Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Cabo Verde
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=29&t=4523
Strona 1 z 2

Autor:  Szaman3 [ 14 mar 2010, o 20:30 ]
Tytuł:  Cabo Verde

Wróciłem wczoraj z Wysp Zielonego Przyladka. Zeglowaliśmy 12 dni zrobiliśmy niecałe 400Nm. Na początku nie byłem pewien, czy ten akwen mi się podoba, ale kazdego kolejnego dnia podobał mi się bardziej i teraz mogę powiedzieć, że chciałbym tam polecieć znowu. Jest to dość dziewiczy region, choć republika stawia na turystykę. Ale to jeszcze potrwa zanim Cabo Verde staną sie drugimi Karaibami. A może nie stana się? Tak bym chyba wolał. Jak powiedział nam na koniec rejsu własciciel czarterowni, tu człowiek czuje się trochę jak Kolumb. Kazdy odkrywa te wyspy dla siebie. Na kotwicowiskach nie ma chmary jachtów, właściwie wszędzie staliśmy sami, jedynia na Sao Nicolae w Tarrafal były ze trzy jachty z ludźmi na pokładzie.
Wiało nieźle, własciwie 25 kn nie schodziło z licznika, a i pod 40 też się trafiało. Po rejsie usłyszeliśmy od własciciela czarterowni, że od lutego zaczyna się "sporty sailing".
Ludzie są bardzo życzliwi, choć trafiło się kilku "naganiaczy" chcących robić biznesy, ale to jest nieporównywalne z upierdliwoscią jaka jest na Karaibach. Piękne dziewczyny, prawdziwe "czekoladki" powodowały, że męskiej części załogi mało głowy się nie poukręcały.
Warto było tam polecieć i spędzić niemal 2 tygodnie.

Autor:  Cape [ 14 mar 2010, o 20:32 ]
Tytuł:  Re: Cabo Verde

No to robimy formułowy rejs :D
Mógbyś podać koszt czarteru i biletu lotniczego ?

Autor:  Szaman3 [ 14 mar 2010, o 20:38 ]
Tytuł:  Re: Cabo Verde

Oceanis 473 kosztował 3022 EUR. Bilet lotniczy kupowany w styczniu wyszedł trochę ponad 3600 zł. Gdyby był załatwiany ze dwa tygodnie wczesniej, to byłoby poniżej 3000 zł. Od tego roku ma byc bezpośrednie połączenie z Lizbony na Sao Vicente, tam skąd bierze się jacht. To spowoduje, ze cena powinna być niższa i czas przelotu krótszy o jakieś 2 - 3 godziny.
I jeszcze jedna ważna rzecz, na Cabo Verde można zeglować cały rok, nie tak jak na Karaibach, gdzie od lipca od października jest sezon huraganów.

Autor:  Cape [ 14 mar 2010, o 20:52 ]
Tytuł:  Re: Cabo Verde

Dobra cena za jacht. Myślę, że z Berlina da się kupić bilet za 2500. Taki pomysł kiedyś miałem. Wyczarterować jacht na 4 tyg na Kanarach i popłynąć na Capo Verde i z powrotem. Z Teneryfy to 810 Mm.

Autor:  gf [ 14 mar 2010, o 20:53 ]
Tytuł:  Re: Cabo Verde

Mariusz Główka napisał(a):
Piękne dziewczyny, prawdziwe "czekoladki" powodowały, że męskiej części załogi mało głowy się nie poukręcały.

No to nie ma wyjścia. Rezerwuj termin w TzH i udowodnij zdjęciami :)

Autor:  Szaman3 [ 14 mar 2010, o 20:55 ]
Tytuł:  Re: Cabo Verde

Wstepnie w TzH termin juz został zaklepany na 29 marca.

*** Dodano -- mniej niż minutę temu ***

cape napisał(a):
Dobra cena za jacht. Myślę, że z Berlina da się kupić bilet za 2500. Taki pomysł kiedyś miałem. Wyczarterować jacht na 4 tyg na Kanarach i popłynąć na Capo Verde i z powrotem. Z Teneryfy to 810 Mm.


Ale po co się tam bujać z Kanarów i nudzić się przez więcej niż połowę rejsu. Jacht trzeba brać na miejscu i objechać całe Cabo Verde. My zaliczyliśmy 6 wysp z 10 tych większych i słowo "zaliczyć" jest w tym wypadku własciwym słowem.

Autor:  Cape [ 14 mar 2010, o 21:00 ]
Tytuł:  Re: Cabo Verde

Mindelo

Załączniki:
PB140102.jpg
PB140102.jpg [ 58.6 KiB | Przeglądane 10595 razy ]

Autor:  Cape [ 14 mar 2010, o 21:02 ]
Tytuł:  Re: Cabo Verde

Mariusz Główka napisał(a):
Ale po co się tam bujać z Kanarów i nudzić się przez więcej niż połowę rejsu.

Żeby zażyć żeglugi oceanicznej. Mnie się te tygodnie na oceanie bardzo podobały. Inaczej płynie czas.

Autor:  Szaman3 [ 14 mar 2010, o 21:12 ]
Tytuł:  Re: Cabo Verde

Wystarczy jak przelecisz 100 - 130 Nm miedzy wyspami kilka razy. To nadal czysty żywy Atlantyk.

*** Dodano -- mniej niż minutę temu ***

Mariusz Główka napisał(a):
Piękne dziewczyny, prawdziwe "czekoladki" powodowały, że męskiej części załogi mało głowy się nie poukręcały.


Załączniki:
DSC_1598a.JPG
DSC_1598a.JPG [ 174.81 KiB | Przeglądane 10591 razy ]
DSC_1455a.JPG
DSC_1455a.JPG [ 235.86 KiB | Przeglądane 10591 razy ]

Autor:  Katrine [ 14 mar 2010, o 22:48 ]
Tytuł:  Re: Cabo Verde

ej no nawet mi się one podobają:) niezłe:P teraz to wiadomo czemu słowo "zaliczyć" jest właściwym słowem:)

Autor:  gf [ 14 mar 2010, o 23:00 ]
Tytuł:  Re: Cabo Verde

Mariusz Główka napisał(a):
Wstepnie w TzH termin juz został zaklepany na 29 marca.

Jesteś niezawodny :)

Autor:  Banan [ 17 mar 2010, o 09:30 ]
Tytuł:  Re: Cabo Verde

Czekoladki ??? to jakieś mamuśki czekoladowe ;)

Autor:  Cape [ 31 mar 2010, o 19:02 ]
Tytuł:  Re: Cabo Verde

banan70 napisał(a):
Czekoladki ???

Cabo Verde było przez wiele lat kolonią portugalską. Było też miejscem, gdzie zatrzymywały się statki z afrykańskimi niewolnikami w drodze do Nowego Świata. Portugalczycy w przeciwieństwie do Hiszpanów chętnie nawiązywali kontakty z ludnością miejscową i niewolnicami. Dzisiaj na tych wyspach mamy wszystkie odcienie skóry, a kobiety rzeczywiście są piękne. Panowie pewnie też :lol:

Autor:  Agatonek [ 31 mar 2010, o 19:45 ]
Tytuł:  Re: Cabo Verde

Mariusz Główka napisał(a):
My zaliczyliśmy 6 wysp z 10 tych większych i słowo "zaliczyć" jest w tym wypadku własciwym słowem.


zdecydowanie uroczy zakątek na końcu świata, jak najbardziej warto płynąć, a Mindelo tez odwiedziliście? tam jest taka urocza knajpka- malutkie miejsce, gdzie na ścianach wiszą kartki z informacjami o załogach,z całego świata, które tu przypłynęły, bo każdy klient przed menu dostaje kartkę i długopis?;)

Autor:  Szaman3 [ 1 kwi 2010, o 08:14 ]
Tytuł:  Re: Cabo Verde

Byliśmy w kilku knajpkach w Mindelo. W jednej z nich zostawiliśmy biało-czerwoną z naszymi podpisami.
Tu wisi krótka relacja z rejsu
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=16

Autor:  Banan [ 1 kwi 2010, o 08:32 ]
Tytuł:  Re: Cabo Verde

Bardzo fajna relacja. Widoki rewelacyjne ;)
A skąd takie 'firmowe' koszulki - wcześniej przygotowane czy z jachtu ?

Autor:  Szaman3 [ 1 kwi 2010, o 08:39 ]
Tytuł:  Re: Cabo Verde

Koszulki to zasługa Jacka i były przygotowane wczesniej. Na zdjęciu na dole wyraźnie to widać :)

banan70 napisał(a):
Czekoladki ??? to jakieś mamuśki czekoladowe ;)


A te jak Ci się podobają? :D

Załączniki:
IMG_0995a.jpg
IMG_0995a.jpg [ 98.82 KiB | Przeglądane 10567 razy ]
DSC01783a.JPG
DSC01783a.JPG [ 135.15 KiB | Przeglądane 10568 razy ]

Autor:  elektryczny [ 10 cze 2010, o 18:04 ]
Tytuł:  Re: Cabo Verde

Mariusz Główka napisał(a):
A te jak Ci się podobają?

Chętnie tam popłynę :shock: , ale czy ktoś szkodliwe płaci? :D

Autor:  yahu [ 1 lis 2010, o 11:13 ]
Tytuł:  Re: Cabo Verde

Mnie Mariusz zaraził pomysłem w kilka minut... i płynę w styczniu.
Szukam jeszcze chętnych. Więc jeśli ktoś chce... ;))

Pozdrawiam
Jasiek

Autor:  zosta [ 1 lis 2010, o 13:25 ]
Tytuł:  Re: Cabo Verde

Ja też w styczniu. Czy nie płyniemy razem czasem?

Autor:  Szaman3 [ 1 lis 2010, o 15:31 ]
Tytuł:  Re: Cabo Verde

Ciesze się, że Cie zainspirowałem :) Na Cabo Verde warto. Miałem nadzieję tam tez byc w styczniu, ale chyba załoga się rozsypuje :(

Autor:  -O- [ 1 lis 2010, o 16:11 ]
Tytuł:  Re: Cabo Verde

Mariusz Główka napisał(a):
Ciesze się, że Cie zainspirowałem

Mnie też zainspirowałeś.
Mam pytanie:
Czy gdzieś poza mariną Mindelo można znaleźć bezpieczne miejsce na pozostawienie tam jachtu na 2-3 miesiące, bez dozoru?

Autor:  Szaman3 [ 1 lis 2010, o 16:38 ]
Tytuł:  Re: Cabo Verde

Trudno się wypowiadać o całym archipelagu, po raptem dwóch tygodniach żeglugi. Tym niemniej obawiam się, że nie ma innego miejsca poza Mindelo. Jest to jedyna marina na Cabo Verde. Gdzie indziej sa kotwicowiska. Jedynie w Tarrafal na Sao Nicolae widzieliśmy jachty pozostawione na koatwicach bez załogi (chyba trzy) ale nie wiem jak długo tam stały.
Mogę jeszcze zapytać znajomego Polaka, który mieszka w od iluś lat Prai.

Autor:  -O- [ 1 lis 2010, o 17:37 ]
Tytuł:  Re: Cabo Verde

Przyszłoroczny sezon planuję zakończyć w Portugalii, lub na W. Kanaryjskich. Jest to okazja do wypadu na WZP w grudniu, żeby przywitać tam Nowy Rok. ale musiałbym tam zostawić jacht do końca marca.
Mindelo to koszt ok 3000 euro za ten okres. Zastanawiam się czy istnieje tańszy sposób na pozostawienie jachtu. Za każdą informację będę wdzięczny.

Autor:  Szaman3 [ 2 lis 2010, o 13:24 ]
Tytuł:  Re: Cabo Verde

Otrzymałem odpowiedź od znajomego o którym wspominałem. Oto ona:

Niestety jedyna porzadna przystan jachtowa jest w Mindelo.
W Praji nikomu nie radze nikomu zostawiac jachtu bez kogos z zalogi lub wynajetego stroza.
W poblizu mojej uczelni
(Praia - przyp. MG) jest mala zatoczka, zaznaczana na mapach jako dawne ladowisko hydroplanow firmy Aeropostale. Miejsce dobre do cumowania i mozna wynajac rybaka do pilnowania, jednak 3 miesiace to duzo I wiele sie moze wydarzyc.
Wczoraj natomiast ukradli pontonik z silnikiem z jachtu pana .... (S/y Ulisses) w porcie Palmeira (Sal).

Autor:  -O- [ 2 lis 2010, o 13:30 ]
Tytuł:  Re: Cabo Verde

Wielkie dzięki, reszta na PW

Autor:  Ania [ 20 lis 2010, o 21:17 ]
Tytuł:  Re: Cabo Verde

Czy ktoś dojeżdżał z lotniska w Palmeira na wyspie Sal do portu? Czy dojedzie się w środku nocy?

A może ktoś pożyczał tam samochód? Jakie są koszty?

I mały OT w związku z s/y Ulysses znalazłam na stronie żagle.com.pl informację z jachtu, a w niej takie oto zdanie:
"Poniżej najświeższa informacja z pokładu szczecińskiego jachtu, nadesłana przez kapitana tuż przed wypłynięciem na Atlantyk z Sao Vicente na wyspie Mindelo (Cabo Verde)"

Nowa wyspa?

Cały link do artykułu:http://www.zagle.com.pl/artykul/czytaj/ulysses-wyrusza-z-wysp-zielonego-przyladka,9569/
Choć pewnie kiedyś poprawią ten błąd.

Autor:  Szaman3 [ 20 lis 2010, o 21:34 ]
Tytuł:  Re: Cabo Verde

Tak lekko na odwrót, wyspa Sao Vicente, miasto Mindelo. Bardzo sypmatyczne zreszta :)
Byłem na lotnisku na Sal, ale tylko podczas przesiadki z Mindelo. Niestety nie wiem, jak wygląda komunikacja na tej wyspie. Mogę ewentualnie znów zapytać mojego znajomego, który mieszka od lat na Cabo Verde. Wprawdzie w Prai, ale ma doskonałe rozeznanie.

Autor:  Cape [ 20 lis 2010, o 21:43 ]
Tytuł:  Re: Cabo Verde

Ania z Berga napisał(a):
z Sao Vicente na wyspie Mindelo (Cabo Verde)"

Aniu czepiasz się, w końcu byliśmy tam razem. :D
Mariusz Główka napisał(a):
Mogę ewentualnie znów zapytać mojego znajomego, który mieszka od lat na Cabo Verde.

Mariusz, zapytaj, Berg tam wymienia załogę. Stąd te pytanie Ani.

Autor:  Szaman3 [ 20 lis 2010, o 21:55 ]
Tytuł:  Re: Cabo Verde

Pytanie poszło.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/