A ta fotka to na serio, czy "photoshop" z "demotów"?
Tak tylko pytam
Pozdrawiam

_________________
szopen65
Wojtek Szopa
www.pro-skippers.com/skipper/213

Zupełnie na serio
Jestem bardzo wesołym człowiekiem, ale czasem jestem poważny

Tutaj jest w innym ujęciu:

_________________
---
Pozdrawiam
Jan Domański

Moje rejsy Pielgrzymem w 2019:
http://ortemsails.pl/rejsy-morskie.html

Napisz proszę, jakie zniszczenia.

_________________
noone

Takie najgorsze to uszkodzony (wygięty) bom - zatrzymał się komuś na wantach..., połamany stolik w kokpicie w kilku miejscach,
Z mniej istotnych urwane mocowanie od drabinki, wygięta drabinka, poza tym takie "standardowe" ruszające się handrelingi, zniszczona klapa od komory łańcucha, nie działające zamki do szafek, popękane poszycie blatu przy zlewie, urwany kinkiet (zamocowny na dodatkowe przewymiarowane wkręty), napuchnięta od wody okleina przy zlewie, uszczerbiony blat przy zlewie, uszkodzony ślizgacz suwklapy, który zlazł do końca (de facto zrobiony z samoporzylepnej taśmy teflonowej producent się nie popisał)...
...oj nie chce mi się dalej

Jak na jacht, który miał 3 miesiące... troszkę dużo.

_________________
---
Pozdrawiam
Jan Domański

Moje rejsy Pielgrzymem w 2019:
http://ortemsails.pl/rejsy-morskie.html

Faktycznie, jeżeli opis "przedmiotu" jest zgodny ze stanem faktycznym, to moje pytanie ogólne: co trzeba robić i nie robić, że 3 miechy wystarczą aby jacht-nówkę tak zapuścić?
Znam dobrze "Oceanisy" z ich wadami i zaletami ale z masy papierowej robione nie są.

_________________
szopen65
Wojtek Szopa
www.pro-skippers.com/skipper/213

Hmm... )) Moje wrażenia po 3 tygodniach na tym okręcie są takie, że do tej masy papierowej dodają jeszcze klej... prawdopodobnie wodoodporny...
ale wanty to chyba z recyclingu, kupa rudego wszędzie... nie tylko z want (prawie nowych!!)

W szoku byłem.
Do tej pory jestem.

_________________
---
Pozdrawiam
Jan Domański

Moje rejsy Pielgrzymem w 2019:
http://ortemsails.pl/rejsy-morskie.html

Wiadomo co trzeba robić, dać bardzo niską cenę, która ściągnie hołotę na jacht - jakieś bandy studencików, którzy jadą się polansować i chlać na umór. Stąd stosy kieliszków i brak pościeli - przecież nikt nie będzie zabrudzonej pościeli prał, się wyrzuci. Niestety takie oferty ściągają takich "żeglarzy". Szkoda tylko zrujnowanego nowego jachtu.

Może wiecie lub nie, ale reprezentowałem tę firmę na targach Wiatr i Woda, jednak nie chcę być jakkolwiek z nimi kojarzony, nie pracuje z nimi i nie zamierzam.

Pozdrawiam,
Maciek

_________________
Skipper do wynajęcia:
http://www.nazagle.pl/s178