Od września zeszłego roku rozpoczęta została budowa tzw ekomariny w Giżycku, gdzie od przyszłego roku będzie można cumować zamiast w głównym porcie przy kanale.
Zaciekawiły mnie gwiazdy wysypane na zachód od portu
Pierwszy raz się z takim czymś na śródlądziu spotykam i moje pytanie brzmi :
Czy coś takiego jest konieczne ? jakie to ma przesłanie oraz czy nie jest to przypadkiem niebezpieczne w wypadku przykładowo zepsucia się silnika przy silnym południowym wietrze ?




Poprawiłem literki. Zgrzyb

_________________
Stopy wody... Albo i nie, jak to woli.

Pozdrawiam
Gabriel Kania

Przez analogie do słupków stawianych przy krawędziach jezdni w miastach wnioskuję, że chodzi tu o zakaz parkowania (w rozumieniu cumowania) jachtów do nabrzeża

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek

Gwaizdobloki maja zabezpieczyć nabrzeze przez falą przybojową która potrafi wytworzyć się na Niegocinie, a także, a może przede wszystkim przed zwałami lodu zimą.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

kiedyś były tam betony .. raczej nie było by chyba takiego inteligentnego który by zacumował w miejscu w ogóle nie osłoniętym... tym bardziej że za nimi zbudowano spory port..
Mariusz czy takie zwały lodu mogą zniszczyć ten półwysepek ?
pozdrawiam

_________________
Stopy wody... Albo i nie, jak to woli.

Pozdrawiam
Gabriel Kania

Nie wiem. Ale z pewnością potrafią zniszczyć naprawdę solidne pomosty i ponoć są w stanie przesunąć głazy po dnie (ponoć na Śniardwach tak bywa). Wydaje mi się, że działanie lodu na taki falochron nie będzie obojętne dla niego.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

Uwaga! Uwaga!
Eko-Marina uznana za ukończoną ;)





Ciekawe ile za postój ;)

_________________
Stopy wody... Albo i nie, jak to woli.

Pozdrawiam
Gabriel Kania

Cennika nie znalazłem...jest za to regulamin portu...

Zatem nie wszyscy będą mogli skorzystać z walorów Eko-Mariny.
http://gizyckieomegi.:forum_o_mazurach:/giz ... /port.html

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

wszystkie legalnie czarterowane jachty mają obowiązek posiadania takich dokumentów na jachcie, poza tym założę się, że i tak nikt tego nie będzie sprawdzać
;)

*****

poprawka jeszcze :
Jacht powinien posiadać aktualną polisę ubezpieczeniową.... ( powinien!!!! )
a nie musi ;p

_________________
Stopy wody... Albo i nie, jak to woli.

Pozdrawiam
Gabriel Kania

Owszem , ale na czarterowych jachtach świat się nie kończy, nieprawdaż ?
Nie wszystkie jachty prywatnie użytkowane muszą być zarejestrowane , a ubezpieczenie to już zupełna dobrowola .....
Myśle, że ten zapis szybko zniknie z regulaminu. Chyba, że właściciel nastawia się tylko na jachty czarterowe tudzież drogie i duże jachty prywatne....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Rynek go wyreguluje - jeśli będzie miał komplet rezydentów spełniających z ochotą jego regulamin, to nic nie zmieni, a jak port będzie miał stać pusty, to i regulamin odpuści. Ja się tam nie wybieram.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Dokładnie tak

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Powinien = musi. Niestety, to są synonimy.
Bardzo dużo tego "powinien" jest w kodeksie drogowym. Trzeba uważać...
Spróbuj w kodeksie znaleźć słowo "musi". Ciężka sprawa! Ja nie znalazłem.

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."

Przyczyna jest prosta. Właściciel mariny chce w ten sposób przerzucić na właścicieli jachtów odpowiedzielność za ewentualne straty w sprzęcie na jej terenie......
Nie jest to działanie przyjazne użytkownikowi i myślę, że zostanie przez wodniaków docenione.
Jednak jest to faktycznie tańsze i wygodniejsze rozwiązanie - jak ubezpieczenie samej mariny....
To jast tak jak z parkingami "strzeżonymi" i "dozorowanymi" . Ten pierwszy musi od dochodów odliczyć kasę na ubezpieczenie, i przede nwszystkim spełnić wymagania ubezpieczyciela, ten drugi zaś kasuje tylko pieniążki, a w razie czego radź sobie kierowco sam...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

http://www.gizycko.pl/ekomarina.html

Zatem skoro kwoty pochodzą z dofinansowania i środków publicznych opłaty portowe powinny nie występować...ale to chyba nie nastąpi bo ktoś musi zarobić na ilości chętnych...

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Jedno z drugim nie ma nic wspolnego. To, że projekt jest dofinansowany z jakiegoś funduszu/mechanizmu UE nie znaczy wcale, że gmina nie może tym projektem komercyjnie zarządzać.....
Per analogia - to, że do budowy hali widowiskowej w ...... dorzuciła się UE - nie znaczy wcale, że wstęp na organizowane imprezy jest za free

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Portowe zaś mogło by być za free.
Tankowanie wody płatne.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Co z tego, jak niezarejestrowanym i nieubezpieczonym jachtem nie zaparkujesz........

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

No właśnie...

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Powinno być coś podobnego jak w Sztynorcie.. jedna cena za postój a w niej keja, sanitariaty... nawet za prąd by mogła być wliczona opłata ale nie 25 zł tylko tak z 15 max 20 ( z prądem )

_________________
Stopy wody... Albo i nie, jak to woli.

Pozdrawiam
Gabriel Kania

Witam,
należy się wszystkim małe sprostowanie. Cytowany wyżej regulamin pochodzi z portu Giżyckich Omeg, który mieścił się w miejscu obecnej Ekomariny. Strona internetowa nowego portu jest obecnie w budowie, a jego regulamin oraz cennik czeka na stosowne zatwierdzenia. Zapewniam, że zrobimy w miarę możliwości wszystko, aby żeglarze czuli się tu dobrze.
Pozdrawiam
Dariusz Klimaszewski
Ekomarina Giżycko

Tak trzymać...

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

"Powinno" a "jest" robi kolosalną różnicę . Z tego też względu rad jestem gdy uda się znaleźć atrakcyjną a tanią alternatywę tego co przedstawiłeś. Na przykład: nieopodal omawianego w niniejszym wątku GRU (Giżyckiego Rejonu Umocnionego ) znajduje się obiekt z definicji wykorzystywany przeze mnie w roli przystani (z reguły przez więcej niż jeden raz w ciągu rejsu, przynajmniej wtedy gdy płynę w stronę Węgorzewa a potem gdy parę dni później wracam w stronę Warszawy. Nie jest to jednak tak naprawdę przystań lecz pole biwakowe nastawione głównie na obsługę turystów zmotoryzowanych, dzięki czemu żeglarza, bez względu na to czy na Dreamerze czy na Bezie 2 nie traktuje się tam jako krezusa finansowego tak jak to się dzieje w Sztynorcie, na betonce w Mikołajkach, Wierzbie, Letnim Ogrodzie czy koło hotelu "Roś". Występuje tam tylko jedna opłata: 12PLN od RYA (od dziecięcego - 7PLN) za dobę pobytu. Za tą cenę ma się 24-godzinny dostęp do WC, prysznica, zmywalni naczyń, a także wody pitnej. Tylko za podłączenie do prądu trzeba by płacić oddzielnie - ale ja czerpię go ze Słońca Inna niespodzianka czeka na żeglarzy zmierzających z Giżyska w stronę Mikołajek, gdzie pod HPPC (Hotelem Producenta Pysznych Ciasteczek ) można było dotąd zacumować bezpłatnie w godzinac 7-19, co pozwalało m.in. uniknąć paskarskiej opłaty 7zł za powyżej 2h (4zł - za posój do 2h, co jednak zwykle nie pozwałało załatwić wielu ważnych spraw czego skutki było potem czuć w pobliskich lasach ) przy mikołajskiej betonce ). Bezpłatnie można też było skorzystać z WC, dopiero za prysznic trzeba było zapłacić 10PLN. Oczywiście, jeśli ktoś czuje dyskomfort z powody korzystania z tak przyzwoitej przystani zupełnie za frajer - ma możliwość odwdzięczyć się jej właścicielowi zakupem owych ciasteczek w hotelowym sklepie; w ub roku przywiozłem ich do Warszawy pełną reklamówkę.
Na dalekich już południowych peryferiach Mazur, za Rozdrożem Zamordejskim natrafiłem w 2009 roku na tablicę przy pomoście ośrodka wypoczynkowego "Polanka": Zapraszamy. Sklep, bar, prysznic. WC. Cumowanie gratis. Więc jednak jak to na pewnej kajakarskiej stronie napisano: są Mazury Pazerne, w skrócie Pazury, ale są nadal także Mazury Właściwe.

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski

Podstawą przejścia oceny obligatoryjnej jest trwałość i opłacalność projektu. Mało tego, im projekt bardziej opłacalny, tym łatwiej o dofinansowanie.
Oczekiwanie, że coś wybudowane z dofinansowaniem UE będzie tańsze od cen rynkowych, lub tym bardziej bezpłatne, jest kompletnie nieuzasadnione.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Dlaczego w tym momencie mnie to już nie dziwi? Ponieważ w 2009 roku dałem się wykorzystać Administratorowi pewnego portalu mazurskiego w roli mięsa armatniego , cumując za jego radą w nieczynnej naonczas, rozbabranej Yellow Marinie, akurat przy pomoście zajmowanym przez Giżyckie Omegi. Żywego ducha nie było widać, wszystko co mogło mi się przydać na terenie tego "portu" było zamknięte na głucho, toteż skorzystałem z wypasionego na maxa (to nie ironia, sprawdżcie sami!) sanitariatu na pobliskim dworcu PKP. Zdążyłem jeszcze złożyć wizytę wspomnianemu Administratorowi mającego swoje biuro również na dworcu, zjeść rybkę w barze naprzeciwko, i dopiero gdy wracałem na jacht zobaczyłem jak jakieś chłystki kasują cumującego obok mnie sąsiada, na 15PLN jak się miało okazać. Tymczasem nigdzie nie było tablicy głoszącej że jakakolwiek opłata obowiązuje, była tylko lakoniczna informacja: Port nieczynny. Udało mi się odcumować i dać dyla nie płacąc za to czego nie ma, mimo pogóżek i zapowiesdzi wezwania policji ze strony rzekomej obsługi portu, która była najpewniej... cieciami wynajętymi do pilnowania Omeg w nocy. Na wszelki jednak wypadek przebazowałem tego wieczoru bardzo daleko - aż pod most na Kirsajtach (przydały się bardzo nawigacyjne lampki LED). Jako że ów skasowany żeglarz okazał się parę dni później moim dobrym internetowym znajomym, co prawda z dyskusji nie o żaglach lecz o... kolejach , a na świstku papieru jaki mu wręczono figurowała pieczątka firmy: Giżyckie Omegi - postanowiliśmy sprawy nie odpuścić (na jej wyjaśnieniu zależało zresztą najbardziej wspomnianemu Administratorowi). Niestety ręka rękę myje: po dość mętnych "wyjaśnieniach" władz miasta sprawa została zamieciona pod dywan. Za to od wszystkiego co ma "Giżyckie Omegi" w nazwie - trzymam się odtąd z daleka.

Tomek Janiszewski

Gdzieś już czytałem o bardzo podobnej sytuacji... Jeśli osoby zbierające nie mają do tego żadnych podstaw a jesteśmy tego pewni to niech dzwonią po tą policję
Tomku nie wiem co dokładnie chcesz przez to powiedzieć ?
że w ogóle ma nie być opłat portowych ?
Moim zdaniem muszą być ale chodzi mi o to aby były trochę większe ale niech będzie w nich wszystko. Czasami wydaje się nam że postój za 10zł to tanio.. ale jak doliczymy sobie to ile razy każdy poszedł do ubikacji i dodamy do tej kwoty to będziemy mieli sporą sumkę jak za cumowanie.
pozdr.

_________________
Stopy wody... Albo i nie, jak to woli.

Pozdrawiam
Gabriel Kania

Tamte chłystki których rolą było pilnowanie nocą Omeg aby ich ktoś nie podprowadził lub nie okradł miały w sobie tyle tupetu że same straszyly wezwaniem policji w razie odmowy zapłacenia, mimo że nigdzie cennika nie było ani regulaminu portu nie było. Były za to karteluchy z firmowym stempelkiem - ciekawe czy kierownictwo firmy nic nie wiedziało o powyższych praktykach skubania jeleni czy może patrzyło na ten proceder przez palce, zakladając że naciągnięci goście Giżycka machną ręką i odpuszczą niespodziewaną stratę 15 zł, nie próbując niczego wyjaśniać, nawet jeśli (tak jak na to wyglądało) rzecz polegała na dorabianiu sobie na boku przez nocnych stróżów swojego sprzętu. Miasto udzieliło odpowiedzi dość wykrętnej:

http://forum.:forum_o_mazurach:/viewtopic.p ... sc&start=0

umywając ręce i odsyłając do firmy o której jest mowa.

Jak byś to chciał rozumieć? Na upartego za opłatę portową moża by uznać opłatę od RYA pobieraną na polecanym przeze mnie przyhotelowym polu namiotowym, gdzie od dawna jestem traktowany w chrakterze stałego klienta Mnie jej wysokość oraz sposób naliczania w pełni odopowiada - dlatego zawsze korzystam z tej przystani jeśli tylko jestem w okolicach Giżycka (w minionym roku zostawiłem tam pieniądze za... 4 doby pobytu, gdy bowiem płynąłem na północ zatrzymałem się tam na cały weekend, realizując na podstawie jednego Biletu Turystycznego za 35 zł dwa MiKolskie kółeczka pociągami Przewozów Regionalnych, zaliczając reaktywowaną po 15 latach linię Pisz - Ełk i wykorzystując jacht w roli miejsca noclegowego, niezbędnego z uwagi na brak nocnych pociągów Regio). O takim a nie innym wyborze przesądza brak opłaty za sznurek co dla mnie ma kapitalne znaczenie ponieważ pływam samotnie.

W tej 12 złotowej opłacie od RYA jest właśnie wszystko. przy czym korzystanie z prysznica nie jest limitowane. Widać nie ma chętnych na polewanie się ciepła wodą całymi godzinami, skoro nie trzeba uciekać się do upokarzających klienta praktyk odcinania wody po ściśle określonym czasie nawet jak się mydła nie zdąży spłukać. I oczywiście nie trzeba też szukać złotówki przed każdym skorzystaniem z WC.

Za to z mojego punktu widzenia bardzo wysoką opłatą jest 25zł, nawet jeśli mieści się w tym korzystanie z WC, ale za pryszniic trzeba zapłacić kolejne 10zł. Co dopiero gdy przy takiej opłacie za sznurek jeszcze trzeba dopłacać złotówkę za każde skorzystanie z WC (i jescze 3zł za skorzystanie z... umywalki - należy rozumieć to tak że jeśli zapłacę złotówkę za poranne czy wieczorne skorzystanie z toalety to nie mam już prawa aby w ramach tej samej opłaty nie tylko opłukać ręce ale i przy okazji umyć zębów?). A takie właśnie politykę cenową stosuje wspomniany Hotel "Roś" w wyniku czego po raz ostatni skorzystalem z jego usług w 2008 roku - gdy zaskoczono mnie podniesieniem z sezonu na sezon opłaty za sznurek z 16 na 25zł przy czym nadal w tej cenie nie było nic poza zupełnie niepotrzebnym mi prądem. Na szczęście w jego ssiedztwie są też inne przystanie: CAMP Pisz, Hotel Joseph Conrad, MOS, gdzie w opłacie znacznie niższej (15zł) ma się przynajmniej nieograniczony dostęp do WC, przy czym w tej ostatniej możne liczyć na zniżkę jeśli nie nocuje się na przystani lecz niezwłocznie po doprowadzeniu się do porzadku rusza w dalszą drogę: na jeziora lub przeciwnie - w dół Pisy na Zegrze a nawet do Warszawy.
To oczywiście tylko prezentacja moich preferencji: kilkunastoosobowa załoga czarterowego Dreamera lub innego Maxusa będzie miała zapewne inne.

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski

No to pozamiatane

POSTÓJ JEDNOSTKI BEZ ZAŁOGI

do 12m - 20zł - doba
powyżej 12m - 30zł doba

( czyli jak pójdziemy po wpłynięciu na piwo i wrócimy po cichu w nocy ) co nie ?

POSTÓJ JEDNOSTKI Z ZAŁOGĄ

do 12m - 20zł + 13zł/os. - doba
powyżej 12m - 30zł + 13zł/os. doba

i UWAGA!
Cennik dla jednostek zabytkowych
z udokumentowanym wiekiem powyżej 40 lat
max 35m długości kadłuba
POSTÓJ JEDNOSTKI
1zł + 13zł/os. doba

Czyli jak sobie wpadniemy na pomysł żeby tam zacumować na jeden dzień a będzie nas 8 osób, którym ledwo co udało się zorganizować pieniądze na taki wyjazd będziemy musieli zapłacić 124zł
no ale przepraszam bardzo - srać można za darmo
http://www.ekomarinagizycko.pl/

_________________
Stopy wody... Albo i nie, jak to woli.

Pozdrawiam
Gabriel Kania

Warto przytoczyć również poniższy zapis z cennika:

"W opłacie za osobę zawarta jest nielimitowana możliwość korzystania z następujących usług i urządzeń: toalety, prysznice, umywalki, zmywalnia naczyń, kuchnia, pralka, suszarka, żelazko oraz pomieszczenie opróżniania i czyszczenia toalet chemicznych. Dostęp do pomieszczeń z wymienionymi usługami i urządzeniami umożliwia PORTKARTA (karta zbliżeniowa wydana w kasie)".

Jeżeli weźmiemy powyższe pod uwagę oraz częstotliwość korzystania z niektórych usług i zsumujemy opłaty za powyższe usługi w innych portach, to kwota ta nie jest taka przerażająca, jak się wydaje. (Warto przynajmniej raz skorzystać z prysznica, umywalki i kilka razy z toalety).

Pozdrawiam
Darek Klimaszewski

ok, a istnieje możliwość nie uzyskania karty do korzystania z toalet/pryszniców itp..
na zasadzie tzw "postój jednostki bez załogi"
?

_________________
Stopy wody... Albo i nie, jak to woli.

Pozdrawiam
Gabriel Kania

Wszystko jest OK. Kwota mnie wcale nie przeraziła. Z natury jestem odważny.

Mam tylko wielką prośbę: nie przesyłajcie Waszego cennika do kapitanatu portów Copenhagen-Malmoe (to jest wspólny kapitanat), bo jak się oni dowiedzą....

Jak wchodzę "Zawiszą Czarnym" do Kopenhagi - płacę 40 euro za dobę.

W Eko-marinie zapłaciłbym...no policzmy: długość ponad 12 m (jednak!) - 30 zł plus 46 osób x 13 zł.... Razem 628 zł czyli 157 euro.

No, ale ja mam szczęście. "Zawisza" za cholerę nie wejdzie do Giżycka

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski