Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
SKIPBULBA DYSKUTUJE O PORTACH https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=27&t=3805 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Colonel [ 18 wrz 2009, o 06:42 ] |
Tytuł: | SKIPBULBA DYSKUTUJE O PORTACH |
Poczytajcie: http://www.kulinski.gdanskmarinecenter. ... =0&fload=1 |
Autor: | elektryczny [ 18 wrz 2009, o 18:23 ] |
Tytuł: | Re: SKIPBULBA DYSKUTUJE O PORTACH |
No cóż, dopóki porty w Polsce nie zamienią się w konkurujący ze sobą rynek, to sytuacja się nie zmieni. Czasami może trafić się jakiś wyjątek, ale to jest rzadki przypadek, aby ktoś chciał prowadzić taki port na podobieństwo innych działających na rynku i często wynika to tylko z kultury zatrudnionych tam pracowników a czasami włodarzy terenu. Jeśli nie doprowadzimy do sytuacji, w której pensja zatrudnionego w porcie ćwoka nie będzie zależała od cumującego w nim jachtu to będziemy mieli to, co mamy. Pewnie i tę branżę, czyli porty też trzeba sprywatyzować. Dopiero taki mechanizm nakręci koniunkturę. |
Autor: | Cape [ 18 wrz 2009, o 18:38 ] |
Tytuł: | Re: SKIPBULBA DYSKUTUJE O PORTACH |
sławek egert napisał(a): No cóż, dopóki porty w Polsce nie zamienią się w konkurujący ze sobą rynek, to sytuacja się nie zmieni Przecież polskie porty mają gigantyczną konkurencję w postaci portów "po drugiej stronie". Gwoli sprawiedliwości, to znakomita większość portów żeglarskich (marin), tam, to porty administrowane przez lokalne kluby żeglarskie. Utrzymują się one, nie tylko z opłat przyjezdnych. Np stałem w Amsterdamie (w centrum) w marinie klubowej, gdzie piwo w barze klubowym kosztowało 1 euro. Napewno nie była to cena komercyjna, a cena dla klubu. Teren był zresztą zamknięty. Dopóki w Polsce nie powstaną kluby (a tego nie widać), to albo np samorządy bedą prowadzić mariny (albo drogie, albo dotowane, a drogie, to puste), albo będzie tak, jak jest. Hel, Łeba, tam są mariny, kto wie o sposobie zarządzania? |
Autor: | elektryczny [ 18 wrz 2009, o 19:01 ] |
Tytuł: | Re: SKIPBULBA DYSKUTUJE O PORTACH |
cape napisał(a): ...Przecież polskie porty mają gigantyczną konkurencję w postaci portów "po drugiej stronie". To może my powinniśmy być konkurencją dla tych po drugiej stronie a z tego, co widzę nie jesteśmy. cape napisał(a): Gwoli sprawiedliwości, to znakomita większość portów żeglarskich (marin), tam, to porty administrowane przez lokalne kluby żeglarskie. Utrzymują się one, nie tylko z opłat przyjezdnych. Dla mnie to mogą i u nas powstać kluby, byle tylko rynek wymuszał odpowiednie działania. Kluby też muszą się z czegoś utrzymywać, są to zapewne składki członkowskie i często płacą je bogaci członkowie a jak mało to należy wzbogacić działalność statutową klubu o możliwość prowadzenia otwartej dla żeglarzy mariny i zabiegać o żeglarzy, którzy przypłyną i będą chcieli właśnie w moim klubie zostawić pieniążki. cape napisał(a): Np stałem w Amsterdamie (w centrum) w marinie klubowej, gdzie piwo w barze klubowym kosztowało 1 euro. Napewno nie była to cena komercyjna, a cena dla klubu. Teren był zresztą zamknięty. Dopóki w Polsce nie powstaną kluby (a tego nie widać), to albo np samorządy bedą prowadzić mariny (albo drogie, albo dotowane, a drogie, to puste), albo będzie tak, jak jest. Hel, Łeba, tam są mariny, kto wie o sposobie zarządzania? Na pewno do klubów po drugiej stronie nikt nie dokłada, jeśli piwo ma niekomercyjną cenę to tylko dla własnych członków. Co do zamykania terenu klubu tylko dla członków to myślę, że na takie posunięcie mogą sobie pozwolić tylko te elitarne, pozostałe powinny żerować głównie na nas i dopiero w drugiej kolejności na swoich członkach. |
Autor: | Colonel [ 18 wrz 2009, o 19:59 ] |
Tytuł: | Re: SKIPBULBA DYSKUTUJE O PORTACH |
cape napisał(a): sławek egert napisał(a): No cóż, dopóki porty w Polsce nie zamienią się w konkurujący ze sobą rynek, to sytuacja się nie zmieni Nie napisałem! Byłoby pieknie ale.. Uważam konkurencję na takim rynku w Polsce za mrzonkę jeszcze przez wiecej lat, niz mi do pożeglowania pozostało. |
Autor: | elektryczny [ 18 wrz 2009, o 21:26 ] |
Tytuł: | Re: SKIPBULBA DYSKUTUJE O PORTACH |
Colonel napisał(a): Nie napisałem! Byłoby pieknie ale.. Uważam konkurencję na takim rynku w Polsce za mrzonkę jeszcze przez wiecej lat, niz mi do pożeglowania pozostało. Pewnie tak myślisz, bo rozważasz pod kątem naszych rodzimych żeglarzy, ale biorąc pod uwagę, że zagranicznych żeglarzy jest dużo więcej może się okazać, że ten rynek jest niszowy i tylko kapitału będzie potrzeba, aby go rozwinąć. |
Autor: | skipbulba [ 22 wrz 2009, o 15:18 ] |
Tytuł: | Re: SKIPBULBA DYSKUTUJE O PORTACH |
Colonel napisał(a): cape napisał(a): sławek egert napisał(a): No cóż, dopóki porty w Polsce nie zamienią się w konkurujący ze sobą rynek, to sytuacja się nie zmieni Nie napisałem! Byłoby pieknie ale.. Uważam konkurencję na takim rynku w Polsce za mrzonkę jeszcze przez wiecej lat, niz mi do pożeglowania pozostało. Colonel, a moim zdaniem się mylisz. Mamy na wybrzeżu duży niedobór miejsc postojowych, mamy coraz wiecej jachtów, moim zdaniem właśnie przystanie prywatne moga uzdrowić sytuację. Zauważ, że problemem nie jest cena. Ja chętnie zapłacę za postój i 50zł/dobę, ale w zamian za odpowiednie warunki. W tej chwili niski standard jest spowodowany brakiem konkurencji. Żeglarz znad Zatoki ma mały wybór na żeglowanie weekendowe, a gdzie nie popłynie tam jest do dupy. Taki żeglarz z Ustki, ma już lipę zupełną, a żerowac mozna na nim do woli, bo nie ma wyjścia. Gdzie postawi lódkę, jesli mieszka w Ustce? Tam sobie jakiś marny urzędniczyna może odzierać go z kasy nie dając nic w zamian. Dlaczego nadal śródlądowcy nie przenoszą się nad morze? Ano w duzym stopniu dlatego, że nawet nie mieliby gdzie postawić swojego jachtu. Bo nie ma gdzie. A dlaczego nie ma gdzie? Bo nie ma prywatnych przystani. W Polsce wszystkie potencjalne miejsca gdzie mogłyby powstać prywatne przystanie są w zarządzie UM lub miejskim. Ale rodzynki w rodzaju "Neptuna" czy "Stewy", które nie mogą sie opędzić od chętnych, dowodzą, ze jest duża potrzeba rynku na dobrze zarządzane,wyposażone i kulturalne przystanie. Niestety żadna z marin czy przystani w gestii UM czy miejskich MOSiRów nie spałnia żadnej z tych norm. Dlatego moim zdaniem jedynie prywatyzacja może cokolwiek zmienić, MOSiRy i UM od 20 lat wykazują się całkowita nieumiejętnioscia i niechęcią w prowadzeniu przystani jachtowych. Nawet nie ma jednego wyjatku gdzie byłoby inaczej. PS. Andrzeju pamietaj tez, że są na Bałtyku też inni żeglarze niz polscy. Inni żeglarze, któzy nie zawijają do polskich portów z wiadomych powodów. brak infrastruktury, czekistowskie zwyczaje zarządów portów, dyktatorskie uroszczenia UMów, brak kiblów, brak pryszniców, brak kultury, powszechny hałas. No i okazuje się, ze poziomu nie trzyma juz nawet Marynarka Wojenna co mozna poczytać u Jurka Kulińskiego: http://kulinski.gdanskmarinecenter.com/ ... =0&fload=1" onclick="window.open(this.href);return false; |
Autor: | Colonel [ 22 wrz 2009, o 16:57 ] |
Tytuł: | Re: SKIPBULBA DYSKUTUJE O PORTACH |
Masz rację, jednak rozmawiamy o trochę dwóch różnych sprawach. Uparcie twierdzę, że powstanie wielu prywatnych przystani (marin) jest trudne ekonomicznie. Ale nie jest to argumentem, żeby komuś przeszkadzać w budowie i ekspoloatowaniu takiego prywatnego portu. Sam taki pomysł mialem... Potrzeba jednak odblokowania formalnego - póki porty są w gestii centralnej administracji morskiej, nie ma na to szans. Natomiast twierdze, że jest możłiwe partenrstwo prywatnopubliczne lub prosta prywatyzacja w relacjach z gminami. |
Autor: | elektryczny [ 22 wrz 2009, o 17:36 ] |
Tytuł: | Re: SKIPBULBA DYSKUTUJE O PORTACH |
skipbulba napisał(a): ... Dlaczego nadal śródlądowcy nie przenoszą się nad morze? Przenoszą się, przenoszą a jakże, ja od przyszłego sezonu chcę stawiać pierwsze kroki na morzu i chcę popłynąć do NRD ![]() ![]() ![]() |
Autor: | piotr6 [ 22 wrz 2009, o 17:45 ] |
Tytuł: | Re: SKIPBULBA DYSKUTUJE O PORTACH |
Cytuj: rzenoszą się, przenoszą a jakże, ja od przyszłego sezonu chcę stawiać pierwsze kroki na morzu i chcę popłynąć do NRD ![]() ![]() ![]() _________________ Bardzo polecam , Niestety NRD nie ma , ale i bez tego jest fajnie |
Autor: | skipbulba [ 22 wrz 2009, o 17:46 ] |
Tytuł: | Re: SKIPBULBA DYSKUTUJE O PORTACH |
Colonel napisał(a): Masz rację, jednak rozmawiamy o trochę dwóch różnych sprawach. Uparcie twierdzę, że powstanie wielu prywatnych przystani (marin) jest trudne ekonomicznie. Ale nie jest to argumentem, żeby komuś przeszkadzać w budowie i ekspoloatowaniu takiego prywatnego portu. Sam taki pomysł mialem... Potrzeba jednak odblokowania formalnego - póki porty są w gestii centralnej administracji morskiej, nie ma na to szans. Natomiast twierdze, że jest możłiwe partenrstwo prywatnopubliczne lub prosta prywatyzacja w relacjach z gminami. Hmm... partnerstwo prywatnopubliczne powiadasz.. a wiesz, że nigdzie się nie sprawdziło tak naprawdę? ![]() Wydaje mi się, że skoro są ludzie skłonni inwestować grube miliony na Mazurach to znaleźli by sie i tacy którzy zainwestowaliby nad morzem. Wic leży chyba gdzie indziej, nie w problemie ze skalą inwestycji. |
Autor: | elektryczny [ 22 wrz 2009, o 18:13 ] |
Tytuł: | Re: SKIPBULBA DYSKUTUJE O PORTACH |
Widzę jakieś przekłamania w tym wątku - w trzecim poście autorstwa cape, cytowane moje słowa Cytuj: No cóż, dopóki porty w Polsce nie zamienią się w konkurujący ze sobą rynek, to sytuacja się nie zmieni widnieją pod nikiem colonela ![]() ![]() |
Autor: | Magister [ 22 wrz 2009, o 19:07 ] |
Tytuł: | Re: SKIPBULBA DYSKUTUJE O PORTACH |
Zrobiona korekta i w kolejnym cytacie też ![]() |
Autor: | elektryczny [ 22 wrz 2009, o 20:13 ] |
Tytuł: | Re: SKIPBULBA DYSKUTUJE O PORTACH |
Colonel napisał(a): ...póki porty są w gestii centralnej administracji morskiej, nie ma na to szans. Nie jestem ekonomistom, ale myślę, że sprywatyzowanie portów to kwestia czasu i to niezbyt długiego. Zadziałają tu inne mechanizmy. Tę dziedzinę również może dopaść kryzys, gdzieś wyczytałem, że spada ilość przewozów morskich, co jest także przyczyną upadłości stoczni i to nie tylko u nas w Polsce. Po co produkować nowe statki jak już te wyprodukowane nie mają, co robić a taka sytuacja odbije się również na portach, mniej statków, mniej przeładunków, mniej zarobionych pieniążków, mniej ludzi do pracy i wyciągnięte rączki po kasę do Tuska. I co trzeba szukać środków na przetrwanie, Tusk nie da (mam przynajmniej taką nadzieję) no i już powstają mariny, które konkurują o pacjentów. Taką mam wizję, jeśli chodzi o przyszłość, ech. ![]() Jeszcze przypomniałem sobie jedną rzecz, W czasie sierpniowego urlopu odwiedziłem Szczecin. Kuzyn mnie trochę obwoził i pokazał mi port węglowy i inne też. Ponieważ w Szczecinie bywam rzadko to i bez trudu wyłapałem kontrast w ilości cumujących w tym porcie statków. Pamiętam stało ich tam w poprzednich latach zawsze kilka, w tym roku były tam totalne puchy. Zamarły obiekt, zero luda, zero jakiejkolwiek pracy. To niejako potwierdza to, co napisałem powyżej, tam już zapewne ludzie potracili pracę, ostali się zapewne nieliczni. A więc wcześniej czy później trzeba będzie zapodać tam wędkę i niech zrobią z niej użytek, bo jak nie to przepadną z kretesem. Podobnie mamy z mniejszymi portami w specjalnościach rybackich. Ile w ostatnich latach zostało wycofanych i zezłomowanych kutrów. Tylko nieliczne udało się przerobić na statki wycieczkowe a te niestety nie będą w stanie utrzymać portów. Jest tego za mało na utrzymanie portów a zbyt dużo na wożenie pasażerów. Tak, że wcześniej czy później trzeba będzie myśleć o innych źródłach finansowania, no i tu ponownie dochodzimy do sedna sprawy, usługi turystyczne a w tym mariny na poziomie europejskim, konkurencja, rozwój, kultura i takie tam inne różne... |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |