Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Zalew Zegrzyński-Wisła-Zalew Wiślany na s/y SPORTI https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=27&t=19318 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | Kuracent [ 23 cze 2014, o 11:05 ] |
Tytuł: | Zalew Zegrzyński-Wisła-Zalew Wiślany na s/y SPORTI |
Uwaga! Mam trudności z wysyłaniem długich postów (timeout). Dlatego dzielę na mniejsze paczki. W tym wątku chciałbym opisać trochę wrażeń z rejsu Wisłą. Liczę także na Wasze wspomnienia z żeglowania Wisłą i dobre rady. Zacznijmy jednak od początku. Maszoperia s/y SPORTI od początku planowała żeglowanie po różnych polskich akwenach z przewagą Zegrza. W poprzednich sezonach pływaliśmy po Mazurach dopływając tam Narwią i Pisą. A gdyby tak dopłynąć do Warszawy? 20 lipca 2013 viewtopic.php?f=27&t=16087 Jak widzicie w ubiegłym sezonie w lipcu dopiero zaczęliśmy orientować się w tym temacie. W pierwszym tygodniu sierpnia 2013 udało się spełnić to marzenie i opiasałem je tu: viewtopic.php?f=39&t=16262 13 sierpnia 2013 Marek zadał pytanie, na które głośno nie chciałem od razu odpowiadać, ale kiełkowało ono także u nas: viewtopic.php?f=27&t=16087 Maar napisał(a): Na morze się Sporti wybieracie? Albo chociaż na Zalewajkę Wiślaną? pzdr, Andrzej Kurowski |
Autor: | mdados [ 23 cze 2014, o 11:09 ] |
Tytuł: | Re: Zalew Zegrzyński-Wisła-Zalew Wiślany na s/y SPORTI |
Powodzenia. Jedna rada weźcie dużo środków przeciw komarom bo inaczej nie dopłyniecie ![]() |
Autor: | Kuracent [ 23 cze 2014, o 12:26 ] |
Tytuł: | Re: Zalew Zegrzyński-Wisła-Zalew Wiślany na s/y SPORTI |
mdados napisał(a): Powodzenia. Jedna rada weźcie dużo środków przeciw komarom bo inaczej nie dopłyniecie ![]() To prawda. Gryzły nas niemiłosiernie. Na szczęście w niedzielę padało i odpuściły znacząco. Mamy na pokładzie OFF w wersji najmocniejszej i AUTUN (albo jakoś tak). A wracając do opisu rejsu: Długo omawialiśmy ten i inne pomysły na 2014. Rozważaliśmy różne pomysły. W przypadku pomysłu "Wisłą nad Zalew wiślany" główny problem polega na tym, że zgodnie z komunikatem RZGW po 30 czerwca 2014 śluza we Włocławku będzie przez długie miesiące niedostępna. A śluzowania trzeba zgłaszać min. 7 dni przed terminem. W środę przed Bożym Ciałem 18 czerwca 2014 po pracy udaliśmy się nad Zegrze, aby podjąć ostateczną decyzję . W przypadku wariantu wiślanego wiadomo było, że trzeba będzie szybko decydować. Następnego dnia rano trochę pożeglowaliśmy i wysadziliśmy jednego z Maszopów na przystani AZS. Nie mógł bowiem dalej pływać. My wróciliśmy do przystani WTW. Ok. 0900 jeden z Maszopów zadzwonił do nas, ale nie usłyszałem dzwonka. O 1100 oddzwaniam a On pyta: - Gdzie jesteście? - W porcie macierzystym. - A ... szkoda ... Wiedząc, co myśli dodałem: - Ale pływaliśmy już dzisiaj... - A co z projektem "Wisła"? - No wiesz ... chyba upadł... To się nie da. ![]() - Ale dlaczego? - kwestia planów urlopów. synchronizacji. Ustalenia, czy płyniemy non-stop czy z postojami. Jeśli z postojami, to gdzie? Przecież prawie nic nie wiemy o Wiśle. - Szkoda... I w tym momencie jeszcze nadzieja wróciła mi i dałem telefon na głośnomówiący: - No wiesz! Poza tym ktoś musiałby to pociągnąć . Wtedy inni pomogliby. Ja zaś mam napięty kalendarz urlopów, bo czekają mnie w tym roku dwa długie rejsy do Ameryki. I po chwili zwróciłem się do Maszopa na jachcie: - Pociągniesz to? - Wiesz. W piątek muszę być w pracy, bo nie mam urlopu. Ale dziś moglibyśmy przepłynąć śluzę na Kanale Żerańskim i zostawić łódkę tuż za nim. W piątek zaś po pracy ruszymy dalej. Może nawet uda się dopłynąć do Modlina? - Zgoda! - odpowiedziałem bez namysłu. ======= Małe zakupy i w drogę. Przed mostem kładziemy maszt i wpływamy do Kanału Żerańskiego. W trakcie rejsu dzwoni telefon: - Widzę was! Zapraszam na działkę. Jak się okazało jeden z załogantów jednego z Maszopów rozpoznał jacht, bo zobaczył z mostu jego nazwę. - Dziękujemy ale nie. Płyniemy do Wisły i dalej nad Zalew Wiślany. Na Zegrzu wiało mocne 4oB i rano zaczęliśmy myśleć o refowaniu. A skoro zaczynamy myśleć, to znaczy że już dawno powinniśmy to zrobić. I refowaliśmy grota. A tymczasem na Kanale Żerańskim cisza i spokój. Niewiele się działo, poza tym telefonem. No może poza tym, że wodorosty wkręciły się w silnik i trzeba było je wyjąć. Na śluzie dowiadujemy się, że tuż za nią jest teren RZGW i nie wolno nam tam stać. Nie ma też przystani na przestrzeni 10km. - To co mamy zrobić? - Zostawcie łódź w zatoce przed kanałem i przyjedźcie jutro. Umawiamy się na śluzowanie między 1700 i 1800. Teren wygląda na bezpieczny. Zostawiamy większość rzeczy w środku. Wpadam na pomysł, aby zostawić jedną puszkę piwa w torebce na fały w kokpicie. - Zobaczymy, jak bardzo jest tu bezpiecznie. Czy zostanie do jutra? Następnego dnia okazało się, że puszka została!! - Ile płacimy za śluzowanie? - 16 złotych. Bo dodatek za późną godzinę. Kolega daje 20 złotych. - Przynieść resztę? - Nie. A więc na dobre płyniemy! Rejs życia dla naszej dzielnej s/y SPORTI. cdn. pzdr, Andrzej Kurowski |
Autor: | Margrabi [ 23 cze 2014, o 13:18 ] |
Tytuł: | Re: Zalew Zegrzyński-Wisła-Zalew Wiślany na s/y SPORTI |
Kuracent napisał(a): A więc na dobre płyniemy! Rejs życia dla naszej dzielnej s/y SPORTI. Powodzenia! Wisełka piękna jest, a już odcinek od Wyszogrodu do Płocka to całkiem jak z bajki... ![]() |
Autor: | Kuracent [ 23 cze 2014, o 14:46 ] |
Tytuł: | Re: Zalew Zegrzyński-Wisła-Zalew Wiślany na s/y SPORTI |
Margrabi napisał(a): Kuracent napisał(a): A więc na dobre płyniemy! Rejs życia dla naszej dzielnej s/y SPORTI. Powodzenia! Wisełka piękna jest, a już odcinek od Wyszogrodu do Płocka to całkiem jak z bajki... ![]() To prawda! Polecam! Dodam, że akurat ten odcinek, który jest pod opieką RZGW Wyszogród jest dobrze oznaczony. A wracając do relacji z rejsu: Teraz jeden cel! Dopłynąć jak najdalej przed nocą. Plan jest bowiem taki, że nie pływamy w nocy. No i niestety głównie na silniku. Jeśli wiatr będzie sprzyjający (S) to spróbujemy trochę na żaglach. Ale jak wiecie w Polsce taki kierunek jest rzadko występujący. Strasznie boimy się, że trafimy masztem w most lub linię energetyczną. Dlatego maszt leży na pokładzie. źle to wpływa na właściwości nautyczne jachtu (rufa jest przeciążona). Piątek był w zasadzie jedynym dniem na przygotowania. Masakra! Sprawdzanie połączeń powrotnych z Płocka, Włocławka i iinych miast. Nie wiadomo bowiem, gdzie będziemy w niedzielę. A w poniedziałek trzeba wracać do pracy... Ale najważniejsze: znaleźć locję Wisły! Gdy pływam po Północnym i mam Reeds'y to w styczniu wiem kiedy będzie wysoka woda 17 sierpnia danego roku a jaki prąd i z jakiego kierunku będzie na wejściu do Brighton dajmy na to 20 sierpnia o 1600. Oczywiście z powprawką, że przy niestabilnej pogodzie, może to trochę się zmienić. A na Wiśle? Nie mamy bladego pojęcia jaka jest prędkość prądu? W Warszawie szacujemy tak na oko 5km/h. Nie widzimy powodu, aby nie był podobny na całej długości rzeki. Ale czy tak jest? Czy jest locja Wisły? Znaleźliśmy materiały RZGW: http://www.warszawa.rzgw.gov.pl/gorne_m ... cyjny.html Wydrukowaliśmy drugi pdf, w którym są mapki Wisły mniej więcej od Góry Kalwarii do Włocławka. Próbuję sprawdzać dokładność. Jest to trudne, bo nie ma tam, jak widzicie współrzędnych geograficznych i mało nazw własnych. Moim zdaniem jednak ilość mostów w Warszawie nie zgadza się i nie ma na mapie m.in. Mostu Północnego. Nie wzbudza to mojego zaufania. Z map tych też nie bardzo wynika, jak się poruszać. Nie ma zaznaczonych bojek szlakowych. Jak się potem okaże, na dużych odcinkach Wisły nie ma ich tez w realu!! A więc płyniemy pełni niepokoju. W międzyczasie wysnułem teorię, że jeśli kilometr Wisły podawany jest na mapie z lewej strony to należy trzymać się lewgo brzegu a jak z prawej to odwrotnie. Ale czy tak jest zawsze? Tego nie wiem. Zaczyna się ostra jazda bez trzymanki. Rekord na GPSie to 16,8km/h ale tak realnie to często było w okolicach 13km/h! Mamy miecz szybrowy. Co będzie jeśli trafimy na mieliznę? Podnosimy go więc trochę. A potem jeszcze. Teraz jest krótszy niż nasza płetwa sterowa. (Nie zmienialiśmy tym razem na wersję 'rzeczną' choć i taką mamy). Teoria mówi, że szybciej zauważymy ruch na płetwie niż przywalimy mieczem w dno. Na mapach RZGW podana jest głebokość tranzytowa. Za Warszawa przez długi czas ma wynosić jakoby 1,60m. Wydawało nam się, że w Warszawie jest wysoka woda. Tak jednak nie jest. Ostatni znany mi poziom wg. danych RZGW ma wynosić 2,35m w Warszawie. I z całą pewnością nie ma wszędzie 1,60m. Załoganci przemierzali w wielu miejscach Wisłę i okazywało się, że mogą przejść ją mając wodę ponizej kolan. Pewnie jesteście ciekawie ile razy byliśmy na mieliźnie na odcinku Warszawa - Modlin? Szybko przestałem liczyć. W każdym razie więcej razy niż przez całe moje dotychczasowe żeglarskie życie. Początkowo radzimy sobie tak, ze część załogi wychodzi za rufę i pcha jacht. Potem znaleźliśmy lepszą metodę. Mamy kilka 6-8 metrowych drągów znalezionych w okolicznych lasach i odpychamy się. Dużo czasu tracimy na te mielizny. Czasem musimy zawracać do ostatniego znanego nam punktu, gdzie było w miarę głęboko. Robi się późno. Ale coś jeszcze widać. A rzekę załoga czyta coraz lepiej. Płyniemy dalej. Ok. 2200 osiągamy Modlin. Stajemy przy wyspie naprzeciwko twierdzy. Strasznie nisko i głośno ląduje samolot. Jak my to wytrzymamy? Zasypiamy jednak szybko ze zmęczenia. A od samolotów bardziej dokuczliwe okazują się komary. W międzyczasie wysyłaliśmy SMS do Maszopów, którzy nie płynęli z nami. A co? Niech żałują! ![]() pzdr, Andrzej Kurowski |
Autor: | Jaromir [ 23 cze 2014, o 20:24 ] |
Tytuł: | Re: Zalew Zegrzyński-Wisła-Zalew Wiślany na s/y SPORTI |
Kuracent napisał(a): RZGW Wyszogród Khe? |
Autor: | Zbieraj [ 23 cze 2014, o 20:35 ] |
Tytuł: | Re: Zalew Zegrzyński-Wisła-Zalew Wiślany na s/y SPORTI |
pierdupierdu napisał(a): Khe? O rany, czepiasz się! Warszawa, Wyszogród, wsio rawno. W każdym razie pierwsza litera się zgadza. ![]() |
Autor: | Marian J. [ 23 cze 2014, o 20:45 ] |
Tytuł: | Re: Zalew Zegrzyński-Wisła-Zalew Wiślany na s/y SPORTI |
Może chodzi o nadzór wodny Wyszogród? |
Autor: | Kuracent [ 24 cze 2014, o 08:37 ] |
Tytuł: | Re: Zalew Zegrzyński-Wisła-Zalew Wiślany na s/y SPORTI |
Marian J. napisał(a): Może chodzi o nadzór wodny Wyszogród? Dokładnie tak. W linku, który podałem: http://www.warszawa.rzgw.gov.pl/gorne_m ... cyjny.html każda mapa jest opisana. M.in. podany jest Nadzór Wodny. Do 547km jest to Nadzór Wodny Żerań. Oznaczenie jest fatalne, tzn. praktycznie go nie ma. Natomiast 547km do 598km jest opisany jako Nadzór Wodny Wyszogród. Ten nadzór jest dobry. Oznaczenie powiedziałbym bardzo dobre, gdyby nie to, że raz użyliśmy słów powszechnie uważanych za obraźliwe. Wpadliśmy bowiem na mieliznę na szlaku. Ale tylko raz! Tymczasem na terenie Nadzoru Wodnego Żerań zdarzało się to, jak pisałem wielokroć. Myślę, że bardziej kilkadziesiąt razy niż kilkanaście. Ale od pewnego momentu przestałem liczyć i nie powiem dokładnie. pzdr, Andrzej Kurowski |
Autor: | Kuracent [ 24 cze 2014, o 09:20 ] |
Tytuł: | Re: Zalew Zegrzyński-Wisła-Zalew Wiślany na s/y SPORTI |
Wracajmy jednak do relacji z rejsu: Tak jak pisałem odcinek 547-598km (mniej więcej do wysokości Czerwińska nad Wisłą jest dobrze oznaczony. Nie mamy tu więc większych przygód. Nadal płyniemy praktycznie cały czas z SOG > 10km/h. Czyli zdecydowanie powyżej 5kn. Tylko czasami przeliczam to na węzły, aby mieć porównanie do morza. Ale w rozmowach używamy jednak km i km/h. Tak jest wygodniej, bo na mapach i tak nie ma siatki współrzędnych a odległości są w km. Jednak nie oznacza to, że ten odcinek 47km pokonaliśmy w czasie poniżej 5 godzin. Trzeba uwzględnić to co ja nazwałem sobie 'halsowanie na silniku', czyli cały czas szukanie głównego nurtu. Bo tam powinno być najgłębiej. I na to sporo 'tracimy'. Jak dużo? Spróbuję to później oszacować na podstawie TRACku w GPSie. Ale pewnie nawet 1/3. W Czerwińsku robimy 2-godzinny postój na zakupy. W tym celu korzystamy z darmowego programu na smarta Osmand. Znajdujemy sklep Lewiatan, który w linii prostej jest 900m. od miejsca desantu. Ale w linii krzywej znacznie więcej. Tak więc 'niechcący' zwiedzamy miasto. Na środku miasta stoi fragment 'ratusza'. Nie wiem o co chodzi, bo jest to konstrukcja ok. 2mx2m? Dowiadujemy się też, że miasto ma ogromne zasługi dla bitwy pod Grunwaldem. Otóż wojska Jagiełły zbudowały tu most łyżwowy i przeprawiły się przez niego uzyskując przewagę taktyczną nad Krzyżakami. - O co chodzi z tym mostem łyżwowym? Co to jest? - myślę sobie. Sprawdzam więc. Oczywiście w domu po powrocie, bo tu szkoda mi baterii. Otóż za wikipedią: Cytuj: Most łyżwowy – rodzaj tymczasowej przeprawy mostowej, gdzie konstrukcja oparta jest na łodziach (staropol. łyżwy), a pierwsza i ostatnia łódź zakotwiczona jest do brzegu. Na 'rynku' oprócz 'ratusza' jest też duży głaz upamiętniający to wydarzenie z 1410. Głaz ufundowano w okrągłą ... 568 rocznicę bitwy pod Grunwaldem. No i jest oczywiście klasztor z 1155r. A ściślej z tego roku pochodzą pierwsze wzmianki o nim. Po powrocie nad rzekę do prowizorycznie budowanej sceny z okazji wianków okazuje się, że przy łódce opalają się dwie dziewczyny. Pewnie czekają na koncert? A na scenie ma być m.in. gwiazda wieczoru: 'Mega Max Disco' czy jakoś tak. Jeszcze nikt nie występuje, ale z głośników już leci mega głośna muza. Zastanawiamy się, czy nie zostać? Tym bardziej, że jest ogłoszony konkurs na najładniejsze wianki. Możnaby w nim spróbować swoich sił. - Chyba lepsze wianki będą w Płocku? Płyńmy! - Pewnie. Tym bardziej, że spieszymy się do śluzy we Włocławku. Przy odpływaniu pomagamy sobie drągami. Żegnamy obszar będący w zasięgu Nadzoru Wodnego Wyszogród. pzdr, Andrzej Kurowski |
Autor: | mdados [ 24 cze 2014, o 09:39 ] |
Tytuł: | Re: Zalew Zegrzyński-Wisła-Zalew Wiślany na s/y SPORTI |
Kuracent napisał(a): Po powrocie nad rzekę do prowizorycznie budowanej sceny z okazji wianków okazuje się, że przy łódce opalają się dwie dziewczyny. Pewnie czekają na koncert? I co nie zapytaliście się?? Nic z Tego nie rozumiem ![]() |
Autor: | Errak [ 24 cze 2014, o 11:27 ] |
Tytuł: | Re: Zalew Zegrzyński-Wisła-Zalew Wiślany na s/y SPORTI |
Jak będziecie płynąć przez Toruń to możecie zahaczyć o nowo wyremontowaną przystań AZS. Znajdziecie ją na końcu bulwaru, jest tam masa miejsca do cumowania, blisko starego miasta i takie tam. 20 kilometrów dalej w Solcu-Kujawskim również znajdziecie miejsce do awaryjnego cumowania w razie potrzeby noclegu. Obie lokacje na tej mapce. http://www.sports-tracker.com/#/workout/Errak/bh0rqhueadivf15k |
Autor: | Kuracent [ 24 cze 2014, o 12:19 ] |
Tytuł: | Re: Zalew Zegrzyński-Wisła-Zalew Wiślany na s/y SPORTI |
Podziękowałem, bo to bardzo cenna informacja. Jeśli chodzi o Toruń. Żagle 6/2014 podają wykaz 262 przystani i portów w Polsce. Ale nie ma tam Torunia! Właśnie chciałem pisać w nowym wątku prośbę o typy na Toruń! A Ty wyprzedziłeś moje myśli. Jeszcze raz - dzięki. Natomiast jeśli chodzi o Solec Kujawski to "Żagle" podały: 168 SALINA WOPR SOLEC KUJ; Solec Kuj.;ul. Żeglarska 2;660 413 338 ocena: *** akwen: Wisła postój: tak slip: tak dźwig: nie czarter: nie zimowanie: nie internet: nie prysznic: tak pralnia: nie prąd keja: tak kamp./hotel: tak paliwo: tak Problem polega na tym, że od tygodni próbuje się tam dodzwonić i nikt nie odbiera. Zważywszy na to, że to WOPR, to źle to wróży osobom, które potrzebowałyby pomocy. Dodam, że ten sam numer podany jest w materiałach promocyjnych Starostwa Powiatowego w Bydgoszczy. pzdr, Andrzej Kurowski |
Autor: | bury_kocur [ 24 cze 2014, o 15:53 ] |
Tytuł: | Re: Zalew Zegrzyński-Wisła-Zalew Wiślany na s/y SPORTI |
Kuracent napisał(a): spieszymy się do śluzy we Włocławku Śmialo pisz Jędrus cd, pisz ... W ub. sezonie kolega z Klubu splywajac jachtem z Mazur do Gd. na odcinku dolnej Wisły połamał śrubę, wygiął wał napędowy i poważnie uszkodzil ster + dno. Do tego stopnia uszkodzil śrubę, że ostatnie 10 km Wisły przed Przegaliną oraz odcinek od Przegaliny do Neptuna płynąl rufą do przodu bo dziobem sie nie dało - śruba nie miała ciągu i waliła o obudowę. Nie życze Ci oczywiście tego ale ciekaw jestem Twoich przygód. Także pisz śmialo i niczego nie pomijaj ![]() Pzdr Kocur |
Autor: | Kuracent [ 24 cze 2014, o 16:38 ] |
Tytuł: | Re: Zalew Zegrzyński-Wisła-Zalew Wiślany na s/y SPORTI |
bury_kocur napisał(a): ciekaw jestem Twoich przygód. Także pisz śmialo i niczego nie pomijaj Przyznałem się nawet do mielizn. BTW W Polsce każde wejście na mielizne na morzu powinno być zgłaszane do Izby Morskiej (jeśli jeszcze istnieją). A na rzece? Do Izby Rzecznej? Włodek! Wieczorem napiszę dalszy ciąg relacji. pzdr, Andrzej Kurowski |
Autor: | Michal [ 24 cze 2014, o 20:22 ] |
Tytuł: | Re: Zalew Zegrzyński-Wisła-Zalew Wiślany na s/y SPORTI |
Kila razy stawałem w Toruniu i zawsze szybko odpływałem, miasto ładne ale ten tłum turystów... Zamek w Gniewie wygląda ciekawie ale z daleka, warto stanąć bo blisko do cpn i Biedronki. Od Torunia jest zmiana oznakowania szlaku to sobie Przypomnijcie oznakowanie brzegowe. Bardzo ciekawe do zwiedzania miasta Chełmno i Nowe, tylko trochę daleko od wody. Jeśli Popłyniecie Nogatem to Malbork wieczorem to perełka. Ja bym wybrał szlak Wisłą do Szkarpawy. W dolnym odcinku przy niskiej wodzie na łachach piaszczystych Zobaczycie duże stada ptaków gatunków zupełnie innych niż normalnie, nie trzeba być ornitologiem aby widok urzekł. |
Autor: | SiliconMind [ 24 cze 2014, o 23:54 ] |
Tytuł: | Re: Odp: Zalew Zegrzyński-Wisła-Zalew Wiślany na s/y SPORTI |
Kuracent napisał(a): Podziękowałem, bo to bardzo cenna informacja. Jeśli chodzi o Toruń. Żagle 6/2014 podają wykaz 262 przystani i portów w Polsce. Ale nie ma tam Torunia! Właśnie chciałem pisać w nowym wątku prośbę o typy na Toruń! W Toruniu można też stanąć w Porcie Drzewnym. to taka odnoga Wisły po prawej stronie kawałek za centrum (nie mylić z portem zimowym!). Trzeba przepłynąć około kilometra dość wąską szyjką, ale jeśli ktoś chce dłużej odpocząć w ciszy i spokoju to warto. W głębi portu jest nowy solidny pomost. Obok hotel, małe warsztaty szkutnicze i przystanek autobusowy - do centrum kilka minut komunikacją miejską. Port to już oczywiście tylko nazwa historyczna. Teraz to niemal dziki akwen. Cisza i spokój. Miejscowi trzymają tam kilka łódek a w weekendy ćwiczą optymisty. Widziałem też gościa co regularnie cumuje do barek na bulwarze, ale tego raczej nie polecam ![]() Nowa przystań AZS też niczego sobie... ale nikt tego nie pilnuje (a ludzi chodzi tam bardzo dużo, bo to popularne miejsce) do tego zero infrastruktury poza toytoyem nic nie uświadczysz. Szału nie ma ale i tak jest lepiej niż przed rokiem. |
Autor: | Kuracent [ 25 cze 2014, o 07:28 ] |
Tytuł: | Re: Zalew Zegrzyński-Wisła-Zalew Wiślany na s/y SPORTI |
I znów podziękowania. Dla kogoś, kto pierwszy raz robi taką trasę - bardzo pomocne. Ponieważ widzę, że wątek czytają osoby, które pływały Wisłą, mam jeszcze jedno pytanie: - Jak szacujecie prędkość prądu na poszczególnych odcinkach od Włocławka do Gdańska? Ja szacuje, że od Warszawy do Płocka było to ok. 5km/h a na Zalewie Włocławskim jeśli był, to bardzo mały rzędu 1km/h. Do zaplanowania trasy za Włocławkiem chciałbym wiedzieć, czy prąd rzędu 5km/h 'wróci' czy nie? pzdr, Andrzej Kurowski |
Autor: | Nicram [ 25 cze 2014, o 07:53 ] |
Tytuł: | Re: Zalew Zegrzyński-Wisła-Zalew Wiślany na s/y SPORTI |
Kuracent napisał(a): Do zaplanowania trasy za Włocławkiem chciałbym wiedzieć, czy prąd rzędu 5km/h 'wróci' czy nie? Tak, ''wróci'' do Płocka ![]() Kuracencie, czy czsami na twoje konto nie włamuje się przypadkowy gimnazjalista? |
Autor: | Kuracent [ 25 cze 2014, o 07:56 ] |
Tytuł: | Re: Zalew Zegrzyński-Wisła-Zalew Wiślany na s/y SPORTI |
Wracam do opisu rejsu. Jeśli chodzi o odcinek, Czerwińsk - Płock (Nadzór Wodny Płock), to nie mam zbyt wielu rad dla osób, które chciałyby powtórzyć nasz rejs w przyszłym roku. Mogę tylko napisać, że w 2014 szlak był oznaczony bojami. Ale słabiej niż odcinek Nadzoru Wodnego Wyszogród. Załoga nadrabiała to coraz lepszym czytaniem rzeki. Ale i tak bodaj trzy razy wpadliśmy na mielizny. Jednak coraz lepiej radzimy sobie z zejściem z mielizny. Nasza łódka bez osób i rzeczy waży prawie tonę a w sumie z załogą i rzeczami ponad tonę. Każdy nam mówi, że jak na pływanie rzeką jest ... za duża i za ciężka. Jednak jeśli trzy osoby odepchną się na grubych i długich drągach da radę to zrobić w 2-3 minuty. W sumie na tym odcinku 'straciliśmy' niecałe 10 minut. Nic wielkiego nie działo się. No to na początku odcinka założyliśmy się o ETA Płock. Ja 'doliczyłem' dużą rezerwę na ew. mielizny i mówię: - Będziemy w Płocku ok. 2000. A Wy jak obstawiacie? - 1930? - No co Wy! Będziemy o 1800. - Jeśli będziemy o 1800 to ja idę po zimne piwo dla całej załogi. Jeśli nie to Ty. Zgoda? - Zaraz... na którym jesteśmy kilometrze dokładnie?... Czyli mamy jeszcze ... No to najdalej o 1815 będziemy. Na bank! - Zgoda, jeśli będziemy przed 1815, to skoczę po zimne piwo. Jeśli po - to Ty. - mówię. - O.K. Jak się okazało przegrałem zakład. Przed 1800 byliśmy już za mostem przy molo. Słyszeliśmy koncert szantowy. W porcie za molo było dużo jachtów. Zacumowaliśmy zatem w zatoczce tuż za portem. Bez wygód ale za to za darmo. Rzuciliśmy kotwicę w piasek na brzegu. Jak się okazało - wytrzymała. A Płocku działo się. Ale to już będzie w następnym odcinku opowieści. pzdr, Andrzej Kurowski |
Autor: | Pasat [ 26 cze 2014, o 09:20 ] |
Tytuł: | Re: Zalew Zegrzyński-Wisła-Zalew Wiślany na s/y SPORTI |
Ahoj! W temacie " Wisła " może coś się przyda:) http://www.rzekawisla.pl/ http://szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,34 ... gode_.html http://drogiwodne.pl/o-portalu.html http://www.kanaly.info/ http://www.stero.pl/splywy-kajakowe-wisla http://wyprawawisla.pl/wp/ http://www.x4zagan.4x4.net.pl/ https://pl-pl.facebook.com/pages/Szlak- ... 2073096129 http://wislawarszawa.pl/pl/aktualnosci http://www.zabikruk.pl/ http://www.matras.pl/wisla-1047-tajemni ... kiego.html http://allegro.pl/wisla-1047-tajemnic-f ... 14300.html chociażby do poczytania i pooglądania. pozdrawiam Lech |
Autor: | Kuracent [ 27 cze 2014, o 09:32 ] |
Tytuł: | Re: Zalew Zegrzyński-Wisła-Zalew Wiślany na s/y SPORTI |
Ale wracajmy do opisu rejsu, bo mam spore zaległości. W Płocku program Open Street Map for Android (OsmAnd) pokazuje mi, że w linii prostej mam ok. 1km Biedronkę. Jako się rzekło przegrałem zakład więc udałem się po piwo. Nie wiedziałem jednak, że główna część Płocka leży na wysokiej skarpie. Trzeba było sie zdecydować czy iść w lewo, w górę (nie dało się, bo był obszar zamknięty dla Budki Suflera)) czy w prawo? Największa 'cywilizacja' wydawała się być na prawo w kierunku molo i dalej mostu. Tam się udałem. Po drodze minąłem scenę, na której jakis duet grał szanty. W końcu dotarłem do Biedronki (mijając pomnik Broniewskiego). Niestety piwo w Biedronce ma jedną ale podstawową wadę: nie jest zimne. Zrobiłem więc rekonesans w pobliskich sklepach i wygrała Żabka. Po powrocie na jacht okazało się, że jest ... opuszczony przez załogę. Chowam więc piwo do przenośnej pseudolodówki i ruszam w poszukiwanie załogi na pobliski koncert 'Budki Suflera' ale po drodze jest jeszcze jedna impreza. - Oj, dzieje się dzisiaj w Płocku. - myślę i zaglądam tam. Okazuje się, że nasza dzielna załoga już tam jest. Zostaliśmy zaproszeni przez szkołę żeglarską im. Teligi z okazji odbywających się tam regat. Mam parę zdjęć z imprezy. Dawno się tak nie wytańczyłem. Ale zachowuję też żeglarską czujność. Nie wiem co na mój temat opowiedziała załoga żeglarzom płockim ale podchodzili do mnie i chcieli, aby polubić Ich ... na FaceBook'u. I zadawali dziwne pytania o rejsy, które odbyłem. Nie byłbym sobą, gdybym nie wykorzystał okazji i nie zadał wielu pytań o żeglowanie Wisłą ze szczególnym uwzględnieniem od Płocka w dół rzeki. Z mostami jakoś sobię poradzimy. Zbyt szybko nie powstają nowe a o większości z nich jest informacja w materiałach RZGW. Żeglarze z Płocka dziwią się, że płyniemy z położonym masztem. - No wiecie... Na żaglach jest mało okazji do popływania. Poza tym boimy się głównie linii energetycznych. No a te dwa mosty w Płocku mają przecież 6,90m. Nasz maszt ma zaś około 8 metrów od pokładu. Miejscowi żeglarze dziwią się: - Ja zawsze przepływam tędy z podniesionym masztem. A popatrz - tam jest moja łódź. ma maszt 11m. widzisz, tak ze dwa metry dłuższy od waszej łodzi. - No ale RZGW podaje, że ... 6,90 ... przy najwyższej wodzie żeglownej... - mówię nieśmiało. - A... przy najwyższej wodzie to może... Przy powodzi to tak może być. - mówią. - No dobrze. A co z liniami energetycznymi? Ostatnio był głośny wypadek na Żuławach... - pytam - Ja jestem z Elbląga - mówi gość regat - zapewniam Cię, że dopłyniesz tam z podniesionym masztem. - Uff... bury_kocur napisał(a): Także pisz śmialo i niczego nie pomijaj No cóż! Impreza trwała długo i jednak nie mogę publicznie szczerze napisać, co działo się na niej i po niej... Następnego dnia od razu w miejscu kotwiczenia podnosimy maszt. Teraz łódź ma od razu lepsze właściwości nautyczne. Plan maksimum na ten dzień: dopłynąć do Włocławka. pzdr, Andrzej Kurowski |
Autor: | Kuracent [ 27 cze 2014, o 10:57 ] |
Tytuł: | Re: Zalew Zegrzyński-Wisła-Zalew Wiślany na s/y SPORTI |
Zastanawiałem sie, czy dać Lechowi podziękowanie? Bo nie widziałem, czy dał sensowne linki? Pasat napisał(a): W temacie " Wisła " może coś się przyda:) http://www.rzekawisla.pl/ I przeczytałem trzy zdania z pierwszej strony pierwszego linku: Cytuj: Informacje ważne dla całego szlaku (jeśli w tekście nie zostało zaznaczone inaczej): wysokość mostów na trasie Kraków Nowa Huta – Gdańsk Górki Zachodnie przy średnim stanie wody pozwala Orionom na przejście z postawionym masztem prędkość nurtu wynosi ok. 4 – 5 km/h Nareszcie mam konkretne informacje, po których można ogólnie zaplanować rejs. Dzięki! Już bardzo pomogłeś a teraz z ciekawością biorę się do dalszej lektury. pzdr, Andrzej Kurowski |
Autor: | piotr6 [ 27 cze 2014, o 11:25 ] |
Tytuł: | Re: Zalew Zegrzyński-Wisła-Zalew Wiślany na s/y SPORTI |
Kuracent napisał(a): Nareszcie mam konkretne informacje, po których można ogólnie zaplanować rejs. chcesz planować coś co trwa? To chyba nie w Twoim stylu ![]() Proponuję żebyś popłynął nurtem bez zbędnych planów |
Autor: | plitkin [ 27 cze 2014, o 11:28 ] |
Tytuł: | Re: Zalew Zegrzyński-Wisła-Zalew Wiślany na s/y SPORTI |
W Zarzeczewie stańcie na noc. Żaby Wam pośpiewają. |
Autor: | Zbieraj [ 27 cze 2014, o 12:21 ] |
Tytuł: | Re: Zalew Zegrzyński-Wisła-Zalew Wiślany na s/y SPORTI |
piotr6 napisał(a): chcesz planować coś co trwa? To chyba nie w Twoim stylu Kuracent nam się ostro rozwija, ale ciiii...., żeby nie zapeszyć. ![]() ![]() |
Autor: | Nicram [ 27 cze 2014, o 12:29 ] |
Tytuł: | Re: Zalew Zegrzyński-Wisła-Zalew Wiślany na s/y SPORTI |
Zbieraj napisał(a): piotr6 napisał(a): chcesz planować coś co trwa? To chyba nie w Twoim stylu Kuracent nam się ostro rozwija, ale ciiii...., żeby nie zapeszyć. ![]() ![]() Andrzej na pewno chce się wbić w okno pogodowe w Torunia i pocisnąć baksztagami na Zatokę Wiślaną. Andrzeju uważaj bo przed Brzydgoszczą jest zakręt i warto zwolnić ![]() |
Autor: | piotr6 [ 27 cze 2014, o 12:53 ] |
Tytuł: | Re: Zalew Zegrzyński-Wisła-Zalew Wiślany na s/y SPORTI |
Do Bydgoszczy to warto wjechać, ładne miasto zwłaszcza od strony wody |
Autor: | mdados [ 27 cze 2014, o 13:07 ] |
Tytuł: | Re: Zalew Zegrzyński-Wisła-Zalew Wiślany na s/y SPORTI |
piotr6 napisał(a): Do Bydgoszczy to warto wjechać, ładne miasto zwłaszcza od strony wody Mi też Bydgoszcz się podoba. Nie wiem, czemu niektórzy mówią Brzydgoszcz??. |
Autor: | piotr6 [ 27 cze 2014, o 13:39 ] |
Tytuł: | Re: Zalew Zegrzyński-Wisła-Zalew Wiślany na s/y SPORTI |
mdados napisał(a): mówią Brzydgoszcz??. co ty, polska Wenecja |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |