Czy jest jakiś złoty środek przeciw pajęczakom i innemu robactwu.
Odwiedziłem łódkę po miesięcznej nieobecności i ręce mi opadły a wszystkie kobiety i nie tylko uciekły. Jeżeli tylko jest to możliwe to interesuje mnie długotrwała ochrona a także usuwanie przebarwień i wszelkich śladów obecności intruzów.

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof

Jak okna i drzwi są zamknięte, goście nie wchodzą...

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Zaokrętuj jakieś żaby lub ropuchy
Ale skutek uboczny może być podobny:

Albo sie ma pajaki , albo robactwo. Te pierwsze dbaja o to zeby sie te drugie nie mnozyly.
Ja tez mam pajaki, i to wielkosci talerza, mniej wiecej, albo mniej jak wiecej, albo cos w tym wymiarze. Zawsze wymiatam, ale bestie kryja sie w zaglach, linach i innych zakamarkach. W kabine sa rzadkoscia, wlasciwie tylko najmniejsze osobniki. Jak pisze Alterus zamknac kabine. Stworzenia sa niegrozne, a pozyteczne, choc brudza. W czasie zeglugi znikaja. A w czasie twojej nieobecnosci dbaja o to zeby robactwo sie nie mnozylo. Mozna smialo powiedziec moj pajak moj przyjaciel.

pozdrowienia
bartoszek

http://www.bartoszek.de

No nie wiem...
Kiedyś ruszyliśmy z Górek łódką solidnie oblezioną przez pająki.
Wytłukliśmy co bardziej bezczelne i widoczne a następnie zajęliśmy się na niemal dwie doby walką z zachodnim sześć do siedmiu, w bryzgach i w deszczu niemal nieustannym, przy temperaturze poniżej 10'C.
Wreszcie stanęliśmy dla odsapnięcia w Ustce. Już po godzinie od założenia cum mieliśmy pierwszych kilka pajęczyn nad salingami a po dwu godzinach na olinowaniu i relingach wisiało ich już kilkadziesiąt. I wszystkie okupowane ten sam gatunek dużych, tłustych pająków co w Górkach.
Jakoś nie chce mi się wierzyć, że wszystkie te paskudy dokonały desantu na jacht wprost spod nóg tłumu spacerowiczów na deptaku w Ustce... Myślę raczej, że te pająki to były twarde zawodniki, całkiem jak my

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Autorytatywnie stwierdzam, że w Górkach jest kilka gatunków pająków, które się instalują na jachtach. A przynajmniej na moim

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Na moim mieszkają głównie pie......e krzyżaki

Odkąd jeden mnie ukąsił na śpiku morduję bez litości gołymi rencami

A ciągle są nowe...

Teraz też Mirek meldował z Darłowa, że Pumcia cała w pajęczynach. Krew się poleje

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

http://allegro.pl/vigonez-spray-na-paja ... 40995.html
http://allegro.pl/koncentrat-na-pajaki- ... 54771.html

też używam i chyba działa

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Czy do usuwania śladów obecności intruzów można na żelkocie używać pary? Raczej nie jestem „ekooszołomem” ale nie pochwalam używania detergentów na jeziorach.

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof

Mozna ale lepszy domestos lub fosol, , niestety.Ostatnio czyscilem tez pastą polerska, ktorej miałem resztki

_________________
pozdrowienia piotr

Przewiozłem ze Szczecina do Świnoujścia chyba ze setkę pająków. Właśnie zaczęły pleść nowe sieci

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

W sklepie typu BHP albo ogrodniczym kupuje się środek na owady, zazwyczaj w proszku lub w płynie, rozrabia z wodą wg przepisu i pryska wszelkie powierzchnie. Są środki bezzapachowe, nie dające szkodliwych oparów, do stosowania w domach i budynkach dla ludności. Na jachcie jak dotąd nie miałam potrzeby, ale w domu zwalczałam muchy, mrówki, pchły i karaluchy. Myślę, że pająki też padną.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Jako alternatywę dla zalecenia Zielonego Tygrysa - możesz spróbować użyć aerozolu Baygon Bayera.
Jest bardzo skuteczny i likwiduje wszystko co fruwa, pełza i przędzie.
Skuteczność jest zarazem wadą Baygonu - bo po użyciu musisz opuścić łódkę na jakieś dwie godziny. Natomiast sprzątanie i mycie łódki będziesz miał w każdym przypadku, niezależnie od rodzaju użytego preparatu.
Przerabiałem kiedyś podobną akcję na Zalewie Zegrzyńskim, gdy po tygodniowej nieobecności pająki upodobały sobie moją nową wówczas łódkę. Jakkolwiek było to dosyć dawno, sprawę pamiętam z detalami do dziś. Całe szczęście że to był początek lipca i długie dni, bo zajęcie wraz z myciem dosłownie wszystkiego - trwało ponad pięć godzin.
Może moja rada jest spóźniona, ale życzę Ci powodzenia

Trzymaj się !
tomasz

_________________
________________________

Pozdrawiam
tomasz

Pajęczaki są żywymi organizmami i środki na nie są "średnio" skuteczne a te środki które ja próbowałem niestety są też nieprzyjemne dla mnie (zapach). Moje doświadczenie jest takie, że najlepszy środek na pajęczaki i robactwo to kapeć i but

Środki, o których pisałam są bezzapachowe i nie ulatniają się. Nie podaję nazwy bo nie pamiętam. To jest proszek, który z wodą tworzy zawiesinę, po spryskaniu i odparowaniu wody pozostaje cienka warstwa proszku silnie trującego dla owadów i miejmy nadzieję pajęczaków, za to bezpieczna dla stałocieplnych, choć lepiej tych powierzchni nie lizać.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

I oczywiście strzelacz

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.