Jeśli ktoś z kolegów(żanek) mógłby się podzielić ze mną doświadczeniem i wiedzą na temat ww obszarów, w szczególności o marinach, obyczajach portowych no i oczywiście źródłach prognoz pogody w języku angielskim, będę bardzo zobowiązany.

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl

Hiszpański MetOffice nie jest jakimś szczególnie dzielnym intelektualnie ośrodkiem Myślę, że angielskie prognozy - chociażby z często przywoływanego ostatnio WO - będą zdecydowanie bardziej akuratne.

Pogadaj z Olkiem, może wystawi Ci wersję light interesujących Cię obszarów - będziesz miał transmisje na poziomie kilku kilo.

ps. Gdzieś mam pdf - locję Imraya, poszukam i podeślę.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Na Balearach są trzy rodzaje marin. (dane z 2008 roku)

1.Państwowe.
Cena około 20 do 30 Euro (za 12 m jacht)

2.Klubowe
Cena od 60 do 90 Euro

3.Prywatne
Cena od 150 Euro

Jeśli trafisz do państwowej mariny to upomnij się o mapę wysp z zaznaczonymi innymi marinami państwowymi. Oznaczone są one takim znaczkiem "poler z cumą".

Najlepiej od razu po wejściu do mariny zapytać o cenę, bo można się zdziwić.

_________________
Ania

Rejsy morskie - www.syberg.pl

Ania Ci słusznie podpowiada,że w portach państwowych opłaty są wiele niższe niż w klubach i marinach prywatnych.Czasem niestety trudno jest zauważyć po wejściu gdzie jest granica mariny a gdzie portu państwowego.Mapka o której Ania mówi jest dostępna w każdym porcie,odbierając jacht zapytaj o nią.Ze zwyczajów,to lokalnym zwyczajem jest podejście najpierw jachtem w okolice recepcji-często obok stacja benzynowa,dokumenty do biura i dopiero wtedy obsługa wskaże miejsce postoju.Należy pamiętać o godzinach pracy mariny-jeśli wejdziemy po godzinach pracy,to najczęściej noc musimy spędzić w miejscu wyżej opisanym,czyli przy recepcji lub stacji benzynowej.Czasem w nocy jest obsługa zwana lokalnie "marinero" ale bardzo często mówi tylko po hiszpańsku,więc dogadanie się może być utrudnione.Pamiętaj o dniach wolnych od pracy,czyli fiestach-za święto wypadające w sobotę lub niedzielę oni chyba dodatkowo odbierają dzień wolny w poniedziałek.Oznacza to,że możesz mieć kłopoty z większymi zakupami .No i pamiętaj o słowie "mañana" czyli jutro ,często go będziesz słyszał,ja akurat go lubię,bo tamtejszy brak pośpiechu sobie bardzo cenię .Tutaj link do Ports http://www.portsdebalears.com/143.php3?puerto=2&idioma=eng
,prognozy hiszpańskie masz tu http://www.puertos.es/en/oceanografia_y_meteorologia/predicciones/prediccion_de_oleaje_PdE/Tablas_de_Viento_y_Oleaje.html-tam prawie wszędzie jest wi-fi darmowe,a także można skorzystać w recepcji lub kapitanacie z komputera.
W załączniku zdjęcie mapki
W razie innych pytań,pisz może pomogę-będę jeszcze parę dni w Polsce.
Pozdr.

*****

W sumie właściwszy link do Ports to http://www.portsib.es/es/paginas/inicio/

Dwa rejsy po dwa tygodnie były dostatecznym czasem aby nabrać niejakiej wiedzy o Balearach i po trosze o Hiszpanii. Ponieważ odbyły się na przełomie października i listopada, a więc wg tambylców "w zimie", ceny nie były aż tak straszne, ale 65 euro jednak sięgały. Anglojęzyczne prognozy w radiu okazały się niemal równie niezrozumiałe jak w narzeczu dorzecza, więc w końcu udało mi się zrozumieć je w oryginale. W sumie trzeba nauczyć się słów oznaczających strony świata i liczebników. Prognozy zapowiadane są na 16 kanale . Zapowiedź zawiera również numery kanałów, na których nadają poszczególne stacje. Prognozę nagrywałem najpierw na dyktafon w telefonie, dzięki czemu mogłem wysłuchiwać jej wielokrotnie, aż do zrozumienia. Porządek nadawania zawsze następujący: Akwen, potem "komponente" i kierunek i siła wiatru wg skali Beauforta, dalej "marehala" i stan morza w metrach. Zakupiłem pocztówki z widoczkami portów z lotu ptaka i zapraszam zainteresowanych - u mnie w zakładce nawigacja lub na stronie SkipperClub w zakładce Locja.

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl

5 lutego ruszam z Palmy na tygodniowy rejs wokół Balearów.
Kompletuje informacje nautyczne o akwenie, locja, sp. świateł, porty. Czy ktos mógłby się podzielić ze mna taką wiedzą w e-wersji? Wersja papierową też bedę zachwycony.
Obiecuje po powrocie zdać sumiennie relację i przywieźć z powrotem tyle wiedzy na temat akwenu ile zdoła zapisać mój HD.

Przejrzałem juz linki powyżej ( przydatne) ale chciałbym więcej....

_________________
---------------------
Adam C.

Podejrzewam,że płyniesz jachtem czarterowym,więc w miarę aktualne mapy,locję będziesz miał na jachcie.W tydzień jedno jest pewne-Balearów raczej nie opłyniesz.Trasy(warianty) możesz opracować sobie juz teraz(np.GoogleMaps),ale ostateczna przecież i tak będzie zależała od warunków pogodowych.Myślę,że już trochę informacji już masz tutaj w postach,choćby o portach http://www.portsib.es/es/paginas/inicio/
Tutaj na pewno też znajdziesz wiele interesujących Cię informacji http://www.noonsite.com/

Pofatyguj się na moją stronę. Tam jest sprawozdanie z zeszłorocznego, miesięcznego rejsu (dwóch rejsów) wokół Balearów. Ponadto na portalu Skiper Klub (link w prawej szpalcie) zamieściłem opis odwiedzonych portów. Tydzień to faktycznie niewiele

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl

Zawierając umowę charterową poprosiłem o informację jakie pomoce nawigacyjne i nautyczne otrzymam na kei. Gdybym nie dostał kompletu, nie podpisałbym umowy. Sęk w tym, że one są w Palmie a ja siedzę na kanapie w Sz-inie. Zawsze kiedy prowadzę rejs robie sobie notatki z częstotliwości do wywołań bosmanatów portu, które chcę odwiedzić, kursów podejściowych, charakterystyki świateł, nabieżników, ostrzeżeń nawigacyjnych po to żeby na łódce nie stresować się, że czegoś nie zdąże przestudiować, nie kartkować w pośpiechu locji, żeby w razie słabej załogi lub załamania pogody mieć czas na ogarnięcie łódki a nie ślęczenie nad mapą czy ploterem. Po prostu tak pływam. Mapy Google można traktować jedynie poglądowo.
Nie proszę o porady, gdzie taniej, co zobaczyć, co zjeść od tego mam Pascala itp.
Proszę konkretnie o: locję, opisy portów ewentualnie światła. Także gdyby ktoś miał coś takiego to będę BARDZO WDZIĘCZNY )
Co do czasu rejsu, to tyle udało się wykroić czasu w lutym i już. Mam taką zasadę, że zawsze staram się cieszyć z tego co mam, a nie tego co mógłbym być może mieć. Mamy tydzień i wyciśniemy z niego tyle radości ile się da

_________________
---------------------
Adam C.

Szczególnie zapraszam do malowniczego Port Soller, skąd do właściwego Soller można sie wybrać nuzealnym tramwajem (ale jednak elektrycznym)

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl

Wygląda bajkow
Co byś mi podpowiedział co do kierunku, czy warto odwiedzać Cabrera?

_________________
---------------------
Adam C.

Moim zdaniem warto,oczywiście jeśli chciałbyś zostawać na noc,to musisz mieć zezwolenie-załatwi to za Ciebie firma czarterowa,jeśli poprosisz o to przynajmniej z tygodniowym wyprzedzeniem-jeśli tylko chcesz ją odwiedzić w dzień i popłynąć dalej,zezwolenie niepotrzebne.

Tam akurat nie dotarłem. Za to polecam (Już chyba nie Tobie, ale innym zainteresowanym) Ciutadellę na Minorce. Szczególna uwaga - na wejściu do zatoki jest specyficzny semafor. Do portu wolno wchodzić tylko, gdy żadne swiatło się nie świeci.

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl

W końcu znalazłem trochę czasu aby skrobnąć na forum kilka zdań o ostatnim rejsie po Balearach. Było krótko ale treściwie. Pogoda dopisała załoga była na medal, łódka też przygotowana tip top.

Zgodnie z obietnica praktyczne dane, które udał nam się zebrać:
I. Porty - jest ich całe mnóstwo, różnią się położeniem, wielkością ( ilość miejsc na daną długość jednostki no i co najważniejsze...ceną. Rozpiętość od 8,5€/doba za 40" do nawet ekstremalnie 300€.
Te za 8,5€ to porty publiczne (państwowe) są super tanie, ale b. małe i jest w nich b. mało miejsc. My staliśmy w Andratix w takim porcie, było tylko jedno wolne miejsce. Do kei przybita była informacja o wcześniejszej rezerwacji on-line. Stanęliśmy bez rezerwacji bo był niski sezon, w wysokim pewnie by nas przegnali. prąd i woda dodatkowo płatne po około 5€.
Strona z Państwowymi portami: http://www.portsib.es/es/paginas/inicio/
Powszechnie przyjętą praktyka jest postawienie łódki przy kei lub pirsie przy bosmanacie portu, następnie skipper bierze pod pachę papiery łódki i załatwia postój i opłaty, dostaje się mapkę ( w dużych marinach) z numerem miejsca i staje się dokładnie we wskazanym miejscu. Zazwyczaj można liczyć na pomoc doświadczonej obsługi mariny przy cumowaniu.
W kwestii portów dobrze jest porozmawiać z szefem firmy charterowej, zapytać o tańsze postoje, atrakcje itp. Zazwyczaj są to czynni żeglarze doskonale znający akwen, porty i ich porady są bezcenne. My mieliśmy szczęście trafić na Jose, facet super miły, świetny fachowiec, przy tym straszny gaduła, łódkę przekazywał nam 1,5h a na anegdoty czarterowe ( głównie z udziałem Niemców) poświęcił następne 2h.

II. Łódka była przygotowana perfekcyjnie, to nie mój pierwszy czarter w życiu, ale pierwszy raz miałem do czynienia ze 100% profesjonalizmem. Dodam, na marginesie, że połamał się stoper rolera genui, kosztowna rzecz a Jose machnął na to ręką. Spojrzałem na kolegę, obaj pamiętaliśmy jak polska firma obciążyła nas 20 zł,- za utopienie talerza z duralexu dwa lata wcześniej. Łódki charterowe są tu niedożaglowane co ma ułatwić żeglugę mniej doświadczonym załogom, których, jak mawia Jose jest tu od maja w do września 90% ( wg niego prawdziwi żeglarze przyjeżdżają między październikiem a kwietniem, -chyba trochę uogólniał). Przekłada się to na prędkości przelotowe, w mojej ocenie przy 3-5B traci się miedzy 0,5 a 1,5 knota, za to później się refuje.

III. Locja, jest zawsze po hiszpańsku i niemiecku, na prośbę dostaje się też wersję angielską. Locje są niestety dość leciwe (lata 80-90)bez aktualizacji więc w kwestii charakterystyki świateł lepiej polegać na ploterze, zazwyczaj ma aktualizowany soft rok wstecz. Za to maja dobry opis portów, podejść, zwyczajów itd. Mapy są za-laminowane, ale da się nanosić na nie ołówkiem pozycję, jeśli ktoś nie ufa ploterom.

IV. Komunikacja. Często słyszałem, że na Balearach jest problem z komunikacją w j. angielskim. Moje doświadczenia są zupełnie inne. Wszyscy, którzy mają styczność z jachtingiem, bosmanat, staff czarterowy, nawet Ci co podają na kei moringi mówią dobrze po angielsku. No problem! Natomiast wszyscy stają się serdeczniejsi jak duka się to i owo w Espaniol. Ja dukałem dużo, choć pewnie często bez sensu, ku wielkiej radości moich rozmówców.

V. W kwestii pogody podaję poniżej tablicę, od Jose gdzie są godz. Nadawania na VHF, radiowym UKF, oraz web-y. to w zasadzie wystarcza, dodatkowo nasz Jose co dzień przysyłał nam rano i wieczorem prognozę sms-em na odwiedzany przez nas akwen.

VI. Dojazd z lotniska. Do centrum Palmy, gdzie znajduje się większość firm czarterowych (Avinguda de Gabriel Roca) jeździ autobus nr 1. Można wziąć taksówkę około 20€ za 4 osoby i klamoty - przeważają kombi.

VII. Prowiant . niedaleko marin jest duży supermarket, w kwestii transportu można się dogadać z obsługą, lub znów taxi jakieś 15€. Jedzenie jest dość drogie, największy problem jest z mięsem, jest koszmarnie drogie, i adekwatnie do ceny niesmaczne. Ci co nie mogą żyć bez żywieckiej lub krakowskiej powinni poważnie rozważyć mały import polskiego mięsa.

Dodatkowo, niby każdy wie ale: trzeba mieć ze sobą kartę kredytowa ( debetową) na około 2.500€ wolnego limitu tzw. kaucji - lub gotówkę jak kto woli. Na koniec czarteru po uzupełnieniu paliwa trzeba koniecznie zachować i okazać kwitek ze stacji paliw, bez niego będzie problem z uznaniem pełnego baku mimo wskazań na przyrządach. Nie warto ukrywać uszkodzeń, bo jak wykryje je staff po naszym zejściu z łódki to pociągną nam z kaucji maksymalna możliwą kwotę, a tak zawsze możemy negocjować formę zadośćuczynienia za straty. Warto wiedzieć, czego nie pokrywa ubezpieczenie.
Bardzo polecam wszystkim ten rejon na wczesną wiosnę i późną jesienią, najniższe ceny są od listopada do końca marca, my byliśmy od 05. Lutego w dzień było około 17-19ST.C. w nocy 8-10. Woda około 14St.C kąpaliśmy się raz, bez przyjemności, dla zasady. Żeglowaliśmy z wielka przyjemnością .

_________________
---------------------
Adam C.

witam mozesz podpowiedziec ktore z miejsc na Balearach uwazasz za godne odwiedzenia.

Zalezy co Cię interesuje, jesli krajobrazy, ciche zatoczki, błękitne laguny to na pewno malowniczą wyspę Cabrera, kotwicowiska wokół północnej części Majorki od Andratix do Polency, warto zobaczyc latarnie Cap de Formentor na końcu półwyspu ( jedzie się z port d'Polenca), Na sama Palmę można poświęcić jedno popołudnie, katedra, umocnienia, port itd. W lecie życie toczy się na plażach na południe od Port d' Alcudia. Bardzo fajne jest też stare miasto w samej Alcudia. Na pewno NIE warto odwiedzać jaskiń Smoka ( Cuveas del Dracht) na południe od Manacor.

Jeśli preferujesz życie nocne, balangi do rana to Ibiza. Jest tam takie miejsce przy samej przystani promowej - Av Andanes, jak zagłębisz się w uliczki zaraz za tym deptakiem to napotkasz dziesiątki barów ( praktycznie co brama to knajpa, z muza, imprezami, alkoholem, dziewczynami....
Od maja do września po Ibizie jeździ przez całą noc linia tzw. wesołych autobusów, które wożą imprezowiczów od baru do baru do białego rana. Tak Ibiza wygląda od 01 maja do końca września. Od października do kwietnia, jest tam cicho i pusto jak w muzeum rzemiosła. Byłem na Ibizie dwa razy, raz w wysokim sezonie i teraz w niskim, stąd taka refleksja Odradzam rzucanie cum w marinach Ibizy ( miasta) - maja chore ceny. Polecam port w Santa Eularia, normalne ceny, bardzo dobra infrastruktura, 25 min autobusem liniowym do Ibizy, a wesołym autobusem to nawet nie pamiętam

Na Formentera i Menorca nigdy nie byłem więc się nie wypowiadam.

_________________
---------------------
Adam C.

dziekuje bardzo jade na 2 tygodnie w rodzinny rejs z dziecmi wiec raczej spokojny ma to byc rejs:-))) dziekuje bardzo jeszcze raz jakbys przypomnial sobie jeszcze jakie szczegóły to poprosze:-)) pozdrawiam serdecznie

Na minorce są w zasadzie dwa porty. Mały, ciasny i drogi Ciutadella na wschodzie. Uwaga na świetlny semafor na wejściu do portu - jeśli się świeci, to znaczy, że prom wpływa lub wypływa i wejście do portu jest zakazane. Stare miasto bardzo malownicze. Od wschodu jest Mao ( Mahon ) w rozległej zatoce i kilkoma marinami do wyboru. Miejsce również malownicze - polecam

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl

Witam serdecznie,

W poszukiwaniu informacji o Balearach natknąłem się na ten temat. W związku z tym, że wraz ze znajomymi wybieramy się w ten rejon, w czerwcu, po raz pierwszy, chciałbym zapytać o koszty opłat portowych oraz za kotwicowiska i boje w n.w. portach:

Ibiza - Puerto de Ibiza, Puerto de San Antonio, Puerto de San Antonio
Minorka- Puerto de Mahon, Puerto de Ciudadela, Puerto de Fornelis
Formentera- Puerto de Sabina
Majorka -Puerto de Andraitx, Puerto Soler, Puerto Pollensa, Porto Cristo,, Porto Colom, Porto Adriano, Puerto de Santa Ponsa, Pde Calla Longa, Puerto de Arenal, Puerto de C'an Picafort, Puerto de la Rapita.

Za ewentualne informacje z góry serdecznie dziękuję i życzę wszystkim stopy wody pod tym .... no .... kilem. (spodobało mi się to powiedzenie )

Pozdrawiam,

przeczytaj moj post z 27.04 powyżej

_________________
---------------------
Adam C.

Moje doświadczenia pochodzą z poza sezonu, czyli maj lub październik. Latem będzie znacznie drożej. różne mariny 40 - 55 euro
65 euro - jedyny port gdzie prysznic na automaty wrzutowe, bardzo mało wolnych miejsc. też kilka różnych marin Club Nautico na końcu zatoki ca 40 euro - w sezonie raczej nieosiągalny. chyba jedyny znany mi port w którym są boje do cumowania, normalnie chyba 70 euro. Marina po północnej stronie tylko dla klubowiczów. Po południowej są dwie miejskie keje. Pływająca dla łódek <12m i stała do której nie można bezpośrednio dobijać ze względu na kamienie otaczające go - trzeba stanąć na kotwicy i długiej cumie. Ceny nie pamiętam, ale była raczej niewysoka (jak na Majorkę) Większość portów na Balearach stosuje specjalne, zatrzaskowe końcówki do wody na dodatek w dwóch różnych standardach. O różnorodności gniazd elektrycznych nie wspomnę.

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl

Dzięki, oczywiście wszystkie wcześniejsze posty przeczytałem uważnie i nie przeczę, znalazłem dużo pożytecznych informacji ale w myśl zasady: kto pyta nie błądzi, postanowiłem nieco uszczegółowić mój głód wiedzy o tym akwenie. Czekam więc na więcej i z góry pięknie dziękuję.

pozdrawiam i stopy wody pod tym ... no .... kilem
kbucholski

*****

Dzięki Wielorybie,

Dysk powoli się zapełnia, oby tak dalej.

pozdrawiam i stopy wody pod tym ... no .... kilem
P.S. Sorry że używam Twojego zwrotu z pozdrowienia ale .... jak już wspomniałem wcześniej, spodobał mi się.

kbucholski

Zwrot nie jest mój - raczej ogólnoswiatowy we wszelkich językach świata (chyba)

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl

W kwestii cen w marinach, przypomniałem sobie, że w hiszpańskiej locji były ceny poszczególnych marin z podziałem na wielkość jednostki i sezon. Niestety w Pesetach bo locja była z 80' któregoś tam roku. Dawało to jednak pogląląd na to czy mamy do czynienia z mariną droga czy tanią. Jeśli kwestia kosztów jest dla Ciebie istotna, proponuje stawać na kotwicowiskach i bojach z moringami przy portach. Jest takich miejsc bez liku, raz na 2-3 dni spłyniesz do mariny aby uzupełnić wodę, prąd, i inne.
Prawie na pewno twój jacht będzie miał Dingi - nie oszczędzaj na silniku do niego ( dodatkowe 60€-chyba) na pagajach będzie ciężko pływać ciągle w tę i z powrotem

_________________
---------------------
Adam C.

Oczywiście Adam, kraina jest - podobno - przepiękna, możliwości kotwiczenia poza portami również nie mało, z czego na pewno skorzystamy (nie ma to jak odrobina natury). Jednak koszty w czasie takiej wyprawy również są istotne. Słyszałem różne wypowiedzi (ceny) dochodzące nawet do kilkuset EURO i to mnie troszkę przeraziło, ponieważ nie da się całych dwóch tygodni spędzić na łonie natury. Przecież to nie ma być obóz przetrwania . Od czasu do czasu przyda się odrobina cywilizacji, o wodzie i paliwie nie wspominając.

pozdrawiam i stopy wody pod tym ... no .... kilem
kbucholski

No tanio to tam nie jest Ale mozna sie uchronić przed ekstremum typu 170€/doba postoju. Paliwa bedziesz miał między 160 do 220 L, nie powinieneś zużyć więcej niz 50-60 l no chyba, że będzie totalna plaża, ale róża wiatrów wygląda tam nie najgorzej w lecie.
Aaa i oznacz sobie dingi, bo bardzo często z kotwicowiska płynie na brzeg desant 30 pontonów, a wieczorem ludziska wracają zawiani pojedyńczo, i zdarza się nagminnie, że ktoś zostaje na brzegu np. o 4 rano bez dingi, a inni są znów zdziwieni day after, że mieli 1 szt, a teraz przy burcie dyndają im się na sznurku dwa albo i trzy pontony

_________________
---------------------
Adam C.

Na północnym brzegu Majorki, na przeciwko Alcudii jest małe miasteczko San Pedro z małą mariną. Specjalnych atrakcji tu nie ma, ale cicho i spokojne i wiszą nad głową wysokie szczyty. Ceny nie pamiętam, ale cisza i spokój.

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl

No i po wakacjach. W ciągu 12 dni pływania zrobiliśmy 500 Mm (103 godz. Na żaglach i 21 na silniku) Odwiedziliśmy 7 portów i dwie zatoczki na kotwicy. Opłaty portowe obejmują zarówno postój (prysznice i WC)jak i wodę oraz prąd. Z tego co pamiętam, postój w Puerto de la Rapita – 105 €, Porto Cristo – 60 €, Ciutadela – 76 €, Sant Antoni – 81 € no a na koniec szok: La Savina – 170 €. Cen z Mahon i Soller nie pamiętam. To są ceny przed sezonowe. Od 25 czerwca taryfa rośnie dwukrotnie, ale nie jestem pewny czy wszędzie. Do portu trzeba przypłynąć w granicach godziny 18-tej, później obsługa zamyka biura i wraca dopiero następnego dnia rano ok. godz. 9-tej. Tzn., że nie dostaniecie klucza (karty) do prysznica - łazienki i wtedy trzeba kombinować jak by tu się wśliznąć za kimś kto przypłynął wcześniej (wyjścia bezproblemowe – jest klamka:). Co do atrakcji: Palma, Ibiza, Sant Antoni – przede wszystkim nocne życie, bary, dyskoteki. W ciągu dnia można pozwiedzać zamki, katedry, zabudowę starego miasta z b. wąskimi uliczkami. Do Ibizy nie wpływaliśmy zrażeni relacjami o wysokich kosztach postoju, ale w San Antonio wypożyczenie małego Nissana czy Dewoo to koszt 40-50 € i można objechać całą wyspę. Natomiast Formenterę proponuję objechać na skuterkach (20-25 € i można się targować:)) Plaże po lewej stronie to prywata lub nudyści i niezbyt ciekawe ale po prawej widoki zapierają dech w piersiach. Cabrera – można wpłynąć i zwiedzić ruiny zamku, na nocleg wymagane jest zezwolenie z wcześniejszą rezerwacją. Generalnie rejon zajefajny, godny polecenia.

Z żeglarskim pozdrowieniem: Stopy wody pod tym ...... nooo ...... kilem - kbucholski

chyba chodzi o Colonia de Sant Pere ?
w sezonie letnim jeszcze ludzi tam widac, ale w zimie totalna porazka.
pozdrowienia z majorki

Witam.
Za parę dni ląduję na Majorce i w sobotę odbieram jacht z Palmy.
Przeczytałem uważnie posty i przeglądałem strony proponowane w linkach.
Ale mam mały problem z zaplanowaniem trasy, ponieważ będę tam tylko tydzień.
Na niedzielę zaplanowaną mamy Cabrerę, ale jakoś nie bardzo mam pomysł co dalej.
Rozważam dwie opcje:
1. Palma - Cabrera - dookoła Majorki - Palma
2. Palma - Cabrera - Formentera - powrót gdzieś na Majorkę - Palma
Może macie jakieś propozycje podobnych tras?

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl