Alterusie, dziękuję Ci za część bałaganu w Polsce. "tolerancja" dla bałaganotwórców, zaprzeczanie oczywistym faktom i daleko posunięta ironia wobec tych, którym się jeszcze chce... to bałaganu nie zmniejsza. Może za to zwiększyć.

Ale cóż... już mnie Twoja postawa nie dziwi. Szkoda tylko, że prezentujesz ją publicznie.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Colonelu, więcej zdrowego dystansu, to pomaga i znakomicie ułatwia nie tylko prawidłowe widzenie rzeczywistości, ale również pozwala nie grzeszyć pochopnymi ocenami różnych, w tym moich, wypowiedzi. Zaprezentowałem swoje spostrzeżenia sprzed kilku dni, podkreślając, choćby fragmentem o różowych okularach, ich subiektywność. Jeśli mimo to masz zastrzeżenia bo nie pasują idealnie do Twojego wzorca widzenia świata, to wybacz, Twój problem, którego komentować przez szacunek nie będę.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Co do Elbląga czy Malborka, może warto skrobnąć włodarzom jakiś uwagi mailem czy listownie. Może warto napuścić jakiś lokalnych dziennikarzy? Może decydenci nigdy nie pływali i tematu nie czują? Parę rzeczy mogliby może naprawić od ręki - godziny otwarcia mostów (zdaje się tam jest ruch pierwszy a z punktu widzenia pierwszych przepływające jachty to atrakcja) czy czystość w toaletach nie wymagają jakiś inwestycji. Ceny w Malborku też mogły by być skorygowane bo cumujące jachty to turystyczna atrakcja niż uciążliwość.

Podziękowałem za ideę, ale nie widzę możliwości (i sensu) naprostowywania polityków:
oni i tak wszystko lepiej wiedzą.
Ich można jedynie zmusić np. straszeniem, zabrania kaski na pierwszego.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Możesz podeprzeć to twierdzenie jakimiś obliczeniami?

Nie mogę - masz mnie

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Tak wlasnie myslalem.

No dobra, gryzę się w jęzor - widać po 50-tce trzeba sprawdzać zanim się powie... no jeszcze częściej, niż przed.

Mylnie przyjąłem, że uproszczona reguła (pochodząca z książki, z której uczą się przyszli kapitanowie żeglugi wielkiej) zaleca aby zanurzenie statku podczas ruchu w pogłębionym kanale na wodach o zafalowaniu do 1.0m było mniejsze co najmniej o 25% od głębokości kanału.
Tymczasem owo uproszczone, powszechnie stosowane założenie mówi, że głębokość powinna być co najmniej 25% większa niż... zanurzenie.
Czyli w kanale o głębokości nominalnej 5.0m maksymalne zanurzenie to 4.0m.
O tak:


Czyli po wykonaniu drugiego, finalnego etapu "przekopu", pogłębionego toru przez Zalew oraz przebudowy rzeki Elbląg, kiedy głębokość (oby nominalna...) trasy z morza do Elbląga osiągnie 5.0m - maksymalne zanurzenie statków na tej trasie będzie mogło wynosić 4.0m

Oznacza to że po wydaniu miliarda na pierwszy a następnie bliżej nieznanej sumy na drugi etap "przekopu" z przyległościami oraz po zabezpieczeniu dziesiątków milionów rocznie dla utrzymania funkcjonowania tego co ma zostać wybudowane - "morski port Elbląg" będzie zdolny przyjmować statki do 4.0m. Które stanowią ułamek % współczesnego tonażu morskich statków handlowych.
Gdyby zanurzenie ograniczone było do 3.75m, jak na skutek demencji napisałem - byłby to ułamek nieco mniejszy.

BTW - w "pierwszym etapie", kiedy głębokość (oby nominalna) wyniesie 4.0m, maksymalne zanurzenie statku osiągnie 3.2m... Przy takich parametrach można mówić raczej o promilach, niż o procentach tonażu współczesnego morskich statków handlowych...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Tak a propos ksiazka o ktorej piszesz to "Wiedza o manewrowaniu statkami morskimi" Aleksandra Nowickiego. Z kosztami budowy i utrzymania inwestycji troche przesadziles ale przyjacielska pogawedka o przekopie z Toba Jaromir to i tak przyjemnosc.

Mam pomysła! Po przekopaniu co cza, cza przywrócić pierwotną funkcję "Kapitana Borchardta". Woził towary na trasie Holandia-USA, to tera może wozić cóś na trasie, weźmy, Elbląg - Karlskrona. Może cóś zarobi.

Bedzie tanio, bo ma zanurzenie tylko ciut ponad czy metry. Nie cza niczego pogłębiać.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

No i prosze bardzo!!! A Jaromir twierdzi, ze nie ma takich statkow i ''sie nie opyla".

Może zamiast pitolić o poronionym pomyśle kanału, warto zacząć lobbować za stworzeniem możliwości przerzucania jednostek sportowych lądem?
Jak koledzy słusznie zauważyli, w dającej się przewidzieć przyszłości, mrzonką jest morski port handlowy w Elblągu, natomiast istnieje spore zainteresowanie pływaniem jachtami z Zalewu na Zatokę.
Od kilku lat pływam drogą przez Szkarpawę i to dosyć często, w tym sezonie to nawet "naście" razy, i mam powoli dosyć. Oczekiwanie na otwarcie mostów, wyścigi motorówek oraz hit tego sezonu: okresowe zamykanie śluzy Gdańska Głowa. Przy niskim stanie Wisły i wiatrach powodujących spiętrzenie wód Zalewu i w konsekwencji Szkarpawy, następuje zamknięcie śluzy nie przystosowanej do piętrzenia w stronę Wisły. O niemożności otwarcia (a właściwie późniejszego domknięcia) kładki dla pieszych nad śluzą przy silniejszych wiatrach zachodnich oraz lamparcich ruchach starszego ze śluzowych nie wspominam, żeby nie wyjść na marudę.
Podsumowując: mam dosyć uciążliwości związanych z pływaniem tym szlakiem.
Wydaje się, że rozsądne pod względem finansowym i technicznym jest wykonanie przeprawy na wózkach szynowych dla mniejszych jednostek, na wzór wózków na pochylniach. Oczywiście z wyjątkiem napędu wodnego
Jako rozwiązanie daleko bardziej "ekologiczne", było by łatwiejsze do przełknięcia przez ekooszołomów i mateczka Unia tez by może coś dorzuciła.
Może macie dojścia do uszu lokalnych włodarzy, dziennikarzy, wyszła by z tego fajna "Pętla Żuławska bis".

Wybacz radams, ale w tym wątku pitolimy właśnie o poronionym pomyśle przekopu i kanału a nie o pojazdach szynowych, choć osobiście nie mam nic przeciwko Twojemu pomysłowi.

Port i tak musi wtedy być.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Nawet dwa porty.

Przecież zawsze mogą pływać puste i wtedy te "procenty dostępności" znacząco wrosną

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Gdyby do tego jeszcze woziły pszczoły luzem, to mogły by na tym zarabiać.

Już widzę jak ekoterroryści i takie coś oprotestują.
Lądem? Górą? Hmm... Może coś na wzór Szkocji?

Ty się fikcyjny nie obawiaj ekoterrorystów. To mili ludzie w porównaniu z "forumowymi ekspertami od wszystkiego", którzy obśmieją wszystko to, co napisze ktoś, kto nie ma kilku tysięcy postów.
Pozdrawiam.

Nie masz racji, przecież kwalifikacje człowieka, poznaje się po liczbie godzin spędzonych na forum

No i kurde wszystkie "autorytety" i "eksperty" jakoś tak wywiało, że nie ma z kim sobie kulturalnie popitolić o poronionym pomyśle przekopu.

Mój klub wymyślił sobie w tym roku, że dla młodzieży zorganizuje zamiast dorocznego rejsu po Mazurach rejs z Iławy na Zalew Wiślany. Komentaż po rejsie: po co wyremontowali pochylnie skoro trudno się do nich przebić przez zielsko?
Za rok znów będą Mazury...

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Tam też może być za trudno...
A po co w ogóle wychodzić z mariny?

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Oczywiście szydzić można bez zastanowienia, nie trzeba do tego wysilać szarych komórek. Ale wyciągnąć prosty wniosek, że przytłaczająca większość żeglarzy uważa ten kanał za osobliwą ciekawostkę to już wymaga wysiłku.
Nie męcz się.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Oj, Waldi, chyba leciutko przesadziłeś. Ja odebrałem post Alterusa jako ironię, kpinę nie z Twojej klubowej młodzieży, tylko z tych, którzy wyremontowali pochylnie a zostawili krzaczory.

W sumie - obaj macie to samo zdanie, a już zaczyna iskrzyć.

Pax vobiscum!

PS1. Tak sobie myślę, że gdyby starożytni Rzymianie utrzymali łacinę do naszych czasów, ta liturgiczna zasada brzmiałaby: Pax among vobis.

PS2. Doceń chrześcijańską wielkoduszność Alterusa. Bez mrugnięcia okiem poprawił, cytując Twój "komentaż", a mógł zabić...eee...no, znaczy, PAC-nąć.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Za troskę dzięki.
Nieco luzu - szydzenie specjalnie mnie nie pociąga. Dość pobłażliwie patrzę na świat, dzięki czemu mogę z czystym sumieniem patrzeć tak i na siebie.
A tu podkpiwałem sobie i ze stanu kanału, i wymagań niektórych ludzi. Nie bezzasadnie, niedawno przepłynąłem się trasą Elbląg - Iława.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Przepraszam za nadinterpretację
Proszę traktować mój poprzedni post za niebyły

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Na pych; na pych Go;
...bo śruba się zatkała, w tym ekologicznym miejscu.
Kto zresztą, ma dzisiaj na jachcie długi pych zapytam; bo większość ma na eko... elektryczne popychawki.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Ja i to pych przeze mnie zrobiony, tu na prawej wancie. Ten obrazek jakiś czas temu zamieszczałem:

Marianie ja mam ponad 3 m wiosło zakończne haczykiem i stalą Woże bo jestem przywiązany do niego

_________________
pozdrowienia piotr