Rozwiódłbyś się?

Nawet nie śmiem przypuszczać, co skłania cię, do pisania o 4 rano. Przyjmuję, że to efekt słuchania szant. Twoje sepuku powinno zostać przeniesione na deski opery. Pomogę stworzyć libretto.
Gdybyś zdołała ustalić uczestnika rejsu, ale nie tego rejsu, tego drugiego rejsu, tego wiesz, no tego, co to nie był tym rejsem, tylko tamtym, tym gdzie wiało trochę bardziej, no właściwie strasznie wiało. Chodzi mi o uczestnika rejsu, albo kapitana, tego co wiesz, był najpierw dobry, no w sumie dobry, ale potem coś mu się stało i się zmienił. Zaczął jak oszalały nanosić na mapę pozycje, co 3-4 minuty (słyszałem w jakiejś tawernie relację, że wyszła mu z tych punktów prawie kreska). A może było odwrotnie i on najpierw był zły (no taki nieodpowiedzialny), a potem w ty drugim rejsie był w sumie dobry. Ale to się nie liczy, bo łatwiej być dobrym jak wieje 5B z rufy.
Jakiś świadek by się jeszcze przydał. To mogłoby uratować twoje podniszczone przez złych ludzi relacje. Awtedy......

Rozwiódłbyś się?

Robiac kolejny off top napisze tak.
Jak mialem lat 14-15, szwedalismy sie z kumplami po ruinach bunkrow, wlazilismy w korytarze, czolgalismy sie pod jakimis gruzami.
Fajnie bylo. Jednak z czasem wiem, ze nie powtorzylbym juz tego wiecej
Tak samo jak przechadzki i gonitwa po drabinkach na boisku szkolnym na wysokosci 5m bez przytrzymywania sie rekami. Tez bylo fajnie a teraz jak mysle, ze mozna bylo spasc na pysk, to tez bym tego nie powtorzyl
Ale fajnie bylo, mimo ze niebezpiecznie...

Nie zgodze się z ta opinia, z morzem mam doczynienia na codzień z racji wykonywanego zawodu, znam smak grudniowego sztormu gdy wiatr wtłacza w fiord zwaly wody ze Skagerraku a aluminiowy pokład pokrywa się cieniutka warstwą lodu. Wtedy strach jest uzasadniony, nasza firmowa łódka jest mniejsza od Mista


Z tym się zgodze dlatego uważałem, że utrzymanie stałego kursu i przeczekanie zlej pogody w morzu jest bezpieczniejsze od pchania się pod zawietrzny brzeg.

Polecam zwrócić uwagę na kolor moich ust.

do zdjęć panowie faktycznie się przydają, tego im zarzucić nie można.

Polecam zwrócić uwagę na kolor moich ust. To już było w porcie, już "po".

Kasieńko, dziecko drogie, a co Ty im robiłaś, że "po" masz usta aż tak sine?

Kasieńko, dziecko drogie, co oni Ci zdejmowali????

Było mi potwornie zimno!!!! to dlatego

w nadchodzącym sezonie postaram sie tą straszną ławice okiełznać

Nie ryzykuj...
Tam muszą być jakieś straszne stwory ))

Ta ławica Słupska to gdzieś pod Grenlandią? na morzu Arktycznym?

To ja już nic nie rozumiem

To ja już nic nie rozumiem

A musisz?

nie wszytko trzeba rozumieć!

ja tylko próbuje zrozumiec jakimi meandrami toczą się nurty jej krętej myśli