Nie neguje. Tylko, czy na prawde jedynym sposobem wychowania mlodego pokolenia, jest urzadzanie mu szkoly przetrwania przy kazdej okazji?
Tak bylo na obozach letnich na ktore jezdzilam. Jesli uwazasz, ze wyszly mi (nam) one na zdrowie, to musze Cie zmartwic; jedyne co z nich wynioslam to doswiadczenie jak NIE nalezy podchodzic do wychowania mlodziezy.


Czy mniej, nie wiem. Byc moze tak, a moze raczej majace inny zasob sprawnosci.
Przykladowo:
Na pewno nie potrafia rozbic namiotu powiedzmy, ale tez kiedy ostatni raz ktos z nas rozbijal namiot?! One (namioty) sie samoczynne rozkladaja, prawda?
Wiec porownanie do tego co bylo kiedys, staje sie calkowicie chybione!

Uważasz nieznane sobie dzieci za mniej sprawne od Ciebie kiedy byłaś młodsza od nich? Czy to dobre dla tych dzieci? Oczywistym jest, że masz większą świadomość życia i ryzyk. Czy ta świadomość nie zasłania innych ważnych cech? Ja nie wiem. Każdy decyduje za siebie.
Pisalam powyzej, na podstawie jednego (fakt statystycznie nie zaslugujacego na wzmianke) spotkania z rosyjska zaloga. Nie byli to nastolatkowie. Byli u nas Holendrzy, byli Niemcy, z nieomal perfekcyjna znajomoscia jezyka.
To jakie wnioski moglabym wyciagnac? Moje byly takie:
nawet obecnie, Rosjanie nie ucza sie jezykow obcych albo wcale, albo w stopniu pozwalajacym na w miare swobodna komunikacje. I zeby wyjasnic, oprocz j.polskiego posluguje sie biegle czterema innymi jezykami.
Szanuje zarowno moje potomstwo, jak i ich kolegow i kolezanki. Metoda ponizania, i pokazywania jaki to ja jestem madry/nieomylny/doskonaly jest moim zdaniem nieefektywna. Mozesz sie ze mna oczywiscie nie zgadzac. A tak zachowal sie moim zdaniem kapitan. Jaka kare zastosowal by w przypadku pijanstwa? Albo nie daj Bog, jakiegos gorszego wykroczenia?!

Dopiero za kilka lat, czyli jak mi dzieciaki dorosna, bedziemy mogli sie przekonac kto faktycznie mial racje. Byc moze...my obydwoje.
Natomiast generalizacje, jaka ta obecna mlodziez jest zla, i nie szanujaca zwyczajow, starszych etc. slychac od czasow starozytnych

_________________
Pozdrawiam, Anna


"Arkę zbudowali amatorzy, Titanica -zawodowcy" Czeremcha

Ale "kadet" to kandydat na oficera. Nie wnikam jak tam u ruskich, bo Kruzensztern to statek bodaj rybaków szkolący.
Niemniej kandydat na oficera (nawet kutra rybackiego ) powinien jakąś tam klase trzymać. Noblesse oblizuje.
A i tak myśle że kapitanowi szło o reprezentację Rosji na wizycie zagranicznej. Że 'Klasa i Honor'.
A jesli ktoś tego nie rozumie, to być może że tego nie godzien.
Decyzja kapitana, jaka nie była, to jego jest, a imo rozumiem ją jakoś. Jako oficer
Albowiem też bym takich, tentego... wysadził w najbliższem porcie.
A bogiem a prawdą to kiedyś mię się nawet zdarzyło...
Twardem trza być, nie miętkiem. A morze nie przelewki, ino środek wychowawczy.

Coz moge napisac? Oficerem nigdy nie bylam...z powodow zasadniczych;)
Podkreslam jeszcze raz, nie o sama kare, ale o jej wymiar, adekwatny do wykroczenia tutaj chodzilo.
Kadet, to w tubylczym rozumieniu mlody czlowiek, dopiero szkolacy sie w kierunku ewentualnej pracy, ba,c' hobby, zwiazanego z morzem. Niewielu z kolegow mlodej faktycznie to robi tzn. pracuje potem w marynarce, , ale samo szkolenie jest fajne, i obejmuje duzy zasob wiedzy "poza morskiej"....jak i tak egzotyczne przedmioty, jak nawigacja zliczeniowa.
I jeszcze sie okaze, ze po ostatnich kursach, na ktorych jako jedyna uzyskala 100% !
Pitkinie, czytasz?!
Ona zapewne obecnie umie to robic lepiej niz jej rodzicielka...ktora bez plotera czy innego navionics, to jak bez reki

_________________
Pozdrawiam, Anna


"Arkę zbudowali amatorzy, Titanica -zawodowcy" Czeremcha

Dignitatis humanae.
A że niby co jest adekwatne?
O, mores, o, tempora

Można za kilka lat. A można otworzyć oczy i popatrzeć na społeczeństwa, które przeszły to wszystko wcześniej. Niemców i td. Wszystko staje się jasne: bezradni konsumenci.

Moje dziecko w wieku 8 lat robi przewroty w tył do stania na nogach, tygryski i inne gwiazdy. Potrafi rozłożyć namiot nawet jeżeli tego nie robiło. Samo jechało rowerem do szkoły, w tym mijając obwodnicę. Uczy się 2 języków obcych. Od paru lat potrafi pływać. Aha: jest dziewczynką. I moim zdaniem nadal jest za mało sprawna i zaradna i zabardzo rozpieszczona, za co jestem zły na siebie.



Podziwiam jak łatwo wyciągasz wnioski. Zresztą, od początku w tym wątku - bo wnioski o wieku i bezradności lingwistycznej biednych kadecików wyciągnęłaś w oparciu... jedynie o swoją wyobraźnię. Czy takie wnioski mogą być prawdziwe? Mogą. Totolotek.

Opowiedziec, co potrafia wnuki?
Swoja droga, ile to moze wyniknac z bzdetu z "prasy lokalnej".
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Dla kariery tego kapitana - wbrew pozorom - sporo

Bo to prawda?
Bo jesli nie?
Ile dla rodzicow i ich dzieci?
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Ciesze sie ze Twoje wnioski poparte sa wieloma przykladami, i licznymi kontaktami z Rosyjskimi zalogami. Chyle czola!...i pozostje przy moim zdaniu. Dalsza dyskusja chyba jednak nie ma sensu.
Z calym szacunkiem,
Anna

PS Akurat NIemcow znam chyba lepiej niz Ty. Z autopsji. Wieloletniej, spiesze dodac Ale jak mi dobitnie udowodniles...przeciez ....nie znam sie.

_________________
Pozdrawiam, Anna


"Arkę zbudowali amatorzy, Titanica -zawodowcy" Czeremcha

Nie. Bo pojawił się bzdet w prasie lokalnej.
( A jemu nie płacą za to, żeby bzdety w lokalnej prasie z rejsu przywoził )

Tak w ramach ciekawostki to powiem Ci, że w świadomości Rosjan od jakiegoś czasu nie
istnieje pojęcie "rodziców i ich dzieci" w rozliczeniach finansowych
Zostało w pełni zastąpione pojęciem "Ile dla matki i jej dzieci?"
( Ichnie pińcet plus trochę inne niż nasze Taki kraj )

Widze, ze bzdet* rozwija sie doskonale i wielokierunkowo
Maroontz Zainteresowany Bardzo Umiarkowanie.
Zeby bylo jasne: pisze o bzdecie o Wyspach Owczych.

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Z tego co przed chwilą poczytałem w sieci, to żadne rosyjskie media nie potwierdzają, że kadeci zostali wyokrętowani bez pieniędzy i zostawieni na pastwę.
Twierdzą, że zostali odprawieni do domu czy wręcz "ewakuowani" do domu.
Reszta się potwierdza.

Przykład jednego z zabawnych a ironicznych komentarzy:
Urywek filmu przywołany na jednym z większych humorystycznych portali:
https://www.youtube.com/watch?time_cont ... j-BWJFOqpY
Spotkałem też wiele spostrzeżeń, że nie jest to odosobniony incydent w wykonaniu
rosyjskich kadetów. Wyobraźcie sobie, że ktoś będzie piekł kiełbaski na ogniu znicza płonącego przy pomniku nieznanego żołnierza...
A w Rosji po prostu aktualnie jest moda na takie selfie z pomnikami
Ot i cała tajemnica "wybryku".

Przykładowy link:
https://www.yaplakal.com/forum3/topic1802631.html

Logika. Czy moglo byc inaczej?
Moim zdaniem nie.
Ale co tu nawypisywano!
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Moim zdaniem mogło być tak:
Skoro zachowania modne wśród młodzieży w Rosji. Modne w sensie, że z założenia apolityczne. ( Nie ważne z jakim pomnikiem selfie - ważne ze z pomnikiem )
To koledzy ukaranych kursantów mogli być źródłem informacji o tym, że kapitan pozostawił dwu załogantów bez środków do życia na "obcym lądzie".
Wskazuje na to fakt o zbiórce pieniędzy wśród kursantów.
( Mogli tą informacje przekazaną prasie potraktować jako swoistą zemstę - zakładam że informacja nieprawdziwa )
I to właśnie może zaszkodzić karierze kapitana. Jego zwierzchnicy mogą uznać, że nie poradził sobie w tej sytuacji ( przy założeniu ze rozkaz o wyokrętowaniu przyszedł z góry, kapitan niewiele miał do "roboty" Wystarczyło dobrze wykonać rozkaz )

Bo niewiadomo jak bylo z tymi Wyspami Owczymi ???
Moim zdaniem wiadomo: bzdet.
Reszta obchodzi mnie niewiele, ale nowe arcyinfo sobie przeczytam.
Catz Internetfantz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Przecież od początku śmieję, że "wysadzili desant"
Bzdet oczywiście, ale jaki zauważ.
Wysadził chłopaczków na Wyspach Owczych i jednocześnie wywalili ich karnie z akademii.
No to weź ich teraz ubezwłasnowolnij i sprowadź do kraju
Na jakiej podstawie ?
Ma ich oddać w ręce lokalnej policji ? Na jakiej podstawie ? Toż oni mu ich z powrotem na pokład załadują z czysto ekologicznych powodów
A jego samego postawią przed sądem.
To jest nie tylko jeden bzdet ale same bzdety.
Tym niemniej prawdopodobne jest, że mogli się nieźle zakalapućkać w pośpiechu i nadgorliwości.

W Polsce nie? Kiełbaski nie widziałem, ale "zagaszczanie"? Zapraszam do Gdyni na bulwar. Zobaczysz nie gorsze selfie i sceny przy pomniku "Tym, co odeszli na wieczną wachtę".
W 90 % polscy turyści lub młodzież akademicka.


Tak sobie jeszcze pomyślałem, że dobrym nauczycielem nie jest ten kto poradzi sobie z przykładnym uczniem, ale tym krnąbrnym. Rola dydaktyka nie polega na tym aby za szybko odpuszczać.
Czy zejście było zasadne tego nie wiem.

Powiem tak .....Próbował udusić ale nie udusił. Gdyby udusił to rozumiem a tak to uważam że kara za sroga była. Dobrze ze nie udusił bo to była by wtedy wielka strata przecież

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"