Witam
mam pewne pytanie , dotyczące laminatow a mianowicie.
jeden z pływakow (mowa o trimaranie) jest zniszczony tzn. osmozą , spowodowało ją to że jego konstrukcja jest
zamknięta ,i była wypełniona pianką budowlaną .Przypuszczam że pływak podczas ekspluatacji został uszkodzony i woda dostała sie do
środka.
Zdarłem wszystko do gołego laminatu , i odkryłem 3 ogniska osmozy, dodam że nie nadające sie do naprawy punktowej ,ponieważ 2 z nich
sa usytuowane w miejscach odbijaczy.dodam że kadłub statku to konstrukcja przekładkowa pianka typu "airex", a pływaki sa skonstruowane jako
pojedyncza warstwa laminatu coŚ jak np. kajak. a wiec moje pytanie , czy mogę to naprawić doklejąjac 3-4 warstwy maty na istniejacą
strukturę, czy lepiej by było dokleić piankę , i ją zalaminowac tworząc tym przekładke??
Pływaki maja ok.0,6m wysokosći i ok.8,5m długosci.
co o tym myslicie??
pozdr. art