Holandia i Niemcy - okolice Roermond, Ijsselmeer, Friesland, macie jakieś doświadczenia w tych rejonach? Może zna ktoś jakieś interesujące stronki internetowe gdzie mogę się więcej dowiedzieć?

Witaj,

W 1998 roku pływaliśmy po Fryzji i Ijsselmeer przywiezioną z Polski łódką. I tak:

1. Wielki szok (dla nas, przyzwyczajonych jeszcze wtedy do Mazur) spowodowały mosty... Wszystkie albo podnoszone, albo na tyle wysokie, że przechodziliśmy w postawionym masztem.
2. Duuużo międzynarodowego towarzystwa, w szczególności Niemców (i oczywiście Holendrów )
3. Mnóstwo wody do pływania, kanały, jeziora, Ijsselmeer i Markermeer, a jak komuś się chce, to i na Morze Północne można wyskoczyć.
4. Świetnie oznakowane szlaki, dobrze utrzymane urządzenia hydrotechniczne - znaczy się mosty, śluzy, etc.
5. Ijsselmeer - płytko, woda słodka, trochę jak na Zalewie Wiślanym, sporo sieci.
6. Portów zatrzęsienie - zarówno małych, spokojniejszych, jak i wielkich marin. Co prawda nie patrzyliśmy na głębokości, ale sądząc po wielkości jachtów w tych portach stojących, to raczej te głębokości są wystarczające dla normalnych jachtów.
7. Podobno nie przepadają tam za Niemcami (zaszłości historyczne), dlatego poznany na miejscu Polak poradził nam nosić polską banderę jak najwyżej. Obsługa mostów podobno potrafi zamknąć most tuż przed jachtem Niemieckim...
8. Na jeziorach też raczej nie ma problemów z głębokościami (na oznakowanych torach oczywiście), pływają tam te same jachty, które żeglują po Północnym i Ijsselmeer.

_________________
Pozdrawiam
WojtekM

Za miesiąc wybieram się w tamte rejony na rejs, więc zdam relację co i jak.

Z innej beczki: Firma czarterowa, od której brałem w tym roku jacht na wodach rugijskich ma tam swój oddział. Bardzo mnie namawiali na czarter na Ijsemeer, podobno mozna zrobić ciekawa pętlę przez Amsterdam i kawałek Północnego (własnie bez kładzenia masztu - w odróżnieniu od Mazur).

_________________
Pozdrawiam, Krzysztof Kusiel-Moroz
_____________________________________________________
navigare... i wystarczy

Zgadza się, znajomi chyba w '95 roku popłynęli swoim Tangiem 720 właśnie taką pętlą: Lemmer - Amsterdam - Ijmuiden - Texel - Den Oever - Stavoren - Lemmer...

Nie pamiętam teraz w jakich numerach "Żagli", ale pojawił się opis tzw. Standing Mast Route, szlaku przez śródlądzie Holandii, dostępnego dla jachtów żaglowych, na którym jak sama nazwa wskazuje nie trzeba kłaść masztów. Artykuł był częścią opisy wyprawy jachtu "Safran" z Francji do Polski. Autorami byli Agnieszka i Włodek Bilińscy.

_________________
Pozdrawiam
WojtekM

Witam wszystkich.

Wybieram się w te rejony w okolicach maja. Podobno na łódki 7-8 m nie jest wymagany patent żeglarski. Jest to o tyle istotne dla mnie, że choć od jakiegoś czasu pływam (oczywiście z ludźmi z uprawnieniami) to jestem dopiero w trakcie robienia patentu i obawiam się że o ile z egzaminem się wyrobię, to z otrzymaniem dokumentu może być ciężko.
Czy ktoś coś słyszał jak to dokładnie jest z uprawnieniami w tym regionie.

Wycztałem na niemieckim forum dla żeglarzy, że nie potrzebne są tam właściwie żadne uprawnienia, ale nie jest to informacja urzędowa...
Pytanie do wszystkich: jak sądzicie czy Sasanka 660 nie jest trochę za mała na Ijsselmmer?

Sasanką 660 pływa kolega ze Szczecina do Kopenhagi i na Bornholm.
Fakt ta sasanka o nazwie Murfel , jest z tych wypasionych.

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

To co na PW, ale publicznie :

Według mnie Sasanka 660 jest ok, Ijsselmeer jest trochę podobne do Zalewu Wiślanego, więc bez zbytniego bohaterstwa i nie powinieneś mieć problemów. Fakt, fala potrafi być dokuczliwa, ale to tak jak wszędzie.
Jak sądzę w portach holenderskich spotkasz bliźniacze łódki do Twojej Sasanki, bo już 13 lat temu, jak pamiętam, polskie łódki balastowo-mieczowe były tam całkiem popularne.

UKF-ka się na pewno przyda, choćby do słuchania prognoz pogody. Ale obowiązku żadnego nie masz. Ja bym kupił dla własnego bezpieczeństwa.
O ile pamiętam obowiązkowe jest posiadanie na pokładzie książeczki pt. "Water Almanac vol. 1", która dotyczy przepisów na holenderskich wodach śródlądowych. Jak byliśmy w Holandii w '98 roku nie było wydania po angielsku, a jedynie w powszechnie znanym języku holenderskim, ale na pokładzie mieć to musieliśmy.

Jeśli chodzi o inne wyposażenie polecam zakup jakiegoś małego, ręcznego GPS-a i mapę akwenu. Niby brzegi na Ijsselmeer widać, ale jakby jakaś mgła się trafiła, to i tak znajdziesz wejście do portu.

W bonusie kilka zdjęć

_________________
Pozdrawiam
WojtekM

Wow, Sasanką na Bornholm? Ja czasem też pływam na Bornholm, ale pływadełkiem jakieś dwa razy wiekszym niż Sasanka. A i na tym potrafi tak wyhuśtać, że mam dosyć. Na czym polega "wypasioność" tej Sasanki? Pytam poważnie.

Od prawie dziesieciu lat zegluje w Holandii.Przez dwa lata w okolicach Roermond na rzece Maas(Limburgse Maas). Potem przez pare lat w Zeelandii (Osterschelde. Grevelingenmeer,Volkerak). w zeszlym sezonie przenioslem sie na Ijsselmeer. Akweny przepiekne,porty czyste goscinne. Polecam goraco Holandie - raj dla zeglarzy.
www.bartoszek.de
bartoszek

Witam

Patent:
W Holandii patent żeglarski wymagany jest dla
- szybkich łodzi motorowych (teoretyczna prędkość > 20km/h) bez względu na długość
- łodzi o długości 15 lub więcej metrów

Nawigacja:
Jest dużo płycizn. Warto mieć mapy. Dla Ijsselmeer + Markermeer + Randmeeren zestaw 1810 Królewskiej Marynarki, nowy kosztuje około 26 euro. Używane też są ok, np http://cgi.ebay.de/Seekartensatz-1810-I ... 3365ecd772.
Dla pc z myszką gps można sobie zainstalować wingps firmy Stentec - http://www.stentec.com/de/download-freeware

Fryzja:
- na niektórych mostach za obsługę pobierana jest opłata (do drewniaka "podawanego" na wędce), trzeba mieć drobne
- bezpłatne cumowanie na przystaniach Marrekrite:
broszura - http://marrekrite.nl//marrekrite/pics/u ... er_ENG.pdf
mapa - http://www.fryslan.nl/binfo4/geoportaal ... =Recreatie (wybrać Watersport -> Aanlegplaats Marrekrite)

Markermeer: to południowa część byłego Zuiderzee, oddzielona od północnej (Ijsselmeer) tamą Houtribdijk po której biegnie droga łącząca Lelystad z Enkhuizen. W sumie wszystkie porty są ciekawe. Moim zdaniem warto obejrzeć:
W Lelystad - muzeum lotnictwa Aviodrome (http://www.aviodrome.nl/)
W Enkhuizen - skansen Zuiderzeemuseum (http://www.zuiderzeemuseum.nl/home/ i http://www.google.nl/intl/nl/help/maps/ ... rzeemuseum)
W Hoorn - oczywiście całe miasto, kiedyś jedna z siedzib Holenderskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej. Przeszłości Hoorn poświęcone jest Westfries Museum (http://www.wfm.nl/). Można odwiedzić muzeum kolei parowej (http://www.museumstoomtram.nl/) i pojechać "ciuchcią" z Hoorn do Medemblik a następnie statkiem motorowym z Medemblik do Enkhuizen. Z Enkhuizen do Hoorn wraca się już normalnym pociągiem.
W Edam wielbiciele sera edamskiego na pewno odwiedzą targ sera (http://www.kaasmarktedam.nl/).
Płynąc w stronę Amsterdamu można wstąpić do portu Królewskiego Holenderskiego Związku Żeglarskiego i Wioślarskiego w Muiden (http://www.knzrv.nl//over_knz&rv/haven_muiden).
Można zwiedzić tam zamek (http://www.muiderslot.nl/).
Niedaleko od portu w Muiden jest sztuczna wyspa-forteca z 19 wieku Pampus (http://www.pampus.nl/home/). Jeżeli kogoś interesują starsze fortyfikacje to w Naarden też można spędzić jeden dzień (http://www.vestingvaart.nl/foto.html, http://www.vestingmuseum.nl/)
W Amsterdamie warto zacumować w Sixhaven (http://www.sixhaven.nl/). Można z niego dostać się do centrum 2 bezpłatnymi liniami promowymi kursującymi co 6 minut ( w nocy co 12). Jest masa do oglądania, więc tylko 2 przestrogi :
Z dziećmi albo nie wybierać się na zwiedzanie De Oude Kerk (http://www.oudekerk.nl/) - kościoła, najstarszego budynku w Amsterdamie, albo przygotować sobie historyjkę tłumaczącą dlaczego mieszkające w tej okolicy panie mają takie duże okna i jest im tak gorąco.
Podobnie jest z żeńskimi członkami załogi i muzeum narodowym "Rijksmuseum" (http://www.rijksmuseum.nl/?lang=en). W pobliżu jest otwarta dla zwiedzających (bezpatny wstęp) szlifiernia diamentów "Coster Diamonds" (http://www.costerdiamonds.com). Można tam oczywiście kupić sobie coś na pamiątkę.

Wspomniano tu "Staande Maast Route" - http://www.rijkswaterstaat.nl/images/Br ... 240024.pdf
Jeżeli ktoś naprawdę chciałby zwiedzać muzea, to do wielu wstęp z Museumkaart jest bezpłatny (http://www.museumkaart.nl/).

Pozdrowienia - Zygmunt

Klikam "pomógł", człowiek nie zdaje sobie sprawy gdzie był i co go ominęło. Eh, gdyby FŻ istniało w '98...

A tak swoją drogą fajny to kraj, w którym tyle mostów salutuje przepływającym żeglarzom

_________________
Pozdrawiam
WojtekM

Mam problem z dogadaniem się z lokalesem. Dostałem informację że kanał Lemmer- Lauwersoog jest możliwy do przejścia z postawionym masztem. Szukałem potwierdzenia na mapach i mam wątpliwości. Zapytałem powtórnie i dodatkowo czy płynął tą trasą i dostałem lekko sprzeczną odpowiedź: "yes i go .over 25 times. stande maast. . lemmer grouw. ..leuuwarden. ..dokkum. .lauwers. .. groningen. .delphzijl. ..... my Home was bingum Ems river." Wcześniej przekonywał mnie do drogi Lemmer- Lauwersoog a tu nagle wcisnął "groningen. .delphzijl" do których kanał nie wiedzie przez "leuuwarden. ..dokkum.". Czy ktoś potrafi mi potwierdzić czy ten kanał "jest drożny" dla jachtu z masztem?

też mam wątpliwości. Pośledziłem via Google Street View każdy most po drodze i do Burgum jest ok potem z Burgumer Mar na północ jest gorzej. Już pierwszy most nie jest podnoszony.

Do Groningen trasa też wątpliwa przez kolejowy most w Mokkenburg.

Pozdrawiam
Janek

A tu patrzałeś?
https://www.google.com/maps/d/viewer?ll ... RZemA961Eg
http://www.inlandwaterwaysofthenetherla ... t-up-route
http://www.watersportalmanak.nl/categor ... mastroutes

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Moja pierwsza lajbe trzymalem pare sezonow w Roermond. Fajna miejscowosc, rzeka Maas prawie bez pradu, dobre dla rodzin z dziecmi. Pelno jezior powstalych po wydobyciu piasku. Pogranicze Belgii i Hollandii. Z Roermond splywalismy pare razy na Zeeland. Wspanialy teren zeglarski z odplywami, dla bardziej "zaawansowanych" ale i z taka perelka, jak Grevelingenmeer.czy Versameer, idealne akweny dla rodzin z dziecmi: Z Roermond mozna tez przeplynac na Ijsselmeer trzeba tylko pare kilometrow Renem pociagnac pod prad i tu bardzo wazny sprawny silnik. Barki nie biora zadnej uwagi na "drobnoustroje". Nastepna lajbe kupilem w Scheveningen i przez Ijmuiden i Noordzeekanal przenioslem sie na Isselmeer. Tutaj siedze juz 8 albo 9 lat. Teren do zeglarstwa wymarzony porty infrastrukura, wszystko na najwyzszym poziomie. Plywam caly czas pod niemiecka bandera, i te wszystkie opowiesci o "dyskryminacji" to bajki. Troche tylko zal mi tej pogady na Zeeland, tam jest troche cieplej.Czesc Ijseelmeer miedzy Volendam i Horn zarasta zielskiem. od czasu do czasu zwlaszcza w upalne dni przylatuja chmury malych much, sa co prawda nieszkodliwe ale z dnia robia noc.Mimo tego (muchy - nieszkodliwe) bardzo polecam Hollandie, dla zeglarzy raj.

pozdrowienia bartoszek

Plywalem pare razy po Ijselmeer. Tam sie nie kladzie masztow. Albo podnosza ci most, albo plyniesz gora nad droga. Jachty sa zazwyczaj kilowe lub kilowo balastowe do zeglugi przybrzeznej. Nikt sie w kladzenie nie bawi.

_________________
pozdrawiam
PawełB