Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 22 lip 2025, o 00:25




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: "Instruktorzy"
PostNapisane: 1 wrz 2015, o 09:22 

Dołączył(a): 23 cze 2007, o 21:00
Posty: 341
Podziękował : 48
Otrzymał podziękowań: 116
Uprawnienia żeglarskie: kojot
Prawie codziennie obserwuję jak realizowane są praktyczne szkolenia żeglarskie w gdyńskiej marinie. Szkolenia, jak szkolenia. Wszystkie prowadzone są podobnie.Zauważyłem jednak przedziwny trend. Praktycznie we wszystkich szkołach kursanci zakładają kamizelki asekuracyjne. No właśnie. Kursanci tak, ale szanowni panowie instruktorzy niekoniecznie. No to jak to jest panowie "instruktorzy" (mówię oczywiście do tej części "instruktorów", która tak postępuje)? Wymagacie od innych ale od siebie już nie? A może zasady bezpieczeństwa Was nie obowiązują? A może założenie kamizelki to jakaś ujma? Sorry, ale nie kumam tego. Ale nie muszę tego kumać. Mogę za to określić jasno i wyraźnie, że takie postępowanie to zwykłe zadufanie we własną nieomylność i głupota. Pomijam już fakt, że jest to duży nietakt i lekceważenie własnych kursantów!

_________________
Pozdrawiam
Andrzej Szklarski



Za ten post autor Andy otrzymał podziękowania - 4: Były user, cantos, Colonel, Hania
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 wrz 2015, o 09:26 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Andy napisał(a):
Praktycznie we wszystkich szkołach kursanci zakładają kamizelki asekuracyjne. No właśnie. Kursanci tak, ale szanowni panowie instruktorzy niekoniecznie.


ja tam nie wiem ale w Trzebieży nikt nie zakładał :D

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 wrz 2015, o 10:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 maja 2006, o 18:46
Posty: 351
Lokalizacja: Pomorze Zachodnie
Podziękował : 41
Otrzymał podziękowań: 34
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
piotr6 napisał(a):
ja tam nie wiem ale w Trzebieży nikt nie zakładał

Bo kamizelki były ze styropianu... ich nie da się założyć.
Ja kursy w Trzebieży odbywałem 25 lat temu.
A na kursie był egzamin z pływania, a jak się do
pomostu dopłynęło, to człowiek dostawał linę
i musiał na własnym ciele węzeł ratowniczy zawiązać.
To wtedy go wyciągano.
To były czasy, a teraz co....

_________________
Janusz Rolfok

jest wiatr, co usta kobiety rozchyla, jest taki wiatr...
jest blask, co uda kobiety odsłania, jest taki blask...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 wrz 2015, o 10:35 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Janusz mówię o sytuacji sprzed 3 lat

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 wrz 2015, o 11:15 

Dołączył(a): 24 wrz 2011, o 20:18
Posty: 41
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 7
Uprawnienia żeglarskie: jsm,src
Wynika to z kilku spraw.
1.Instruktor odpowiada za siebie ,jest dorosły. Za niepełnoletniego kursanta odpowiada instruktor więc nic dziwnego że narzuca mu takie a nie inne normy bezpieczeństwa.
2.Kursanci po wejściu na jacht często nie wiedzą jak się po nim poruszać. Nie mają nawyku trzymania się,chodzenia na ugiętych nogach,często zaliczą spotkanie z bomem itp. Po pewnym czasie chodzenie po jachcie jest instynktowne.

Argumentów sporo by się jeszcze znalazło.

I jeszcze jedno pytanie. Czy ktoś z instruktorów tutaj obecnych wypadł za burtę i został za jachtem? Wydaje mi się że dosyć silny instynkt samozachowawczy i świadomość że kursant szczególnie na początku szkolenia raczej nie wróci dobrze przed tym chroni.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 wrz 2015, o 12:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 lis 2012, o 11:41
Posty: 1777
Lokalizacja: Uznam
Podziękował : 353
Otrzymał podziękowań: 374
Uprawnienia żeglarskie: są, ale bez znaczenia
przemom napisał(a):
...dosyć silny instynkt samozachowawczy i świadomość że kursant szczególnie na początku szkolenia raczej nie wróci dobrze przed tym chroni.

Jakoś słabo zrozumiałem ten fragment... a instynkt samozachowawczy jak to instynkt: nie zachęca do aktywności prowadzących do groźnego kontaktu z wodą... :mrgreen:

_________________
Zbig A. Gintowt



Za ten post autor zbigandrew otrzymał podziękowanie od: Ryś
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 wrz 2015, o 13:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
W dobie kamizelek pneumatycznych trochę to dziwne. Jak by nie patrzeć "przykład idzie z góry" :D

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.



Za ten post autor Kurczak otrzymał podziękowanie od: sailhorse
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 wrz 2015, o 15:32 

Dołączył(a): 5 paź 2012, o 15:48
Posty: 2453
Podziękował : 563
Otrzymał podziękowań: 545
Uprawnienia żeglarskie: sernik morski gotowany
Nie jestem instruktorem, więc nie bronię żadnej ze stron. Ale ja widzę to tak: Tonie kursant, instruktor idzie do pierdla, tonie instruktor, kursant idzie do psycholga :D

_________________
Miłego dnia :)
Pozdrawiam
Waldi



Za ten post autor Waldi_L_N otrzymał podziękowania - 2: Adi63, M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 wrz 2015, o 16:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
A ja to widzę tak, że w żeglarstwie, w górach we wszelkich sportach, w życiu nic tak nie edukuje, w szczególności młodzieży jak dobry przykład instruktora, nauczyciela, rodzica i nic tak nie rozpręża, w szczególności młodzieży i nie skłania do olewania marudzenia zgredów jak ostentacyjny rozziew między tym co deklarowane, wykładane i egzekwowane, a tym co się samemu robi.



Za ten post autor Były user otrzymał podziękowania - 5: Andy, cantos, Colonel, mdados, Zielony Tygrys
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 wrz 2015, o 16:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lip 2013, o 16:44
Posty: 1743
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 264
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: KJ
Waldi_L_N napisał(a):
Nie jestem instruktorem, więc nie bronię żadnej ze stron. Ale ja widzę to tak: Tonie kursant, instruktor idzie do pierdla, tonie instruktor, kursant idzie do psycholga

co jest niestety faktem - opisane przeze mnie w dziale ratownictwo. Idealnie się oba wątki łączą.

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 wrz 2015, o 05:52 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 390
Uprawnienia żeglarskie: nikt
A jak mi się zdarzy pływać z kursantami noszę kamizelkę z tchórzostwa. :oops:
Kto mi pomoże jak wypadnę za burtę? :-P


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 wrz 2015, o 08:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
30 lat temu ZAKAZYWAŁEM ubierania pasów. Kończylo sie tylko na szkoleniu z ich zakładania.
Czemu? Bo były moim zdaniem niebezpieczne w uzyciu, utrudniając poruszanie sie...

Dziś noszenie kamizelki, a juz szczególnie pneumatyka nie jest problemem.
Nalezy to promować. Także, i szczególnie, instruktor uczący przykładem!

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl



Za ten post autor Colonel otrzymał podziękowania - 2: Andy, Waldi_L_N
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 wrz 2015, o 08:07 

Dołączył(a): 5 paź 2012, o 15:48
Posty: 2453
Podziękował : 563
Otrzymał podziękowań: 545
Uprawnienia żeglarskie: sernik morski gotowany
Wcześniej tego nie napisałem, ale w noszeniu kamizelki czy szelek przez instruktora nie widzę nic uwłaczającego. I zgadzam się ze zdaniem Colonela

_________________
Miłego dnia :)
Pozdrawiam
Waldi


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 wrz 2015, o 11:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17666
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Yigael napisał(a):
nic tak nie rozpręża, w szczególności młodzieży i nie skłania do olewania marudzenia zgredów jak ostentacyjny rozziew między tym co deklarowane, wykładane i egzekwowane, a tym co się samemu robi.
No właśnie. Pewnie dlatego, po paru próbach uznałem, że nie będę się piął po drabince stopni i że mam ją w... bardzo głębokim poważaniu. Zwykle (nie powiem, że zawsze) mam na sobie kamizelkę - sam sobie "instruktorem", żeglarzem, okrętem.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 wrz 2015, o 18:17 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
Kurczak napisał(a):
W dobie kamizelek pneumatycznych trochę to dziwne.
Wypaść w pneumatyku - a potem wrócić na łódkę? Można się zdziwić. ;)
Bez kamizelki ma chocia człek jaką szansę... :-P
A asekuracyjne ni majo atesta.
A przepis - rzecz świenta. Nie mylić ze świetna.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 wrz 2015, o 19:16 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Ryś napisał(a):
A asekuracyjne ni majo atesta.


jakiś atest mają i są całkiem skuteczne

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 wrz 2015, o 20:27 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
Andy napisał(a):
Praktycznie we wszystkich szkołach kursanci zakładają kamizelki asekuracyjne.
No to jak to jest panowie "instruktorzy"?
Wymagacie od innych ale od siebie już nie? A może zasady bezpieczeństwa Was nie obowiązują?
Wątek zatem dotyczy "kamizelek asekuracyjnych". Jak sądzę. Różnie ludzie mówią na te kapoki.
Ale - jacht wyposaża się raczej w "kamizelki ratunkowe", zgodne z przepisem, Solasem czy tp., a ubranie kursanta w takowe faktycznie sens ma, również prawny, boć jest pod opieką. Przy czym "asekuracyjna" akurat bezpieczeństwa mu nie gwarantuje...
Instruktor zasię w innej jest sytuacji: z jednej strony mniej się obawia że wyleci, z drugiej - ma prawo wątpić czy kursanty go wyjmą gdy będzie unieruchomiony pneumatykiem. "Ratunkowym".
I akurat temat pneumatyka mnie zafrapował.
Abstrachując od szkółek w gdyńskiej marinie, lecz tak praktycznie: co lepiej zrobić, w sytuacji takiego instruktora?

A także rzecz wtóra - czy rzeczywiście:
Andy napisał(a):
takie postępowanie to zwykłe zadufanie we własną nieomylność i głupota.
Pomijam już fakt, że jest to duży nietakt i lekceważenie własnych kursantów!

Przyznam przy tem ze wstydem że jakoś nigdy nie włożyłem kamizelki (pominąwszy specjalistyczne ćwiczenia) a tera nie dość że wyjdzie człek na starego głupca i chamidło, to jeszcze ignoranta w temacie... :oops:

Uniżenie zatem upraszam bardziej doświadczonych, a na bieżąco - "jakie zasady bezpieczeństwa" tudzież innego savoir-vivreu obecnie są obowiązujące, względnie eleganckie a modne?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 wrz 2015, o 07:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Mnie Rysiu nie frapuje. Bo należy założyć, że kursanci mogą nie być w stanie z różnych powodów sprawnie i szybko wyłowić zwodowanego instruktora.

Więc lepiej bujać jakiś czas na falach w kamizelce pneumatycznej jak bez :D
Zawsze można ją opróżnić lub w ostateczności przedziurawić, żeby wypuścić gaz. A szelki się bardzo przydają przy wyławianiu, także trenerów...

Wyławiałem osobiście 130 kg żywej wagi załoganta i wiem jaki to wysiłek. Niezależnie od tego czy delikwent był w kamizelce czy wisiał przy kole ratunkowym...

Ten akurat był bez kamizelki i w samej koszulce...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 wrz 2015, o 07:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 paź 2011, o 08:20
Posty: 4768
Lokalizacja: Miasto Cudów nad Kamienną
Podziękował : 1364
Otrzymał podziękowań: 1257
Uprawnienia żeglarskie: sternik mieliźniany
Tylko cieniaki noszą kamizelki. No risk no fan!!! :-P

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 wrz 2015, o 07:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Ryś napisał(a):
"jakie zasady bezpieczeństwa" tudzież innego savoir-vivreu obecnie są obowiązujące,

Tylko jedna:
MA BYĆ BEZPIECZNIE, MA BYC MIŁO....

a do tego potrzebne sa nie "obowiązki", a zdrowy rozsądek.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl



Za ten post autor Colonel otrzymał podziękowania - 2: Jaromir, Ryś
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 wrz 2015, o 10:47 

Dołączył(a): 7 lut 2013, o 18:08
Posty: 507
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: Funka 1965
Kurczak napisał(a):
Mnie Rysiu nie frapuje. Bo należy założyć, że kursanci mogą nie być w stanie z różnych powodów sprawnie i szybko wyłowić zwodowanego instruktora.

Więc lepiej bujać jakiś czas na falach w kamizelce pneumatycznej jak bez :D
Zawsze można ją opróżnić lub w ostateczności przedziurawić, żeby wypuścić gaz. A szelki się bardzo przydają przy wyławianiu, także trenerów...

Wyławiałem osobiście 130 kg żywej wagi załoganta i wiem jaki to wysiłek. Niezależnie od tego czy delikwent był w kamizelce czy wisiał przy kole ratunkowym...

Ten akurat był bez kamizelki i w samej koszulce...



Kursanci - nigdy nie beda w stanie sami wylowic instruktora bez kamizelki. Czas = zycie.

Moja kiedys w marinie wyciagala z jednym mlodym kolesia kolesia bez kamizelki wazacego 80 kg. Piwne dziecko wpadlo, bo mu siem pomylily kierunki . Chcial na lad.... Po 10 minutach udalo sie, bo czlowiek po 2 minutach w wodzie wytrzezwial i zaczal z nimi wspolpracowac

Pzdr

Andrzej


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 wrz 2015, o 00:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 kwi 2013, o 22:06
Posty: 1579
Podziękował : 137
Otrzymał podziękowań: 303
Uprawnienia żeglarskie: ActiveCaptain & more
Yigael napisał(a):
A ja to widzę tak, że w żeglarstwie, w górach we wszelkich sportach, w życiu nic tak nie edukuje, w szczególności młodzieży jak dobry przykład instruktora, nauczyciela, rodzica i nic tak nie rozpręża, w szczególności młodzieży i nie skłania do olewania marudzenia zgredów jak ostentacyjny rozziew między tym co deklarowane, wykładane i egzekwowane, a tym co się samemu robi.

Pięknie napisane, podpisuję się obiema rękami oraz gratuluje zmiany poglądów.
Ryś napisał(a):
Wątek zatem dotyczy "kamizelek asekuracyjnych". Jak sądzę. Różnie ludzie mówią na te kapoki.
Ale - jacht wyposaża się raczej w "kamizelki ratunkowe", zgodne z przepisem, Solasem czy tp., a ubranie kursanta w takowe faktycznie sens ma, również prawny, boć jest pod opieką. Przy czym "asekuracyjna" akurat bezpieczeństwa mu nie gwarantuje...
Instruktor zasię w innej jest sytuacji: z jednej strony mniej się obawia że wyleci, z drugiej - ma prawo wątpić czy kursanty go wyjmą gdy będzie unieruchomiony pneumatykiem. "Ratunkowym".
I akurat temat pneumatyka mnie zafrapował.
Abstrachując od szkółek w gdyńskiej marinie, lecz tak praktycznie: co lepiej zrobić, w sytuacji takiego instruktora?

Nie wiem czy świadomie prowokujesz, czy nieświadomie mieszasz ale większość modeli pneumatyków jest wyłącznie środkami asekuracyjnymi. Albo rozmawiamy o obowiązku i wymogach prawnych albo rozsądku i świadomym używaniu środków ochrony osobistej. Choć zagadnienia są podobne to jednak nie tożsame. Środki asekuracyjne to nie zawsze środki ratunkowe a kamizelka asekuracyjna nie musi być pneumatyczna.
Ryś napisał(a):
Uniżenie zatem upraszam bardziej doświadczonych, a na bieżąco - "jakie zasady bezpieczeństwa" tudzież innego savoir-vivreu obecnie są obowiązujące, względnie eleganckie a modne?

Jaka obecnie obowiązuje „forumowa jedynie słuszna linia” nie wiem i sam się powoli gubię. Dyskusji rożnych odbyło się wiele, zainteresowanym przypominam jedną z ostatnich.
viewtopic.php?f=18&t=22406

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 wrz 2015, o 02:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
SIRK napisał(a):
oraz gratuluje zmiany poglądów


Trzeci rodzaj prawdy. Nadal nie rozumiesz o czym pisał Skip. Nie zmieniłem poglądów. Nie ma nic gorszego niż instruktor wymagający noszenia kamizelek od kursantów i sam nie noszący ich - daje sygnał "ja już mogę bo umiem, a wy nie bo jesteście leszcze i się uczycie". Jak odbiorą patenty... nikt nie chce wyglądać jak leszcz. Fatalny sygnał - im młodsi kursanci tym gorszy. Noszenie kamizelki to jak pisaliśmy w wiadomym wątku kwestia oceny ryzyka i potrzeby. Ostatnią rzeczą której bym chciał, a podejrzewam, że Ty też jest by jakiś żeglarz wahając się oceniwszy wprzódy ryzyko miał z tyłu głowy, że kamizelki to tylko zielone leszcze bo przecież bardziej wiało, a pan instruktor...



Za ten post autor Były user otrzymał podziękowanie od: Colonel
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 wrz 2015, o 05:26 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 390
Uprawnienia żeglarskie: nikt
Zaczynam powoli uważać, że do noszenia kamizelki trzeba po prostu dorosnąć.



Za ten post autor Były_User 934585 otrzymał podziękowanie od: Colonel
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 wrz 2015, o 07:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
SIRK napisał(a):
Jaka obecnie obowiązuje „forumowa jedynie słuszna linia” nie wiem i sam się powoli gubię.


Może tak:

Colonel napisał(a):
Tylko jedna:
MA BYĆ BEZPIECZNIE, MA BYĆ MIŁO....
a do tego potrzebne są nie "obowiązki", a zdrowy rozsądek.


Oczywiście, jeśli bez wskazania słusznej linii sam nie potrafisz.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 wrz 2015, o 12:27 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
SIRK napisał(a):
Nie wiem czy świadomie prowokujesz, czy nieświadomie [...]
Oczywiście że prowokuję, a też (z powodu nieświadomości) całkiem poważnie pytam.
Ja nie na bieżąco, zacofaniec. Ciekaw jestem. Myślę że i inni zaciekawieni czytacze się znajdą.
Przy okazji wcześniejszych dyskusyj sięgnąłem pamięcią i, z niemałym zdziwieniem, uswiadomiłem sobie że nie nosiłem kamizelek; a pneumatyków nie było lecz jakieś zawsze były i nie kłopot... czasem włożyłem kapoczek by po nereczkach nie wiało lub dla wygodnego oparcia w kanciastym kokpicie, a dla zabezpieczenia jakoś nie... a asekuracyjny ze mnie typ, wyśmiewany często za bojaźliwość, włożyłbym czując potrzebę... Z tym że byłem odporny na lodowatą wodę - największe zagrożenie dla MOB-a.
I nie pamiętam też by kamizelka o czymś/kimś miała świadczyć - pozytywnie lub przeciwnie - właśnie nie pomnę by był to temat jakowyś.
Na morzu tematu nie było gdyż bo nikt nie chodził w kostkach Stogów, najwyżej miał asekuracyjną piankę, zwykle własną - i to mogło świadczyć o profesjonaliźmie ;) Raczej przypinało się do łódki w myśl zasady "raz za burtą - na zawsze za burtą".

Na śródlądziu zawsze były te asekuracyjne, z pianki czy jeszcze kapoka. Ktoś wkładał, ktoś nie, zależnie od warunków, kondycji, wywrotności łódki... kursanci byli zachęcani, lecz bez przymusu zwykle, chyba że warunki wymagały. I też posiadanie własnej, 'lepszej' kamizelki mogło świadczyć o 'fachowości' żeglarza. W odróżnieniu od przypadkowego wczasowicza.

Natomiast nie spotkałem opinii o jakiej mówi Yigael, a która niewątpliwie świadczyłaby o głupocie kursanta i niekompetencji "instruktora". Instruktor niewątpliwie powinien rzecz właściwie naświetlić; czy jednak "świecenie przykładem" wystarczy?
A jak ktoś by może pomyślał że na kursie są ostrzejsze zasady, a instruktorowi płacą to się stosuje - a prywatnie, dla przyjemności pływając, to już te stare repy nie noszą... :-P
Czasy się zmieniają, a ludzie wraz z nimi, a może i faktycznie te ludzie coraz to głupsze? I może rzeczywiście, jak
Yigael napisał(a):
nic tak nie rozpręża, w szczególności młodzieży i nie skłania do olewania marudzenia zgredów jak ostentacyjny rozziew między tym co deklarowane, wykładane i egzekwowane, a tym co się samemu robi.

Obrazek
(sorki że prowokuję ;) )

No, przyznajcie siem, kapitanowie wielcy:
każdy z was, cały czas, na wodzie w kamizelce świeci przykładem? Aby ta guuupia młódzież coś se nie pomyślała? :roll:

A ja wciąż pozostaję z pytaniami konkretnej, praktycznej natury: czy lepiej użyć 'asekuracyjnej', (ułatwiającej pływanie i wydostanie się) czy 'ratunkowej' (utrudniającej pływanie ale ratującej nieprzytomnych); czy lepiej mieć pneumatyk bez pasa (nie przypinać do łódki), czy pas bez pneumatyka, czy kombi (w świetle wypadku ostatnio...); co praktycy instruktorzy noszą (lub nie) i jak uważają, etc.

Bo że ma być bezpiecznie i miło to mnie uczyli tacy profesjonaliści co nie nosili kamizelek :-P


Ostatnio edytowano 4 wrz 2015, o 12:37 przez Ryś, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 wrz 2015, o 12:35 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Wiesz Ryś bez zbędnych dywagacji Tobie powiem,że założenie pneumatyka nie problem a przed głupotą może obronić, wybór należy do Ciebie. Na kursie żeglarskim to powinien być element nauki a co z ty się zrobi ....

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 wrz 2015, o 12:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Ryś napisał(a):
sorki że prowokuję


Zaraz tam - wiatru... woda stolnica... pan instruktor dokonał oceny ryzyka, załoga bez kamizelek - ot o tym pisał Skip Nowak. Zdaje się bliski Ci pogląd Rysiu? Podniesiona została sytuacja odmienna - instruktor ocenił ryzyko, ubrał załogę w kamizelki, a sam siedzi bez... I tego tyczy onż rozziew między tym co wymagane i egzekwowane a robione. Tuszę, że rozumiesz. :roll:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 wrz 2015, o 12:58 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
Pewnie że rozumiem. Znaczy czego dotyczy ocena. Rozumiem też iże uważasz że słuszna; a wyglądam że neguję? :roll: Zastanawiam siem.
Rozziew jest, widać gołem okiem - i jeśli na tym powierzchownym poziomie skończymy rozważania to niewiele z nich wynika. Poza "jak innym kazał to niech on też".
A ja praktycznie pytam, o szczegóły.

Jak mówię - zaciekawił mnie pneumatyk. Gdym za młodu miał na jeziorkach neofitów kompletnych w łódce - nie włożyłbym pneumatyka, bo utrudnia pływanie. A niech mi ktoś wypadnie albo łódka fiknie - jak mam pomóc, możliwie szybko, gdyby ktoś tonął, zachłysnął się, bomem dostał, zaplątał w takielunek przy wywrotce?
Można mówić że z pneumatyka spuścić powietrze (może potrwać), albo mieć na sznurek tylko; można nosić piankę asekuracyjną - ale wtedy nie zanurkuje; można uznać jeśli instruktor jest ratownikiem to pasa nie wkłada, a nie jest to niech włoży; dużo praktycznych kwestii można sobie rozważyć.

Albo uznać że tak nielzia, a i że 'zły przykład' czy 'nietakt'. Ja uważam że to zbyt płytkie.

A zdjęcie wyżej z regat (pogratulować), nie zaś z kursu. Żeby ktoś coś nie pomyślał, znaczy te głupoty co mogą zły wziąć przykład. :mrgreen:
Znaczy obrazuje profesjonalistów w rzeczywistości a nie zwyczaje w szkółce. Znaczy myślisz że tego kursanci nie widzą, a tylko w instruktora zapatrzeni? Toż dziś te młode najbardziej zapatrzeni we tegoż właśnie fejsbuka...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 wrz 2015, o 13:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
To jest tak jak z instruktorem nauki jazdy wymieniającym kursantów za kierownicą na zakazie zatrzymywania.

Niby nic się nie stało, bo przecież to tylko kilka chwil - ale przykład idzie z góry... :)

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL