A skąd masz takie informacje??? Ja mam wręcz przeciwne doświadczenia. W niepręcie za keję 1500, a w tym roku najtaniej (w przystani z minimum komfortu) 2000.
I dlaczego niby ceny miałyby spaść, skoro nagle na jednym akwenie 200 miejsc ubyło?

Mam nadzieję, że spadną od 2015, kiedy okaże się że miejsc zbudowano za dużo i ktoś w końcu uruchomi porty Nieporęt i Pilawa.



Sam piszesz - nie wiesz, nie byłeś... A że ludzie piszą i pytają. To proste zawsze pytają, bo pokolenie neostrady wie, że są google tylko nie korzysta.

A należałoby odpowiadać - prawie w kazdym porcie. Omegi, sigmy, hobbieCaty, tanga, seahorsy (przynajmniej dwa), a jaką byś chciał łódkę pożyczyć na Zegrzyńskiem?

_________________
Z wyrazami
JM

Czartery na JZ (oficjalna nazwa akwenu brzmi Jezioro Zegrzyńskie) to wrzód na 4 literach. Przyczyna jest prosta - jezioro nie jest za duże (głównie przez mosty w Zegrzu i Wierzbicy - gdyby nie to, przy pomyślnym wietrze dałoby się dopłynąć na żaglach praktycznie do Półtuska) i z Warszawy za blisko jest na Mazury (jeśli ktoś chce wyczarterować jacht na dłużej niż 2 godziny pojedzie do Giżycka). Do tego gdy tylko pojawi się słońce na wodzie roi się od planktonu typu laserów z osobnikami wychodzącymi z założenia, że skoro jakiś tam Kusznierewicz może być medalistą, to co to nie oni. Nie robię osobistych wycieczek, ale nie raz widziałem zwroty na farwaterze, czy sterników motorówek w trybie surykatki... Ja nadal nad JZ spędzam każdy weekend sezonu. Przed obroną doktoratu bywałem tam nawet kilka razy w tygodniu. Że o wyjazdach na wydania i odbiory jachtów o okresie, gdy bawiłem się w Armatora nie wspomnę.
Port Nieporęt nadal może być super miejscem. I to dla wszystkich - dla rodzin z dziećmi w parku linowym, dla tych, co lubią "na godziny", dla szkół jak i dla armatorów. A po realizacji inwestycji będzie można tam bez wstydu zabrać nie tylko rodzinę z prowincji mizerii lecz także gości z zagranicy.

Jezus Maria, Józef! Przepołowili premiera???? I dlaczego małą literą?

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Ale jaja ! Co ja tu widzę ? Wrzeszczenie czcionką 28 (a może więcej), 'bełkot, bzdury, kłamstwo', ...może jeszcze zdrada narodowa. Wyjątkowe narwaństwo i wybujałe ego powoduje u Szanowego Kolegi reakcje zupełnie nieproporcjonalne, a kłótnia i parskanie na forumowiczów - widzę - jest jego żywiołem, (co zresztą nie jest pierwszyną - patrz np. mądralowanie się rok temu w tym wątku, co nota bene, było jedynie, nie powiem, że chorą, ale autorską wizją i w ogóle się nie sprawdziło, ciekawe hehe). ...Dalej mi się nie chce gadać, bo wróciłem z Narodowego.........Ale najlepszy w tym wszystkim jest kol. Zbieraj. extra, brawo. super wjazd. Pozdrawiam

Tak samo się nie sprawdziło moje mądralowanie jak to co wypociłeś:



Jest prawdą.

Uderzająca różnica to właśnie brak charakterystycznych żagli żaglówek i pływadeł z Portu Nieporęt na patelni… Było i nie ma. Kłamiesz, teraz już bez wątpliwości świadomie, bo jak już wiemy przeczytałeś wątek. Pytanie czemu tak usilnie usiłujesz sprzedać ordynarne kłamstwo, w myśl którego tę drogą i nieprzyjazną i mało światową ruinę, którą nie wiedzieć czemu upodobały sobie karki na drogich motorówkach zastąpiła kwitnąca marina pełna szkółek i możliwości czarteru drobnoustrojów, czego wcześniej nie było… Ale mało mnie interesują twoje motywy, po prostu nie łżyj więcej i nie opowiadaj bzdur.

Z braku argumentów merytorycznych wziąłeś się za analizę personalną… super, zrób jeszcze porównawczą - różni nas to, że ja w odróżnieniu od ciebie nie kłamię i nie opowiadam bajeczek oderwanych od smutnej rzeczywistości.

Nie wiem, jak to wygląda w Nieporęcie-Pilawie ode środka, bo od pewnego czasu nie mam interesu w tamtej okolicy, ale przejeżdżając przyglądam się od zewnątrz. Wygląda na to, że sezon 2014 jest stracony. Pusto, nic się nie dzieje. W porównaniu z setkami łódek w poprzednich sezonach dziś jest tam pusto, nawet na parkingu i w miejscach stacjonowania zimowego. Kiepsko to wygląda.
Na szczęście są inne miejsca nad ZZ Lake...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Ja rozumiem, ze gmina moze nie lubic podnajemcy. Rozumiem, ze moga istniec racjonane powody tej niecheci, ale wypowiadanie najmu bez pomyslu, co dalej z przedmiotem dzierzawy jest dowodem bezmyslnosci urzednikow gminnych.

Bo w ten sposb gmina traci pieniadze! Nie ma wplat dzierzawnych, nie ma miejsc pracy, nie ma przychodwo z handlu i gastronomii.

Pomysl, ze gmina ma zarzadzac sama portem rowniez jest z gruntu absurdalny. Bo po co mialaby to robic? Przychody od tego nie wzrosna (bo trzeba bedzie zatrudniac ludzi i inwestowac w infrastrukture). Oczywistym jest wypchniecie tego przddsiewziecia na zewnatrz.

W tej lokalizacji sprawnie zarzadzana, komercyjna marina z zapleczem wypoczynkowym bylaby kura zlotodajna dla gminy. Pod jednym warunkiem - prywatny przedsiebirca, dlugi kontrakt i jasno okreslone, konsekwentnie egzekwowane zobowiazania. Ta przystan moze byc mariną dla dwumilinowej aglomeracji. Ma ku temu idealne warunki.

A urzednicy gminni, ktorzy do aktualnego stanu doprowadzili powinni byc odwolani dyscyplinarnie tak samo, jak Kartagina/PZŻ winna byc zbuzona.

Za co? Za razaca niegospodarnosc.

_________________
Z wyrazami
JM

Miałem już nie pisać, żeby nie ciągnąć tej beznadziejnej pyskówy, ale Kolego Yigael, mam do Ciebie pytenie - czy Ty w ogóle byłeś w tym sezonie w tych portach. Odgrażałeś się w zeszłym roku, że twoja noga tam nie postanie i mam wrażenie że tak jest, a w myśleniu jesteś rok do tyłu.

Jedź Ty Chłopie tam w najbliższy weekend, pogoda ma być. Przespaceruj się po obu portach (Pilawa też). Zobacz, co tam jest faktycznie grane, pogadaj (na spokojnie) z personelem w bosmanacie, zobacz jaki jest zakres usług, jaki stan rzeczy na dziś, plany i wizje. Przy okazji pooglądaj sobie wizualizacje portów przyszłości, które wiszą w bosmanacie, a także bardzo ważne - wyciągnij z kosza na prasę sierpniowy nr miesięcznika 'Wiatr". Jak go w bosmanacie nie będzie, to leży w tawernie w Pilawie. Po czym usiądź na ławce twarzą do słońca, zapal papierosa, pomedytuj, poobserwuj i oceń to wszystko obiektywnie, jak jest na dziś. Dla podbudowy merytorycznej, przeczytaj dwa artykuły o portach w miesięczniku "Wiatr" i skonfrontuj to wszystko na spokojnie. Zapewniam Cię, że co najmniej mała rewizja poglądów sprzed roku nastąpi w Twojej głowie.....Nadmieniam, że w "Wietrze' jeden z artykułów mówi właśnie o sprawie aktualnego funkcjonowania firm czarterujących małe jachty, czyli to do czego tak się doczepiłeś. Nie będę tematu rozwijał, ale główna teza jest taka że stare firmy działają. (szczegóły w numerze). Najlepiej to z nimi pogadaj, jak jest, będąc w porcie.... I jak się Yigeal chcesz dalej pieniaczyć, jak było i jak jest z tymi Puckami i laserami, to pisz do "Wiatru" i autorów artykułów, a się ode mnie odpiepsz. ....PS. Przy okazji pobytu w portach, możesz sobie kupić Nubiana, który stoi long side w porcie i jest wystawiony na sprzedaż, a także wracając, możesz nabyć w promocyjnej cenie kawę Thibo (granulowaną) w markecie Polo w "dziurze" zwanej Nieporęt .....Namawiam szczerze na mały rekonesans i życzę udanej i konstruktywnej wycieczki. Pozdrawiam .........PS2. Nadmieniam, że nie jestem burmistrzem Nieporętu, ani nikim od piaru w gminie.....Mój pierwszy wpis wynikał z tego, że parę dni temu zrobiłem sobie mały rekonasansik w ww portach i czytając katastroficzne teksty (m.in Twoje) sprzed roku postanowiłem podzielić się swoimi uwagami ....... PS.3 Oznajmiam wszystkim nie znającym miejsca, że Nieporęt jest małą, bardzo przyjemną, czystą i schludną, podwarszawską miejscowością, . Tam widać starania lokalnej społeczności. Ktoś może nie widzieć takich "bzdetnych" szczegółów, jak czystość, zadbanie, klomby i kwietniki w sezonie, zadbane obejścia i to że jest przyjemnie dla oka, ale po co robić przykrości innym, co się starają. W Nieporęcie chyba poszli za ciosem Serocka, który już dawno był bardzo zadbanym miasteczkiem i jak się przez niego jechało (gdy nie było obwodnicy), a zwłaszcza weszło na rynek, to zawsze robił bardzo pozytywne wrażenie na tle innych miejscowości podwarszawskich. Nie znającym miejsca, polecam też wpaść w sezonie na dwie godziny do Pułtuska. Wokół zamku, rynku i nad Narwią, extra miejsce na spacer i posiedzenie w jednej z licznych knajpek pod parasolem, dość klimatyczne i bardzo zadbane...Nie ma się czego wstydzić, wręcz przeciwnie. Starają się ... ...Ale co tam, jedni widzą, drudzy nie ....hej........(nie wiem , czy kolega Zbieraj zauważył - duże P Hej

Zauważył, zauważył. "U" otwarte też.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Wybrałem się dzisiaj na rowerku sprawdzić, jak w rzeczywiście tej chwili wygląda sytuacja w Porcie Nieporęt/Pilawie. Pora chyba dobra - ostatnia niedziela wakacji, pogoda dopisała. Tradycyjnie nacykałem też mnóstwo fotek. Teraz nie mam czasu, ale wieczorem napiszę, co zobaczyłem.

_________________
Pozdrawiam,
Marcin

Byłeś. Widziałeś. Pytanie, czy ty bywałeś tam wcześniej?

We wiatrach czytywałem już różne sny o potędze, wiem co było i co jest. Oprócz szerokich planów przyszłych sukcesów.

Papierosa zapal sobie sam, ochłoń i spróbuj się skonfrontować z niełatwą pisownią słowa "odpieprz". Może ci się uda.

Toż Ci mówię Kolego, że ze dwa razy chciałem tam stanąć, co świadczy, że port mi się podobał. Ale dla mnie było zawsze za drogo. Bardziej podobała mi się Pilawa, bardziej kameralna i bez zapachu dużej kasy. Ale wolałem jednak wydać te 900, a nie 2600 tu, czy tam za płotem i pozostać Mazurantem. Zauważ, że cała ta batalia, zaczęła się od tych cen, na które zwróciłem uwagę, ze w tym sezonie lekko zjechały. Nie myśl, że piszę coś "z kapelusza" i tworzę jakieś bajki, bo środowisko, akwen, porty ZZ znam. Może jest mi o tyle łatwiej z zaakceptowaniem zachodzącyh zmian, że nie mam emocjonalej więzi ze starym portem, więc nową wizję akceptuję. A jak będzie, czas pokaże. Teraz, to jest forma przejściowa, jakoś działa, bez katastrofy. A co będze, jak wjadą tam koparki ? Nic, tylo czekać na happy end..Zresztą wszysto zależy od środków. Jak pozyskają, nie ma przeproś. Nówka stanie szybciej niż nam się wydaje. Takie są prawidła realizaji progmów. pozdr

Podziękowałem za optymizm.
Fakt, że czasem nam tego brakuje...

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Ja też nie mam, bo jeśli z którymś miałbym mieć, to z tamtym z końcówki lat 60.:





A od 00:59 można zobaczyć mojego brata na desce Horneta.

A z Portem Nieporęt takim - z tego samego czasu:


VD 82, to moja łódka, a i ja tam jestem składający żagiel ...

Dziś wygląda na to, że jest bardziej pusto, niż wtedy. Czy aby na pewno o to chodziło???

***
A dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Błogosławieni, co nie wyciągaja miecza na brata swego.
Piekło, powiadasz. Ano czasem lepsze niż niebo niektórych.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

A, dzięki Szanownemu Koledze. Fakt, że napisząc coś optymistycznego, niekiedy się okazuje, że człowiek idzie pod prąd. Niemniej, nie mam ochoty nie zauważać, że wokół coraz więcej koloru, a dobre chęci, to także i sukces, co niekiedy (nie wiedzieć czemu), jest bardzo irytujące. Swietna odpowiedź. Dzięki jeszcze raz i pozdrawiam

Uporałem się z fotkami, ale pisać już wiele nie mam siły, więc w punktach:

1. W „Pilawie” na pierwszy rzut oka wszystko zostało po staremu.

2. Port Nieporęt. Parking zajęty może w 20%. W obrębie „głównego basenu”, gdzie były pomosty sytuacja w zasadzie się nie poprawiła. Kilka łódek stoi przy brzegu, kilka przy „dalbach” od strony ulicy. Nowe pomosty – w zasadzie puste, stoi kilka motorówek. Szwendałem się dłuższą chwilę – do stacji przypłynęły dwie motorówki i skuter. I to wszystko.

3. Na terenie „zielonym" – lepiej. Działa wypożyczalnia łódek. Nie znam się na tych małych regatówkach, ale chyba dość dobrze wyposażona. Są omegi, RS Vision i Vareo, HobieCaty, Nautica 450 i kajaczki i to po kilka sztuk każdego rodzaju. Wypatrzyłem nawet wspominanego lasera „Zulu” i zapytałem o niego – to obecnie prywatna łódka, a tylko stacjonuje na terenie wypożyczalni. Jest też szkółka windsurfingowa, park linowy i knajpka.

To niewątpliwie na plus w stosunku do sytuacji z początku wakacji. Szkoda, że tak późno.


Była dzisiaj piękna pogoda, ostatnia niedziela wakacji, spodziewałbym się, jeśli nie tłumów, to przynajmniej sporego ruchu. Egoistycznie – nie żałuję, bo było dość hmmm… kameralnie, i przez to przyjemnie, ale kręcącego się biznesu to tam widać nie było. W czym zresztą upewnił mnie gość z wypożyczalni oferując z punktu łódkę – ale do sprzedaży. Widać że sprzęt nowy i sporo musiał kosztować - miejmy nadzieję, że firma „przetrzyma” do przyszłego sezonu, bo w tym to się już raczej nie obłowi…

To tyle relacji ze „spacerku”.

Wracając do spraw podstawowych. Ja bardzo jestem za tym, żeby w Nieporęcie powstała „profesjonalna marina o najwyższym zachodnim standardzie”. Niekoniecznie bezpłatna, bo historię o darmowym lunchu znam. Mieszkam niedaleko, łódkę niedawno sprzedałem – myślę że bym korzystał.

Jednak gdy widzę i słyszę hurra-optymistyczne plany, wiedząc, miedzy innymi, że:
- działki planowanych inwestycji nie maja uregulowanego statusu prawnego - toczy się postępowanie o zwrot gruntów, które odebrano właścicielom w ramach wywłaszczenia. Nie mam wiedzy w temacie prawniczym , ale są opinie, że nawet jeżeli spadkobiercy wywłaszczonych właścicieli nie wywalczą zwrotu, to przysługuje im prawo pierwokupu gruntu. I co wtedy z mariną???
- poprzednia firma nadal dzierżawi „dno” na terenie basenu jachtowego, więc gmina może im naskoczyć, a nie stawiać pomosty
- gmina jest zadłużona, dla planowanej inwestycji nie przedstawiła dotychczas żadnego planu finansowego, poza tym, że „weźmie się dofinansowanie unijne”,
- gdy wezmę pod uwagę to co pisałem wcześniej, to… sam nie wiem, czy postulat rozważnego przygotowania takiej inwestycji jest wyrazem nieuzasadnionego pesymizmu?

Bo postawa zarówno inwestora jak i kolegów-entuzjastów to na razie trochę taka „Szabel nam nie braknie, szlachta na koń wsiędzie, ja z synowcem na czele, i jakoś to będzie!” a „Komu się nie podoba, ten świnia, prostak i cham.”, że trochę pocytuję na koniec, zamiast się samemu wysilać.

Cóż, wiedząc trochę więcej, niż w kolorowych magazynach piszą trudniej być hurra-optymistą. Ale mimo to, za powodzenie inwestycji będę trzymał kciuki, obiecuję!

Miało być krótko, a się pierwsza zrobiła…


Foty:

_________________
Pozdrawiam,
Marcin

Też miałem podobe wrażenia, ale co się przez przypadek napyskowałem , to się napyskowałem . W każdym bądź razie moja misja na tym wątku skończona. Pozdrawiam

P.S. I szacun za rozważny i merytoryczny głos. Pozdrawiam

Nowe wieści:
https://zagle.se.pl/zeglarstwo/prokuratoria-generalna-odbiera-gminie-dzialke-w-porcie-nieporet-aa-nrvv-zQzK-vkbg.html

Nie, nie, nie ...

Nie ma tam już śp. Bogdana

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

A może jakiś kolega jakiegoś kolegi ma po prostu chrapkę na tą działkę ?

Broń Boże jakieś kolesiostwo ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Spoko. POdobno jedną ustawą POwróci "stare" .
BTW
A ja "se" pływam baksztagiem wzdłuż Bugu lub Narwi (tam gdzie te rzeki wpadają do ZZ).
Na razie "cieniutko", bo pr. wiatru maks ok. 10m/s, ale wystarczająco fajnie .

I to "doctur" po obronie.



Chodziło jednakże o duże T. Pół Tuska.