Ahoj,
Czy ktoś z Was lub Waszych znajomych może miał przyjemność z tą firmą, która organizuje rejsy morskie?

"BLUE DREAM" Sp. z o.o.
ul.Jagiellońska 114
34-450 Krościenko nad Dunajcem

Biuro oraz adres korespondencyjny

Blue Dream Sp. z o.o.
Rejsy Morskie
54-440 Wrocław
ul. Rogowska 7
e-mail: info@rejsymorskie.pl
biuro@rejsymorskie.pl


Jeśli tak, będę wdzięczna za informacje nt. ich solidności (m.i. czy
jest to firma "krzaczasta"), wrażenia z rejsu (jakość łódki, atmosfera) itp.

Pozdrawiam,
K.

Ta nazwa jest raczej nowa - dotychczas funkcjonowała pod nazwą Rejsy Morskie. Poczytaj sobie o rajsie na ich jachcie na mojej stronie pod tytułem "Lato w zimie" Logistycznie są raczej sprawni.

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl

Ja chciałem zwrócić uwagę, że tam to najwyżej rejs morski po "Morskim oku"

Z drugiej strony. Czemu zmienili nazwę? Coś tu jest podejrzanego. Jeśli firma pracowała dobrze to po co marnować markę?

_________________
"Take your passion and make it happen"

ja własnie mam płynac do kompenhagi z tej firmy i juz mi sie nie podoba, bo planowo mialem wyplynac w srode a dzisiaj mi powiedziano ze wyplywamy w czwartek... na 2 dni przed wymjazdem zmiana musialem dzisiaj godzine stac przed okienkiem w pkp by zmienic bilet... i co ciekawe... jeszcze nie znam szczegolow kiedy wyplywam i jak wracam do polski!
narazie odradzam....

Właśnie wróciłem z ich rejsu Gdynia Kopenhaga. Była to jedna wielka pomyłka. Zaczeło się od tego, że dzień przed rozpoczeciem rejsu zadzwonił ktoś od nich z biura i powiadomił całą załogę że rejs został przesuniety o jeden dzień ( co wiązało się w wielu przypadkach z koniecznością wykupienia nowego biletu na pociąg lub przesapania nocy w hotelu) Wszystko to było spowodowane pomyłką rejsów morskich z datą czarteru(przypuszam że nie sprawdzili dokładnej daty kiedy odbierają łódź). Następną wielką pomyłką okazało się że nie ma stosownych map na pokładzie przez co nie mogliśmy wpływać do mniejszych portów bo nie znaliśmy głębokści(musieliśmy się wycofać z dwóch portów szwedzkich). Następny poroblemem było to że rejs miał trwać od 26 lipca do 7 sierpnia, a ja już wczoraj byłem w domu czyli 6. Oczywiście nie obyło się bez problemu podczas powrotu do Polski, o poworcie dowiedzieliśmy sie 12h przed wypłynięciem promu, szef oznajmił że od naszej mariny do odprawy promowej jest 1,5 km okazło się że jest 7.Do tego wszystkiego listy biletowe były pomylone ( lista była na osoby które miały płynąć w rejsie po nas) w konsekwencji czego nie mogliśmy odebrać biletów (szef wtedy stwierdził żebyśmy sami sobie kupili bilety , a on nam zwróci koszty, koszt jednego biletu 65 euro) Jedyne co było bez zarzutu to kapitan naprawde zna się na żeglowaniu i wprowadza fajną atmosfere na jachcie. Gdybym miał popłynąć z nim jeszcze raz to nie zastanawiałabym się ani chwili.

bardzo, ale to bardzo proszę Cie o kontakt na maila lub gg 332088 - post skierowany do przedmowcy - bo ja wstepuje z nimi na droge sądową, bo zrezygnowałem z tego rejsu, własnie dlatego ze cos takiego zrobi - dzień puźniej wypłynięcie i dzień wcześniej powrót. Pieniedzy do tej pory mi nie oddali... Dzisiaj mija dodatkowy - wyznaczony przeze mnie termin oddania pieniedzy...

Byłam z tą firma kiedy jeszcze nazywali sie Rejsy Morskie.
Totalna pomyłka- rejs miał trwać 12 dni okazało sie, że od czasu rejsu odliczają czas na dojazd!! Czyli 10 dni pływania z czego było 8...
Dojazd fatalny. Na miejscu śmierdzący i rozpadający sie jacht załadowany pod sufit "jedzeniem" dla załogi czyli zupami w workach ( nic więcej nie zostało przewidziane). Ponieważ sama posiadam mały ( 30 letni jacht morski- w 1000 razy lepszym stanie!) to potrafię ocenić stan techniczny "Tanga" na którym pływaliśmy.... Jedna ogromna porażka.. Jacht cały porośnięty grzybem i pleśnią, cieknący koszmarnie- materace non- stop mokre. Z silnika wyciekał olej i paliwo i na fali wlewało się to do koi załogantów...
Żadne mapy nie były używane- jedyna nawigacja u kapitana w koi- laptop i Navtex, których załoga nie oglądała na oczy...
Kapitan- kolejna porażka- powiedział, że ma dosc tego jachtu i załóg i nie wychodził z koi, nawet na posiłki, które były mu podawane do łóżka...
Nawet kiedy część załogi -3 dorosłych pijanych facetów próbowała pobić załogantkę....
Nie wezwał policji- zamknął sie od środka w kabinie na klucz...
Brak komentarza...
Nigdy więcej... A zmiana nazwy nie wynika z niczego...
Powinni się nazywać Blue Nightmare.

[ Dodano: Nie 31 Sie, 2008 22:32 ]
Jeszcze mogę dodać, że zaplanowanej trasy nie zrobiliśmy- co nie wynikało z warunków pogodowych... Kapitan powiedział: " zwariowaliście? i tak nie zdążymy tej trasy przepłynąć, zrobimy cos innego" I tak zamiast Londynu zwiedziliśmy urocze, zadupiaste Lowesoft ( na zwiedzanie też nie mieliśmy zbytnio czasu- trzeba było suszyć i naprawiać jacht...

Odgrzewam temat bo zgłosiłem się na rejs w Chorwacji w pierwszej dekadzie września, i jutro mam wpłacić zadatek. Znalazłem w sieci ten temat, co prawda bardzo stary ale zawsze coś. Dlatego bardzo proszę, jeśli ktoś płynął ostatnio, np. w tym roku, w Chorwacji rejsem organizowanym przez to biuro, to bardzo ale to bardzo proszę o wiadomość, czy na forum czy na maila.

Pozdrawiam i z góry dziękuję
Leszek

W zeszłym roku płynęłam z nimi bo Norwegii - wszystko ok.
Mój chłopak przez wiele lat pływał u nich jako skiper, też nigdy nie miał problemów

_________________
Pozdrawiam,
Kasia

A nie możesz wybrać innej firmy ? Akurat firm organizujących rejsy w Chorwacji jest mnóstwo.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

ufffffff
Dzieki serdeczne Niezapominajko, kamień mi z serca własnie zdjęłaś.
Pozdrawiam
Leszek

nie ma sprawy
W zeszłym roku też tak w ciemno jechałam, nie znając firmy zupełnie, więc pamiętam jak się sama stresowałam. Teraz wiem, że niepotrzebnie.

_________________
Pozdrawiam,
Kasia