Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Karaiby - Anguilla
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=29&t=18349
Strona 2 z 2

Autor:  Zbieraj [ 21 kwi 2014, o 06:14 ]
Tytuł:  Re: Karaiby - Anguilla

markrzy napisał(a):
Okazuje się ze da się zwiedzać Karaiby bez bagażu.
Ale odkrycie! Przecież mówiłem:
Zbieraj napisał(a):
Na cholerę Ci te ciuchy? Nie wystarczą slipy i uwętualnie podkoszulek?
:rotfl: :rotfl: :rotfl:

Autor:  markrzy [ 21 kwi 2014, o 19:15 ]
Tytuł:  Re: Karaiby - Anguilla

Udało nam się stanąć 30 metrów od kultowej knajpeczki na Jost Van Dyke - Sloggy Dollar Bar. Teraz dolar w kąpielówki i na drynka crawlem

Załączniki:
tmp_20140421_140411_resized-1637135287.jpg
tmp_20140421_140411_resized-1637135287.jpg [ 224.25 KiB | Przeglądane 5151 razy ]

Autor:  markrzy [ 24 kwi 2014, o 01:57 ]
Tytuł:  Re: Karaiby - Anguilla

Mój bagaż dotarł promem z St Thomas na Tortolę w stanie opłakanym, ale jest!!!!!!!!!!!!!!!. Tylko 6 dni spóznienia . Do bagazu przyczepiona kartka DELTA PRZEPRASZA ZA OPOZNIENIE :rotfl:

Autor:  waliant [ 24 kwi 2014, o 08:42 ]
Tytuł:  Re: Karaiby - Anguilla

Mam koleżankę, która kilka tygodni spędziła w Indiach bez bagażu (podręczny tylko miała). Kupiła dzinsy które obcięła, do tego dwie koszulki i mówi, że wtedy zmieniła poglądy na sens posiadania bagażu. Teraz na takie wyjazdy (to maniaczka ciepłych krajów) bierze znacznie mniej rzeczy niż kiedyś... ;)

Ale faktem jest, że spodenki lepiej mieć swoje niż pożyczone :lol:

Autor:  Maar [ 24 kwi 2014, o 15:42 ]
Tytuł:  Re: Karaiby - Anguilla

A tak z ciekawości. W czym miałeś swoje bambetle? W plecaku, worku, torbie? I czy to cos miało paski i czy te paski majtały się luźno, czy były jakoś zabezpieczone?

Pytam, bo ponoć najczęstszym ponoć powodem zagubienia się bagażu jest zaczepienie się paskiem o coś na taśmociągach.

Autor:  markrzy [ 24 kwi 2014, o 17:34 ]
Tytuł:  Re: Karaiby - Anguilla

Zwykły worek żeglarski. Obleciał już ze dwa razy kulę ziemską :)). Teraz po prostu urwawła sie klamerka jednego paska i chyba w ten sposób zsunęła się przywieszka.
W tej chwili od rana załatwiamy w bazie VPM w Road Town zezwolenie na płynięcie na St Martin / 80 Mm/. To jakaś paranoja!!!!. Przypomina to wydanie zgody na lot na Marsa. Gorąca linia między armatorem z Hamburga , a charterownią. Jakieś fatalne ubezpieczenie ma ta moja Salina 48, ale podobno pozytywny finał już blisko. Temp . 30 stopni , pasat zniknął:) Pozdro dla WSZYSTKICH.

Autor:  AJKC [ 24 kwi 2014, o 23:04 ]
Tytuł:  Re: Karaiby - Anguilla

Zawsze mozna plywac na glupich papierach, ale gdy sie cos stanie, to odpowiada kapitan. Nawet jak sie Oni dogadaja, ze wszystko jest w porzadku. To... odpukac, ale gdyby cos smutnego sie stalo, to kompowy "swistek" Ci nie wystarczy. Musisz miec oryginal ubezpieczenia. Jestes daleko od EU.

Pzdr

Andrzej JKC

Autor:  markrzy [ 24 kwi 2014, o 23:42 ]
Tytuł:  Re: Karaiby - Anguilla

Plyniemy. do celu 76 Mm

Strona 2 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/