Ja też tak myślę ale wolę się upewnić

_________________
Maciek Pachla
----------------------------------------------------------------------------------
"Zawsze odkładaj do jutra to, co jutro możesz odłożyć do, powiedzmy, przyszłego roku" TP

https://www.facebook.com/SifuAspera/

Jeśli chodzi o Garmina to nie, sprawdzone.

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl

500 funtów to 2,500 zł Tak sie to kształtuje cenowo?

Aktualnie funt jest drozszy a i oficjalna cena to 529,9 Ale ja kupowalem na wystawie w Londynie w ub.r.

Mam SH 180 z zewnętrzną anteną i jestem z niego bardzo zadowolony. Od 4 lat wisi na ścianie kabiny obok zejściówki (na zewnątrz) i jeszcze mu się nic nie stało. Trzeba dodać, że w poprzednim teście porównawczym małych plotterów SH 180 wygrał w cuglach.



Zgadza się, ale na potrzeby pływania turystycznego w zupełności wystarczy, a kosztuje trzy razy mniej niż Raymarine. Na dobrą sprawę to z wiatrowskazu mnie najbardziej potrzebny jest anemometr. Nie potrzebuję widzieć na ekraniku skąd wieje wiatr - wystarczy, że podniosę wzrok na top masztu. Jest tam zamontowana taka mądra strzałka za całe £4.99 i bardzo dobrze wskazuje skąd wieje
A anemometr jest przydatny. Najbardziej do weryfikacji "morskich powieści"

_________________
Leszek, s/v Saoirse
http://jachtsaoirse.blogspot.com

Leszku, mnie akurat anemometr jest malo potrzebny bo widze jak wieje i kiedy mam zmieniac zagle Windex na topie tez mam ( ostatnio widzialem w sprzedazy patent z dioda LED i bateria sloneczna do podswietlania) ale wylicytowalem na brytyjskim
ebayu zestaw Wind dobrej firmy ze sprawnym ,analogowym wyswietlaczem kierunku
i niedomagajacym cyfrowym wyswietlaczu sily wiatru za jedyne 56 funciakow
Biegli w elektronice Koledzy zakladaja ze na 99% da sie to naprawic.
Dla mnie kierunek wiatru i jego zmiany maja istotne znaczenie dlatego mam tez icki na wantach i achtersztagu jak rowniez na obu zaglach

Jest grupa, owszem. Dość precyzyjnie opisana w Prawidle 10 MPDM.

Ciekawostka jakaś Jednak radzę zerknąć do przepisów. Bez urazy, ale "Uprawnienia żeglarskie: j.st.m" do czegoś zobowiązują IMHO.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Bez urazy ale posiadajac uprawnienia zeglarskie na dodatek wszystkie powinieneś wiedziec ze sa statki zwolnione z poruszania sie w rautach za wyjatkiem wąskich przesmyków i podejśc do portów. Wytłuszczajac dostaja osobne zezwolenie honorowane przez wszystkie kraje. Może sie o tym nie pisze ale to jest. Porozmawiaj z ludzmi morza, a przepisy w kwestiach mnie interesujacych znam

Od kogo dostają to zezwolenie?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Nie wiem i papierkologia mnie bardzo nie interesuje kto komu za co i dlaczego.
Wyrwałes jedno zdanie z kontekstu wielu wypowiedzi gdzie pisałem ze nigdy nie nalezy wierzyc ze wszyscy zastosuja sie do przepisów tym bardziej ze wiem ze jest grupa statków zwolnionych z poruszania sie w rautach w jakiejs tam odległosci od brzegu. czyli będac wiele mil od brzegu morzesz spotkac statek który jest zwolnionyz poruszania sie po wyznaczonych torach.
Pragne na dodatek przypomniec ze nie to jest przedmiotem dyskusji w tym watku

Niestety - nigdy dotąd nie słyszałem o jakichkolwiek statkach które są "zwolnione z poruszania sie w rautach za wyjatkiem wąskich przesmyków i podejśc do portów".
Podobnie - nie słyszałem by wydawano w tym celu "zezwolenie honorowane przez wszystkie kraje" - zwłaszcza takie o którym "się nie pisze ale to jest"[/i].

Czy byłbyś skłonny podzielić sie wiedzą na temat regulujących sprawę zezwoleń i zwolnień przepisów? Tych przepisów, ktopre jak piszesz - znasz?
Hmmm.... barddzo proszę! Proszę Cię o to tym bardziej, że chyba posiadam jakieś tam "uprawnienia" żeglarskie. No i - jakby to infantylnie nie brzmiało, po 20 latach pracy na mostkach różnych statków jestem też chyba "człowiekiem morza".

Drogo Greg - proszę - uświadom mnie!

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*



Cytuję powyzej całość - by nie wyrywać z kontekstu.
Bardzo proszę - wyjaśnij jaki przepis reguluje zwonienie "grupy statków" z "poruszania sie w rautach w jakiejs tam odległosci od brzegu"
A także jaki przepis reguluje wydwanie dotyczących takiego zwolnienia "osobnych zezwoleń honorowanych przez wszystkie kraje"

Napisz koniecznie, oświeć mnie, bardzo uprzejmie proszę!
Z góry dziekuje - i mam nadzieję, że moja prośba nie będzie Ci sprawiać kłopotu - przecież jak piszesz - przepisy te znasz.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Jaromir! Wyrwałeś siem przed szereg. A już chciałem Cie zobowiązać do przeczytania wypowiedzi Grega, żebyś siem dokształcił, przygłupie jeden! Zepsułeś mi zabawę!

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

No to prosze bardzo odwróćmy pytanie pierdupierdu. Wszystkie statki sa zobowiazane do poruszania sie po ratach. 20 lat pływania po mozach pozwoli Ci odpowiedziec

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Jeszcze pierdupierdu czytanie ze zrozumieniem się kłania. Przepisy w kwestiach mnie interesujacych znam

hyhyhy, mam prawo jazdy wszystkich kategorii i przepisy mnie interesujące znam> A przepisy o pierwszeństwie przejazdu? soory, ale to nie są przepisy mnie interesujące

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Na pewno po ratach a nie w ratach?.
Pozdrawiam
Roman

_________________
Pozdrawiam
Roman

Drogi Greg'u...
Napisałeś a następnie potwierdziłeś, że istnieją pewne kategorie statków (te najszybsze...) , mocą przepisu zwolnione z przestrzegania prawideł dotyczących systemów rozgraniczenia ruchu (to chyba miałeś na myśli pisząc o "rautach" czy "ratach"...).
Napisałeś też, że wydaje się należacym do tej kategorii statkom specjalne, honorowane na całym świecie zezwolenia na nieprzestrzeganie reguł dotyczacych poruszania się w tych systemach.
Na koniec stwierdziłeś, że znasz przepisy, które te sprawy regulują.

Teraz nie chcesz odpowiedzieć na uprzejmie zadane, proste pytania, na które odpowiedź, jak sam napisałeś - dobrze znasz. Odnoszę przykre wrażenie, że starasz się tym samym być nieuprzejmy...

Raz jeszcze proszę, nie chodzi mi o semantyczno - erystyczne ćwiczenia typu "odwracanie pytania".
Proszę Cię po prostu drogi Greg'u bardzo uprzejmie - odpowiedz na pytanie jakie przepisy regulują Twoim zdaniem zwolnienie niektórych statków z przestrzegania przepisów dotyczacych ruchu w strefach separacji oraz jaki międzynarodowo uznany dokument potwierdzający takie zwolnienie wydawany jest Twoim zdaniem tym statkom?
Czy proszę o zbyt dużo?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Chyba gdzieś zabrakło znaku zapytania.

A poza tym, to nie bardzo wiem o co Ci chodzi, gdy piszesz o kontekście stwierdzenia, że istnieją jakieś "osobne zezwolenie honorowane przez wszystkie kraje". Co kontekst - nawet jeżeli by istniał - miałby do istnienia owych tajemniczych zezwoleń. Jeśli piszesz, że istnieją, to ja zakładam, że wiesz, że istnieją i kontynuując pytam dalej: Kto te zezwolenia wydaje?

A tak całkiem na poważnie i żeby nie namącić w głowach bogu ducha winnym skrytoczytaczom (zakładam, że istnieje grupa żeglarzy czerpiących wiedzę z Naszego foruma) napiszę wyjaśnienie z komentarzem.

Skoro koledzy @Zbieraj i @pierdupierdu nie wiedzą nic o istnieniu "tajemniczych zezwoleń", to można założyć ze 100% pewnością, że takowe nie istnieją.

Sądzę, że kolega @Greg. pisząc o "rutach" myli strefy rozgraniczenia ruchu ze zwyczajowymi trasami statków na otwartym morzu a co za tym idzie, strefy ruchu przybrzeżnego z morzem pełnym.

Aha i po raz kolejny polecam wszystkim uważne czytanie przepisów Międzynarodowego Prawa Drogi Morskiej - w tym przypadku akurat Prawidła 10 d.

"d/ Strefy ruchu przybrzeżnego nie powinny być normalnie używane do ruchu przelotowego, jeżeli może on bezpiecznie odbywać się na odpowiednim torze kierunkowym w granicach przyległego systemu rozgraniczenia ruchu. Jednakże statki o długości mniejszej niż 20 m i statki żaglowe mogą w każdych okolicznościach korzystać ze strefy ruchu przybrzeżnego."

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Drogi pierdu pierdu. Na poczatku czytania forum czytałem z ciekawoscia Twoje posty.
Niestety z przykrościa musze stwierdzic że ten fakt nalezy mówic w czasie przeszłym.
Może od poczatku. W którymś tam poście Koega Leo stwierdził ze radar nie za bardzo jest potrzebny , bo jesli nie pakujemy sie w routy tylko pływamy przy brzegu, nic nam nie grozi. Będąc człowiekiem z natury bardzo ostrozny, lubiacy dmuchac wiele razy niz się sparzyc , pozwoliłem sobie nie zgodzić sie z jego zdaniem, wiedząc o jednoskach do 20 m i rybakach i jeszcze wielu przypadkach statków nie trzymajacych sie wytyczonej trasy. Mowa była o kanale angielskim/francuskim. Dodatkowo słyszałem SŁYSZAŁEM nie sledziłem tego ponieważ mnie to nie interesuje o statkach zwolnionych z obowiazku poruszania sie zarówno po strefach rozgraniczonego ruchu jak i po korytarzach na pełnym oceanie. Powtarzam ze mnie to nie interesowało osobiscie więc nie szukałem stosownych przepisów nie rozgryzałem tego ANI NIC Z TYM NIE ROBIŁEM.
Nie pływam zawodowo na duzcy jednostkach, więc mnie to nie interesuje.
Niegdzie tez nie napisałem ze znam przepisy które to reglują. napisałem ze znam przepisy KTÓRE MNIE DOTYCZĄ i stąd moja prośba o czytanie ze zrozumieniem. Na koniec nadmieniam drogi pierdu pierdu że nie jest to meritum tego tematu. Szkoda ze rzucasz się na zdanie które nic nie wnosi do tematu. Ale widac uwielbiasz polemiki, szkoda jednak bo ja z kłótni internetowych juz wyrosłem.

Wiem Marku ze istnieja tak jak napisałem wyżej. Pamietajmy że sa ładunki specjalne które bywaja transportowane nawet zwykłymi frachtowcami. I nie sadze aby koledzy pierdupierdu czy Zbieraj , byli o tym informowani. Napewno tu na forum sa traktowani jako skarbnica wiedzy, jednakze takich skarbnic i jeszcze lepszych jest dużo wiecej.
Koncząc bo wiecej nie zamierzam sie tu w tym temacie wypowiadac, zaintrygowało mnie zachowanie forumowiczów . Typowo stadny atak , na jedno wyrwane z kontekstu zdanie bez całkowitego przemyslenia. Nawet takich osób które soba powinny cos reprezentowac jak kol. Zbieraj. Własnie tym jestem najbardziej rozgoryczony.
A wystarczy pomyslec poczytac cały watek. Oczywiście zaraz napiszecie różne bzdury o ortografi i.t.p. ale juz nie do mnie.
Żegnam w tym temacie.

Ortografii pisze się przez dwa i A tak w ogóle, to poszukaj na forum moich tekstów ortofaszystowskich i zwróć uwagę, że wszystkie zaczynam od spójnika "błagam", bo czasami trudno zrozumieć co autor ma na myśli.

A wracając do tematu (który spokojnie da się wydzielić do nowego wątku) to ja z wielkim trudem powstrzymałem się od podśmiechujków gdy przeczytałem Twoje "ludzi morza" - Spanch Bob Kanciastoporty i Mała Syrenka jeno mi na myśl przyszli a to, że Zbieraj i Jarek nie wytrzymali... hmmm, pewnie dlatego, że Ty tkwisz w okopie i pomimo, że - mam nadzieję - zdajesz sobie sprawę, że zapodałeś nam tu jakąś urban legend, to jednak twardo się jej trzymasz.

Co ciekawsze, choć nie prawdą jest to co piszesz o specjalnych pozwoleniach i specjalnych ładunkach, to w kwestii możliwości kolizji w czasie mgły, w strefie przybrzeżnej akurat masz rację - tak istnieje prawdopodobieństwo wjechania w niemały statek znajdujący się tamże. Może to być żaglowiec, rybol ale także statek administracji morskiej wykonujący prace na tym obszarze czy po prostu statek będący w drodze z/do portu przed którym nie istnieje strefa rozgraniczenia.

Radar właśnie w takich miejscach jak strefa przybrzeżna ma IMHO dużą przewagę nad AISem.


ps. Nie bądź panienką z fochem w nosie!

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Ortografię, to może znasz, ale gramatyka kuleje

Pamiętaj że każdy może się "zapędzić" i pomylić, bo jest tylko człowiekiem. Jak wyciągnie wnioski to mu to tylko wyjdzie na dobre w przyszłości.
Na tym Forum są fachowcy z różnych dziedzin i jako już nie nowicjusz, powinieneś się zorientować że nie darują nikomu, kto próbuje "tworzyć własne przepisy" jako obowiązujące.
Pozdrawiam
Roman
p.s. zwróć uwagę że nasz kolega podpisujący się "pierdupierdu", w odpowiedzi na Twój post odpowiedział Ci tak delikatnie, że chyba nie tylko ja byłem w lekkim szoku

_________________
Pozdrawiam
Roman

Uwierz mi - ortografii nie znam. Bez słownika w jednym słowie nawsadzałbym więcej ortów niż jest liter, ale... staram się, żeby osobniki czytające moje wypociny nie czuły się olane moim niechlujstwem.

ps. Hmmm, z tym spójnikiem to źle wygooglałem. Oczywiście, że "błagam" to przydawka biernikowa a nie żaden spójnik

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa