Pamiętam jak na starym poczciwym pl.rec.zeglarstwo właścicieli małych i nieco większych pływadeł wyobrażnię rozpalała żegluga plażowa. Od czasu do czasu zaglądam na forum motorowodne i zobaczcie co na ten temat piszą motorowodniacy w wątku pt:
" Cumowanie do plaży - Bałtyk"
http://forum-motorowodne.pl/baltyk-i-zatoka-gdanska/cumowanie-do-plazy-baltyk/

Śmiesznie piszą, najbardziej rozbawiło mnie szukanie "przepisu" na długość łańcucha kotwicznego.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Dla mnie to była rozsądna rada odsyłająca do przepisów PRS. Co w niej złego??? :-O

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Chajęcki "meping"

Przepisy PRS nie regulują, ile łańcucha mamy.....wypuścić , a do tego się odnosiłem.
Cytuję
Podobno przepisy (nie wiem jakie nie czytałem) mówią że powinna być to długość 3x głębokość. Tak prawił kiedyś na jakimś szkoleniu inspektor żeglugi śródlądowej. Ale nie miałem ciśnienia by szukać co to za przepis.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

O.K. nie doczytałem tego posta. Tym niemniej prócz pomylenia dobrej praktyki z przepisami to wszystko oki

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Chajęcki "meping"