Definicja jachtu komercyjnego w Ustawie o bezpieczeństwie morskim:

statek przeznaczony do celów sportowych lub rekreacyjnych, używany do przewozu nie więcej niż 12 pasażerów w ramach prowadzenia działalności polegającej na:

Ten sam cytat z Ustawy, na stronie PZŻ wygląda tak:

statek przeznaczony do celów sportowych lub rekreacyjnych, do przewozu nie więcej niż 12 pasażerów w ramach prowadzenia działalności polegającej na:

Wcięło, no po prostu wzięło i wcięło.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

A zamieścili jeszcze może nasi milusińscy definicję "pasażera" ?
Bo to dopiero jest w Kodeksie Morskim fajne ...
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Kocurku, wypada być na bieżąco...

Od 08.12.2015 definicja pasażera znajduje się w ustawie o bezpieczeństwie morskim.
Raptem cztery punkty poniżej definicji jachtu komercyjnego -
- tej, której jakiś tam Prezes nie potrafi nawet poprawnie zacytować...

Zacytujmy:
http://isap.sejm.gov.pl/Download;jsessi ... 368&type=3
Art. 5. Ilekroć w ustawie jest mowa o:
.
.
10c) pasażerze – należy przez to rozumieć każdą osobę, z wyjątkiem:
a) kapitana i członków załogi lub innych osób zatrudnionych na statku lub wykonujących zadania na statku dla jego potrzeb,
b) dziecka w wieku poniżej jednego roku życia;

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Ahoj !



Znaczy siem - dziecko powyżej roku życia uznane zostało za zdolnego do bycia załogantem i ciągania wszelakich sznurków tudzież wyrzucania kotwicy za burtę etc...

pozdrawiam
Lech

Witam


Raczej pasażerem, chyba że udowodnisz, że spełnia podpunkt a)

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Wasilewski
http://wasyl.gda.pl

Ja zwykle zlecam bardzo odpowiedzialne zadanie drapania. Pięty. Za każdym razem jak nie piz....

To tez do tematu PZŻ zmienia prawo?

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

hm.. zainteresowało mnie to: jeśli dziecko nie jest kapitanem, nie jest członkiem załogi, ani nie wykonuje zadań i w dodatku ma 8 miesięcy, to co ono jest?
- inwentarz?
- środek majątkowy niskocenny?

Jakby trzeba było wpisać do dziennika i określić jego funkcję (zgodnie z ustawą) to jako co?

"środek trwały"

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Nie ma go, nie istnieje. Jak koty.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Koty istniejo. To myszy nie istniejo.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Się Tobie tylko tak wydawa. Myszy nie istniojo, bo so niepotrzebne skoro koty nie istniejo. Prosta logika Watsonie. A koty nie istniejo. Przynajmniej w naszej czasoprzestrzeni.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Dziecko to balast ruchomy okresowo zanieczyszczający środowisko.
Lepiej cicho siedźta bo wprowadzą dodatkowa opłatę ekologiczną.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

To je prawda - Koty istniejo.
U mnie w domu istniejo dwa.
Bym wam posłał fotke, ale majo zbyt duży plik, co go jeden dany Bury Kocur opisał, ino go jeszcze nie zmniejszyłem.
Znaczy plik, nie Kocura.

____________________________

Pozdrawiam
tomasz

Tak Ci się tylko wydaje, to co widzisz to emanacja woli kociego ego. Zwidy, ektoplazma i inne takie, a nie fizyczne obiekty. Co zresztą jest oczywiste skoro koty nie istniejo.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Ektoplazma... dobre sobie Tylko dlaczego jak ta ektoplazma nasra to śmierdzi aż w oczy szczypie ?

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Sprzątaj jeich formatkę, znaczy kiuwete, to nie będzie śmierdziało

__________________________

Pozdrawiam
tomasz

Kurczak, bo ektoplazam jest jak najbardziej fizyczna, każdy miłośnik ezoteryki, wróżbiarstwa, różdżkarstwa,feng-shui, akupunktury, jogi, homeopatii i innych równie poważnych i "mondrych" nauk to wie. Podszkol się brachu, bo nie będziesz miał o czym rozmawiać na spotkaniach z ludźmi

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Generalnie - podoba mi się, że dzięki przeróżnym meandrom, którymi wędrowały myśli kolejnych ustawo o prawodawców jesteśmy w Polsce posiadaczami pracowników (załoga), którzy gotowi są płacić za prawo do pracy świadczonej.

Mamy też arcyciekawą sytuację, w której grupa pracowników (załoga) wynajmuje sobie pracodawcę (skipper), aby świadczyć dla niego czynności wynikające ze stosunku pracy.

Uważam przy tym, że wszelkie opinie z rejsów powinny być traktowane jako dowód w przestępstwie - istnieje bowiem podejrzenie, że opiniodawca przyjmował korzyści (majątkowe w formie finansowej i niemajątkowe w formie świadczenia usług) od opiniobiorcy. Możemy zatem podejrzewać, że opinie owe są nieobiektywne i jako takie mają znamiona dokumentów fałszowanych w celu uzyskania wymiernych korzyści przez opiniobiorcę.

_________________
Z wyrazami
JM

Czyli mam haka na kilka osób z tego forum

_________________
Mirosław Dados

I właśnie tak to działa: im lepiej wyczyściłeś na "Zawiszy" kibel załogi stałej (rejon znaczy), tym miałeś lepszą opinię A zaczyna się tak niewinnie, od wycierania przez dyżurnego tablicy na przerwie

Ono jest albo chłopak albo dziecko...

dupatam!
jak kibel wyczyściłam to mewy pijane latały z wrażenia a w opinii napisali mi że się cały rejs op....ałam
opalałam na bukszprycie znaczy się

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Jak dzieci, jak dzieci, tylko Wam wóda i dziw... eee... chciałem powiedzieć - nadużycia opiniodawczo-opiniobiorcze w głowie.
Może to kiedyś było przestępstwo, ale już nie jest. Zupełnie jak (wykazał to Daukszewicz) słowo "wypierdalać" nie jest wulgaryzmem od czasu, kiedy pani prokurator z Krakowa, prowadząca sprawę przeciwko kibicom Wisły, którzy wołali do kibiców Cracovii "Żydzi - wypierdalać" stwierdziła, że umarza sprawę, bo to nie wulgaryzm, tylko tradycja.

Oryginał tu, w 2 minucie:


Wracając do naszych baranów:
Historia autentyczna. Pewien kapitan wystawił pewnemu (podówczas) sternikowi jachtowemu opinię z rejsu, którego nie było. Na podstawie tej opinii sternik jachtowy został sternikiem morskim.

Sprawa się rypła. Wzięty na spytki sternik (od niedawna) morski przyznał się i zwrócił do PZŻ świeżo uzyskany patent. Okazało się jednak, że nasze wspaniałe przepisy nie przewidują możliwości odebrania patentu. Patent wydany na podstawie fałszywych zaświadczeń jest ważny. PZŻ, rad nierad, zwrócił delikwentowi patent.

Tzw. Sąd Związkowy też nic nie może zrobić, bo przecież delikwent nie jest członkiem związku.

W tej jakże ciężkiej sytuacji PZŻ powiadomił prokuraturę, że tu panie dzieju, fałszerstwo dokumentów i inne takie.

Prokuratura umorzyła dochodzenie ze względu ma małą szkodliwość czynu.

Mirek, Ty szantażysto! Masz haki? To siem na nich powieś! A kuku!

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

t Dziecko to dziecko...
To chyba oczywiste ,)

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

To ono jest niepoliczalne.

Źródło dochodu, bo 500+ i zaraz się okaże, że to dziecko finansuje wyprawę?

Czyli po prostu sponsor