Forum żeglarskie • Zobacz wątek - Ćwiczenie alarmów w praktyce

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 23 lip 2025, o 21:29

Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki

Strona główna forum » O żeglarstwie » Ogólnie o żeglarstwie

Ćwiczenie alarmów w praktyce

Strona 1 z 1

[ Posty: 20 ]

Drukuj

Poprzedni | Następny

Autor

Wiadomość

Arek141

Tytuł: Ćwiczenie alarmów w praktyce

Napisane: 25 maja 2011, o 21:30

Dołączył(a): 6 maja 2011, o 20:30
Posty: 6
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: nie podano

Witam,

Jak to jest z ćwiczeniem alarmów (człowiek za burtą, wodny, pożarowy)? Czy ktoś naprawdę te ćwiczenie przeprowadza pływając przez 1-2 tygodnie na wyczarterowanym jachcie?

Pytam bo będę niedługo prowadził rejs. Gdy pływałem jako załogant czasami w dzienniku wpisywano informacje o przeprowadzeniu takich ćwiczeń. W praktyce zamiast ćwiczeń było omówienie alarmu albo nie było nic.
Znalazłem w sieci "Regulamin służby morskiej statku sportowego" i tam jest mowa o ćwiczenie alarmów w pierwszych dniach rejsu.

Pozdrawiam,
Arek

Góra

bury_kocur

Tytuł: Re: Ćwiczenie alarmów w praktyce

Napisane: 25 maja 2011, o 21:33

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają

Arek141 napisał(a):

Znalazłem w sieci "Regulamin służby morskiej statku sportowego" ....

Ależ Ty chłopie masz dobrą pamięć ... O takim świetnym regulaminie pamiętać ...? Pogadaj na ten temat z Kuracentem - On też jest fanem tej lektury.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Góra

Leszczyna

Tytuł: Re: Ćwiczenie alarmów w praktyce

Napisane: 25 maja 2011, o 21:37

Dołączył(a): 12 kwi 2009, o 14:20
Posty: 1534
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował : 50
Otrzymał podziękowań: 28
Uprawnienia żeglarskie: jsm

My zawsze robimy 'człowieka za burtą',ale raczej po to,żeby sobie pomanewrować pod żaglami jak jest długi i nudny przelot

_________________
http://rejsy.org.pl/
Ze względu na cenzurowanie forum i promowanie niesportowych zachowań od 04.08.2011,brak zainteresowania forum.

Góra

Wolfwind

Tytuł: Re: Ćwiczenie alarmów w praktyce

Napisane: 25 maja 2011, o 22:50

Dołączył(a): 19 maja 2011, o 08:05
Posty: 69
Podziękował : 1
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: Sternik jach.

Ja to dwa razy dziennie na każd... Wróć , jaki alarm ? A , alarm , nie -to nie .

_________________
a poza tym uważam, ze noży chińskich nie da sie naostrzyc...

Góra

plitkin

Tytuł: Re: Ćwiczenie alarmów w praktyce

Napisane: 26 maja 2011, o 07:31

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę

W zależności od tego z kim pływam: człowieka czasem robię. Ale nie po pzż-towsku. Pokazać i omówić - to zawsze, nawet jak pływam z tymi samymi osobami, ale rzczywisty manewr robię tylko jeżeli uznaję, że może się przydać. Jeżeli już robię, to zawsze to ja niby wypadam i nie biorę udziału w manewrze już.

Góra

Rafał

Tytuł: Re: Ćwiczenie alarmów w praktyce

Napisane: 26 maja 2011, o 09:02

Dołączył(a): 28 kwi 2007, o 09:37
Posty: 240
Lokalizacja: Warszawa/Toruń
Podziękował : 197
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy

Arku, robi się. Ja robię człowieka - tak jak będę to robił (odpukać) przy prawdziwym podejściu, bez żadnych zwrotów i innych cudów. Resztę omawiam - na kilkunastometrowym jachcie nie widzę potrzeby ćwiczenia alarmu wodnego czy pożarowego, wystarczy to dokładnie omówić. Aczkolwiek w zeszłym roku pływałem długo na Głowackim i tam co tydzień robiony był komplet alarmów.

Skoro prowadzisz rejs i się zastanawiasz czy zrobić te alarmy - zrób je. Dla siebie, a nie dla dziennika czy regulaminu. W myśl zasady "jeśli zastanawiasz się nad refowaniem, to najwyższa pora żeby to zrobić" - w ten sposób warto podchodzić do innych kwestii związanych z bezpieczeństwem.

_________________
Rafał Natzke-Kruszyński

http://www.nazagle.pl/s2

Góra

JasiekN

Tytuł: Re: Ćwiczenie alarmów w praktyce

Napisane: 26 maja 2011, o 15:32

Dołączył(a): 3 wrz 2010, o 15:18
Posty: 1073
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 34
Otrzymał podziękowań: 182
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie

Rafał napisał(a):

Ja robię człowieka - tak jak będę to robił (odpukać) przy prawdziwym podejściu, bez żadnych zwrotów i innych cudów.

Też zrobiłem. Bez żadnych zwrotów i innych cudów. Wykonując wyłącznie ruchy posuwisto-zwrotne :-)

Dziś ten człowiek ma 30 lat

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma

Góra

Carlo

Tytuł: Re: Ćwiczenie alarmów w praktyce

Napisane: 26 maja 2011, o 16:10

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)

JasiekN napisał(a):

Rafał napisał(a):

Ja robię człowieka - tak jak będę to robił (odpukać) przy prawdziwym podejściu, bez żadnych zwrotów i innych cudów.

Też zrobiłem. Bez żadnych zwrotów i innych cudów. Wykonując wyłącznie ruchy posuwisto-zwrotne :-)

Dziś ten człowiek ma 30 lat

W przypadku Rafała podejście niestety nie daje szans powodzenia :lol:

Góra

Zbieraj

Tytuł: Re: Ćwiczenie alarmów w praktyce

Napisane: 26 maja 2011, o 17:34

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397

Carlo napisał(a):

W przypadku Rafała podejście niestety nie daje szans powodzenia :lol:

Rafał! Do roboty! Zacznij od uzupełnienia swojego słownika morskiego o podstawowe wyrażenia niezbędne żeglarzowi:

Ruchy frykcyjne to:
Po angielsku - Frictional motion
Po niemiecku- Reibungs-Bewegung
Po rosyjsku - Фрикционные движения
Po włosku - Mozione di attrito
Po hiszpańsku - Movimiento de fricción
Po portugalsku - Movimento de fricção
Po szwedzku - Friktionsprestanda rörelse
A po czesku - jak zwykle śmiesznie - Třecí pohyb :lol:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Góra

bury_kocur

Tytuł: Re: Ćwiczenie alarmów w praktyce

Napisane: 26 maja 2011, o 19:10

Zbieraj napisał(a):

podstawowe wyrażenia niezbędne żeglarzowi:
Ruchy frykcyjne to:
Po angielsku - Frictional motion
Po niemiecku- Reibungs-Bewegung
Po rosyjsku - Фрикционные движения
Po włosku - Mozione di attrito
Po hiszpańsku - Movimiento de fricción
Po portugalsku - Movimento de fricção
Po szwedzku - Friktionsprestanda rörelse
A po czesku - jak zwykle śmiesznie - Třecí pohyb

I po dojściu do dowolnego portu masz już możliwość nawiązania tzw "języka" z przedstawicielkami płci przeciwnej nawet bez znajomości lokalnego ozorka.
Pokazujesz palcami - Ty - ja - a nastepnie wymawiasz stosowną językowo powyższą frazę.
Ciekaw jestem relacji z tej rozmowy ;-)

))
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Góra

Tytuł: Re: Ćwiczenie alarmów w praktyce

Napisane: 27 maja 2011, o 22:09

Dołączył(a): 28 maja 2007, o 11:44
Posty: 1999
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 109
Uprawnienia żeglarskie: nie podano

Arek141 napisał(a):

Jak to jest z ćwiczeniem alarmów (człowiek za burtą, wodny, pożarowy)? Czy ktoś naprawdę te ćwiczenie przeprowadza pływając przez 1-2 tygodnie na wyczarterowanym jachcie?

Wodny, pożarowy - nie, bo jak? Ćwiczebnie zalać jednostkę czy wypsikać gaśnicę?

MOB-a zawsze, zwykle po wyjściu z pierwszego portu. No chyba że pogoda nie bardzo, duży ruch i nie ma gdzie - wtedy po prostu przy pierwszej okazji.

_________________
www.samoster.org.pl

Góra

Catz

Tytuł: Re: Ćwiczenie alarmów w praktyce

Napisane: 28 maja 2011, o 01:02

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1335
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )

bury_kocur napisał(a):

Zbieraj napisał(a):

))

A we Francji? Pewnie jak zwykle, rozmnazaja sie po francusku....Podobno i w twarz potrafia dac.
Macie, Panowie, subtelne poczucie humoru.
Catz Troll Jawny ( jak to widac obok - po lewej )

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Góra

skipbulba

Tytuł: Re: Ćwiczenie alarmów w praktyce

Napisane: 30 maja 2011, o 07:02

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m

Raz zrobiłem alarm "ludziowy", znienacka wyrzuciłem koło za burtę. Chłopaki, nie przerywając napełniania kieliszków, stwierdzili: "żeś se narobił chłopie" i musiałem po całej Zatoce ganiać sobie to koło

nigdy więcej

ale ja to z kolegami pływam i truskawki cukrem posypuję :P

PS. najlepszy manewr MOB to silnik cała wstecz. Co tu ćwiczyć?

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Góra

bury_kocur

Tytuł: Re: Ćwiczenie alarmów w praktyce

Napisane: 30 maja 2011, o 17:48

skipbulba napisał(a):

najlepszy manewr MOB to silnik cała wstecz. Co tu ćwiczyć?

Maciek - proszę Cię - nie mów mi, że płyniesz pod żaglami i podczas manewru "człek za burtą" odpalasz diesla i dajesz całą wstecz...
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Góra

skipbulba

Tytuł: Re: Ćwiczenie alarmów w praktyce

Napisane: 31 maja 2011, o 06:29

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m

Kocur, to zależy od warunków, od jakim kursem względem wiatru płynę, ale generalnie tak. A Ty jak robisz?

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Góra

-O-

Tytuł: Re: Ćwiczenie alarmów w praktyce

Napisane: 31 maja 2011, o 07:28

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2056
Lokalizacja: Nowa Zelandia
Podziękował : 779
Otrzymał podziękowań: 1679
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam

Do mnie trafia manewr monachijski.
Ćwiczeń nie robię, ale w rozważaniach teoretycznych omawiam monachijski, i jak coś wypadnie za burtę (w ubiegłym roku bojki dezerterowały), to wówczas, jest okazja poćwiczyć.
Silnik to ostateczność. Nie chwiałbym, żeby ktoś do mnie podchodził z pracującym silnikiem.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com

Góra

Zbieraj

Tytuł: Re: Ćwiczenie alarmów w praktyce

Napisane: 31 maja 2011, o 08:45

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397

gf napisał(a):

Arek141 napisał(a):
Jak to jest z ćwiczeniem alarmów (człowiek za burtą, wodny, pożarowy)? Czy ktoś naprawdę te ćwiczenie przeprowadza pływając przez 1-2 tygodnie na wyczarterowanym jachcie?
Wodny, pożarowy - nie, bo jak?

Ja tylko tak, gwoli ścisłości: Jego Wysokość (Baczność!) Pan Minister Infrastruktury (Spocznij!) prawie 10 lat temu zlikwidował alarmy wodny i człowiek za burtą. Można je ogłosić tylko nieoficjalnie i wyłącznie paszczowo. Sygnałów nie ma! :lol:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Góra

skipbulba

Tytuł: Re: Ćwiczenie alarmów w praktyce

Napisane: 31 maja 2011, o 09:00

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m

Jeanneau napisał(a):

Ja tam wolę żeby podeszli do mnie na silniku niż koniowali się na zaglach. Przy ciężkiej pogodzie jakoś nie widzę tych wszystkich manewrów monachijskich przy lekkiej z kolei to się nie wypada za burtę, ale też nie widzę sensu kombinowania na zaglach. Najszybszy manewr to luz na zaglach i podejście na silniku. To oczywiście tylko moja opinia z gruntu ( i dla zasady) niezgodna z przyjętymi zasadmi

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Góra

maciek.k

Tytuł: Re: Ćwiczenie alarmów w praktyce

Napisane: 31 maja 2011, o 09:08

Dołączył(a): 23 wrz 2010, o 09:40
Posty: 571
Podziękował : 127
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: nie podano

skipbulba napisał(a):

jszybszy manewr to luz na zaglach i podejście na silniku. To oczywiście tylko moja opinia z gruntu ( i dla zasady) niezgodna z przyjętymi zasadmi

Cwiczylem to kilka razy i moim zdaniem, zagle najlepiej przebrac na maksa na czas manewru MOB. Nie majta sie bom, jest ciszej, latwiej stanac nad czlowiekiem w dryfie i nie ma ryzyka, że ci nagle grot zapracuje w baksztagu.
A sam za najważniejsze uważam, żeby mi koło z linką rzucili jak będą krążyć dookoła, złapię i mnie przyciągną

Góra

Stara Zientara

Tytuł: Re: Ćwiczenie alarmów w praktyce

Napisane: 31 maja 2011, o 09:21

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2699
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy

skipbulba napisał(a):

To oczywiście tylko moja opinia z gruntu ( i dla zasady) niezgodna z przyjętymi zasadmi

Nie tylko Twoja, ja też się z nią zgadzam i stosuję.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Góra

Strona 1 z 1

[ Posty: 20 ]

Strona główna forum » O żeglarstwie » Ogólnie o żeglarstwie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Julian Piekarniak i 64 gości

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników