Że w poprzek zatoki biegnie płycizna przypominająca mierzeję, to słyszałem, ale o wrakach na niej, to nie. A, tu pasjonaci historii spenetrowali środek zatoki i okazało się, że tam leżą skarby prawdziwe, nie tylko dla historyków, ale i... dla złomiarzy.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

To widać, że nie bywałeś na Mierzei zbyt często Wraki osadzone na Rewie Mew są bowiem od lat celem ćwiczebnym dla lotnictwa. Nie wiem, jak w ostatnich 20 latach, ale gdy bywałam w Kuźnicy każdego roku przed większość lata to nocne ćwiczenia lotników zawsze stanowiły stały punkt programu i niezłą rozrywkę (jak mało było potrzeba!) na wieczorne spacery wokół przystani nad zatoką...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Ćwiczeń od dawna nie ma. Natomiast wrak "Kujawiaka" nie jest żadną zagadką, leży na kilku metrach mniej wiecej, a kiosk wystaje nad wodę i widoczny jest z daleka. Wrak bywa(ł) często penetrowany, dostępny przez wielką dziurę. Jest podziurawiony jak sitko.
"Kujawiak" był radzieckiego typu M XV bis, zwanego "Malutka", sześć takich zbudowanych w latach 40 trafiło do polskiej floty ok.1955 i służyły do drugiej połowy lat 60.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl