Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Tankowanie w Świnoujściu
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=27&t=24944
Strona 1 z 2

Autor:  Maar [ 10 sie 2016, o 17:53 ]
Tytuł:  Tankowanie w Świnoujściu

W Świnkowie, w marinie Basen Północny, po zakończeniu remontu, przez długi czas nie było żadnej tankstelli.
Był problem z tankowaniem i się ludzie silnie ucieszyli, gdy stanęła wreszcie buda z wachą. Do wyboru, do koloru - ropa, benzyna, wszystko było i był pan nalewacz co nalewał, kasę/kartę inkasował i dbał o ten cały bałagan.
Płaciło się po zatankowaniu. Weszło ci 125 litrów, to płaciłeś za 125.

No i przyszła dobra zmiana i na stacji zainstalowano automat!
I teraz jest "lepiej".
Najpierw się płaci (kartą lub gotówką*), później tankuje a jeśli zapłacisz za więcej niż da się zabunkrować, to automat nie zwraca wpłaconej nadwyżki.
Daje Ci na pocieszenie talon! I tym talonem można zapłacić później, ale... talon ma termin przydatności do spożycia, więc nie można nadmiernie zwlekać.

Pan nalewacz (znający 11 słów po niemiecku / 16 po angielsku) tłumaczy zawiłości technologii klientom in-spe.

Co ciekawsze w automacie nie deklarujesz ile chcesz litrów, tylko za jaką kaskę, więc pan nalewacz chodzi z kalkulatorem i z mozołem przelicza. :-)

[*] automat nie przyjmuje banknotów 20€. Nie wiadomo dlaczego.

ps. Cena oleju tamże wynosiła na początku sierpnia 5,50 zł/l, a na stacji przy Orlikach 4,18 (w Wawce 4,06). Ale tego się nie czepiam, mamy wolność rynkową, wszak.

Autor:  noone [ 10 sie 2016, o 18:31 ]
Tytuł:  Re: Tankowanie w Świnoujściu

Widząc tytuł i autora wątku, miałem inne skojarzenie odnośnie tankowania ;)

Automat identycznie działający widziałem już w paru miejscach. IMO wybitny idiotyzm.

Autor:  Były user [ 10 sie 2016, o 18:32 ]
Tytuł:  Re: Tankowanie w Świnoujściu

Nawet tankowalim z takiego. Na czy raty :mrgreen:

Autor:  Marian J. [ 10 sie 2016, o 18:39 ]
Tytuł:  Re: Tankowanie w Świnoujściu

Maar napisał(a):
Daje Ci na pocieszenie talon! I tym talonem można zapłacić później, ale... talon ma termin przydatności do spożycia, więc nie można nadmiernie zwlekać.
Wypadałoby wyegzekwować od operatora żeby pieniądze wracały na konto kupującego.

Autor:  damit [ 10 sie 2016, o 19:08 ]
Tytuł:  Re: Tankowanie w Świnoujściu

Ciekawym, kto jest właścicielem tego ustrojstwa.
Była kiedyś w Polszcze sieć automatycznych (czy raczej samoobsługowych) stacji paliwowych Neste. Lubiłem tam tankować, paliwo było kilka groszy tańsze i dobrej jakości. Działało to na podobnej zasadzie - wrzucałem plastik do automaty, deklarowałem kwotę, za jaką natankuję. Jeśli zmieściłem się w tej kwocie - było OK, jeśli zostawała "reszta", wrzucałem plastik ponownie i automata przelewała mi stosowną kwotę zurück. Dało się? Dało.
Moim zdaniem firma, która postawiła toto ustrojstwo w Świnkowie, stosując takie a nie inne zasady, łamie prawo. Po pierwsze - pobiera opłatę za towar, którego nie wydaje. Ciekawym, jak się z tych kwot rozlicza z fiskusem? Po drugie - prawnym środkiem płatniczym są u nas póki co złote polskie a nie jakoweś talony...

Autor:  M@rek [ 10 sie 2016, o 19:13 ]
Tytuł:  Re: Tankowanie w Świnoujściu

Podobnie jest na Statoil 123 :)

Autor:  Maar [ 10 sie 2016, o 20:29 ]
Tytuł:  Re: Tankowanie w Świnoujściu

damit napisał(a):
Ciekawym, kto jest właścicielem tego ustrojstwa.
Właściciel przezornie nie podaje nazwy firmy - nie chce robić sobie obciachu. :-)

Autor:  reed [ 10 sie 2016, o 21:31 ]
Tytuł:  Re: Tankowanie w Świnoujściu

Maar napisał(a):
Właściciel przezornie nie podaje nazwy firmy

A jak chcesz fakturę ..

Autor:  bratanek65 [ 11 sie 2016, o 00:58 ]
Tytuł:  Re: Tankowanie w Świnoujściu

Jakoś nie bardzo rozumiem ideę deklarowania czegokolwiek.
U Svensonów są stacje samoobsługowe gdzie wrzuca się plastik, podaje PIN i odbiera kartę.
Następnie tankujemy ile dusza zapragnie a rozsądek pozwoli i właściwa kwota zostaje uiszczona z naszego konta.
Fertig.
Celem uzyskania papierowego dokumentu należy coś tam przycisnąć i przytrzymać. Albo na odwrót. Słabo rozumiem po ichniemu.

Autor:  damit [ 11 sie 2016, o 03:51 ]
Tytuł:  Re: Tankowanie w Świnoujściu

U nasz by to nie zdało egzaminu :)
Kartę wrzucasz i podajesz kwotę po to, żeby zablokowano tę kwotę na poczet należności. Inaczej Polak-cwaniak wrzuciłby plastik z "zawartością" np. 50 zł a zatankowałby pod korek i pojechał w siną postpegeerowską dal, ciesząc się z tego jak to wyroochał benzyniarzy...

Autor:  Moniia [ 11 sie 2016, o 06:39 ]
Tytuł:  Tankowanie w Świnoujściu

damit napisał(a):
U nasz by to nie zdało egzaminu :)
Kartę wrzucasz i podajesz kwotę po to, żeby zablokowano tę kwotę na poczet należności. Inaczej Polak-cwaniak wrzuciłby plastik z "zawartością" np. 50 zł a zatankowałby pod korek i pojechał w siną postpegeerowską dal, ciesząc się z tego jak to wyroochał benzyniarzy...


Nic nie blokuje, a na każdej stacji mogę sama płacić.

Jest limit £99. Skanuje kartę, bierze pin i tankuję. Jak skończę tankowanie, biorę (lub nie, bo po co mi) paragon/fakturę i idę. A automat po prostu obciąża moją kartę na PRAWIDŁOWĄ kwotę, którą powinnam zapłacić.

To naprawdę nie jest fizyka kwantowa... To tylko normalność używania karty...
Nie musi nic blokować, bo jeśli wydasz te pieniądze zanim transakcja dojdzie - masz problem z bankiem, a nie stacją. A ten wie, gdzie mieszkasz :)

Ps. Karty prepaid żaden z tych automatów nie zaakceptuje.

Autor:  damit [ 11 sie 2016, o 07:39 ]
Tytuł:  Re: Tankowanie w Świnoujściu

Moniia, w opisie lokalizacji masz napisane
Cytuj:
Brzeg morza w Walii, United Kingdom

A ja piszę o polskich realiach, naszych, tutejszych. U nas szklane słoiki na uiszczenie zapłaty za postój jachtem póki co się nie przyjęły ;)
Zresztą - może rzeczywiście to się zmieniło, stacje Neste zniknęły z polskiego krajobrazu klika lat temu...
Dla mnie EOT - ten wątek jest o czymś zupełnie innym.

Autor:  Moniia [ 11 sie 2016, o 07:43 ]
Tytuł:  Re: Tankowanie w Świnoujściu

Nie, Damit, ja po prostu piszę o technologii. Która jest taka sama wszędzie i którą można zaimplementować w Walii, Szkocji czy Świnoujściu.

A że się nie implementuje, bo samoobsługowa kasa w supermarkecie straszy, a co dopiero pompa - to inna sprawa...

Autor:  damit [ 11 sie 2016, o 07:51 ]
Tytuł:  Re: Tankowanie w Świnoujściu

Ależ te technologie są stosowane i nas! Tylko, że sposób dostosowany do polskich realiów, do mentalności typowego polskiego Kevina i typowej polskiej Dżesiki ;)

Autor:  Moniia [ 11 sie 2016, o 07:51 ]
Tytuł:  Re: Tankowanie w Świnoujściu

damit napisał(a):
(...)
A ja piszę o polskich realiach, naszych, tutejszych. U nas szklane słoiki na uiszczenie zapłaty za postój jachtem póki co się nie przyjęły ;)(...).


Czy zapłaty za warzywa czy jajka u bramy farmy. "Honesty box" sprawdza się wszędzie, bo potrzebne do tego są tylko dwa składniki - jakiś pojemnik i zwyczajna, ludzka uczciwość. A tej jest pełno.

Tylko u nas, lata po komunizmie, nadal usiłuje się udowodnić, że człowiek jest z gruntu nieuczciwy. I nakarmieni taką wiedzą ludzie nie zastosują tego najprostszego z pomysłów na pobranie drobnej opłaty...

A jest dokładnie odwrotnie - zdecydowana większość ludzi jest uczciwa, jak da im się szansę. Ale jak traktuje się kazdego jak oszusta i złodzieja, co to "nic nie ukradł tylko dlatego, że patrzymy" - to w końcu nawet Ci uczciwi zaczynają mieć pokusę*

*"skoro i tak traktują mnie jak złodzieja, to niech przynajmniej coś z tego mam?"

Autor:  Moniia [ 11 sie 2016, o 07:51 ]
Tytuł:  Re: Tankowanie w Świnoujściu

damit napisał(a):
Ależ te technologie są stosowane i nas! Tylko, że sposób dostosowany do polskich realiów, do mentalności typowego polskiego Kevina i typowej polskiej Dżesiki ;)


Wiesz, widziałam. Nic dziwnego, że omijane...

Autor:  bratanek65 [ 11 sie 2016, o 11:15 ]
Tytuł:  Re: Tankowanie w Świnoujściu

damit napisał(a):
U nasz by to nie zdało egzaminu :)
Kartę wrzucasz i podajesz kwotę po to, żeby zablokowano tę kwotę na poczet należności. Inaczej Polak-cwaniak wrzuciłby plastik z "zawartością" np. 50 zł a zatankowałby pod korek i pojechał w siną postpegeerowską dal, ciesząc się z tego jak to wyroochał benzyniarzy...

A co to ma wspólnego z uczciwością?
Maszyna i tak pobierze należna kwotę i tak, nikogo nie " wyroochasz".

Autor:  Colonel [ 11 sie 2016, o 11:16 ]
Tytuł:  Re: Tankowanie w Świnoujściu

To nie jest żadna "technologia". To świadoma zagrywka, powtórka tego, co kilka lat temu było z kartami na prąd/wodę.
Zmusza się do zakupu więcej, niż da się "załadować". Nadwyżkę można "odebrać za następnym razem", tyle że w ograniczonym czasie.
Oczywiście większość żeglarzy w tym czasie nie wróci.
Nadwyżka nasza!

A CO NA TO SŁUŻBY SKARBOWE? I CO WŁAŚCICIEL MARINY?

Autor:  piotr6 [ 11 sie 2016, o 11:19 ]
Tytuł:  Re: Tankowanie w Świnoujściu

Mam dwie karty do zdania chodzi o kaucje nie chcieli przyjac bo czas minął

Autor:  bury_kocur [ 11 sie 2016, o 13:12 ]
Tytuł:  Re: Tankowanie w Świnoujściu

Colonel napisał(a):
To nie jest żadna "technologia". To świadoma zagrywka, powtórka tego, co kilka lat temu było z kartami na prąd/wodę.


Kilka lat wstecz zaczęto podobny system stosować w szwedzkich portach np. w Malmoe lub w Ystad - system o nazwie TELLY CARD.
Wszelkie opłaty wnosiłeś w maszynie.
Maszyna wydawała Ci plastik (za kaucją 50 SEK).
Plastik służył do uruchamiania zimnej wody na kei oraz do wejścia do WC a także do uruchomienia maszyny z ciepłą wodą w prysznicach (o ile wcześniej wniosłeś na ów plastik za tą usługę stosowną opłatę).
Do tego maszyna wydająca ów plastik naliczała Ci opłatę za postój a kwotę wpisywała sobie z deklarowanej przez Ciebie długości jachtu
Do tego maszyna pobierała opłatę za prąd + prysznice.
Te dwie ostatnie pozycje musiałeś zadeklarować fakultatywnie - partiami po 25 kr.
I pobierała owa maszyna za to wszystko - np. z karty - stosowną opłatę np. 250 SEK.
Woda była w tym gratis - plastik uruchamiał jedynie tankowanie w rozdzielnicach wodę w partiach po 200 l ale to było gratis.

Przy opuszczaniu portu podczas zwrotu owej karty TELLY CARD maszyna zwracała Ci (bilonem - horror) kaucję za kartę oraz to czego nie wykorzystałeś (część za prąd i prysznice).

Tzn - za prąd zwróciła Ci, jeżeli wcześniej spowodowałeś zwrot niezużytej części za prąd z rozdzielnicy prądu na TELLY CARD, gdyż uruchamiając prąd "karmiłeś" wcześniej rozdzielnicę ową kartą partiami po 25 SEK/10 KWh za jednorazowym włożeniem karty, co widać było na liczniku przypisanym do każdego gniazda.

Tyle, że o ile każdy dokonywał zwrotu plastiku i odbioru kaucji (maszyna miała taka funkcję także) + ewent. zwrotu niewykorzystanej części za prysznice to nie widziałem nigdy, aby ktokolwiek bawił się w zwrot z rozdzielnicy niewykorzystanej części za prąd.

W efekcie tego po przypłynięciu do takiego portu z systemem TELLY CARD należało najpierw sprawdzić (podpowiedzieli mi to Szwedzi :lol: ), czy na którymś wolnym gnieździe prądu na rozdzielnicy nie zostały jakieś niewykorzystane korony (przy każdym gnieździe był licznik ile zostało tam gotówki) i tam wetknąć swój kabel zasilający - nikt nikogo tym sposobem nie okradał bo przecież ten prąd był już zapłacony przez poprzedniego armatora czyli naszego sponsora :rotfl:, który ze swojej tylko filantropii pieniędzy za ów pozostawiony i zapłacony prąd nie odebrał :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Działało to tak mniej więcej 2/3 lata :rotfl:, aż chyba w zeszłym roku widzę a tu systemu TELLY CARD w takim Malmoe już nie ma.

Jest za to prosta maszyna pobierająca opłaty i wydająca TICKET do naklejenia na jacht.
I jest faktycznie prościej - jest w maszynie płacona jedna opłata (za postój) - podniesiona o +/- 50 SEK w stosunku do opłat, jakie były z systemem TELLY CARD i w tą cenę wliczone są i prysznice i prąd.

Moim zdaniem jest to zdecydowanie prościej niż ten poprzedni chory system TELLY CARD.

Czemu nie można tak zrobić u nas ?
Po co w takiej Łebie jest bosman pobierający opłaty - za wszystko oddzielnie - oraz maszyna w prysznicu pobierająca opłatę za ciepłą wodę ?
Na Helu podobnie - Pan 5 zł biega od jachtu do jachtu + ponoszone są dodatkowe opłaty za prysznice w kontenerach.
We Władkowie, w Jastarni, w Gdańsku, w Gdyni podobnie :-(
Czy nie mogłaby być to JEDNA opłata za postój jachtu wnoszona w maszynie ???

Po co zatrudniać tylu ludzi do obsługi portu i żeglarzy - przecież nic tak dobrze nie nabija kosztów jak koszty osobowe ...

Pzdr
Kocur

Autor:  cymesspol1 [ 11 sie 2016, o 13:35 ]
Tytuł:  Re: Tankowanie w Świnoujściu

bury_kocur napisał(a):
W efekcie tego po przypłynięciu do takiego portu z systemem TELLY CARD należało najpierw sprawdzić (podpowiedzieli mi to Szwedzi :lol: ), czy na którymś wolnym gnieździe prądu na rozdzielnicy nie zostały jakieś niewykorzystane korony (przy każdym gnieździe był licznik ile zostało tam gotówki) i tam wetknąć swój kabel zasilający - nikt nikogo tym sposobem nie okradał bo przecież ten prąd był już zapłacony przez poprzedniego armatora czyli naszego sponsora :rotfl:, który ze swojej tylko filantropii pieniędzy za ów pozostawiony i zapłacony prąd nie odebrał :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Kocurze w Świnoujściu na pomostach działa to identycznie. Desant wysadzony z jachtu na keję obłazi słupki i sprawdza gdzie ktoś zostawił nabite dutki na prąd lub wodę i tam się wpina :rotfl: W tym roku nawet wykorzystywałem to w niecny sposób - po śniadanku siedzę sobie z książką w kokpicie. Wpływa 12m jacht pod niemiecką banderą, cumuje i desant z przedłużaczem poszukuje nabitych punktów na którymś ze słupków. Kiedy już upoluje i się wpina ja znienacka wystawiam głowę i krzyczę głośno "DZIEŃ DOBRYYY!!!". Mina na twarzy poławiacza impulsów na słupkach - BEZCENNA!!! :rotfl: :lol:

Autor:  bury_kocur [ 11 sie 2016, o 13:42 ]
Tytuł:  Re: Tankowanie w Świnoujściu

cymesspol1 napisał(a):
poszukuje nabitych punktów na którymś ze słupków


No to mamy na jachcie nową funkcję: POSZUKIWACZ NABITYCH SŁUPKÓW :rotfl:
Pzdr
Kocur

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

cymesspol1 napisał(a):
gdzie ktoś zostawił nabite dutki na prąd lub wodę


Ale powiedz jeszcze czy system w ogóle umożliwia ściągnięcie pozostawionych środków nabitych na ów słupek ?
Tzn jak to działa w teorii ?
Pzdr
Kocur
ps. Woda tam jest PŁATNA ???

Autor:  damit [ 11 sie 2016, o 16:46 ]
Tytuł:  Re: Tankowanie w Świnoujściu

bratanek65 napisał(a):
A co to ma wspólnego z uczciwością?
Maszyna i tak pobierze należna kwotę i tak, nikogo nie " wyroochasz".

OK, wytłumaczę jeszcze raz jak to działało na stacjach Neste. Patrz mi na usta ;)
Podjeżdżałeś sobie do dystrybutora, wrzucałeś plastik do automatu, wpisywałeś PIN i kwotę maksymalną transakcji. Kwota ta była blokowana na koncie, czyli dla Ciebie była już niedostępna a sprzedający jeszcze jej nie miał (podobnie działają kaucje pobierane niekiedy przy czarterach). Tankowanie. Jeśli zmieściło się w baku paliwa za zadeklarowaną kwotę - odpalałeś maszynę i sobie jechałeś a mądry automat zamieniał blokadę na zapłatę. Jeśli w baku nie zmieściło paliwa za zadeklarowaną kwotę, wrzucałeś plastik do automatu ponownie i z konta była zdejmowana blokada a pobierana zapłata w odpowiedniej wysokości. Dotąd proste? Chyba tak.
A teraz rozważmy wariant bez blokowania kwoty i pomyślmy jak typowy polski Kevin. Podjeżdża taki swoim poniemieckim "gofrem", wrzuca plastik - na koncie ma co prawda 50 zł, ale tankuje - powiedzmy - za 200 zł. Automat to puszcza, nie ma przecież połączenie on-line z bankiem (no jeszcze czego!). Kevin wsiada do "gofra" i mówi ze śmiechem do swojej Dżesiki "Ale ich, koorway, wyroochałem" i jadą sobie radośnie na disko do remizy. A co później? Hm, scenariuszy może być tak wiele, że powieść by można napisać...

Autor:  bratanek65 [ 11 sie 2016, o 16:59 ]
Tytuł:  Re: Tankowanie w Świnoujściu

bury_kocur napisał(a):
Ale powiedz jeszcze czy system w ogóle umożliwia ściągnięcie pozostawionych środków nabitych na ów słupek ?

Umożliwia. Niewykorzystany prąd zabiera się zurück na kartę.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

damit napisał(a):
A teraz rozważmy wariant bez blokowania kwoty i pomyślmy jak typowy polski Kevin. Podjeżdża taki swoim poniemieckim "gofrem", wrzuca plastik - na koncie ma co prawda 50 zł, ale tankuje - powiedzmy - za 200 zł. Automat to puszcza, nie ma przecież połączenie on-line z bankiem (no jeszcze czego!). Kevin wsiada do "gofra" i mówi ze śmiechem do swojej Dżesiki "Ale ich, koorway, wyroochałem" i jadą sobie radośnie na disko do remizy. A co później? Hm, scenariuszy może być tak wiele, że powieść by można napisać...

Bzdury. Już ci to Monia wyklarowała.
Maszyna ma kontakt z systemem VISY (lub innego operatora) a nie z twoim bankiem i VISA informuje do jakiej kwoty zakupy możesz zrobić a po zakończeniu tankowania rozlicza transakcję.

Autor:  damit [ 11 sie 2016, o 17:10 ]
Tytuł:  Re: Tankowanie w Świnoujściu

bratanek65 napisał(a):
Bzdury. Już ci to Monia wyklarowała.
Maszyna ma kontakt z systemem VISY (lub innego operatora) a nie z twoim bankiem i VISA informuje do jakiej kwoty zakupy możesz zrobić.

Herezje waść prawisz, o tajemnicy bankowej nie słyszałeś? Tylko bank i ja, nikt postronny, może wiedzieć ile mam na koncie czy na karcie!!!
To, co opisała Moniia to zupełnie inny mechanizm. Zresztą - jak napisała - działający tylko do 99 funciaków.

Autor:  Wert23 [ 11 sie 2016, o 18:02 ]
Tytuł:  Re: Tankowanie w Świnoujściu

Swojego czasu tankując na Neste, blokowanie środków na karcie oraz potem ściąganie płatności odbywało się dokładnie tak jak Damit opisał.
Mogę jedynie dodać, iż zablokowana kwota musiała być na karcie. Inaczej następowała odmowa, jak przy kasie, kiedy mamy null lub wykorzystaliśmy cały debet.

Autor:  Moniia [ 11 sie 2016, o 18:38 ]
Tytuł:  Re: Tankowanie w Świnoujściu

damit napisał(a):
bratanek65 napisał(a):
Bzdury. Już ci to Monia wyklarowała.
Maszyna ma kontakt z systemem VISY (lub innego operatora) a nie z twoim bankiem i VISA informuje do jakiej kwoty zakupy możesz zrobić.

Herezje waść prawisz, o tajemnicy bankowej nie słyszałeś? Tylko bank i ja, nikt postronny, może wiedzieć ile mam na koncie czy na karcie!!!
To, co opisała Moniia to zupełnie inny mechanizm. Zresztą - jak napisała - działający tylko do 99 funciaków.


Herezje to ty prawisz. Masz 50 zł a zapłaciłeś za 200? To masz 150 nieuzgodnionego debetu w swoim banku... Plus opłaty i odsetki za niego... :rotfl:

Autor:  bratanek65 [ 11 sie 2016, o 19:18 ]
Tytuł:  Re: Tankowanie w Świnoujściu

damit napisał(a):
Herezje waść prawisz, o tajemnicy bankowej nie słyszałeś? Tylko bank i ja, nikt postronny, może wiedzieć ile mam na koncie czy na karcie!!!

Bank, ty i firma obsługująca twoją kartę (VISA, MASTER CARD i kilka innych).
A poza tym nikogo nie obchodzi ile masz na koncie tylko ile wydoli twoja karta. :mrgreen:

Autor:  cymesspol1 [ 11 sie 2016, o 19:32 ]
Tytuł:  Re: Tankowanie w Świnoujściu

bury_kocur napisał(a):
ps. Woda tam jest PŁATNA ???

Pewnie że tak, to samo Dziwnów

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Ale numer też jest fajny na niektórych słupkach z wodą w Dziwnowie. Bo za bodajże 5 zł lejesz 100 litrów wody do zbiornika. I co ciekawa kilkukrotnie dawało mi za te 5zł np.60 litrów. MIERZONE!!

Autor:  turysta [ 11 sie 2016, o 19:50 ]
Tytuł:  Re: Tankowanie w Świnoujściu

bratanek65 napisał(a):
Jakoś nie bardzo rozumiem ideę deklarowania czegokolwiek.
U Svensonów są stacje samoobsługowe gdzie wrzuca się plastik, podaje PIN i odbiera kartę.
Następnie tankujemy ile dusza zapragnie a rozsądek pozwoli i właściwa kwota zostaje uiszczona z naszego konta.
Fertig.
Celem uzyskania papierowego dokumentu należy coś tam przycisnąć i przytrzymać. Albo na odwrót. Słabo rozumiem po ichniemu.


Dokładnie tak to działa obecnie, tu i teraz, tzn. w Łodzi na trzech stacjach samoobsługowych, na których regularnie tankuję. Deklaruje się maksymalną kwotę tankowania aby można było włączyć dystrybutor i nie śledzić licznika jeśli nie chcesz ful a konto obciąża kwotą za jaką zatankowałeś. Jeśli nie potrzebujesz paragonu, po tankowaniu od razu odjeżdżasz.
Działanie automatu w Świnkowie to po prostu złodziejstwo.

Marek

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/