Witam serdecznie wszystkich żeglarzy i miłośników sportów wodnych! Zapraszam serdecznie do odwiedzenia pieknego Zalewu Sulejowskiego położonego w samym centrum Polski 50 km od łodzi i około 120 od Warszawy. jezioro jest piękne a wciąż nieodkryte przez żeglarzy. Można tu w ciszy (zakaz pływania na silniku) odpocząć i powdychac świeżego powietrza obserwując piękno przyrody. chętnie opowiem gdzie warto podjechać, skąd wypożyczyć jacht oraz co zobaczyć.
Do zobaczenia na Sulejowskim!
www.sulejowski.pl

_________________
Zapraszamy na sulejowski.pl

pozdrawiam z Częstochowy
Juras

Od pewego czasu patrze łakomym okiem (kurcze ale wymysliłem...) właśnie na ten akwen. Chciałbym, wraz ze znajomym, zakupić jakąs działeczke nad zalewem i zatargac tam pływadła. Niestety albo ja źle szukam, albo ciężko znależć tam coś rekreacyjnego na sprzedaż...
Pozdrawiam.

To prawda ,ciężko znaleźć jest tam działkę.Też próbowałem.Poszukaj w Barkowicach albo Zarzęcinie.Kiedyś widziałem ogłoszenie ale "słono" chcieli za m2.Pozdrawiam.

To prawda, ale w kontekście poniższej informacji (link) to już nie tak dobrze wygląda. Podobno władze miejscowe nawet zabiegają o pomoc UE. Życzę wszystkim, w tym żeglarzom, aby Zalew uratowano. Motywacją do szybszych działań powinne być losy j. Powidzkiego. Co prawda inne przyczyny ale skutek taki sam.
http://www.epiotrkow.pl/news/Zalew-Sule ... orem,813da
Przykro mi, że dolałem dźiegciu do miodu, ale o tym informują władze miejscowe i chyba wiedzą co piszą.
Jeśli ktoś chce włożyć własne ciężko zarobione pieniądze w budowę domu i przystani, musi temat wszechstronnie zbadać.

_________________
Pozdrawiam
Zbigniew Klimczak
http://www.przewodnikzeglarski.pl

O! Bardzo dziekuję. To ważna dla mnie informacja. Wiedziałem, że nie jest tam najczyściej, ale nie wiedziałem, że to aż taki problem.....
Szkoda, że nasze "kałuże" sa zabijane przez nas samych.

Pozdrawiam serdecznie :]

..i kamizelki... :]

Pływałem tam tydzień temu z kolegą z Bytomia. To dla nas w połowie drogi.
Uroki zalewu są niezaprzeczalne, stada łabędzi, brodzące czaple siwe, brak motorówek to jest to.
Trochę zupy szczawiowej było miejscami widoczne, ale wykwity glonów w tak upalne lato to norma.
Bliski memu sercu ze względu na wspomnienia jest Zalew Zegrzyński, ale Sulejowski jest do pływania o niebo lepszy i większy.

Niestety sprzęt na jaki trafiliśmy wołał o pomstę do nieba.
Jeżeli komuś zechce się wyczarterować Omegę na cały dzień niech się nie da złapać na cenę 100 zł (myślałem, że drożej znaczy lepiej) w porcie "u Bosmana". Wszędzie było 80 zł, ale mi się zachciało wypasu.
W jedynej Omedze połamane i zbutwiałe gretingi, knaga dziobowa ułamana, woda w środku z pływającymi pijawkami, bom za długi (nok nie wchodzi do kokpitu), talia bez krętlika, jaskółki powyrywane a niedokręcone wkręty groziły pokaleczeniem. Najświeższe były pagaje, sztuki nówki.

Generalnie Zalew polecam, port "u Bosmana" odradzam.

Więcej można zobaczyć na www.bluebingo.pl

Myślę sobie, że nie ma już chyba miejsc nieodkrytch (a szkoda). "Sulejowskie" jest naprawdę przyjemne, czysta woda jak na polskie warunki, największa powierzchnia z polskich, wodnych zbiorników sztucznych, dookoła lasy i cisza. Z Zarzęcina żegluję już ze 20 lat, w miarę czasu wolnego i zawsze chętnie tam wracam.

Pozdrowienia DP

Wcześniej już polecałem akwen.
Jak nie polecałem portu "u Bosmana" tak teraz zdecydowanie polecam klub ELEKTRON w Zarzęcinie. Jest klimacik, tawerna z szantami lecącymi z kompa.
Stoliki nad jeziorkiem pozwalające posilać się w pięknych okolicznościach przyrody.
Wypożyczyliśmy z kolegą regatową Omegę.
W dobrym stanie, bosman dba o sprzęt. Żagle w bardzo dobrym stanie.
Wiało regularne 4B, zabawa była super.
Po dopłynięciu w okolicę tamy pojawiły się całkiem wysokie fale, co zwiększyło frajdę z pływania.
Trzeba niestety poznać locję zalewu, bo 2 razy w najmniej oczekiwanym momencie weszliśmy na mieliznę i to nawet ok 100 m od brzegu.