i to jest własnie urok żeglowania w Grecji

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

a domatokeftedes było zajebi.....e

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Odgrzebuję wątek na 5 dni przed rejsem.
Dzięki za wszystkie rady - mam teraz tak na prawdę 5 scenariuszy na różne warunki pogodowe, więc jestem zabezpieczony.
Dwa najdalej idące - przy optymalnym wietrze - zakładają próbę wbicia się do Vlichady i mam jeszcze w związku z tym parę pytań:
- czy o tej porze (czyli za niecały tydzień) muszę się liczyć z tym, że będę jednak stał "na tratwach" (jeśli już będzie miejsce), a nie samodzielnie? Bo jeśli tak to raczej odpada opcja pozostawienia łódki samej na dłużej, co się wiąże z pokrzyżowaniem planu z pytania nr 2...
- czy można wypożyczyć tam 4-5 skuterków na cały dzień, co by się nimi poturlać po wyspie nad kalderę i z powrotem?
Dwa z pięciu scenariuszy zakładają że albo uda się dopłynąć do Vlichady w niedzielę wieczór, albo tylko do Milos, a w nocy kolejny skok, żeby nad ranem w poniedziałek dopłynąć do Vlichady. Tak czy siak poniedziałek chciałbym ewentualnie spędzić cały dzień w porcie, aż do wtorku rano, więc wynajem skuterków na cały dzień byłby świetną opcją...

_________________
Mirek

Ja pożyczałem 4 skutery i auto od nich.
Na szczęście z pakietem ubezpieczeniowym full, który również polecam. O szczegóły nie pytaj

http://www.santorinirentalmotos.net/

Poszliśmy do nich pieszo. Bardzo się to nam opłacało , gdyż po drodze znależlismy 100 euro / włożone za celofan paczki po papierosach/ leżące na drodze.

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Kolega zostawił portfel w budce telefonicznej.
Po półtorej godzinie wrócił i portfel był na miejscu.
No ale to było w Norwegii, i Polaków nie było w okolicy

-----

kolega kopnął leżąca na ścieżce paczkę papierosów, ta się obróciła w powietrzu i zobaczył kasę za celofanem. Nie było komu oddać.
Komisyjnie zdecydowaliśmy za znalazcę o wydaniu 100 euro w tawernie w Vlichadzie
Smakowało , niestrawności nie miałem.

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

O kurka wodna!
Czyli wynajem skuterów gratis!
Może jeszcze wrzucisz mapkę, którędy dokładnie szliście?;-)
Znając moje szczęście do znajdywania gotówki, to gdybym się na tym za bardzo skupił, to pewnie przy okazji coś by mi wypadło i bym raczej zgubił niż znalazł...
Ale zaraz, zaraz - to ja przecież tak wkładam stówki za folię od papierosów! Dobrze, że znalazł się uczciwy znalazca;-)

A tak na prawdę to mam nadzieję, że bez rezerwacji mają na tyle skuterków, żeby się na coś załapać, bo na 100% nie wiem czy i kiedy do tej Vlichady dopłyniemy, no i czy będzie można stanąć na tyle swobodnie, żeby opuścić statek w komplecie.

_________________
Mirek

wybierz sobie najkrótszą drogę . / ok 4 km marszu dobrze zrobiło załodze /
http://www.santorinirentalmotos.net/contact.html

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

wybierz sobie najkrótszą drogę . / ok 4 km marszu dobrze zrobiło załodze /
http://www.santorinirentalmotos.net/contact.html[/quote]
Z tym że to "około" to według 2 opcji guglmaps - 4,6 km i 58 minet marszu albo 4,9 km i 1 godzina 1 mineta...
Jakoś czarno widzę moją załogę na w sumie 10 km wycieczce po skutery, no ale może się mylę.
Jak nie to trza będzie może nająć jakiegoś gazdę z bryczką...
Albo chociaż żeby ten gazda pożyczył bata to zagnam stado na piechotę;-)

_________________
Mirek

Zadzwoń do nich jak już będziesz pewien godziny.Pewnie podjadą po was. Z Grekami wszystko da się załatwić./ prócz spłaty kredytów/

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

dzięki za rady - tak to pewnie uczynię, choć może spacer do tej Perissy nie byłby taki nijaki (zwłaszcza jak się znajduje 100 eur)...

_________________
Mirek

do rejsu zostały 4 dni, a tu pokazują na prognozach, że na sobotę i niedzielę deszcze i burze...
moja księżniczka już mówi, że zostaje w zamku...

_________________
Mirek

Ja tam widzę, że na starcie zgodnie z wieloletnią majową tradycją będziesz miał wiatr w mordę

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

To dobrze, deszcz, szczególnie silny gasi falę, a to właśnie fali nie lubią księżniczki.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Ano tak wynika z najdalej posuniętej prognozy poseidona (sobota godz. 12)...
Dobrze, że 3-4 B, ale halsując się półwiatrami wysokości nie zdobędziemy, więc trza będzie ostrzyć na maksa...
A przy Milos: południowo-zachodni pięć do sześć będzie nas bajdewindem nieść;-)
Przeto porzucamy już nierealną myśl o dopłynięciu do Thiry na niedzielę wieczór, a plan na teraz to dopłynąć w godzinach okołopołudniowych na Milos, relaks do wieczora i kolejna nocka na skok na Thirę i próba wbicia się do Vlichady na poniedziałek rano, a dalej poszukiwania 100 EUR na trasie do Perissy...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Ooo - powiem księżniczce, że gość dobrze gada i ma na to papiery - może mi uwierzy;-)

_________________
Mirek

Żeby było ciekawiej, to co-po-niektóre prognozy (swoją drogą raczej mało wiarygodne), na niedzielę i poniedziałek w okolicach Milos wieszczą porywy do 80 km/h, co przekłada się o ile jestem dobry z matmy na 9 B...
Oczywiście tym się w ogóle nie sugeruję i czekam, aż poseidon odsłoni rąbka tajemnicy na niedzielę i dalsze dni.
Co ciekawe - wszystkie te inne różnej maści prognozy zapowiadają zgodnie wiatr +/- z N, a tylko poseidon wieszczy S...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Ale ten serwis - tj. twojapogoda.pl - to już przerabiałem pod kątem abstrakcyjnych i ekscentrycznych prognoz. Po prostu chłopaki chyba lubią się wyróżniać na tle innych i cały czas czekają na ten moment, żeby móc powiedzieć, że wszyscy inni się mylili, a tylko oni nie, ale on chyba nie nadchodzi...

_________________
Mirek

No to jeszcze sprawdź prognozy wg PPZ.
Wirtualni regatowcy wiedzą, co to jest. Tu jest słownik: viewtopic.php?p=184307#p184307:
W okolicach Milosowatych bendzie wiater zez północy:
Niedziela - 3 B. W nocy zacznie wiać.
Poniedziałek - ciut więcej, 6 B.
Wtorek - to samo, ale po południu zacznie zdychać.
Środa/czwartek - słabizna 2B i skręci na zachodni.
Jak PT Księżniczka przeżyje poniedziałek i pół wtorku, to będzie zachwycona, czego Jej życzę.

PS. Aha! Deszczu to ja tam nie widzę.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Rozłożyłeś mnie na łopatki tym słownikiem!;-)
Przydała mi się chwila rozluźnienia, bo już ledwo ciągnę przed wyjazdem, żeby wszystko w robocie pozamykać i dostaję głupawki...
A jedno hasło - dopalacze - trafiło w punkt. Jako, że pracuję (m.in.) dla SANEPIDu, to właśnie na biurku mam dwie sprawy z dopalaczami;-)

Co do wiatru to poseidon na razie prognozuje do niedzieli w południe i wygląda to całkiem dobrze - na wyjściu z Aten 3-4, tyle że idealny wmordewind, a katamaranem halsuje się średnio ostro...
Ale później powoli odkręca i będzie ok.
Rzeczywiście teraz prognozy pokazują wzmocnienie wiatru na poniedziałek i wtorek i o ile mnie 6 B nie przeraża (w umowie mam zakaz wypływania z portu powyżej 7 czyli - jak rozumiem - uziemiony jestem od 8), o tyle wydajność pływania siada przez konieczność redukcji żagli, a i odczucia Księżniczki (i pozostałych Księżniczek), mogą być delikatnie mówiąc niekomfortowe, biorąc pod uwagę wysokość fali;-)
Ale jak nam się uda plan to poniedziałek z rana powinniśmy dobić do Thiry, a cały poniedziałek poświęcimy na eksplorowanie jednośladami wyspy, więc w najsilniejszy wiatr będziemy na lądzie. Choć oczywiście prognozy mogą się jeszcze drastycznie zmienić i wówczas PPZ będzie nieodzowne;-)

_________________
Mirek

Cześć.
Z mojego doświadczenia w Grecji dosyć dobrze (porównywalnie do Posejdona) sprawdzają griby pogodowe.
Mają też dodatkowe zalety są nawet na 10 dni (oczywiście im dalej tym dokładność mniejsza) i z internetem łączysz się tylko na czas zaciągnięcia pliku z danymi który jest bardzo lekki i nie nabija transmisji.
Pozdrawiam
Jacek

Jacku nie przesadzasz? Na 10 dni to nawet połączone CIA, FBI i KGB nie dadzą rady, nawet z "mniejszą dokładnością".
Z doświadczenia wiem, że powyżej tygodnia największą dokładność ma rzut kostką.

_________________
Marek
________________
Ciężka praca daje korzyści w przyszłości, wylegiwanie się na kanapie daje korzyść natychmiast.

Zgadzam się - wprawdzie nie jestem żadnym meteorologiem ani pogodynkiem, ale wydaje mi się, że z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością to można prognozować na góra 72 godziny. Na kolejne 72 można przewidzieć jakieś ogólne tendencje, a dalej to już rzeczywiście poziom wróża Macieja;-)

_________________
Mirek

Małe pytanie do żeglujących katamaranami - takie 6 B (czyli +/- 25 węzłów jak rozumiem), to już opcja drugiego refu chyba, nie?
Na katamaranie nie ma ponoć takiego "czucia refu" jak siłą rzeczy wymusza to przechyłem jeden kadłubek, a że to mój dziewiczy rejs katamaranem to skromnie pytam...
Wiem - są tabelki refowania na katamaranie, ale może praktyka pokazuje to samo i pewnie zależy od zdolności danego modelu. Nasz to najczęstszy - Laguna 380 (czyli bida-opcja;-)

Sorki, że ostatnimi tematami zrobiłem trochę oftopika...

_________________
Mirek

https://rejsychorwacja.com/r/jak-zeglow ... atamaranie

Warto przeczytać

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Gdzieś już natrafiłem na tą tabelkę - wartości ma takie same.
Rozumiem, że to wartości uśrednione i można się tym posiłkować, choć decyzja zależy oczywiście od danych warunków - czasem np. silne porywy wymuszają wcześniejsze refowanie zapewne...
Wszystko też zależy od załogi - ostatnio na Chorwacji przy 6 B z uwagi na "dyskomfort" załogi musieliśmy zredukować żagle do 1/3 i z halsowania przy dużej fali były nici (na jednokadłubowcu) i nie zdobywaliśmy wysokości nawet przy wspomaganiu silnikiem. Podejrzewam, że na katamaranie będzie jeszcze gorzej pod tym względem...

_________________
Mirek

Napisz co to za łódka, chętnie się dowiem czego unikać

Będziesz na Oia to zaglądnij do nich. Przekaż pozdrowienia. Smacznego

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

O żesz Ty!!!
Dwóch wilków morskich spod samiućkich Tater na łajbie, w tym jeden co 10 B na 17m jachcie na Bałtyku przeżył bez strat w ludziach i sprzęcie, a Ty chcesz nas unikać?!?
Jeszcze Cię dorwiemy!!;-)
Zaraz się biorę za sporządzenie odpowiedniej bandery, żeby siać postrach i zgorszenie;-)
Miej się na baczności - będziemy gwałcić WSZYSTKICH!!!;-)

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Dzięki - wpadniemy na pewno (o ile dopłyniemy bo prognozy wiatrowe chyba nieco siadają...;-(
Ale jesteśmy zdeterminowani dwie noce z rzędu naginać, więc chyba nie ma obaw - jak by średnia 4 węzły wyszła to zaledwie w nieco ponad 40 godzin będziemy na miejscu;-)
Nie wiem czy dysponuję wystarczającymi danymi osobowymi, żeby przekazać pozdrowienia - "markrzy" może nie wystarczyć...

_________________
Mirek

Nie działa link do Edwina, a jak wpisuję Oia to wychodzi Okręgowa Izba Aptekarska;-)
Może jakiś Edwin tam w którejś izbie działa, a że to zapewne polski lokal to tak ładnie wujek gugl połączył...

_________________
Mirek

Noż k.. góral pełną gębą. ja się pytam o to czego a nie kogo unikać. Co to łódka była.

Cześć, a w czym przesadzam?
Może tylko mało precyzyjnie się wyraziłem .
Griby są i obejmują prognozę na 7 lub 10 dni. Są wygodne i są lekkie. Nie opieram się na prognozie na dzień 10-ty ani nawet 2-gi tylko zaciągam je codziennie.
Niemniej jednak dają one jakieś pojęcie o kierunkach i tendencjach pogodowych. Może nieco gorsze niż "pośliniony palec Zbieraja", ale pewnie ten palec jest trudniej dostępny . Co do sprawdzalności to na zakres czasowy objęty prognozami Posejdona wyniki były bardzo podobne ,a można podglądnąć dokładniej obszary które są w naszym zainteresowaniu.
Pewnie też pływając w Grecji miałem większe szczęście co do sprawdzalności bo zwykle pływam w okresie "działalności" meltemi a to raczej stabilne pogodowo okresy są .
A źródeł prognoz zawsze kilka i nigdy nie za wiele .
Pozdrawiam
JP

No trza było tak od razu - zrozumiałem, że będziesz się w tym samym czasie co my turlał w okolicach i nie chcesz przypadkiem na nas trafić...
A jeśli chodzi o tamtą łajbę to była Bavaria 36 z grotem rolowanym do masztu (co dość istotne, bo jednak redukuje już samo w sobie powierzchnię żagla). Wyszliśmy z Sibenika (wpadliśmy na siku do Szybeniku;-) i szliśmy na płd-wsch, a po minięciu Zlarinu z otwartego morza tak dmuchnęło stabilną 6 i tak rozfalowało, że za cholerę nie mogliśmy się nawet zbliżyć do Rogoznicy, czy Primostenu.
Może gdyby Kobity nie przyrządzały akurat w tym momencie obiadu i gdyby nie było małoletnich na jachcie to nie redukowalibyśmy żagli aż tak i dałoby rady, ale i tak wiało centralnie w mordę i do zadanego celu nijak nie było się zbliżyć, a fala spychała, więc trza było zmienić plany natenczas...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

[quote="Jaca_33"]
Griby są i obejmują prognozę na 7 lub 10 dni. Są wygodne i są lekkie. [quote]
A skąd zasysasz griby na Cyklady?

_________________
Mirek