Wtedy byłem zaledwie małą dziewczynką. Ale, choć zawsze drażnił mnie wąziutki horyzont czasowy owej "epoki", zostawiła po sobie przebogate zasoby piśmiennictwa i wiadomości z jej okresu nie brakuje. Zresztą jak wszystkie prądy społeczne artykułujące jakieś żądania i ten ruch podlegał ogólnym prawidłowościom.



Nie ma możliwości. I nie chodzi tu o jakieś wymogi biurokratyczne, a jak wspomniałem, praktykę.
Niewykluczone, że medycyna, bio-inżynieria za jakiś czas na to pozwoli, dziś jeszcze nie.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Jacku, choćbyś nie wiem jak zaklinał rzeczywistość nie zmienisz tego, iż 99,99% informacji opisanych w MPZZM jest przekazywana wizualnie do odbioru wzrokowego. A ze stanowiących ten 0,01% sygnałów dźwiękowych tylko sygnały mgłowe (jak z samej nazwy wynika) obywają się bez dodatkowego kontaktu wzrokowego. Bo nie dałbyś rady, inaczej jak przez szczęśliwy przypadek, wykonać prawidłowego manewru słysząc sygnały zmieniam kurs w prawo/lewo, moja maszyna pracuje wstecz i nie widząc nadającego je statku.

I szkoda mi tej dziewczyny, jeżeli naprawdę komuś uwierzyła, że przygotuje ją do zdania egzaminu.

A pływać jako załoga lub nawet samodzielnie (do 7,5 m LOA) - na akwenie treningowym z asystą z innej łódki może bez patentu i niech jej to wychodzi jak najlepiej.

dzięki za wypowiedzi rozumiem, że w dzisiejszych czasach sternik/kapitan w ogólności człowiek jak sam nie zobaczy to znaczy nie wie albo rzecz nie istnieje? Czy "kapitan" musi wszystko sam "tymi oczyma" zobaczyć aby móc podejmować właściwe decyzje?

wiesz, żeby mieć papier to jest ważne ale żeby pływać to chyba da radę bez oczu

_________________
pozdrowienia piotr

Nie wszystko musi widzieć i nie cały czas podejmuje decyzje, ba, bywają rejsy, że kierując się zaufaniem do załogi kapitan milczeniem akceptuje ich decyzje, ale bywają takie sytuacje, że musi zobaczyć i musi sam zadecydować, ponieważ to na nim ciąży odpowiedzialność.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

A jak to robi we mgle?

Przeczytaj mpdm to się dowiesz. Tam jest dokładnie powiedziane.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

To jest tam gdzieś napisane, że we mgle kapitan traci uprawnienia?

Powiedz to kobietom w Arabii Saudyjskiej...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Czujesz się samotny? Chcesz se pogadać..?
Dziwi Cię, że niewidomy nie widzi, a jak nie widzi, to prawie nic nie wie o przestrzeni która go otacza i w związku z tym nawet sam nie bardzo może poza znanymi sobie miejscami się poruszać? Jest takie stare powiedzenie które pokazuje absurdalność sytuacji: Wiódł ślepy kulawego. Wyobraź sobie, że byłbyś jednym albo drugim i zastanów czym taka przechadzka by się skończyła.



O głosowaniu, czy automobilach?

_________________
Pozdrawiam
Alterus

JAcek upierasz się bronić przegranej sprawy. Kapitan, kierowca, pilot, maszynista itp musi widzieć. I nie ma sensu budować na siłe, w imię jakiejś chorej poprawności politycznej, absurdalnej tezy, że nie musi, bo mu ktos opowie co się dzieje dookoła. To absurd. Podobny jak twierdzenie, że coś co ma pisiaka z przodu może być kobietą. Nie może

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Radził Zbieraj, mogłeś wyjść z twarzą, wiedzę mogłeś poszerzyć, ale wybrałeś drogę kompromitacji.
Twoja sprawa, ale dla mnie dalsza rozmowa z tobą w tym wątku jest stratą czasu i mija się z celem.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Bardzo ciekawa koncepcja. Gdyby była taka możliwość to pewnie znalazłbym chętnych niewidomych do takiego wyzwania. Co prawda oprócz niewidomego sternika potrzebny byłby szotmen, powiedzmy osoba słabowidząca. No i do tego "jacht patrolowy". Tak sobie myślę, że to... dało by się.

_________________
Dzień bez zjebki od kapitana to stracony dzień

To nie koncepcja - w UK nawet regaty urządzają, podawałem wcześniej łącze

Proszę o przetłumaczenie jak działa ten aparat
https://www.facebook.com/nbcagt/videos/ ... 0/?fref=nf

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Chłopak ma bardzo ograniczone pole widzenia - 2-5 stopni - nie widząc zaś otoczenia po bokach nie mógłby nadal tańczyć. Ale może zobaczyć cały obraz okolicy na wyświetlaczu od Google Glass.
Więcej: http://www.mlive.com/entertainment/kala ... cart_river
"Google your friend" nabiera dodatkowego znaczenia...
https://pl.wikipedia.org/wiki/Google_Glass

Każdy ma swoje "ograniczenia" i teraz w zależności od poprawności politycznej w domyśle od subiektywnej oceny zagrożeń, niektóre z nich będziemy uważać za dyskwalifikujące do wykonywania danej czynności lub nie. Czy to nie dziwne, że osoby nie mogące samodzielnie chodzić żeglują? A co z brakiem rąk lub słuchu lub czy choroba morska w jej efekcie sternik nie potrafi samodzielnie ocenić sytuacji, dyskwalifikuje możliwość żeglowania i posiadania uprawnień? "Osoba niewidząca", co rozumiemy przez to określenie? Osobę całkowicie niewidzącą, słabo widzącą lub tylko niedowidzącą?

Dzieki za to, bo również się nad tym zastanawiałem. Pierwsze wrażenie - niesamowite

A tak przebiegał egzamin:

Bardzo mi smutno i podziwiam tą Dziewczynę.

Krzysiek

Podstawowym pytaniem jest czy może taka osoba może wziąść odpowiedzialność za siebie, jacht , załogę? - Nie

Brawa dla komisji że podeszli do tematu i przepłyneli się wspólnie choć o patencie czy egzaminie nie mogło być mowy, że dali mimo wszystko poczuce że cas nie był do końca zmarnowany.

Widziałem raz na kraibach żaglowiec z niepełnosprawnymi w tym niewidomymi osobami kóre sobie świetnie radziły pod żaglami i była to penie przygoda ich życia i z pewnością mogli pełnić funkcje pomocnicze lecz niekt nie przekona mnie o dowodzneiu jednostką czy wachtą.


Pływąć można na milion sposobów i czerpać z tego przyjemność tego też wszystkim życzę

_________________
Adam

W jednym masz rację - wziąść nie może, niestety Ty raczej też nie możesz braść odpowiedzialności.

Wiesz... To że nie ma sprawnych oczu nie oznacza, że nie ma głowy. Niestety, w przypadku odwrócenia sytuacji - fakt posiadania wzroku dowodem na posiadanie głowy na karku również, niestety, nie jest.

Skoro śpiący kapitan ponosi również pełną odpowiedzialność za całokształt, to czemu niewidomy nie mógłby? Skoro alkoholik i narkoman może być kapitanem, czemu rozsądny niewidomy, znający swoje ograniczenia, być nie może? Zwłaszcza, że kapitan na jachcie może odbyć rejs nawet nie dotykając steru czy też nie wchodząc na pokład.

Ładny film i trzeba przyznać,że dziewczyna całkiem niezła

_________________
pozdrowienia piotr

Może dlatego, że do wykonywania wielu czynności na jachcie wzrok jest po prostu niezbędny? Narkoman czy alkoholik może wytrzeźwieć, ale niewidomy nie przejrzy. Dajmy patenty kotom i psom. Też Twoje wymagania spełnią.
No Plitkin, daj spokój, bo są jakieś granice akceptacji niedorzeczności.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Poważnie? Niewidomi byli na żaglowcu???? Niesamowite! Nie wierzę! To jest niemożliwe!

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Wiesz co, powiedz to załogom Zbieraja... Uśmieją się.

Edit:
Ps. U mnie jakoś nie ma takich problemów. Nieposiadanie obowiązkowych patentów ma, jak widać, dodatkowe korzyści.
Ps2 a mnie mówią, że nie mogę na łódkę zabrać sparaliżowanego od szyi w dół. Nie wiem, jesteśmy umówieni na ryby w tym sezonie...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

czy niewidomi w Anglii posiadaja patenty Rya, jest jakaś statystyka?

_________________
pozdrowienia piotr

Wielu, to znaczy jakich? Ja znam tylko jedną: służba na oku.
No, ale ja się słabo w tym orientuję.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Konkret proszę. Przy czym weźmy pod uwagę rozsądnego niewidomego, znającego swoje ograniczenia. I przeciętnego narkomana czy alkoholika, ukrywającego swój problem (standard).

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Dopóki jesteś zamknięty na zrozumienie i dialog, jesteś gorszą barierą niż brak wzroku u niewidomego.