Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Mazury we wrześniu? https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=27&t=3691 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Y [ 24 sie 2009, o 12:19 ] |
Tytuł: | Mazury we wrześniu? |
Cześć! Jako, że to mój pierwszy post witam wszystkich serdecznie ![]() Mam pytanie - jakieś osiem lat temu (byłem na to nawet prawnie za młody chyba) zrobiłem patent żeglarza jachtowego. Potem pływałem dość często na mazurach, choć ogólnie niewiele tam się dzieje, to jak dla żółtodzioba czasami nawet zawieje. Ostatnio miałem dwuletnią przerwę w stąpaniu po pokładzie. Teraz planuję wybrać się z dwójką znajomych na mazury we wrześniu. Tu moje pytanie - jeszcze nigdy nie pływałem we wrześniu, klimat wydaje się super - puste jeziora, etc. Tylko słyszałem, że we wrześniu mocniej wieje - proszę Was o poradę i opis, jaka jest pogoda we wrześniu - chodzi mi o to, czy np. nie szkwali częściej z różnych stron i tym podobne - czy bez większej wprawy i solidnego doświadczenia mogę wybrać się z dwoma gośćmi, którzy jeszcze nigdy nie pływali? Wiem, że w lipcu/sierpniu bym sobie poradził, ale skoro biorę za nich odpowiedzialność to wolę na zimne dmuchać i wypytać. I przy okazji drugie pytanie - pewnie będziemy płynąć Tango sport (730 albo 780) - czy to dobry wybór w takiej sytuacji? Będę bardzo wdzięczny za podpowiedzi, pozdrawiam! |
Autor: | elektryczny [ 24 sie 2009, o 12:47 ] |
Tytuł: | |
Witam również na tym forum. Ja od kilku lat pływam we wrześniu po Mazurach. Jedynym mankamentem jest niepewność pogody, możesz spotkać tam lato albo jesień. Jeśli chodzi o wiatry to identycznie bywa w czerwcu, lipcu i sierpniu, czasami jest flauta a czasami fajne dmucha (rzekłbym nawet, że wiatry są bardziej ustabilizowane, jeśli chodzi o kierunek wiania) a jak trafi Ci się 6 to się wcześniej zarefuj i będzie o.k. Noce bywają chłodne, więc radzę wziąć ciepłe ciuchy na wieczory. Jeśli utrzyma się taka pogoda jak obecnie to w ciągu dnia bez problemu można się kąpać, temperatura wody ok. 19-20 st.C . Przy ładnej słonecznej pogodzie i dobrym wietrze jest naprawdę fantastycznie, porty prawie puste, łodzie, na których są załogi stoją oddalone od siebie ok. 15 – 25 m (tak przynajmniej jest w Sztynorcie) a więc spokój i cisza w nocy. Myślę, że z wymienionymi typami żaglówek poradzisz (poradzicie) sobie bez większego problemu. Miłego żeglowania, więc życzę. ![]() ![]() |
Autor: | Maar [ 24 sie 2009, o 13:04 ] |
Tytuł: | |
Y napisał(a): I przy okazji drugie pytanie - pewnie będziemy płynąć Tango sport (730 albo 780) - czy to dobry wybór w takiej sytuacji? O walorach nautycznych Tanga S nie będę się wypowiadał, bo te łódki były w różny sposób kastrowane i nie ma dwóch tak samo pływających. Natomiast zabudowa jest taka średnio wygodna, znaczy się jest stosunkowo mało miejsca do spania (hundki krótkie a w mesie wąsko). Y napisał(a): nigdy nie pływałem we wrześniu, klimat wydaje się super - puste jeziora, etc. Co do tej pustości wrześniowej to bym nie przesadzał z nadmiernym optymizmem ![]() Y napisał(a): Tylko słyszałem, że we wrześniu mocniej wieje
Nie bardzo wiem o czym piszesz - ten sławetny "biały szkwał" to w sierpniu 2007 był, disaster w Puszczy Piskiej co 10 tys. ha lasu powalił i w szkwalach wiał z prędkością 170 km/h, na początku lipca 2002, na północy Mazur piekło się rozpętało 10 sierpnia 2005, etc, etc, ale o silnych wiatrach we wrześniu nigdy nie słyszałem. |
Autor: | ludek [ 24 sie 2009, o 23:20 ] |
Tytuł: | |
Maar napisał(a): Y napisał(a): Tylko słyszałem, że we wrześniu mocniej wieje Nie bardzo wiem o czym piszesz - ten sławetny "biały szkwał" to w sierpniu 2007 był, disaster w Puszczy Piskiej co 10 tys. ha lasu powalił i w szkwalach wiał z prędkością 170 km/h, na początku lipca 2002, na północy Mazur piekło się rozpętało 10 sierpnia 2005, etc, etc, ale o silnych wiatrach we wrześniu nigdy nie słyszałem. Podpisuję się wszystkimi łapkami. Tego typu huraganowo silne wiatry spotykane są przy znacznych różnic temperatur między ścierającymi się frontami -więc największe prawdopodobieństwo wystąpienia ich jest w upalne dni między połową czarwca a połową sierpnia. Jednakże Y ma słuszność -wrzesień, podobnie jak czerwiec są miesiącami chłodniejszymi i istnieje większa szansa na typowo żeglarską -wietrzną pogodę. Jeszcze lepsze pod tym względem są maj i październik ![]() Trzeba tylko ciepłe śpiworki zabrać albo łódkę brać z Webasto ![]() Co do łódek -to raczej kiepski wybór. Tanga Sport to nic innego jak niskie jak psia buda i płaskie jak naleśnik pływające pomosty do opalania się -na upalne lipcowe dni rewelacja. Jednakże na wrześniowe pływanie polecam coś wyższego, co zapewni wygodne warunki do spędzania chłodnych wieczorów pod pokładem, a i podczas pływania wyższa nadbudówka osłoni bardziej przed "przeciągami". Tango 720 i 780 Family, Mors RT, Pegazy, Tes 678BT... no co najmniej Skakankę 660, ale ta też nie jest mistrzem świata pod względem mieszkalnym. Pozdrawiam |
Autor: | Y [ 24 sie 2009, o 23:29 ] |
Tytuł: | |
Dzięki za szybką odpowiedź. Pytałem, bo ktoś mnie kiedyś tym wrześniem straszył, ale to było dawno temu... Właściwie chodzi o to że biorę ludzi bez doświadczenia. Kiedyś miałem nieprzyjemną przygodę, która nie była wyjątkowo groźna, za to spowodowała panikę załogi i teraz jeszcze zwalczam być może przesadną ostrożność ![]() Pozdro! |
Autor: | Cape [ 25 sie 2009, o 10:15 ] |
Tytuł: | |
Temat został podzielony i dyskusja o roli prowadzącego przeniesiona do działu ratownictwo. |
Autor: | mors-k [ 25 sie 2009, o 10:21 ] |
Tytuł: | |
ludek napisał(a): Jako prowadzący jacht, a zatem biorący odpowiedzialność za załogę, masz obowiązek poinformować ją o grożących jej niebezpieczeństwach. Masz na myśli kleszcze, których pełno w mazurskich lasach? Te drobne stworzonka mogą doprowadzić nawet do śmierci i zgadzam sie, że o takich zagrożeniach należy załogantów informować. Maar napisał(a): ludek napisał/a: Bo załogę trzeba zawczasu (byle nie za wcześnie bo zrezygnują z rejsu; najlepiej tuż po zapakowaniu się na jacht) porządnie wystraszyć ludek napisał(a): Po pierwsze ma to umożliwić jej podjęcie świadomej (świadomej obowiązków i zagrożeń) decyzji o braniu udziału w rejsie. I gdzie tu sens? ludek napisał(a): Co zrobi niedoświadczona i niewykwalifikowana załoga w trudnych warunkach, gdy prowadzący jacht dozna utraty przytomności/zdolności do prowadzenia jachtu na skutek wypadku lub nagłego ataku choroby (zawał serca, udar, następstwa cukrzycy etc.)?
Jesteś Kubuś Fatalista, zapomniałeś wspomnieć o upadku meteoru lub ataku wrogo nastawionych tubylców. |
Autor: | ludek [ 25 sie 2009, o 12:14 ] |
Tytuł: | |
mors-k napisał(a): ludek napisał(a): Jako prowadzący jacht, a zatem biorący odpowiedzialność za załogę, masz obowiązek poinformować ją o grożących jej niebezpieczeństwach. Masz na myśli kleszcze, których pełno w mazurskich lasach? Te drobne stworzonka mogą doprowadzić nawet do śmierci i zgadzam sie, że o takich zagrożeniach należy załogantów informować. Oczywiście, że kleszcze też. Każdą tego typu pogadankę kończę uczuleniem załołogi na temat grasujących kleszczy, aby zwrócili baczniejszą uwagę na łażące po nich owady. Dodaję nawet żeby patrzyli pod nogi na brzegu, bo można się poślizgnąć na gównie, przewrócić i stłuc bądź złamać nadgarstek (byłem świadkiem, jak jakiś nieszczęśnik wywinął taki numer na pagórku przy Bełdanach) ![]() I uwierz mi, że dla tych, którzy na mazurach są po raz pierwszy, gęsto rozsiane gówno w trawie jest zaskoczeniem i doceniają takie uwagi ![]() A Ty o tym nie mówisz? Jesteś nieodpowiedzialny ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |