Nie agitowałem za żadną opcją polityczną. Taką agitację uważam za przejaw skrajnego ograniczenia agitującego.

Nic mi do tego, że maszt się złamał - wypadek, zdarza się. Nikt fizycznie nie ucierpiał i to jest dobra wiadomość.

Dla mnie, cała ta fundacja, to jeden wielki szwindel, a przynajmniej szczyt niegospodarności i mam nadzieję, że zajmie się nią NIK, a potem prokuratura.

Dziękuję za uwagę.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Mam nadzieję, że dla wszystkich tak jest. Ja bym wolał by NIK został pominięty - po co tracić czas na instytucję, z której nic nie wynika?

Nie ma znaczenia, co my wolimy, dopóki takie są przepisy: NIK ma prerogatywy m in do kontroli fundacji i organów władzy wykonawczej.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Z doniesienia prasowego:
uszkodzony cumuje w małej marinie na Rhode Island(...)
ma złamany maszt i uszkodzoną burtę.(...)
Załoga przez kilka godzin walczyła o uratowanie sprzętu, który jest na jachcie(...)
https://i.iplsc.com/jacht-i-love-poland ... 23-F4.webp
złamał się maszt, który później uszkodził burtę.

Z oświadczenia PFN:
Zawiódł sprzęt(...)
Zadziałały procedury(...)
Usunięto awarię(...)
Nie ma lepszego miejsca, by dokonać serwisu i naprawy(...)
Uszkodzeniu uległ maszt, a prawa burta została porysowana.(...)
Posiadanie zapasowego masztu(...)
Obecnie trwa okuwanie nowego masztu, jacht przygotowywany jest do(...) kosmetycznej naprawy prawej burty. Zamówione jest olinowanie stałe i ruchome(...)
Polska Fundacja Narodowa pracuje z ekspertem z regat o Puchar Ameryki w celu dokonania ewentualnych zmian w olinowaniu jachtu(...)
Dzięki (...)zapasowemu masztowi nie jest planowana zmiana harmonogramu startu w regatach

A, gdzie jest maszt?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

A prokuratura nie ma?

Napisz zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Chyba, że tylko tak sobie plumkasz.
v

Ja? Plumkam sobie. Bo też mi wolno.
NIK ma prawo do kontroli fundacji bez uzasadnienia podejrzeniem popełnienia przestępstwa - kontroli prawidłowości wydawania pieniędzy i ich pozyskiwania, zgodności ze statutem i z tzw zasadami.
Po to jest.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Był w kontenerze 40 st. w dwóch łączących się częściach. Teraz łączą połówki, otaklują, przemontują elektrykę, zamontują takielunek stały i ruchomy (jak dotrze dostawa), postawią i hajda w morze. Normalne jak na jachcie regatowym.

To ten drugi (zapasowy), ale gdzie jest ten pierwszy, co się złamał?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Niech zgadnę... Na dnie...

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła

A nieprawda, bowiem podano, że:
Załoga przez kilka godzin walczyła o uratowanie sprzętu, który jest na jachcie

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Ale nie podano że z sukcesem

Nie podano nawet, że i bez sukcesu. Nie podano nic o stanie uszkodzonego masztu. Nie wiadomo czy maszt uratowano i umieszczono na pokładzie (w kawałkach), choć jest informacja o tym, że znajduje się na pokładzie, to na zdjęciu widnieje tylko bom. Nie ma wzmianki o tym, że być może jest na brzegu, w hangarze czy na śmietniku. Nie ma też żadnych wieści o linach i żaglach. Czy wydobyto je w całości? Czy poszły na dno? Nic nie wiemy o uszkodzonym takielunku. Jedyne co widać, to bom uwiązany do relingu. Bom bez grota.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Za to z jednej strony "wiemy" o uszkodzeniu prawej burty w jachcie za miliony, a z drugiej o niemalże bohaterstwie zespolu. Czyżby jeden gad (pseudopismak) spotkał się z innym (pseudopolityk), a nas obaj traktują jako pożytecznych... retransmiterów takoego przekazu jaki chcą by był szerzony wśród nas w danej chwili? Nie... brednie wypisuję... to czym nas nadziewają to bezstronna i obiektywna informacja, pozbawiona sugestywnego charakteru!

Gdyby taka informacja ukazala sie bezposrednio po wydarzeniu i byla oficjalnie podana przez osobe z PFN ktora za projekt jest odpowiedzialna dyskusja bylaby na pewno mniej burzliwa Ja dotad nie wiem kto z PFN kieruje tym projektem ?

Słusznie plumkasz.
Post był nie do Ciebie. Był skierowany do zwolennika prokuratury.
v

A, nie jest to sprawa do Izby Morskiej?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Na jakiej podstawie?

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła

Byłaby - gdyby z takim wnioskiem do Izby Morskiej wystąpił armator.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Nie tylko.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Wiktor, tak jest dokładnie od samego początku tego projektu. To pierwsze oczywiście...

_________________
http://www.dobrewiatry.pl/

Tak samo bylo w regatach "Gutka" w VG.
Zero informacji dlla kibicow i przed, i po.
Inna firma? Metody te same.
Kibitz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Pomijając socjologiczno-polityczną narracje i/lub ochronę środowiska to czy „ratowanie” złamanego masztu ma jakiś ekonomiczne uzasadnienie?

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof

Tak. Kilka widzę:
1. Dowód dla ubezpieczalni
2. Ratowanie żagli, których często nie sposób wyjąć (grot, fok w owiewce) z kikuta.
3. Okucia i olinowanie do przełożenia na drugi profil (duże pieniadze)
4. Wyjaśnienie przyczyn złamania (np. badanie materiału, stwierdzenie ukrytej naprawy lub wady ukrytej)
5. Rzecz pozaekonomoczna: naturalne dążenie załogi do ratowania sprzętu, chyba rzecz wpojona każdemu żeglarzowi.

Nie ze wszystkimi punktami się zgadzam, temat interesujący ale chyba na oddzielny wątek.

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof

Po za tym o czy tu napisano jest jeszcze jedno istotne pytanie, czy jacht miał Swiadectwo Klasy i Kartę Bezpieczeństwa bo wg mojej wiedzy to KB wydanej przez UM w Szczecinie nie miał. A coza tym idzie Towarzystwo Ubezpieczeniowe ma prawo się wypiąć na wypłatę odszkodowania.

Pod warunkiem, że to nie PZU.
Z Nowogrodzkiej do siedziby PZU jest rzut beretem, prezes nawet nie musiałby dzwonić, wystarczy, że krzyknie.

Niestety.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Daj buszka.
Towar przedni.
v

Nawet gdy dostarczymy „niezbity dowód” a tak na poważnie to czyżbyś znał warunki polisy?

Ad.1
Czy znasz przypadek w którym ubezpieczyciel uzależnił likwidacje szkody od dostarczenia brakującej części złamanego masztu?
Ad.2
Nie miałem na myśli żagli i możemy sobie wyobrazić wiele różnych sytuacji ale maszty zazwyczaj łamią się „pod pełnymi żaglami” które niekoniecznie wychodzą cało z takiej opresji.
Ad.3
Nie zapominajmy o kosztach demontażu i regeneracji co przy ewentualnej niepełnej wartości nadwyrężonych elementów nasze oszczędności mogą być pozorne.
Ad.4
Pełna zgoda, cel szlachetny i jak najbardziej słuszny, ale takie badania są niezwykle kosztowne i nie w każdej sytuacji widzę chętnych do wyłożenia kasy.
Ad.5
I znowu masz racje, nie takie powody miałem na myśli ale tu także trochę się różnimy. Osobiście staram się wyrabiać u każdego naturalny odruch zadbania o bezpieczeństwo własne i kolegów. Ratowanie jachtu nie zawsze będzie tożsame z ratowaniem pływającego za burtą teoretycznie cennego sprzętu.

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof