Potrzebuje propozycje dwoch prtow sprawiajacych namniej trudnosi na bornholmie i dwoch na polskim wybrzezu. Christianso sobie daruje, za wymagajace podejscie i zbyt ryzykowne dla zeglarza z moim doswiadczeniem.

_________________
kochajacy morze i wszystko z nim zwiazane

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Swinoujscie na polskim, drugie teraz juz nie ma (a i tak byl na drugim koncu, czyli Gdynia)
Na Bornholmie Ronne a reszta chyba juz nieco bardziej skomplikowana, ale pewnie cos by sie jeszcze znalazlo. Kontrastowo (znaczy po drugiej stronie wyspy) moze byc moim zdaniem Nexo.

[ Dodano: Czw 04 Cze, 2009 00:41 ]
ps. No dobrze, z tej strony moze byc jeszcze Dziwnow. Tylko nie ropedz sie za bardzo, po drodze bedzie most Ale to juz niekoniecznie w kazdej pogodzie.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Ja stawiam na Świnoujście i coś przy Greifswalden Boden lub Rugii oraz Rone i Nexo.

przepraszam Marek, ale co to niby jest te off-topicowanie?

[ Dodano: Czw 04 Cze, 2009 00:54 ]
a moze jest jakes urocze miejsce na kotwiczenie? w sumie to najbardziej ekonomiczne rozwiazanie.

_________________
kochajacy morze i wszystko z nim zwiazane

Osobiście, jako żeglarz z tej strony wybrzeża dołożyłbym Ustkę (nie przy każdej pogodzie). Zaletą Ustki jest szeroki awantport zaraz za wejsciem, wada bywa poprzeczny prąd w głowkach.
Na Bornholmie Ronne i Nexo.
Co do Christianso... jesli zdązysz na poczatku pocwiczyć manewry na silniku, a warunki będa dobre to nie widze przeszkod. Dobrze, że analizujesz to wszystko ostrożnie.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Ja bym polecił Tejn na Bornholmie, niezbyt skomplikowane wejście tylko trzeba uważać na siatki, które potrafią stać nawet na torze podejśćiowym.

Pozdrawiam

Właśnie wróciłem z Bornholmu i przy dobrej pogodzie nie widzę żadnych trudności z Christianso. Podejście jest bardzo łatwe. Z pół kabla od cieśniny jest czerwona pława i to wszystko. Jeżeli jacht jest ze Szczecina powinien mieć komplet niemieckich map sportowych i na nich jest plan podejścia (te mapy można kupić w Polsce). Inna sprawa czy będzie miejsce, ale tam się cumuje na long side do innych.
Opłata na Christianso 120 koron, wszędzie indziej 150 koron, woda, prąd, prysznice, wi fi. Opłatę wnosi się kartą w samoobsługowych automatach. Tylko nie zapomnij zapłacić, bo nasi różnie kombinują, a to wstyd.
Na Christiaso kupiliśmy trzy dorsze od rybaka za jedyne 50 koron. Warto.
Do portów wymienionych dołożę Hammerhaven, bardzo łatwe wejście i (chyba) za darmo. Kotwica odpada, zbyt niebezpieczne, nie ma osłonietych zatok.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Jest czerwiec i dość zimno więc jeszcze mało Niemców i Nordów (?). W lecie ponoć jest tam strasznie ciasno.

Jeśli chodzi o Hammerhavn to przy nocnym podejściu tam była wyłączona/zepsuta sektorówka!!! Nasz kapitan znał port więc wszedł na kurs z gpsa i namiary sczytane z mapy ale ogólnie bardzo nieprzyjemna sprawa.

Poza tym podejścia są ogólnie chyba raczej wąskie więc może są łatwe ale nie w sensie takim że można sobie wchodzić "byle skąd", trzymamy się stricte torów, pod spodem skały czyhające na nasz kil

Na Christianso oprócz naszego, były dwa jachty

Nasz kolega nie powinien wchodzić w nocy do żadnego portu. W dzień Hammerhavn jest bezproblemowy.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Wokół Bornholmu takich miejsc nie ma - zapomnij

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl