Tak zupełnie mimochodem, w innym wątku, i to na dodatek w jego offtopicznej części (kajam się) wylazło mi, że za miesiąc (a dokładnie, w rocznicę Grunwaldu), Zawiasowi stuknie okrągła pięćdziesiątka.

No i tu mam pewne pytanie, adresowane do znawców tematu. Bo ja z Zawiasem znam się osobiście ledwie 8 lat, w 5 rejsach, za oficera.

Bez ogródek, i po oczach: ile lat, z tych 50, Zawisza był jachtem harcerskim (jeśli w ogóle był)? I kiedy przestał?

Bo, że nie jest - każdy widzi.

Ja nie mówię o nazwie armatora, którym kiedyś była Kwatera Główna, potem CWM, obecnie Biuro Armatorskie (wszystko jednostki organizacyjne ZHP) - jeśli coś pomyliłem w nazwach - proszę to zaniedbać, bo topic jest o czym innym.

Doskonale wiem, że teraz jest wolny rynek, żaglowiec ma na siebie zarobić (a przynajmniej mało stracić). Zawias ma - oceniam - drugie miejsce na rynku: Pogoria zarabia i jest mocna - (z kolei dopłaca do Gedanii), Zawisza "się jakoś trzyma".

Wiem, że w ramach transformacji ustrojowej powstały najpierw trzy inne od ZHP organizacje typu skautowego, teraz - po fuzji dwóch z tych "nowych" - są cuzamen trzy, w tym ZHP - armator.

Nie mówmy też o tym, że teraz Zawiasa może sobie wynająć byle knajpa na "imprezę integracyjną", bo to jest "teraz". I "teraz" - to jest ważne tylko potwierdzenie przelewu.

Nigdy nie uczestniczyłem na Zawiszy w rejsie harcerskim.

Z samej ciekawości - kiedy się ostatnio taki odbył? Jamboree? Który to był rok i ile to było dni?

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma

Jasiek/Janusz, poruszyłeś ważny temat TRADYCJI, którą ja uważam za istotny element wychowania morskiego.
Dzięki Ci za to.
Roman

_________________
Pozdrawiam
Roman

Pewnie Janusz cos napiszę, ale chyba ostatnia harcerska* impreza zawiszowa to 100-lecie skautingu, czyli 2007.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Kilka lat temu odbyła się na Zawiszy dwudniowa narada Pilotów Chorągwi ZHP ma Zawiszy, uczestniczyłem w niej. Był to rejs stricte harcerski.

OK, zakonotowałem.

Jak na razie za ostatnich - powiedzmy 10 lat - dwie imprezy harcerskie.

Czekam nadal, kto da więcej.

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma

Rejs Głównej Kwatery ZHP 11-13.12.2009 do Helu i z powrotem - sam prowadziłem.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

No i właśnie o tym mówię, sam bez grzechu nie będąc. Co ma wspólnego "eksploatacja żaglowca" z "harcerskim wychowaniem morskim"? W kontekście np. pkt. X Prawa Harcerskiego?

Jakie świadectwo dla "polish sea scouts" wystawiają gromady "polskich harcerzy" (no, bo, psiakrew, załoga harcerskiego statku), wracające z pobliskiej tawerny? I to w całkiem "niezłym" promilowo stanie?

Z mojej praktyki - Zawisza jest pod tym względem hmmm.... spolegliwy.

Większą obłudę spotkałem tylko raz, w rejsie, przed którym każdy uczestnik podpisywał cyrograf o powstrzymywaniu się od spożycia. Było to w okrągłą rocznicę wodowania tego żaglowca, na środku Atlantyku. Akurat kapitanowi wypadły wtedy urodziny, więc przez dwa dni nie pojawiał się ani na pokładzie, ani w mesie. O jego obecności świadczyły tylko kłęby dymu papierosowego z za drzwi kapitańskiej. Większość oficerstwa też się nie pojawiała, na szczęście był na pokładzie "honorowy kapitan" - śp. Bibek i starszy oficer Marylka, którzy rąbali wachty w systemie 6 na 6.

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma

Znaczy, raz może nim być, a raz nie... w zależności od obsady?


Prawdę mówiąc, nie znam definicji. Zatem nie widzę...

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."

Sławek, poczytaj ze zrozumieniem mój post piętro wyżej.

Hint: niezależnie od obsady, ten żaglowiec nosi czerwoną banderę, przekreśloną białym krzyżem świętego Andrzeja, z białym kółkiem w środku, na którym widnieje czerwona lilijka andegaweńska.

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma

Czy jest aż tak źle? Komercja zdominowała wszystko. Nie znam zakulisowych rozgrywek, o Zawiasie wiem tyle co zobaczyłem w jednym rejsie i przeczytałem w Wikipedii... Wszak niektórzy urzędnicy administracji państwowej czerpią z niej swoją wiedzę!
Z przyjemnością będę śledził wątek.

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."

Jasiek, powiedz jak sobie wyobrażasz utrzymywanie Zawiszy i nie organizowanie rejsów komercyjnych?? ZHP ma zdaje się kilka milionów długów, od instruktorów zarządzają składkę po prawie 100 zł na ratowanie denata, a Zawisza zarabia i pożycza Głównej Kwaterze pieniądze. Ja nie widzę możliwości żeby ZHP utrzymywało Zawiszę po to, żeby harcerze mogli za darmo na nim pływać, bo ZHP na to po prostu nie stać.

Co do 10 punktu prawa harcerskiego wkrótce będzie obchodził swoje stulecie i nie przystaje zupełnie do dzisiejszych czasów. Ksiądz Lutosławski z Andrzejem Małkowskim trochę zbyt radykalnie podeszli do tematu, a ZHP jako skostniała instytucja, kierująca się błędnie pseudo-tradycjonalizmem nie potrafi w dalszym ciągu rozwiązać tego problemu. Jeżeli chodzi o głosowania, które odbywały się nad zmianą 10 punktu oprawa harcerskiego w ostatnich dwóch dekadach, to Ci instruktorzy którzy najgłośniej protestowali nad zmianami, na przerwie wychodzili na szluga.
Nie popadajmy w paranoję.

Czy jest źle? Nie wiem. W sensie bieżącej eksploatacji statku. Daleko jestem od tego.

Natomiast jestem pewien, że z "wychowaniem morskim" nie ma to już nic wspólnego.

Zwłaszcza z "harcerskim wychowaniem morskim".

W żagle zacząłem się bawić w 1971 roku, zapisawszy się bywszy do działającej (wówczas) w krakowskim Nowodworku 7 KWDH im. kpt. Mamerta Stankiewicza. Zastęp nazywał się Pasaty Ani mi w głowie nie stanęło, że kiedyś sam zobaczę, jak ten pasat działa A jednak

Dla nas, noszących wówczas granatowe mundurki z kołnierzykiem i trzema "nelsonowymi" paskami - Zawisza był niedoścignionym marzeniem. Zwłaszcza - na tak głębokim śródlądziu.

Teraz już nie ma 7 KWDH. Zawisza jest (i oby był) - ale nie jest już harcerski.

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma

Piotrek, coś mi się zdaje, że na samym początku wątku uznałem "komerchę" (dzisiejszą komerchę) jako fakt obiektywny? I wyraźnie wskazałem disclaimer?



Ja też takie możliwości nie widzę, nie te czasy. Tylko czemu się ten cały interes ma nazywać "harcerskim"?




już obszedł, rok temu na krakowskich Błoniach



No, brawo. I, znaczy, ci ludzie stanowią wewnętrzne reguły ZHP? Oraz wytyczają przyszłe cele tej organizacji? Pewnie jesteś w temacie na bieżąco, jako "Pilot Chorągwi" (czoła chylę)

Tak, Baden Powell stworzył skauting dla utylitarnych celów wojskowych, żeby skuteczniej wyrzynać Burów i Zulusów.

Wartością polskiego harcerstwa jest zupełnie co innego, ale to temat na kilkadziesiąt stron.

Czyli - jak dla Ciebie: Andrzej Małkowski, Olga Drahonowska, Aleksander Kamiński, Alek, Zośka, Rudy, Andrzej Morro to są (byli) ludzie "zbyt skostniali"?

I dziś już nic z ich przekazu nie zostało?

Albo rybki, albo akwarium.

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma

Aha czyli Twoim zdaniem harcerstwo nie może prowadzić działalności komercyjnej? Ciekawa koncepcja!



No nie zupełnie. Poczytaj kiedy powstało prawo harcerskie, bo ZTCW to nie wcześniej niż 1918, ale oczywiście mogę się mylić.



Nie jeżdżę na te narady, nie spotykam się, nie wyznaczam kierunków działania ZHP i nie palę.



Czyli jak dla mnie śmiesznym jest, żeby np. 60-cio letni Dyrektor Szkoły i Instruktor harcerski nie mógł na 40 rocznicy swojego ślubu wypić lampki szampana, bo mu prawo harcerskie zabrania. Śmiesznym dla mnie jest, żeby 26 letni instruktor harcerski na własnym ślubie nie mógł wypić kieliszka wódki, bo mu prawo harcerskie na to zabrania. To nawet nie jest śmieszne, to jest żenujące!

Nie przekręcaj moich słów i nie manipuluj, szczególnie jeżeli chodzi o ostatni Twój cytat to chyba jasno się wyraziłem, a Ty próbujesz mnie zaganiać do narożnika manipulując.

Oczywiście, że tak! Może!

Ale niech to jakoś wygląda!

Wracając do początku topicu: jeśli na jacht wraca kilkanaście osób rodem z "zakładowej wycieczki na grzybobranie" to po kiego grzyba ma nad tym powiewać bandera harcerska? Wystarczający wstyd, że polska...

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma

Jasiek dzięki za wątek. Jakoś umknęła mi ta 50 rocznica. Z Zawiszą łączą mnie tylko miłe wspomnienia. Pływałem na Zawiasie w latach 80 i wiele mil udało się przepłynąć. W tych latach to Zawias raczej taki harcerski był. Nawet kiedyś udał nam się jako Retmanatowi Hufca Łódź-Bałuty otaklować Zawiasa w kwietniu i w nagrodę popłynąć w rejs w październiku. W następnych latach udało się zakwalifikować na rejs do Kanady, brać udział w akcji ratunkowej "Marqueza" pod Bermudami oraz wiele innych niezapomnianych wspomnień. Pozdrowienia dla wszystkich Zawiszaków

_________________
Pozdrawiam
Krzyś

Przykro czytać to co tu przeczytałem.

Zawisza Czarny należy w 100% do Związku Harcerstwa Polskiego, armatorem jest Centrum Wychowania Morskiego ZHP Zespół Armatorski Zawisza Czarny (tak brzmi pełna nazwa).

Od niespełna roku mamy nowego Komendanta ośrodka, instruktora harcerskiego harcmistrza Tomasza Maracewicza.

Od tego też czasu trwa "przywracanie" (osobiście nie byłem zwolennikiem tego określenia) żaglowaca harcerstwu.

W tym roku w sezonie letnim odbywały się głównie rejsy harcerskie w tym dwa rejsy na Światowe Jamboree w Szwecji w Ahus, Rejs z międzynarodową załogą skautów z okazji przejęcia przez Polskę prezydencji w UE.
Dzięki takim sponsorom jak PZU, MSZ czy miasto Szczecin udział w powyższych rejsach był finansowo dostępny dla każdego harcerza.

Ponad to od wiosny istnieje możliwość zarobienia na udział w rejsach, młodzież której nie stać na zapłatę za rejs może wziąć udział w programie woluntarystycznym który cały czas się rozwija.


Pozdrawiam

pwd. Michał Sadowski
członek Kierownictwa Drużyn Wodnych i Żeglarskich
Głównej Kwatery ZHP

Czy aby na pewno?

http://sjp.pwn.pl/szukaj/woluntarystycznym

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Wolontariackim.

Można znaleźć bliższe informacje na stronie Zawiszy.

I ja 3 grosze.
Prywatnie jestem instruktorem harcerskim w stopniu harcmistrza w stanie spoczynku.
Zawisza zawsze był mi bliski (datego jako firma trochę mamy nawigacyjnie nad nim pieczę i pomagamy jak możemy). Wychowałem się w harcerstwie, zdobyłem praktykę w harcerstwie i idee są mi bliskie. Dziwne jest, że dostrzegamy na poczatku dyskusji tylko X pkt. PH. Znam (znałem) dość dobrze środowisko skautowe z racji pracy zawodowej w CSIH w Załęczu Wielkim. Tam podchodzą z dystansem do takich radykalnych podejść. Już w likanaście lat temu, tłumaczyłem swoim harcerzom, że X punkt nie jest tylko o paleniu i piciu, ale głównie o czystości myśli i nie uleganiu żadnym nałogom, które mogą zaburzyć zdroworzsądkowe i godne życie człowieka. W wydaniu dla dzieci, jest to jednoznaczny zakaz palenia i picia, bo dziecku tak należy przekazywać idee czystości. Dorosły człowiek i harcerz starszy ma dostęp do wielu innych nałogów. Żaden z nich nigdy nie będzie zdrowy, bo określenie "nałóg" zawsze trąci radykalną skrajnością.

W tym kontekście Zawisza i całe wychowanie morskie zawsze nosił, nosi i będzie nosił podstawowe przesłanie harcerstwa: braterskość, wiedza, życzliwość, hart ducha, współdziałanie, bezinteresowność, odpowiedzialność... i to by było na tyle. Chyba k..wa się starzeję. Enter

Jacek.
Napisałeś bardzo pięknie: " Zawisza całe wychowanie morskie zawsze nosił i będzie nosił".
Może ja też się starzeję, ale byłem dumny z tego że dane mi było pełnić funkcję II-of. na
tym STATKU, chociaż nie wywodzę się z kręgów ZHP ale LOK-u.
Zobaczcie co zrobił Zbieraj organizując tegoroczny wrześniowy rejs dla dzieci.
Czyż to nie jest przesłanie harcerstwa?.
Pozdrawiam.
Roman

_________________
Pozdrawiam
Roman