Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 16 lip 2025, o 20:06




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 531 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 18  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 21 sty 2013, o 23:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13166
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3100
Otrzymał podziękowań: 2697
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Sąsiad napisał(a):
Prawie 100% samobójców regularnie pija herbatę.
A ponad 100% (jak się policzy z niedoszłymi) tlen wciąga. :lol:

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 07:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Stara Zientara napisał(a):
Sąsiad napisał(a):
Prawie 100% samobójców regularnie pija herbatę.
A ponad 100% (jak się policzy z niedoszłymi) tlen wciąga. :lol:


Co nie zmienia faktu, że statystyki mówią, że marihuana uzależnia (rzędu 10% użytkowników) i jest narkotykiem "pierwszego kontaktu" potem idą inne. Większość narkomanów używających tzw. "twardych narkotyków" deklaruje, ze zaczynała od marihuany.
Są dane wskazujące, ze częste zażywanie marihuany może prowadzić do schizofrenii. Przedawkowanie marihuany nie jest co prawda śmiertelne samo w sobie, ale może prowadzić do ataków paniki,lęków i urojeń, które już mogą skutkować zachowaniami niebezpiecznymi (w tym samobójczymi). Tak więc nie jest marihuana ani bezpieczna, ani zdrowa.

Więc przestańcie pieprzyć piramidalne bzdury. Chcecie to se jarajcie, ale nie oszukujcie siebie i innych, że to bezpieczne, niegroźne, w zasadzie nieszkodliwe, a nawet zdrowe. Bo to nie prawda.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Yigael napisał(a):
Co nie zmieni pojęcia, że nauka nie zna zjawiska "schizy pomarihuanowej prowadzącej do samobójstwa".

Nie prawda Yigael. Po co piszesz nieprawdę? Jak najbardziej nauka zna zjawisko "schizy pomarihuanowej", która może prowadzić równiez do samobójstwa.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...



Za ten post autor skipbulba otrzymał podziękowania - 3: plitkin, Wojciech, Zgrzyb
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 07:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
skipbulba napisał(a):
Są dane wskazujące, ze częste zażywanie marihuany może prowadzić do schizofrenii. Przedawkowanie marihuany [nie] jest co prawda śmiertelne samo w sobie, ale może prowadzić do ataków paniki,lęków i urojeń, które już mogą skutkować zachowaniami niebezpiecznymi (w tym samobójczymi). T


Wstawić alkohol zamiast marihuany i będzie zdanie prawdziwe :D


Czy w przypadku marihuany jest prawdziwe, chętnie bym usłyszał zdanie specjalistów od uzależnień. :)



Za ten post autor Carlo otrzymał podziękowanie od: cine
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 09:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
A wracając do tematu (nieco) - na Bali skazano Brytyjke na KARĘ ŚMIERCI za przemyt 5 kg narkotyków. To tak aby dać perspektywę co w niektórych krajach sie ryzykuje.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Aha, zapomniałam

http://news.sky.com/story/1041142/briton-sentenced-to-death-for-drug-smuggling

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 09:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
skipbulba napisał(a):
Nie prawda Yigael. Po co piszesz nieprawdę? Jak najbardziej nauka zna zjawisko "schizy pomarihuanowej", która może prowadzić równiez do samobójstwa.


Skipciu, jak Cię lubię i szanuję zanim zaczniesz mi zarzucać pisanie nieprawdy - przytocz. Te poważne, aktualne, wyniki badań poddane peer review mówiące, że marihuana wywołuje "schizy" i może prowadzić do samobójstwa.

Ja na razie, z całym szacunkiem bardziej wierzę WHO. Gdybyś przeczytał zalinkowane materiały zobaczyłbyś, że specjalista od uzależnień i zagorzały przeciwnik legalizacji marihuany z lubością podnoszący wszystkie skutki uboczne jej nadużywania, w szczególności osłabienie motywacji zaznacza, że znane mu badania dowodzą mniejszego odsetka samobójstw wśród palaczy marihuany niż w grupie kontrolnej.

Nadużywanie niczego nie jest bezpieczne. Herbatą też doprowadzisz się do gwałtownego pobudzenia połączonego z lękiem. A "schizy" powoduje alkohol, pogadaj z kimś kto wyszedł z korsakova. I chcesz to pij piwo, ale nie oszukuj siebie i innych, że to bezpieczne, niegroźne, w zasadzie nieszkodliwe, a nawet zdrowe. Bo to nie prawda. I na to akurat są liczne badania.

PS. Miło by też było Skipciu, gdybyś wskazał gdzie pisałem że palenie Marihuany jest zdrowe. Tak dla elegancji skoro pozwoliłeś sobie użyć liczby mnogiej wy. ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 10:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 wrz 2011, o 21:38
Posty: 1299
Lokalizacja: Flekkefjord/Norge
Podziękował : 119
Otrzymał podziękowań: 217
Uprawnienia żeglarskie: mam :P
Nie zmienia faktu, ze "ziolo" moze powodowac stany lekowe :)
Rozbiliscie temat na czesci.
Jaranie nie jest wg mojej oceny ani fajne, modne czy zdrowe.
Wiekszym problemem, jest chyba jednak fakt znalezienia przez sluzby nawet sladowych ilosci na czarterowym jachcie i tlumaczenie sie za kogos, pozbywajac sie przy tym przyjemnosci zeglowania :)

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 10:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Bo i temat wrócił przy okazji durnej dziennikarskiej pogoni za sensacją bez związku z pływaniem. Co innego dyskusja o szkodliwości i legalizacji a co co innego o wożeniu jachtem. To, że przewożenie jachtem narkotyków, nawet zioła to w obecnym stanie prawnym w większości krajów skrajna głupota, szukanie poważnych problemów i stwarzanie ryzyka także współzałogantom czy następnym załogom i armatorowi to, jak wynika z dyskusji raczej oczywiste. A już robienie tego w tajemnicy przed reszta załogi i w sposób nie identyfikujący przewożącego to wybitne skurwysyństwo IMO.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 11:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 wrz 2011, o 21:38
Posty: 1299
Lokalizacja: Flekkefjord/Norge
Podziękował : 119
Otrzymał podziękowań: 217
Uprawnienia żeglarskie: mam :P
Marcin nie inaczej.
Pozwalajac sobie na maly OT z mojej strony powiem tak.
Swego czasu w towarzystwie mocno rock'n'rollwoym sie obracalem.
Byly imprezy woda i spora ilosc trawki. Wiecej problemow sprawiala woda niz ujarani znajomi.
Kilku z nich skonczylo na nalogu...nalogu alkoholowym. Zaden z nich nie skonczyl na twardych narkotykach.
Czy uzaleznili sie od marihuany? Nie wiem, wiekszosc z nich nie pali juz, z reszta nie mam kontaktu.
Co do programu w TV, dzieciaki pala i wciagaja jakies gowno, ktos im wmawia ze to czyste THC a znajac zycie to jakis syf pedzony na denaturacie czy jakims innym syfie.
Do tego zapewne dopalacze i cala reszta gowna niewiadomego pochodzenia.
Brak zainteresowania rodzicow majacych wlasne problemy, nie dostrzegajac ze ratorosle cos maja za uszami.
Pozniej jeki i pretensje do calego swiata, ze juz jest za pozno.

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs



Za ten post autor Paco otrzymał podziękowania - 2: Były user, cine
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 11:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 sty 2010, o 22:16
Posty: 511
Lokalizacja: raz tu, raz tam
Podziękował : 35
Otrzymał podziękowań: 95
Uprawnienia żeglarskie: mam
Maar napisał(a):
Carlo napisał(a):
Wolałbym jednak żeby w tej dziedzinie wypowiadali się fachowcy a nie rozgoryczeni rodzice, szczególnie że jak przypuszczam i tak najwięcej pretensji mają do siebie
Carlo! Ci rodzice mają pretensje do całego świata, nauczycieli, dilerów, policji i Bóg raczy wiedzieć do kogo jeszcze tylko nie do samych siebie. Oni tak kochali synka przecież i nic złego nie zrobili!
Bo to - generalnie - działa tak, że bachor pali, pije, narkotyzuje się a mamuśka uważa, że to jej słodka pociecha co nawet śmieci wyniesie, ogródek podleje i w ogóle aniołek.

To, że mamuśka nie zauważała, że chłopak olewa wizyty w poradni psychologicznej i nie chodzi na zaleconą terapię, to przecież wiadomo, że wina marihuany.


http://wiadomosci.onet.pl/kraj/fryczkowska-odkryl-sie-przed-nami-wszechswiat-nark,1,5400467,wiadomosc.html

_________________
Grzegorz
S/Y Sail La Vie
https://facebook.com/sysaillavie



Uwaga: post może zawierać śladowe ilości błędów i nieścisłości ;-)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 11:32 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Znam alkoholikow, ktorzy z agresja reaguja na wszelkie sugestie o problemach jakie niesie alkohol. gadaja o braku szkodliwosci przy malych ilosciach, o tym, ze to nawet ponoc zdrowe, bo kardioloday maja jakies tam swoje badania dot. pozytywnego wplywu lampki wina na zdrowie i td. Czy to gadanie jest dobre i cay przez to mozemy uznac, ze problemu alkoholowego nie ma? Z pewnoscia jie. Znam autorytetow zeglarskich majacych problem alkoholowy, ale krzyczacych na forach czy w rozmowach, ze jedno piwko daiennie nie zaszkodzi. Czy takie dzialania sa dobre? moim zdaniem bardzo zle i ocierajace o hipokryzje, ale ich nie przekonam by tego nie robili, gdyz jak sadze szukaja w tym jakoegos podswiadomegomusprawiedliwienia dla siebie.

Ziolo: znam ludzi jarajacych. Wszyscy byli moimi kolegami, tak samo jak inni postaralem sie oddalic ta znajomosc. dlaczego? Otoz osoby te zaczynaly od gadek o nieszkodlisowsci trawy, pprpwnywaly do fajek czy wlasnie picia, aktywnie probowaly przekonac bliskich, ze to nic zlego, wspominajac o miejscach, gdzie jest to legalne. Z czasem wszystkie te osoby chcac czy nie chcac stworzyly swoj swiat, zaczely sie obracac w towarzystwie osob alceptujacych ich "zabawy". Kazdy, Kazdy z tej trojki sprobowal mocniejszych rzeczy gdyz w tym towarzystwie uslyszel podobne argumenty jak o zielsku tylko teraz w sprawie mocniejszych rzeczy.
Te osoby staly sie tez w pewnym stopniu niebezpieczne dla starych przyjaciol. Po pierwsze: w kazdym przypadku ci niepalacy i nieprobujacy stali sie dla nich kims "niewtajemniczonym" i troche nie na czasie. Gadali z nami jak sie hada np. z osoba ubrana w chinskie ciuchy z bazaru gdy osobiscie nie pozwalamy sobie na zalozenie kratki z paskami jednoczesnie. Z drugiej strony jedna z takich osob zabralem kiedys na rejs do Cro. samochodem. Jeszcze byly granice i ja prpwadzilem moim samochodem. Po przekroczeniu ostatniej granicy koles odetchnal z ulga, poprpsil o zatrzymanie na parkingu, wyjal spod tapicerki w bagazniku woreczek zawiniety w folie i zajaral. Dostalem oslupienia, omal go nie stluklem. Krzyczalem i zabralem sila to gowno wyrzucajac do smietnika. Facet nie mogl ogarnac dlaczego tak sie burze,bo przeciez juz po wszystkim, minelismy kontrole a trawa to nic zlego. Jestem pewny, ze nie po to schowal to gdzies w aucie by w razie odnalezienia na granicy przyznac sie do tego gowna. Prpwadzilem ja i bylo to moje auto.
Dla siebie mam wiec zywe dowody na niebezpieczenstwo i degradacje jaraczy. Jednoczesnie tak samo jak w przypadku papierosow czy alkoholu nie walcze ani o zamykanie uzaleznionych gdzies, ani o delegalizacje i td. Prosze natomiast o jedno: nie robcie publicznie kultu z tego gowna, nie piszcie publicznie bzdur o nieszkodliwosci, nie uzywajcie swojwgo autprytetu do pokazania, ze ziolo to nic zlego i ze w ogole mozna o tym rozmawiac w zakresie zblizonym do akceptacji. Palcie sobie po cichu w swoim towarzystwie, odseparujcie nas od Waszych spraw. chocby dlatego, ze to nielegalne. Chocby dlatego, ze czytaja i sluchaja Was dzieci, ktore slepo powtarzaja. Chocby dlatego, ze brak badan na ktory sie powolywacie jest sztucznym argumentem, bo obserwadje i prawo sa jakie sa. Nie spotkslem badan mowiacych o niemozliwosci zajscia w ciaze przez faceta, albo badan mowiacych,ze bez penisa nie da sie uprawiac tradycyjnie rozumianego seksu. Obserwacje sa jednak jednoznaczne.
Jarajcie sobie po cichu ile chcecie,ale nie promujcie tego prosze. Bo zaczynam sie czuc jako niepalacy, niepijacy, niejarajacy, niebzykajacy dziwek jako czlowiek drugiego gatunku i ze moj przyklad jest passe.



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowania - 10: Berni_bn, Buczo, Gregs, Kurczak, meping, Moniia, Paco, Waldi_L_N, Zbieraj, Zgrzyb
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 11:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Plitkin, o ile zgadzam sie z ogólna wymową twojego postu to racz jednak nie zaliczać postów o jednym piwie (nie dziennie jako regularnym, a jednym piwie zamiast 5, bo o tym pisaliśmy w wątku o piciu na jachcie) jako o argumentach alkoholikow. To ze nie pijesz to Twój wybór. Ale nie obrażaj innych przy okazji.

I to działa przy innych uzywkach. Dla mnie wystarczające jest, ze trawka w większości państw jest nielegalna. I dlatego na jacht dla mnie nie ma wstępu i będę pierwsza, która zadzwoni po policję jesli sie na jachcie natkne. W swoim interesie. Natomiast co inni robią prywatnie g.. mnie obchodzi, jak pisałam w innym poście - każdy jest odpowiedzialny za swoje wybory. Ewolucja ten mechanizm sie nazywa.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowania - 2: incoming, Paco
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 12:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Ale my do niczego nie namawiamy. A badań nie tyle nie ma przeczących ile wszystkie, które są potwierdzają, że w porównaniu z gorzałą maryśka to pikuś. W tym wieloletni program zlecony przez WHO. Więc twoje penisowo-ciążowe porównania są nie na miejscu.

plitkin napisał(a):
Jestem pewny, ze nie po to schowal to gdzies w aucie by w razie odnalezienia na granicy przyznac sie do tego gowna. Prpwadzilem ja i bylo to moje auto.



A to jest właśnie skurwysyństwo, o którym pisałem. "Skitram woreczek gdzieś w sraczu na jachcie i zobaczymy co będzie". Tylko, że to akurat nie ma związku ze szkodliwością a bardziej z przyzwoitością i uczciwością, że o koleżeństwie czy przyjaźni nie wspomnę. Ja bym kolesia zostawił tak jak stał na poboczu drogi nagrywając pożegnalny opierdol na dyktafon i starannie przeszukał samochód gdzieś dalej. Strzelenie w mordę poważnie bym rozważył - ale raczej z otwartej ręki niż pięścią bo zdolności honorowej taki osobnik IMO nie posiada.

Ja nigdy, nikogo do niczego nie namawiałem, nawet do jedzenia mięsa ;) Nie lubię być tylko namawiany i straszony w drugą stronę i traktowany jak durne dziecko. Zwłaszcza wybiórczo - wóda dobrze, akcyza, fajki dobrze, akcyza, trawa źle, więzienie. A wszelkie używki, nawet te legalne, niosą jakieś niedogodności dla otoczenia /choćby takie, że trzeźwa osoba słabiej się bawi w nachlanym czy najaranym towarzystwie/ i wymagają pytania o zgodę gospodarza/armatora/współbiesiadników/współzałogantów. Dla mnie to oczywiste i nie podlega dyskusji. To kwestia zwykłej kultury. Ja też nie znoszę jak się przy mnie pali papierosy. W przypadku substancji nielegalnych /abstrahując całkowicie od sensowności ich penalizacji/ dochodzi oczywisty czynnik narażania otoczenia/załogi/kolegów na sankcje z powodu nieodpowiedzialnego zachowania posiadacza. To wybitne świństwo nie do usprawiedliwienia.

Dla mnie, Wiktorze, absolutnie nie jesteś inny gorszy czy pośledniejszego gatunku, ale proszę Cię, Ty też mnie tak nie traktuj i nie każ "być cicho" i robić czegoś po cichu. Wręcz odwrotnie, możesz być pewien, że jeśli zdarzy się nam wspólny wyjazd/wypad/impreza żadnej z omawianych tu rzeczy nie będę nawet próbował robić "po cichu" i za twoimi plecami. A brak zgody na robienie jej jawnie /czy chodzi o gorzałkę czy trawę/ uszanuję bez konieczności szczególnej argumentacji. Właśnie z powodu szacunku, koleżeństwa i zwykłej kultury osobistej.



Za ten post autor Były user otrzymał podziękowania - 3: incoming, plitkin, Stara Zientara
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 12:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 wrz 2011, o 21:38
Posty: 1299
Lokalizacja: Flekkefjord/Norge
Podziękował : 119
Otrzymał podziękowań: 217
Uprawnienia żeglarskie: mam :P
Tak by wyczerpac temat z mojej strony.
Nie popieram uzywania narkotykow w zadnej postaci.
Nie jestem zwolennikiem nagminnego wprawiania sie w stan upojenia. Nie mowie, ze nie napije sie od czasu do czasu ze znajomymi.
Niemniej jednak, narkotykom na jachcie, (niekoniecznie moim) mowie zdecydowane nie.
Obecnie nie znam nikogo kto pali thc, nie mowiac o twardych narkotykach, nie mam takich znajomych.
Podobnie jak Monika bylbym pierwszy do spacyfikowania i wykopania z pokladu kogos kto narazil by reszte na nieprzyjemnosci zwiazane z tlumaczeniem sie o posiadanie.
Jaracze niech plywaja we wlasnym gronie, zapewni to spokojna glowe calej reszcie.

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 12:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Moniia napisał(a):
Plitkin, o ile zgadzam sie z ogólna wymową twojego postu to racz jednak nie zaliczać postów o jednym piwie (nie dziennie jako regularnym, a jednym piwie zamiast 5, bo o tym pisaliśmy w wątku o piciu na jachcie) jako o argumentach alkoholikow. To ze nie pijesz to Twój wybór. Ale nie obrażaj innych przy okazji.


Nie odniosłem wrażenia, że Plitkin uznaje każdego kto pije piwo dziennie za alkoholika.
Ale zwrócił uwagę na dwie ważne rzeczy: że nie tylko substancje nielegalne i że są jeszcze tzw. osoby postronne. Dla mnie jest oczywiste, że jeśli właściciel/prowadzący danego jachtu nie życzy sobie na nim alkoholu czy papierosów to mogę o tym myśleć co chcę, mogę tym jachtem nie pływać, ale jeśli na nim jestem to szanuję decyzję i nie pociągam po cichu w koi. Oczywistym jest też dla mnie, że jeśli byśmy kiedyś pili to wieczorne piwo/drinka w kokpicie czy mesie i jakiś załogant załogantka czułby się z tym wybitnie niekomfortowo, nie do końca bezpiecznie to zaprzestalibyśmy/ograniczylibyśmy proceder. Można rozważyć dalsze wspólne pływanie przy tak dużej różnicy poglądów i tolerancji na używki, ale czyjeś poczucie bezpieczeństwa wypada uszanować, jeśli nie wymaga to ustępstw na rzecz naszego poczucia bezpieczeństwa. Fajnie, uczciwie i przyzwoicie jak taki całkowity brak tolerancji dla np. piwa w morzu załogant/kapitan zgłosi przed rejsem i da możliwość manewru.



Za ten post autor Były user otrzymał podziękowania - 2: plitkin, Zielony Tygrys
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 12:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
plitkin napisał(a):
arajcie sobie po cichu ile chcecie,ale nie promujcie tego prosze.
Być może wyjdę w Twoich oczach - a wbrew własnemu przekonaniu - na promotora ziół wszelakich, ale...

Żeby gównażeria nie jarała, to akurat niepromowanie (działanie antyreklamujące) nie ma IMHO większego znaczenia. Młodzież po prostu tak ma, że ustawia się anty do wszystkiego co stare pryki im zalecają.

Podobnie jak i ważne, ale odległe argumenty typu: "nie pal. bo zmarnujesz sobie życie", są przez dzieciaki zlewane sikiem falistym bardziej, niż argumenty błahe ale dotyczące sytuacji tu i teraz: "nie pal, bo nas nie wypuszczą z portu".

ps. Tak wiem, powyższe argumenty są głupie, ale chodziło mi o zobrazowanie mojego sposobu myślenia.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa



Za ten post autor Maar otrzymał podziękowanie od: Były user
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 12:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Paco napisał(a):
Obecnie nie znam nikogo kto pali thc, nie mowiac o twardych narkotykach, nie mam takich znajomych.


Jesteś pewien? Statystyki są przeciw Tobie ;) Nie masz takich o których byś wiedział. Ja wolałbym wiedzieć.

A z resztą postu twojego i Moniki się zgadzam. To już zresztą zostało przegadane a temat wrócił odpryskiem dziwnym a nieżeglarskim.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 12:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 wrz 2011, o 21:38
Posty: 1299
Lokalizacja: Flekkefjord/Norge
Podziękował : 119
Otrzymał podziękowań: 217
Uprawnienia żeglarskie: mam :P
Oczywiscie Marcinie byl to skrot myslowy.
Nie znam, czy moze nie mam swiadomosci tego, ze ktos z moich znajomych nie pali.
Mam swiadomosc, ze moi przyjaciele nie pala. Za tym stwierdzeniem moge sie podpisac wlasna krwia :)

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 12:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Paco napisał(a):
Mam swiadomosc, ze moi przyjaciele nie pala. Za tym stwierdzeniem moge sie podpisac wlasna krwia

A tak z ciekawości - dużo masz przyjaciół? Bo krwi mogłoby nie starczyć :roll: ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 13:03 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Bardzo przepraszam wszystkich za literówki. Postaram się nie pisać z tableta dłuższych postów. Nie mam możliwości edycji teraz. Mam nadzieję, że wszystko jest zrozumiałe. Tutaj: "bo kardioloday maja jakies" miałem na myśli "bo kardiolodzy...".

Monia, źle zrozumiałaś o tym alkoholu. Nawet chyba nie muszę tłumaczyć jeżeli jeszcze raz przeczytasz co napisałem.

Marcinie
Yigael napisał(a):
Dla mnie, Wiktorze, absolutnie nie jesteś inny gorszy czy pośledniejszego gatunku, ale proszę Cię, Ty też mnie tak nie traktuj i nie każ "być cicho" i robić czegoś po cichu. Wręcz odwrotnie, możesz być pewien, że jeśli zdarzy się nam wspólny wyjazd/wypad/impreza żadnej z omawianych tu rzeczy nie będę nawet próbował robić "po cichu" i za twoimi plecami. A brak zgody na robienie jej jawnie /czy chodzi o gorzałkę czy trawę/ uszanuję bez konieczności szczególnej argumentacji. Właśnie z powodu szacunku, koleżeństwa i zwykłej kultury osobistej.


Podziękowałem za wyważone posty. Jesteśmy po tej samej stronie barykad moralnych zapewne. Jak pisałem: nie walczę ani "pro" ani "anty", to nie moja sprawa. Jedyne czego bym chciał - nie robienie kultu z trawy czy innych używek i nie przyczynianie się pośrednio do promowania tego. Promowania czy nawet wyrażonej publicznie akceptacji. Do czasu aż jest to nielegalne i do czasu aż takie działania narażają na potencjalne problemy innych - wystarczy mi w zupełności gdy temat jest w tzw. "szarej strefie". Tak jak nie wmawiamy dzieciom na siłę, że alkohol czy papierosy w rozsądnych dawkach są ok, tak nie piszmy na siłę, że nielegalny narkotyk w rozsądnych dawkach jest ok. Choćby dlatego, że jest on nielegalny i uciążliwy dla otoczenia.

Każy dorosły człowiek ma swoje życie i swoje decyzje. Ja wcinam tłuste mięso choć wiem, że to nie zdrowe. Ale nie propaguję tego typu działań, jest to moja prywatna sprawa. Nie piszę o tym, że mały kawałek tłustego mięsa jest nawet zdrowy, ani nie robię jakichś stopni wtajemniczenia "jadaczy mięsa" i kultu z tym związanego. Dyskrecja - to czego oczekuję od dorosłych osób decydujących się na używki. Nie zmuszanie mine i moich dzieci do odnajdywania łatwodostępnej wiedzy, że coś nielegalnego jest łatwo dostępne i nawet być może trochę trendy, jazzy i cool. Możemy się onanizować, jarać, ćpać czy zjadać "kozy". Ale na Boga, nie uzewnętrzniajmy się z tym i nie róbmy kultu z tego. Tymbardziej gdy chodzi o czyny nielegalne.

Maar napisał(a):
Być może wyjdę w Twoich oczach - a wbrew własnemu przekonaniu - na promotora ziół wszelakich, ale...

Żeby gównażeria nie jarała, to akurat niepromowanie (działanie antyreklamujące) nie ma IMHO większego znaczenia. Młodzież po prostu tak ma, że ustawia się anty do wszystkiego co stare pryki im zalecają.

Podobnie jak i ważne, ale odległe argumenty typu: "nie pal. bo zmarnujesz sobie życie", są przez dzieciaki zlewane sikiem falistym bardziej, niż argumenty błahe ale dotyczące sytuacji tu i teraz: "nie pal, bo nas nie wypuszczą z portu".

ps. Tak wiem, powyższe argumenty są głupie, ale chodziło mi o zobrazowanie mojego sposobu myślenia.


Marku, poprostu pozostawmy nasze słabości dla siebie i nie szukajmy filozofii we wpłwie postu na jaranie dzieci żeglarzy. Odpowiadajmy za siebie i w swoim zakresie - nie propagujmy sami takich rzeczy. O reszte niech się martwi reszta.



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 13:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
plitkin napisał(a):
Marku, poprostu pozostawmy nasze słabości dla siebie i nie szukajmy filozofii we wpłwie postu na jaranie dzieci żeglarzy. Odpowiadajmy za siebie i w swoim zakresie - nie propagujmy sami takich rzeczy. O reszte niech się martwi reszta.
Plitkin, ja nie martwię się o cudze dzieci (uważam wręcz, że mniej bachorów, to znacznie ciszej w metrze:), ja martwię się tylko i wyłącznie o siebie (i swoje dziecko).

I nie jest problemem dla mnie to, że jakiś bachor upali się na śmierć, tylko to, że spieprzy mi rejs tym swoim, idiotycznym zachowaniem i cały ten wątek traktuje jako edukacyjną dysputę pt. "pamiętaj kretynie, że mały skręt może być przyczyna dużych kłopotów".

Może te nasze pitu-pitu przeczyta jakiś potencjalny klient stoiska w Christianii, puknie się w swój durny łeb, jeśli ma zajarać to zajara za murem i nie będzie targał towaru na jacht.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 13:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 wrz 2011, o 21:38
Posty: 1299
Lokalizacja: Flekkefjord/Norge
Podziękował : 119
Otrzymał podziękowań: 217
Uprawnienia żeglarskie: mam :P
Sąsiad napisał(a):
Paco napisał(a):
Mam swiadomosc, ze moi przyjaciele nie pala. Za tym stwierdzeniem moge sie podpisac wlasna krwia

A tak z ciekawości - dużo masz przyjaciół? Bo krwi mogłoby nie starczyć :roll: ;)

Sasaid, znajomych mam wielu przyjaciol mala garstke, mozna ich policzyc na palcach jednej reki wiec spoko.
Dlatego napisalem, co napisalem hough ;)

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 13:53 

Dołączył(a): 5 paź 2012, o 15:48
Posty: 2453
Podziękował : 563
Otrzymał podziękowań: 545
Uprawnienia żeglarskie: sernik morski gotowany
Maar napisał(a):
Może te nasze pitu-pitu przeczyta jakiś potencjalny klient stoiska w Christianii, puknie się w swój durny łeb, jeśli ma zajarać to zajara za murem i nie będzie targał towaru na jacht.

Obawiam się Marku, że nawet jak przeczyta, to się nie przejmie.
Problem polega na tym, żeby stworzyć jakieś atrakcyjne dla dzieciaków alternatywy. Ale to ciężka praca i dla rodziny i miejscowego ogólne pojętego środowiska (samorząd, gmina, dzielnica, osiedle). Ale zawsze, gdy mamy do wyboru nowe chodniki lub jakiś "klub" wygrywa chodnik...

_________________
Miłego dnia :)
Pozdrawiam
Waldi


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 13:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 wrz 2011, o 21:38
Posty: 1299
Lokalizacja: Flekkefjord/Norge
Podziękował : 119
Otrzymał podziękowań: 217
Uprawnienia żeglarskie: mam :P
Maar napisał(a):
"pamiętaj kretynie, że mały skręt może być przyczyna dużych kłopotów".


I to jest teza, ktora powinna zamknac calkowicie dyskusje.
Pod tym w zasadzie chyba wiekszosciowo mozna sie podpisac.
No chyba ze sa osobniki tolerujace inna praktyke :)

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs



Za ten post autor Paco otrzymał podziękowanie od: Były user
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 15:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
plitkin napisał(a):

Monia, źle zrozumiałaś o tym alkoholu. Nawet chyba nie muszę tłumaczyć jeżeli jeszcze raz przeczytasz co napisałem.


.

Alez dobrze zrozumiałam, dlatego wsród tej sterty podziękowań są i moje od początku. Zwróciłam tylko uwagę, zapewne niezbyt precyzyjnie :) jak może to być odczytane, zwłaszcza ze wiem o jakim wątku piszesz. Tylko tyle. Jesli zle zrozumiano moje pisanie to tylko moja wina i przepraszam, nie miałam zamiaru atakować...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 16:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Kilka postów-pyskówek poleciało do śmietnika.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 17:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Yigael napisał(a):
I chcesz to pij piwo, ale nie oszukuj siebie i innych, że to bezpieczne, niegroźne, w zasadzie nieszkodliwe, a nawet zdrowe. Bo to nie prawda. I na to akurat są liczne badania.

PS. Miło by też było Skipciu, gdybyś wskazał gdzie pisałem że palenie Marihuany jest zdrowe. Tak dla elegancji skoro pozwoliłeś sobie użyć liczby mnogiej wy. ;)


Widzisz, ja napisałem "Wy" pisząc ogólnie, nie do Ciebie, za to TY piszesz wprost do mnie sugerując jakobym gdzieś napisał, że picie alkoholu jest bezpieczne, niegroźne, w zasadzie nieszkodliwe, a nawet zdrowe. Wskaż gdzie tak napisałem :) :P

Jest wiele badań, które wskazują na to co pisałem, ale na prawdę nie chce mi się ich szukać Marcinie. A dla mnie osobiście są one poparte moim kilkunastoletnim doświadczeniem ratowniczym. Mi to wystarcza :)

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 17:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
skipbulba napisał(a):
Widzisz, ja napisałem "Wy" pisząc ogólnie, nie do Ciebie, za to TY piszesz wprost do mnie sugerując jakobym gdzieś napisał, że picie alkoholu jest bezpieczne, niegroźne, w zasadzie nieszkodliwe, a nawet zdrowe. Wskaż gdzie tak napisałem


Widzisz jak miło? Żaden z nas tego nie napisał.

skipbulba napisał(a):
Jest wiele badań, które wskazują na to co pisałem, ale na prawdę nie chce mi się ich szukać Marcinie. A dla mnie osobiście są one poparte moim kilkunastoletnim doświadczeniem ratowniczym. Mi to wystarcza


Spoko, poczekam. Absolutnie nie neguję twojego doświadczenia z ratowaniem naćpanych /w tym ziołem/ świrów. Stwierdzam tylko, że wieloletni program badawczy WHO połączony ze staranną kwerendą innych badań, program, który miał potwierdzić wywoływanie uzależnienia przez cannabioidy i indukowanie przez nie psychoz nie potwierdził występowania takich zjawisk - stwierdzonych skądinąd w przypadku alkoholu. Wyniki ogólnie dostępne w necie.

I nikogo do niczego nie namawiam, zwracam tylko uwagę, że dość powszechne traktowanie z większą pobłażliwością okazjonalnego skonsumowania "litra na twarz" niż wypalenia skręta ma podłoże tradycyjno-fiskalne i nie znajduje żadnego uzasadnienia w najnowszych badaniach naukowych - że już dowody statystyczne z podwórka holenderskiego pominę. I cały czas mówimy o trawce i dorosłych człowiekach.

A co do substancji nielegalnych na jachcie to powiedziano już chyba wszystko - trzeba być idiotą bez rozumu i szacunku dla innych żeby mieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 18:04 

Dołączył(a): 3 lut 2011, o 13:25
Posty: 2322
Podziękował : 389
Otrzymał podziękowań: 738
Uprawnienia żeglarskie: mam
Yigael napisał(a):
(...)wieloletni program badawczy WHO połączony ze staranną kwerendą innych badań, program, który miał potwierdzić wywoływanie uzależnienia przez cannabioidy i indukowanie przez nie psychoz nie potwierdził występowania takich zjawisk - stwierdzonych skądinąd w przypadku alkoholu.

Mimo wszystko wolałbym mieć na jachcie gościa z litrem na twarzy niż po skręcie. Chłop po litrze jest przewidywalny, da się go spacyfikować, ułożyć w koi itp. Ale nigdy nie przewidzisz, kiedy upalony się "zawiesi".

I najważniejsze - zasadnicza różnica pomiędzy wódą a skrętem jest taka, że wóda śmierdzi, pijanego rozpoznasz od razu, natomiast po trawce to nie jest takie oczywiste. Jeśli wiesz, że załoga jest pod wpływem (czegokolwiek), to wiesz, że nie możesz na nich liczyć, gorzej, jak wyślesz naćpanego skrytopalacza na wachtę.

_________________
noone


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 18:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 wrz 2011, o 21:38
Posty: 1299
Lokalizacja: Flekkefjord/Norge
Podziękował : 119
Otrzymał podziękowań: 217
Uprawnienia żeglarskie: mam :P
Obrazek

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 sty 2013, o 18:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
noone napisał(a):
I najważniejsze - zasadnicza różnica pomiędzy wódą a skrętem jest taka, że wóda śmierdzi, pijanego rozpoznasz od razu,
Tak, to jest dobry argument.

noone napisał(a):
gorzej, jak wyślesz naćpanego skrytopalacza na wachtę.
Ale tu, to wyszedłeś na out. Możemy sobie ględzić o mniejszej czy większej szkodliwości różnych świństw, ale jest granica - nie rozmawiamy o używaniu czegokolwiek w morzu, bo to NIE PODLEGA DYSKUSJOM!

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 531 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 18  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL