  Re: Remont drewnianej żaglówki

barteks napisał(a):
IMG_1313.

Biały wypełniacz jest o jakiej konsystencji twardej jak szpachlówka/ topcoat czy elastycznej np. sikaflex?

Autor:  Marian Strzelecki [ 22 sty 2025, o 15:52 ]
Tytuł:  Re: Remont drewnianej żaglówki

Ja tu nie widzę nic niepokojącego.
Masz dobrą, drewnianą łódkę w NORMALNYM stanie.

Wiele lat pływałem listewkowym Mamutem i zawsze przed sezonem wyjmowałem ze środka kredens, a resztę moczyłem przez dwa dni.
Szpary były większe i wszędzie.
Po kilku latach przestałem nawet lakierować; tylko nasączałem.
Dziś nasączałbym olejem lnianym z terpentyną jako rozcieńczalnik*
Efekt był taki, że jak łódka długo nie pływała, to jej się burty rozszczelniały i potem ciekła, ale tylko w przechyłach.
Rozwiązanie było proste, przed każdym pływaniem pobujać kadłubem na boki.

MJS
Załącznik:
mamut mazury1.jpg
mamut mazury1.jpg [ 1.5 MiB | Przeglądane 1884 razy ]


*
[quote="Marian Strzelecki" post_id=804674 time=1710943258 user_id=4192]
Witam; pozwólcie, że zacytuję sam siebie
(ale nie tylko siebie, bo i fachowców ):

Od lat kultywuję zabezpieczanie drewna tradycyjnymi, a więc tanimi; skandynawskimi metodami.

[i]Chemia powlekania dzisiaj poszła rzeczywiście daleko, ale w dziedzinach współczesnych, pomijając starocia,
bo to mały rynek i nie opłaca się inwestować a badania
- lepiej (i taniej) rozwijać nowe technologie.

Dam przykład z Mamuta (~52rok prod):
wymieniłem dwie listewki z sosny na sosnę (rok 75): po 4 latach zaczęły gnić,
Stary szkutnik powiedział:
"Co się dziwisz przecie to, co wstawiłeś to dzisiejsze drewno, a nie tamto; przedwojenne".
.....???...
- przed wojną było 12 rodzajów drewna, w tym 5 szkutniczego,
a żadne z nich nie było odżywiczane przed drwalem,
więc nie trzeba było tamtych tak nasączać
- dziś wszystkie są jakby wyprane...

Inny przykład:
w Finna z obłogów (mahoń) z lat 60 tych weszło mi już 4,5l oleju lnianego (+ 5l terpentyny)..
a wyobrażasz sobie ile by weszło poliuretanu? - 0,5 po wierzchu i nic w środek.
...przecież to musi zgnić pod spodem.
Dzisiejszy świerk jest nienasączalny niczym przez rok, ale po dobrym wysuszeniu (jak nie popęka) zaczyna przyjmować...


Podstawą niegnicia drewna jest zastąpienie w komórkach wody; środkiem nie gnijącym,
może to być roztwór wody np. solanka (cukier także), preparaty budowlane na bazie wodnej lub benzyno rozpuszczalnej itp.
albo inny środek zapobiegający rozwojowi bakterii gnilnych.
Woda w drewnie jest zawsze, problem polega na wyrugowaniu jej ( za pomocą osmozy) z wnętrza komórek, ale trzeba także sposobu
aby to czym nasączyliśmy nie dało się wymyć w trakcje eksploatacji.

Jak na razie najlepszy jest olej lniany, który krystalizuje (w środku) po kilku (+-trzech) miesiącach.(a więc przez te miesiące wsiąka ... potem przestaje być tłusty).

Olej lniany PO KRYSTALIZACJI NIE JEST JUŻ TŁUSTY.
Drewna po tych 3 miesiącach nie trzeba go już lakierować, ale zawsze można.
Ja polecam nasączanie rozpoczynać od mieszanki z terpentyną 1:1 (co 4-5 godzin), a potem zmniejszać dawkę terpentyny, aż do momentu kiedy przestanie wsiąkać.
Wtedy ostatnią warstwę lekko zmyć (można benzyną), aby się nie lepiło.
Zabieg powinno się powtórzyć po roku jesienią (aby znów do wiosny wykrystalizował). Wtedy nie trzeba lakierować. Po następnych 3 miesiącach można nawet lakierować lakierami chemoutwardzalnymi, ale nigdy tego nie polecam.
Można takie drewno (po ługowaniu) kleić klejami dwuskładnikowymi (najlepiej epidianem)
Jeśli chcemy na świeżo pływać to po nasączaniu trzeba zmyć nadmiar terpentyną — wysuszyć ... i lakierować lakierami olejnymi lub ftalowymi.
Polecam Alkipolak Łodziowy firmy Yuma.
Nadają się też wszelkie "benzyno rozpuszczalne" lakiery do parkietów, byle odporne na UV.
Mowa tu jest o zabezpieczaniu od wnętrza kadłuba
Z zewnątrz, dziś zwykle zabezpiecza się chemią dwuskładnikową epoksydową, a na to poliuretan z UV. ...bo dziwni są dzisiejsi ludzie. ;-)

Wszystkie znane mi środki do impregnacji drewna muszą móc wsiąknąć i dotrzeć do wnętrza komórki, ale tylko olej lniany (i kilka innych orientalnych) ma cechę krystalizacji.
Pokost lniany to także olej lniany — ale ma dodatki (fiksatywy?) zagęszczające na szybko tylko wierzchnią warstwę.

Żaden nowoczesny środek (no.. Ja nie znam ;-)) ) nie ma takich parametrów.
(no może są jakieś sposoby laboratoryjne połączone z radiologicznymi — ale to zwykle też jest epidian lub podobne tworzywo wstrzykiwany lub podawany pod ciśnieniem)

Nie jestem pewien co jest w Owatrolu D-1, ale przypuszczam, że olej lniany (tungowy?) z dodatkami typu benzyna lakowa itp.oraz utwardzacz powierzchniowo czynny, czyli w sumie jest to rodzaj pokostu lnianego.
Tyle ze drogiego.
Owatrol D-2 to po prostu dobry miękki lakier powierzchniowy (na bazie olejo podobnej np.ftalowej) z dodatkami UV.

* ksylamit doskonale się sprawdzał, Na Mamucie ( Co roku - z obu stron - bez lakierów) ale potem miałem raka krtani.
** Są jeszcze oleje "wschodnie np. tungowy" itp. ale drogie i o nieco innych cechach.
pozdrawiam tradycyjnie
MJ Strzelecki

Załącznik:
F1000014m.jpg
F1000014m.jpg [ 176.35 KiB | Przeglądane 1884 razy ]


.............................................................
Drogi Marianie...
wywołałeś mnie do tablicy, więc uporządkuje trochę wiedzę na temat oleju lnianego i pokostu. :-)
Olej lniany posiada najmniejszą różnicę między wzrostem a utratą objętości podczas wysychania. Stąd trwałość powłoki malarskiej większa oraz mniejsze skłonności do pękania.
Jest on najtrwalszym olejem ze wszystkich olei roślinnych.
Zwykły olej lniany charakteryzuje się hydrofilią i nikłą odpornością na działanie światła oraz tlenu, co przejawia się w szybkim żółknięciu i rozkładzie błon tego spoiwa.
Miarą niszczenia powłok olejnych jest liczba tlenowa. Oleje zagęszczone mają niewielką liczbę tlenową.
Olej utleniony musi zostać odwodniony lub poddany działaniu chlorku siarki albo innego produktu powodującego usieciowienie wewnętrznej struktury spoiwa.
Olej utleniony, lecz dalej nie opracowany, zawiera znaczną ilość grup wodorotlenowych, które powodują wrażliwość na wilgoć.
Utlenianie uodparnia chemicznie na działanie tlenu i wody, a także podnosi rozlewność, połyski gładkość błony malarskiej i polega na przepuszczaniu powietrza w temperaturze pokojowej lub 100 ÷ 150°C. Następuje wówczas utlenienie glicerydów oleju, zwiększenie jego ciężaru właściwego oraz zgęstnienie.
Olej taki jest przy wysychaniu twardszy i bardziej błyszczący oraz, w odróżnieniu od zwykłego oleju, daje trwałą emulsję z wodą.
Olej zgęszczony na gorąco prędzej wysycha niż zgęszczony w temperaturze pokojowej.
Różnica pomiędzy procesem sztucznego utleniania a samorzutnym wysychaniem oleju polega jedynie na zróżnicowaniu stopnia utleniania i polimeryzacji ostatecznego produktu.
Szybkość wysychania warstwy zależy w dużej mierze od rodzaju użytego oleju, (rodzaj i skład chemiczny oleju lnianego zależy w dużej mierze od klimatu w jakim rośnie i dojrzewa. w oleju pochodzącym z północnych stron występuje tylko jeden rodzaj kwasów linolenowych.)
ale także od warunków zewnętrznych, takich jak ciepło i światło, którego obecność w dużym stopniu przyspiesza wysychanie.
Nawet w najbardziej sprzyjających warunkach zewnętrznych szybkość schnięcia większości olejów jest dość mała. (W przypadku czystego oleju lnianego czas schnięcia w średnich warunkach wynosi kilka tygodni.)
Z chwilą wprowadzenia do oleju specjalnych substancji katalitycznie przyspieszających schnięcie tzw sykatyw , czas wysychania oleju lnianego, można skrócić do 12 godzin.
Jako sykatywy stosowane bywają sole metali, głównie ołowiu, manganu i kobaltu.
Chwalony przez Ciebie pokost lniany to olej lniany zawierający dodatek odpowiedniej ilości sykatywy. Olej lniany maksymalną szybkość schnięcia uzyskuje przy zawartości 0,1% kobaltu albo 0,5% ołowiu lub 0,12% manganu.
W przypadku oleju tungowego wystarcza dwukrotnie mniejsza ilość sykatywy.
Większe dodatki sykatyw nie wpływają już na przyspieszenie wysychania.
Jak pewnie doczytałeś, olej Le Tonkinois to nic innego, jak prastara receptura chińska dla oleju lnianego opracowanego w 270 °C , z lnu dojrzewającego w innych warunkach niż nasze oraz oleju tungowego. Dodam na zakończenie że olej tungowy ma bardzo ciekawą własność:
wysycha od środka - nie od powierzchni.
Ufff :-)
;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;
Olej do drewna Le Tonkinois

jest wynikiem ponad 100 lat doświadczeń przemysłowych i co najmniej setek lat naturalnego wytwarzania, niezwykle trwały i niezawodny
to perfekcyjnie dobrana mieszanina chińskiej odmiany oleju lnianego, rafinowanego na gorąco w temperaturze 270oC (rodzaj i skład chemiczny oleju zależy w dużej mierze od klimatu w jakim len rośnie i dojrzewa) i oleju orzecha tung
olej lniany charakteryzuje się małą utratą objętości podczas wysychania stąd właśnie duża trwałość powłoki malarskiej oraz mniejsze skłonności do pękania, generalnie jest najtrwalszym olejem ze wszystkich olei roślinnych
olej tungowy wykorzystywany jest dla swojej niezwykłej własności - utwardza się od środka - a nie od powierzchni, ta cecha powoduje równomierne wysychanie całej warstwy malarskiej, czyni ją bardziej elastyczną i zapobiega jej pękaniu

Le Tonkinois to olej do drewna, który:

utwardza się pod wpływem reakcji z tlenem zawartym w powietrzu. Może być przechowywany przez wiele lat bez utraty swoich właściwości. Nie zawiera w sobie żadnych rozcieńczalników, które odparowując mogą tworzyć mikropory
posiada doskonałe własności penetrujące, które skumulowane przez dodanie oleju rycynowego i oleju palmowego znajdujemy w Le Tonkinois Bio Impression Huile. Zawarte w nim glicerydy kwasu rycynowego ułatwiają wniknięcia w strukturę drewna
olej do drewna Le Tonkinois jest trwały, odporny na działanie czynników atmosferycznych, łatwy w malowaniu ( nie ma śladów pędzla, wałka po wyschnięciu), przyjazny zarówno dla lakierującego jak i dla przebywających później w polakierowanej przestrzeni osób

Doceniono go na jachtach, pokładach statków i promów, podłogach i nasłonecznionych tarasach oraz drewnianych domach stojących w górach. Olej do drewna Le Tonkinois jest homologowany i stosowany przez Francuską Marynarkę Wojenną.

Jesteśmy jedynym importerem i dystrybutorem oleju do drewna Le Tonkinois w Polsce.
[/quote]

Załącznik:
F1000006.jpg
F1000006.jpg [ 1.28 MiB | Przeglądane 1884 razy ]

Autor:  Catz [ 22 sty 2025, o 16:04 ]
Tytuł:  Re: Remont drewnianej żaglówki

barteks napisał(a):
Komentarz: To ta pompka?

Tak.
Wojtek ma troche racji, bo to nic nie pompuje, tylko wysysa.
Jesli nie wsysa...
We Francji to sie nazywa vide vite - "szybkie wyproznianie". Wymawia sie to "vidvit" i brzmi zgrabniej, niz "wysysawka", albo "szybki wyprozniacz". I nawet "pompka".
Catz

Autor:  barteks [ 22 sty 2025, o 17:42 ]
Tytuł:  Re: Remont drewnianej żaglówki

Wiec myśle ze zacznę od tego ze cała łódkę wyszlifuje od zewnątrz i od środka i spróbuje te suche listewki nasączyć olejem spróbuje pare warstw nałożyć a do lata może trochę przeschnie i wtedy te większe szpary może tym sikaflex a może do tego czegoś nowego się dowiem narazie dziekuje za podpowiedzi wiedzy nigdy za wiele a jak ktos cos będzie chciał dodać to zapraszam

Załączniki:
IMG_1617.jpeg
IMG_1617.jpeg [ 963.11 KiB | Przeglądane 1812 razy ]
Komentarz: Kolejne fotki
IMG_1618.jpeg
IMG_1618.jpeg [ 836.34 KiB | Przeglądane 1812 razy ]

Autor:  Catz [ 22 sty 2025, o 17:53 ]
Tytuł:  Re: Remont drewnianej żaglówki

Plan trzyma sie kupy.
Powodzenia!
I cierpliwosci....
Catz

Autor:  robhosailor [ 22 sty 2025, o 19:27 ]
Tytuł:  Re: Remont drewnianej żaglówki

Ale ładna łódka!

Autor:  Catz [ 22 sty 2025, o 19:31 ]
Tytuł:  Re: Remont drewnianej żaglówki

I do tego szybka! Warto...

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/